Witajcie
Po raz pierwszy od zakupu (2 miesiące) wybrałem się w dłuższą podróż Zofią - Kraków-Wrocław, Wrocław-Kraków autostradą. Pojechałem po raz pierwszy z kumplem a nie z rodziną, więc chciałem poczuć te 147 KM. Problem w tym, że powyżej 140 km/h cała tylna część auta wpada mi w wibracje. Mimo, że silnik ma ochotę na więcej, to człowiek odruchowo przy 150-ciu nie wciska już mocniej. Sprawdzałem opony... są OK. Felgi proste, razem z oponami dają się łatwo wyważyć. Nic nie huczy jak to bywa przy wyrobionych łożyskach. Pojechałem na ścieżkę diagnostyczną i nie mam żadnych luzów w zawieszeniu, amorki oraz hamulce także całkiem dobrze. Zgłupiałem trochę, bo przejechałem już w życiu ponad 700 tyś km różnymi autkami, ale po raz pierwszy mam coś takiego.
Macie może pomysł co to jest? Doradzicie Zafirowemu neoficie?
wibrująca tylna część auta
Moderator: Sebu$
- kamil12luty
- Mieszkaniec
- Posty: 235
- Rejestracja: 31 mar 2012, 20:24
- Lokalizacja: Częstochowa
- Model:
niektore zakłady oferuja wywazanie kol na samochodzie. Co moze wykluczyc pokrzywiona piaste, skoro koła na 100% proste. Ja bym jeszcze na Twoim miejscu podmienił koła upewniajac sie ze piasta i otwor w feldze jerst ten sam, miałem identyko po wymianie felg na nie oryginalne. Założyłem pierscionki centrujace i jest dobrze.
Kamil ja mam znaczek GM Opel na felgach. To są stalówki 15-stki zimowe, więc nie ma mowy o nie pasujących na piastę. W temacie otworów na piaście to jestem zresztą bardzo przewrażliwiony, bo kiedyś odkręciła mi się alufelga na drodze. Odkręciła się, bo wulkanizator zgubił jeden pierścionek podczas zmiany kół na letnie. Szczęśliwie skończyło się tylko na szkodach mechanicznych. Od tej pory mam lekką traumę i sam przed założeniem alufelgi sprawdzam, czy jest pierścień i dokręcam koła ręcznie jak przejadę 2-3 km.
Myślałem, że napiszecie mi coś więcej, takiego typowego dla Zafirki. Niemniej dziękuję. Nie pamiętam jakie mam odważniki, ale raczej niewielkie, bo opony tylne są prawie nowe. Wcześniej te oponki były założone na alufelgach na Mondeo V6 i można było gnać na nich do woli. Mają max 10 tyś km przejechane. Indeks prędkości H.
Pojadę jutro na wyważanie z tylnymi kołami. Poproszę, że chcę dotknąć kręcącej się felgi. Może Harry masz rację. Dają się wyważyć, ale to nie znaczy, że są równe.
[ Dodano: Pon Mar 19, 2012 19:04 ]
No i znalazłem, choć trochę zaskakujące. Prostsze niż myślałem. Dziękuję za Wasze rady. Okazuje się, że wcześniejszy zakład wulkanizacyjny robił mnie w balona. Zamieniłem już koła zimowe na letnie i wszystko jest OK. Zawiozłem same tylne koła na wyważarkę. Owszem wyważyć się je da, tyle, że jedna felga jest pokrzywiona w rejonie śrub. koło zwyczajnie robi ślad na kształt bardzo smukłej ósemki. Nie wiem jak to możliwe, żeby tak pogiąć felgę w ale tak jest. Trudno. kupię jedną stalówkę i wszystko będzie dobrze.
Myślałem, że napiszecie mi coś więcej, takiego typowego dla Zafirki. Niemniej dziękuję. Nie pamiętam jakie mam odważniki, ale raczej niewielkie, bo opony tylne są prawie nowe. Wcześniej te oponki były założone na alufelgach na Mondeo V6 i można było gnać na nich do woli. Mają max 10 tyś km przejechane. Indeks prędkości H.
Pojadę jutro na wyważanie z tylnymi kołami. Poproszę, że chcę dotknąć kręcącej się felgi. Może Harry masz rację. Dają się wyważyć, ale to nie znaczy, że są równe.
[ Dodano: Pon Mar 19, 2012 19:04 ]
No i znalazłem, choć trochę zaskakujące. Prostsze niż myślałem. Dziękuję za Wasze rady. Okazuje się, że wcześniejszy zakład wulkanizacyjny robił mnie w balona. Zamieniłem już koła zimowe na letnie i wszystko jest OK. Zawiozłem same tylne koła na wyważarkę. Owszem wyważyć się je da, tyle, że jedna felga jest pokrzywiona w rejonie śrub. koło zwyczajnie robi ślad na kształt bardzo smukłej ósemki. Nie wiem jak to możliwe, żeby tak pogiąć felgę w ale tak jest. Trudno. kupię jedną stalówkę i wszystko będzie dobrze.