Problem z pierwszym odpaleniem auta - przyczyny i naprawa
Moderator: Sebu$
Ostatnio moja zafira zastrajkowała niechce odpalić . pomimo że kręci się silnikem to nie dymi i zapal się żółta kontrolka silniczka . pompa umarła tak nagle nic
najpierw poczytaj
i sczytaj błędy
http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php?t=1672
http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php?t=2755
i sczytaj błędy
http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php?t=1672
http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php?t=2755
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
kecajx26,
1: kody błędów
2: odpowietrzenie układu zasilania
3: w najgorszym przypadku regeneracja pompy - co akurat w Twojej sztuce nie jest problemem. Masz pompę ze sterownikiem PSG5, którą w pełni regeneruje większość warsztatów Bosch i za niewielką (stosunkowo) kasę.
aaa.. i po 4: Zdrowych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia...
1: kody błędów
2: odpowietrzenie układu zasilania
3: w najgorszym przypadku regeneracja pompy - co akurat w Twojej sztuce nie jest problemem. Masz pompę ze sterownikiem PSG5, którą w pełni regeneruje większość warsztatów Bosch i za niewielką (stosunkowo) kasę.
aaa.. i po 4: Zdrowych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia...
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...
-
- Mieszkaniec
- Posty: 479
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:43
- Lokalizacja: Kraków
- Model:
W sumie problemu nie ma, bo auto zawsze odpala za I razem. Ale tak dla pewności jedną sprawę skonsultować chciałem...
Zocha stała cały dzień na mrozie. Wieczorem trzeba było obskoczyć parę miejsc. No to siadam, grzeję świecami i odpalam... Dosyć długo kontrolka świec się paliła, ale nic dziwnego - 5 stopni mrozu. Auto odpaliło. Ale moment przed tym jak silnik już zaskoczył i zaczął pracować normalnie odniosłem wrażenie, że tak jakby nie we wszystkich komorach gdzie śmigają tłoki doszło do zapłonu mieszanki. W lato od razu jest ten charakterystyczny klekot, tu przez dosłownie chwilę troszkę inaczej to brzmiało. Może przewrażliwiony jestem, ale wole się upewnić
Później jeszcze ze 3 razy był odpalany silnik po godzinnych postojach w centrum miasta i było ok, od razu zaskakiwał.
Zocha stała cały dzień na mrozie. Wieczorem trzeba było obskoczyć parę miejsc. No to siadam, grzeję świecami i odpalam... Dosyć długo kontrolka świec się paliła, ale nic dziwnego - 5 stopni mrozu. Auto odpaliło. Ale moment przed tym jak silnik już zaskoczył i zaczął pracować normalnie odniosłem wrażenie, że tak jakby nie we wszystkich komorach gdzie śmigają tłoki doszło do zapłonu mieszanki. W lato od razu jest ten charakterystyczny klekot, tu przez dosłownie chwilę troszkę inaczej to brzmiało. Może przewrażliwiony jestem, ale wole się upewnić
Później jeszcze ze 3 razy był odpalany silnik po godzinnych postojach w centrum miasta i było ok, od razu zaskakiwał.
Opel Zafira A (po lifcie) - jedyne słuszne auto
Wiesz, na mrozie po odpaleniu silnik inaczej pracuje , ja mam to samo . ja to nazywam "stany nieustalone" i zanim się tam wszystko poobraca i nasmaruje to minie jakaś chwilka i wtedy już po ok 5 sek silnik pracuje w miarę równo. Skoro Tobie auto odpala bez problemu na mrozie to nie szukaj problemów na siłę bo jak znam zycie to one i tak kiedyś Ciebie znajdą
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
twardypt91, u mnie po wymianie świec wystąpił podobny problem.
Rano na lodowatym silniku, włączam rozruch zaraz po zgaśnięciu kontrolki, po 2 obrotach (-18 stopni) silnik zapala, ale pracuje nierówno. Zgłosiłem problem u mechanika, który wymieniał świece i mnie niemile zaskoczył... Wina kompresji lub...wtryskiwacze. Jestem umówiony na przyszły tydzień w celu ustalenia przyczyny.
