OPEL ZAFIRA 1,9 CDTI COSMO 150KM Lubań
Moderator: Tunio999
- janekW67
- Zafiromaniak
- Posty: 4085
- Rejestracja: 16 sty 2012, 16:59
- Imię: Janek
- Lokalizacja: Słupca
- Auto: Opel Zafira B 1.8 Njoy
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
- Kontakt:
Auto było częstym gościem w serwisie. Ostatnią rzeczą,która była robiona,to był sprawdzany poziom hałasu sprzęgła,czyli prawdopodobnie padła dwumasa. Poza tym poza eksploatacyjnymi rzeczami,dwukrotnie był robiony komputer,DPF też był robiony,EGR,zawór wydechowy był wymieniany,świece żarowe również. Nic nie pisze o turbo,więc prawdopodobnie przy takim przebiegu czeka w kolejce do wymiany.
Oczywiście!
Janek dzięki za pomoc.
Tylko dalej w 100% nie wiem ile te auto ma najechane.
Czy ktoś może napisać co działo się z tym autem pomiędzy 2009-03-12,a 2009-04-24.
Skąd te zmiany przebiegów?
Czy skłaniacie się do wersji Andrzeja, że auto miało wymieniony silnik przy 330tys, czy może ktoś ma inną teorię na ten temat.
Tylko dalej w 100% nie wiem ile te auto ma najechane.
Czy ktoś może napisać co działo się z tym autem pomiędzy 2009-03-12,a 2009-04-24.
Skąd te zmiany przebiegów?
Czy skłaniacie się do wersji Andrzeja, że auto miało wymieniony silnik przy 330tys, czy może ktoś ma inną teorię na ten temat.
- miodzik
- Zafiromaniak
- Posty: 3090
- Rejestracja: 23 lut 2013, 18:26
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Świdwin ZSD
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
- Kontakt:
Zdecydowanie tak.pol pisze:Czy skłaniacie się do wersji Andrzeja, że auto miało wymieniony silnik przy 330tys,
Wychodzi na to że auto pracowało w jakiejś korporacji być może. Na pewno nie było do zwykłej miejskiej codziennej eksploatacji używane.
Plusy- rzetelna dokumentacja. Wiesz co masz. Serwisowane w ASO, cena.
Minusy- po takich przelotach mogą wychodzić różne niespodzianki..
-
- Zafiromaniak
- Posty: 853
- Rejestracja: 08 lip 2010, 08:51
- Lokalizacja: śląskie[SGL]
- Model:
Ciekawa historia serwisowa ale za wielki bałagan. Poza tym wszystkim, autko jednak nie wygląda na tak monstrualny przebieg 550 tyś. Tylko dokładne oględziny, cza zwrócić uwagę na lakier (powinien być bardzo zniszczony) stan zawieszenia (powinno się kończyć) i resztę osprzętu. Nie wieżę że jakiś Niemiec naprawiał siedzenia i resztę a już tym bardziej jeśli auto było firmowe, Polak może i tak ale to czy się w to bawił? to może nam wyjaśnić jak długo autko było w Polsce, kiedy było wyrejestrowane w Niemczech. Można auto sprawdzić bo jest fajne.
- cns80
- Zafiromaniak
- Posty: 1226
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:15
- Imię: Patryk
- Lokalizacja: Warszawa [WT]
- Auto: Renault
- Model: Espace4
- Oznaczenie silnika: J4BR
Skłaniam się do wersji Andrzeja.
Wnętrze wymienione, lakier po polerce i kupiony za jakieś 3500 euro.
SPA w Polsce czyni cuda
Generalnie to albo system się machnął i wydrukował historię dwóch różnych wozów, albo ktoś próbuje czyścić historię, bo równo ze zmianą nr rejestracyjnego przebieg zaczął lecieć od zera. Być może został odkupiony po strzale rozrządu przez jakiegoś turka i zrobiony "od nowa".
Wnętrze wymienione, lakier po polerce i kupiony za jakieś 3500 euro.
SPA w Polsce czyni cuda
Generalnie to albo system się machnął i wydrukował historię dwóch różnych wozów, albo ktoś próbuje czyścić historię, bo równo ze zmianą nr rejestracyjnego przebieg zaczął lecieć od zera. Być może został odkupiony po strzale rozrządu przez jakiegoś turka i zrobiony "od nowa".
Dziękuję wszystkim za rzeczowe wypowiedzi i pomoc w podjęciu decyzji.
