Na 5 tys rocznie to taniej wychodzi wypożyczalnia samochodów. Nie płacisz za naprawy i ubezpieczenia, nie martwisz się że zginie, albo się popsuje. Jak wypożyczysz w sieci to możesz wziąć w jednym mieście i oddać w innym. Kumpel tak robi od 2 lat i mu się opłaca. A jak potrzebuje coś na szybko to zawsze jest jakaś tania korporacja taksówkowa. Jak podliczył koszta to jednak wychodzi podobnie, a zawsze ma komfort psychiczny i może brać taki samochód jaki w danym dniu mu potrzebny. Chce cabrio bierze 206 CC, chce dostawczaka bierze Vivaro, chce kombi bierze Focusa. Jako że robi to często (bo ma małe dziecko) to już ma niezłe rabaty w wypożyczalni (bo cena za jeden dzień to jest wysoka, ale im więcej bierze tym lepsze ceny dają.klamka pisze:właśnie po zastanowieniu z żoną stwierdziliśmy że kupujemy na conajmniej 7 lat nowe auto. Teraz mamy corsę b rocznik 1997 kupiona w 2004 czyli jeżdżę nią prawie 10 lat, zrobiłem niecałe 50 tys. W większości stoi pod domem. Tylko w weekendy się czasem pojedzie i na wakacje. Więc jeśli kolejne auto mamy mieć 10 lat to ten egzemplarz tyle nie wytrzyma. Dlatego trzeba szukać 2005 conajmniej.
OPEL ZAFIRA 1.8 ROK 2000-BEDZIE PAN ZADOWOLONY !!!
Moderator: Tunio999
- cns80
- Zafiromaniak
- Posty: 1226
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:15
- Imię: Patryk
- Lokalizacja: Warszawa [WT]
- Auto: Renault
- Model: Espace4
- Oznaczenie silnika: J4BR