Poza tym, paliwo. Tankuję Ultimate, dolewam depresatora, ale po tym, co ostatnio zobaczyłem to chyba podziękuję za "dodatki". Mam Skyyda. Na dworze było w nocy -19 stopni. Zrobiłem kilkadziesiąt km i by nie zostawiać za dużo miejsca w baku, podjechałem zatankować pod korek. Wyjmuję Skyyda i... szok - w butelce jest galaretka!!!
Źródło pochodzenia - kolega jest kierowcą TIR, jeździ po Skandynawii, preparat dostałem (kupiłem) od niego. Jak mu to pokazałem, był w szoku. Sprawdził swoje "zapasy" w garażu w którym było w najgorsze mrozy -10 i to samo - galaretka.
Albo pechowa partia, albo nie wiemy co się dzieje.
Wczoraj zatankowałem zwykłego ON prawie 40l, nie dolewałem nic, dzisiaj rano silnik zapalił i znaczniej mniej "skakał". Mimo wszystko jadę do mechanika na sprawdzenie wtrysków i kompresji.
Rano na lodowatym silniku, włączam rozruch zaraz po zgaśnięciu kontrolki, po 2 obrotach (-18 stopni) silnik zapala, ale pracuje nierówno. Zgłosiłem problem u mechanika, który wymieniał świece i mnie niemile zaskoczył... Wina kompresji lub...wtryskiwacze. Jestem umówiony na przyszły tydzień w celu ustalenia przyczyny.
Poza tym, paliwo. Tankuję Ultimate, dolewam depresatora, ale po tym, co ostatnio zobaczyłem to chyba podziękuję za "dodatki". Mam Skyyda. Na dworze było w nocy -19 stopni. Zrobiłem kilkadziesiąt km i by nie zostawiać za dużo miejsca w baku, podjechałem zatankować pod korek. Wyjmuję Skyyda i... szok - w butelce jest galaretka!!!
Źródło pochodzenia - kolega jest kierowcą TIR, jeździ po Skandynawii, preparat dostałem (kupiłem) od niego. Jak mu to pokazałem, był w szoku. Sprawdził swoje "zapasy" w garażu w którym było w najgorsze mrozy -10 i to samo - galaretka.
Albo pechowa partia, albo nie wiemy co się dzieje.
Wczoraj zatankowałem zwykłego ON prawie 40l, nie dolewałem nic, dzisiaj rano silnik zapalił i znaczniej mniej "skakał". Mimo wszystko jadę do mechanika na sprawdzenie wtrysków i kompresji.
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...
Witam mam problem z zafirą (silnik 2,0 dti 2002), otóż nie che zapalać. Od 3 miesięcy auto stoi u mechanika i nie moze znaleść usterki. Zaczne od poczatku problem zaczął sie wczesniej podczs jazdy od czasu do czasu zaczeło szarpać i falować obrotami wymieniłem filtr paliwa i jakis czas było dobrze aż do momentu kiedy auto stanęło i nie chciało już zapalić. Po podłączeniu pod komputer okazało sie ze jest uszkodzony czujnik kąta wtrysku i że jest do naprawy sterownik po naprawie sterownika problem jednak został, następna diagnoza mechanika to ta nieszczęsna pompa wtryskowa. Pompa oddana do regeneracji po regeneracji i ponownym założeniu jest bez zmian. Dodam że auto odpala na PLAKU. Może ktoś wie jaka jest przyczyna tego ze auto nie zapala? Albo ktos zna jakiś dobry warsztat w woj. Łódzkim?
Jaka pompa? Psg16,jak tak to może nie została zaprogramowana albo źle,ja tak miałem 2 pompy i nic,w serwisie opla,dopiero przyjechali chłopaki z warsztatu gdzie kupiłem pompy i zrobili,jeśli odpalasz na plaku i na obrotach 3000 silnik pracuje to uszkodzona jest krzywka nastawiacza wtrysku ,tak było u mnie.