Bardzo się cieszę, że trafiłem na to forum, ponieważ zmieniłem swój stosunek do zakupu samochodu.
Przejrzałem inne posty, poczytałem "spowiedź handlarza samochodowego".
Choć zawsze miałem poczucie, że okazji nie ma, teraz uświadomiłem to sobie dobitnie.
Moje odczucia laika na temat auta z tego ogłoszenia są następujące:
Na żywo, zafira prezentuje się bardzo dobrze, lakier bez zarzutu, wnętrze wyglądało jakby jeździł nim tylko kierowca, ale tak jak było mówione polerowanie czyni cuda + możliwa wymiana wnętrza.
Zniszczenia jakie auto posiada ponadto: niedziałająca roleta do zasłaniania dachu, złamana klamka do chowania fotela w trzecim rzędzie.
Silnik był uruchamiany, praca typowa dla diesla, nie słyszałem jakiś niepokojących odgłosów, ale nie jestem ekspertem.
Sprzedawca twierdzi, że ma książkę serwisową do tego auta, ale nie przy sobie:).
Auto wykluczyłem po zapoznaniu się z historią serwisową, którą tutaj prezentowałem.
Można stwierdzić, że auto miało wymieniany silnik po poważnej awarii, kupił go Turek (o czym pisał Janek) świadczą o tym dwie wizyty serwisowe w Turcji.
Wydaje mi się, że nie jest tak jak twierdzi Andrzej, że auto ma nalatane 530 tys km, skok przebiegu z 115tys do 330 tys nastąpił w okresie 15 dni, ale w każdym razie coś było kombinowane.
Wydaje mi się, że silnik padł przy 115 tys do tego należy dodać aktualny przebieg 220 tys to daje sumę 335 tys. W każdym razie auto zostało wykluczone przez niejasną historię serwisową i Tureckiego handlarza.
A teraz jeszcze jedna prośba. Jestem przed zakupem samochodu rodzinnego, mam dość upychania dwóch wózków, dwóch fotelików do focusa.
Dysponuję kwotą około 20 tys zł. Moje wcześniejsze typy to Citroen C8, grana picasso, opel zafira, mazda 5, toyota verso.
Które z tych aut byście polecili, których się wystrzegać, lub może macie jakieś inne typy?
Jakie roczniki, przebiegi w tej kwocie dostanę.
Pokonując rocznie 10-15tys to benzyna czy diesel?
Czy znacie może w Niemczech jakiś autohaus, gdzie można kupić pewne auto, najlepiej gdzieś w okolicach Drezna, Berlina taki jak np: dat autohaus koło Bremy (http://www.autohus.de).
Czy możecie polecić jakiegoś pewnego sprzedawcę w rejonie dawnego województwa jeleniogórskiego.
Bardzo się cieszę, że trafiłem na to forum, ponieważ zmieniłem swój stosunek do zakupu samochodu.
Przejrzałem inne posty, poczytałem "spowiedź handlarza samochodowego".
Choć zawsze miałem poczucie, że okazji nie ma, teraz uświadomiłem to sobie dobitnie.
Moje odczucia laika na temat auta z tego ogłoszenia są następujące:
Na żywo, zafira prezentuje się bardzo dobrze, lakier bez zarzutu, wnętrze wyglądało jakby jeździł nim tylko kierowca, ale tak jak było mówione polerowanie czyni cuda + możliwa wymiana wnętrza.
Zniszczenia jakie auto posiada ponadto: niedziałająca roleta do zasłaniania dachu, złamana klamka do chowania fotela w trzecim rzędzie.
Silnik był uruchamiany, praca typowa dla diesla, nie słyszałem jakiś niepokojących odgłosów, ale nie jestem ekspertem.
Sprzedawca twierdzi, że ma książkę serwisową do tego auta, ale nie przy sobie:).
Auto wykluczyłem po zapoznaniu się z historią serwisową, którą tutaj prezentowałem.
Można stwierdzić, że auto miało wymieniany silnik po poważnej awarii, kupił go Turek (o czym pisał Janek) świadczą o tym dwie wizyty serwisowe w Turcji.
Wydaje mi się, że nie jest tak jak twierdzi Andrzej, że auto ma nalatane 530 tys km, skok przebiegu z 115tys do 330 tys nastąpił w okresie 15 dni, ale w każdym razie coś było kombinowane.
