Cześć
Od dłuższego czasu szukam zafiry c i niestety od pół roku nie znalazłem nic godnego uwagi w obrębie 100km < od miejsca zamieszkania (większe trasy odpuszczam ze względu na stratę czasu i paliwa do ofert igła 100%, a potem i tak lipa z tego wychodzi). Na dniach pojawiła się u mnie w mieście zośka bardzo zadbana, sprawdzona, oryginalny przebieg no i tutaj muszę faktycznie powiedzieć, że igła jak nowa.
https://www.otomoto.pl/oferta/opel-zafi ... 5e562b4f07
jednak silnik to 1.6 cdti 136 km, nie ma żadnych opinii o tym silniku, szczerze powiem, ze po jeździe próbnej bardzo fajnie się tym poruszało. Jak myślicie, warto?
Opel Zafira C 1.6 136
Moderator: Tunio999
-
- Świeżak
- Posty: 8
- Rejestracja: 08 paź 2012, 18:30
- Lokalizacja: włocławek
- Model:
Opel Zafira C 1.6 136
Ostatnio zmieniony 02 maja 2018, 18:39 przez GOTI, łącznie zmieniany 1 raz.
- basti_seba
- Mieszkaniec
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 paź 2013, 18:11
- Imię: Seb
- Lokalizacja: SRB
- Auto: ZC 1.4T Enjoy
- Model: ZC
- Oznaczenie silnika: B14NEL
- Gender:
Wg mnie warto. Silnik jak silnik, brak opinii to może i dobry znak, nowa, nowoczesna konstrukcja. Benzyny w takiej cenie nie kupisz. Diesle dużo szybciej tracą na wartości jako nowe. Powodzenia.
- Kowal1981
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: 24 lut 2017, 08:58
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Rumia
- Auto: Zafira 1.9 CDTI Automat
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z19DTH
- Gender:
Znalezione w internecie:
Postanowiłem ewentualnym chętnym przybliżyć kilka wad tego silnika. Nie dlatego, że nie lubię diesli (bo ich nie lubię), ale dlatego, że ten silnik to straszliwa mina.
Jakiś czas już go montują (będzie jakieś 2 lata, bo zaczynał jako A16DTH), co nie zmienia faktu, że to jest to samo, co dziś dostaje się jako 1,6 cdti.
Napiszę swoje spostrzeżenia z punktu widzenia serwisanta (ASO), który na bieżąco obsługuje i serwisuje te wynalazki.
Pragmatyka: przebiegi rzędu od 15.000-180.000km.
Zauważone POWTARZAJĄCE SIĘ przypadłości:
- często ciekną misy olejowe - koszt niby niewielki ale auto uziemione na 1-2 doby.
- bardzo często potwornie rzegota rozrząd przy rozruchu... GM uparcie twierdzi, że to odgłos pracy rozrusznika. Otóż używając stetoskopu postanowiłem potwierdzić te ich rewelacje. Osłuchałem rozrusznik, i... i odgłosy są normalne. Za to osłuchując górną pokrywę rozrządu, rozrywa bębenki w uszach. SILNIK MA POWAŻNY PROBLEM Z ROZRZĄDEM. Oczywiście nie każdy egzemplarz, ale bardzo wiele. Określiłbym odsetek na poziomie ok. 35%. Auta mające kilkanaście tysięcy przebiegu wydają przy rozruchu niemiłosierne rzegotanie metaliczne, które cichnie natychmiast po uruchomieniu. Co ciekawe: rzegotanie występuje tylko i wyłącznie po co najmniej kilku minutach postoju. Jeśli odpala się go raz po razie, jest cicho, czyli normalnie. Nie zależy to od temperatury zewnętrznej, temperatury silnika ani żadnych innych czynników zewnętrznych. Jeśli przyczyną byłby rozrusznik, odgłos musiałby występować każdorazowo, a występuje TYLKO I WYŁĄCZNIE po kilku/kilkunastominutowym postoju, czyli jak olej zdąży już zejść do misy. Osobiście uważam, że wadliwy jest napinacz łańcucha, który za szybko gubi ciśnienie. Przestrzegam przed tym. Silnik jest koszmarem, w którym do wymiany rozrządu wymagany jest demontaż sanek, skrzyni biegów i kompletnego sprzęgła - bo rozrząd jest po stronie skrzyni biegów. Cena robocizny NA PEWNO przewyższy 1000zł, koszt części okolice 1400-1600.
Ta nowoczesna i wspaniała nowinka GM zajęła u mnie zaszczytne I miejsce w plebiscycie "Największe wpadki General Motors", czyli przebiła sławetne 3-cylindrowe, benzynowe gówienko X10XE/Z10XE montowane w Corsach.
- pęka kolektor wydechowy, a konkretnie prążkowana rura odprowadzająca gazy spalinowe do EGR-a. Jest ona integralną częścią kolektora wydechowego. Co do kosztów, to każdy ma chyba już jakieś wyobrażenie... okolice 1800 brutto + robocizna. Trzeba wywalić turbinę, DPF-a... Na moje oko jakieś 800zł.
- wtryskiwacze padają jak muchy - niestety, często pojawia się check engine i komunikat "Awaria pojazdu - skontaktuj się z serwisem", a po odczycie błędów mamy "niedostateczne wyrównoważenie wtryskiwacza cylindra xxx". Wyuczanie i adaptacja daje efekt na kilkaset kilometrów, po czym auto wraca jak bumerang na wymianę wadliwego wtrysku. Koszt ok. 2500 za sztukę brutto.
Po raz wtóry uczulam: diesle są dla ludzi bogatych. Era dobrego diesla skończyła się na etapie 1,9tdi z VW i 1,9cdti Fiata/Opla, czyli w okolicy 2005 roku. Od tamtej pory produkuje się mega szit.
Przemyślcie sobie zakup tego badziewia, jeśli lubicie swój portfel...