Wydaje mi się, że silnik padł przy 115 tys do tego należy dodać aktualny przebieg 220 tys to daje sumę 335 tys. W każdym razie auto zostało wykluczone przez niejasną historię serwisową i Tureckiego handlarza.
A teraz jeszcze jedna prośba. Jestem przed zakupem samochodu rodzinnego, mam dość upychania dwóch wózków, dwóch fotelików do focusa.
Dysponuję kwotą około 20 tys zł. Moje wcześniejsze typy to Citroen C8, grana picasso, opel zafira, mazda 5, toyota verso.
Które z tych aut byście polecili, których się wystrzegać, lub może macie jakieś inne typy?
Jakie roczniki, przebiegi w tej kwocie dostanę.
Pokonując rocznie 10-15tys to benzyna czy diesel?
Czy znacie może w Niemczech jakiś autohaus, gdzie można kupić pewne auto, najlepiej gdzieś w okolicach Drezna, Berlina taki jak np: dat autohaus koło Bremy (http://www.autohus.de).
Czy możecie polecić jakiegoś pewnego sprzedawcę w rejonie dawnego województwa jeleniogórskiego.
- janekW67
- Zafiromaniak
- Posty: 4085
- Rejestracja: 16 sty 2012, 16:59
- Imię: Janek
- Lokalizacja: Słupca
- Auto: Opel Zafira B 1.8 Njoy
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
- Kontakt:
Przy przebiegach rzędu 10-15 tys. to tylko benzyna.Ja rozważyłbym temat między Zafirą,a Mazdą 5. Moim zdaniem Toyota dla rodziny z małymi dziećmi jest za mała,a C8 ma elektrycznie odsuwane drzwi,których elektryka lubi się psuć.
Jeśli chciałbyś kupić kupić auto w niemieckim autohausie,to musisz się liczyć z tym,że będzie to sporo kosztowało, ponieważ cena aut używanych w salonach jest dużo wyższa,ale dają za to gwarancję na auto. Osobiście szukałbym ofert od osób prywatnych,chociażby na mobile.de,cena też będzie wyższa niż u handlarza,ale mniejsze jest prawdopodobieństwo,że przy aucie było coś kombinowane.
Jeśli chciałbyś kupić kupić auto w niemieckim autohausie,to musisz się liczyć z tym,że będzie to sporo kosztowało, ponieważ cena aut używanych w salonach jest dużo wyższa,ale dają za to gwarancję na auto. Osobiście szukałbym ofert od osób prywatnych,chociażby na mobile.de,cena też będzie wyższa niż u handlarza,ale mniejsze jest prawdopodobieństwo,że przy aucie było coś kombinowane.
Oczywiście!
- cns80
- Zafiromaniak
- Posty: 1226
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:15
- Imię: Patryk
- Lokalizacja: Warszawa [WT]
- Auto: Renault
- Model: Espace4
- Oznaczenie silnika: J4BR
C8 nie starczy Ci kasy na utrzymanie
Verso jest zdecydowanie za małe.
Grand Picasso ma drogie miechy tylnego zawieszenia i wariujący elektryczny termostat. Oprócz tego elektronika żyje własnym życiem.
Mazda jest za świeża żeby wyrwać dobrą w tych pieniądzach.
Zostaje Ci Zafira i jeśli to Ci nie przeszkadza to kup jedynkę zamiast dwójki, a za 2-3 lata sobie zmienisz.
Co do zakupów w Niemczech to polecam prywatne ogłoszenia. Jest drogo, ale warto- swoją tak kupiłem
Verso jest zdecydowanie za małe.
Grand Picasso ma drogie miechy tylnego zawieszenia i wariujący elektryczny termostat. Oprócz tego elektronika żyje własnym życiem.
Mazda jest za świeża żeby wyrwać dobrą w tych pieniądzach.
Zostaje Ci Zafira i jeśli to Ci nie przeszkadza to kup jedynkę zamiast dwójki, a za 2-3 lata sobie zmienisz.
Co do zakupów w Niemczech to polecam prywatne ogłoszenia. Jest drogo, ale warto- swoją tak kupiłem
- ojciec polak
- Zafiromaniak
- Posty: 1216
- Rejestracja: 28 kwie 2013, 12:54
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Ciepielów (WLI)Maz
- Auto: Ford
- Model: SMAX
- Oznaczenie silnika: Durat2.0L
A ja ze swojej strony polecał bym ci kontakt z Andrzejem. Jak zapewne już się zorientowałeś, wiele osób nabyło swoje auta od Andrzeja i 99% jest z tego zakupu zadowolona. Może jak w tej chwili nie ma nic u siebie to za kilka dni może mieć. Pogadaj, popytaj i podejmiesz decyzję. Pozdrawiam i powodzenia.
- miodzik
- Zafiromaniak
- Posty: 3090
- Rejestracja: 23 lut 2013, 18:26
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Świdwin ZSD
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
- Kontakt:
Dokładnie. A do Gorzowa wcale nie będziesz miał daleko. Na pewno bliżej niż do DE a auto sprawdzone. Dysponując taką kwotą możesz wyłapać wersję poliftową Zośki A z rocznika 2004-2005 z silnikiem 1.8 o bardzo dobrym wyposażeniu. Serio poważnie weź to pod uwagę. To są auta już dość dobrze dopracowane i w zasadzie nie awaryjne. Na pewno mniej wychodzi duperelek niż z wersji B z początku produkcji.ojciec polak pisze:A ja ze swojej strony polecał bym ci kontakt z Andrzejem.
Sam mam rocznik 2004 ale w dieslu bo rocznie robię ok 25-40 tys. Moja siostra od której mocno swego czasu rozważałem opcję kupna ma B z 2005 roku a i na miejscu mam serdecznego kolegę z wersją B z 2006 roku. Oba w CDTi. Oba ciągle mają jakieś "przygody" - tak zwane choroby wieku dziecięcego. A to kabelki, a to alternator a to coś innego drażniącego, że znowu coś padło. Mój zapał skończył się już jakiś czas temu to kupna wersji B z początku produkcji z mało wiarygodnego źródła. A ja przypadkiem wyłapałem swoją, porobiłem co trzeba było (duperele eksploatacyjne) i śpię spokojnie..
Oczywiście oba przypadki nie są regułą. Jeżeli ja miałbym kupować sobie wersję B to albo od siostry albo od kolegi (bo choroby w zasadzie mają zażegnane) lub forumowego admina (Bodek) lub właśnie Andrzeja z Gorzowa.
Jednak dysponując 20 tysiącami poważnie rozważ poliftową wersję A. Będziesz zadowolony.
I skontaktuj się z Andrzejem
i ja się pod tym podpisuję - dobrze powiedziane Marcinmiodzik pisze:dysponując 20 tysiącami poważnie rozważ poliftową wersję A. Będziesz zadowolony
szczególnie, że po zakupie trzeba te 2000-2500 wydać na ubezpieczenie, drobne wymiany (klocki, tarcze, olej, może jakiś drobiazg z zawieszenia, rozrząd - tego nikt nie wymienia tuż przed planowaną sprzedażą) więc dobrze wziąć to pod uwagę i doliczyć sobie do ceny zakupu planując budżet żeby nie zostać zaskoczonym z pustą kasą
Tak, Andrzej to ceniony sprzedawca i pomocna osoba.
Na razie nie mogę wybrać się do Gorzowa, a Niemcy mam za miedzą, jeżeli nic do wiosny nie kupię, to może wtedy.
Chyba, że temat był już poruszany to może jakiś odnośnik do wątku.
Na razie nie mogę wybrać się do Gorzowa, a Niemcy mam za miedzą, jeżeli nic do wiosny nie kupię, to może wtedy.
Czy możesz po kolei opisać co należy załatwić przy zakupie takiego auta za granicą, w jaki sposób podejść do tematu, oraz jakie są dodatkowe koszta (podatek, ubezpieczenie itp.).cns80 pisze: Co do zakupów w Niemczech to polecam prywatne ogłoszenia. Jest drogo, ale warto- swoją tak kupiłem
Chyba, że temat był już poruszany to może jakiś odnośnik do wątku.
- cns80
- Zafiromaniak
- Posty: 1226
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:15
- Imię: Patryk
- Lokalizacja: Warszawa [WT]
- Auto: Renault
- Model: Espace4
- Oznaczenie silnika: J4BR
1. Znajdujesz ogłoszenie.
2. Dogadujesz szczegóły (dowiedz się czy samochód jest wymeldowany czy nie).
3. Jedziesz oglądać i ewentualnie kupić.
4a) Jeśli zameldowany to jedziesz nim z Niemcem do urzedu i kupujesz tablice zjazdowe i ubezpieczenie (tani wariant) lub wracasz do Polski na niemieckich tablicach i przesyłasz je niemcowi (żadko się na to godzą).
4b) Jeśłi wymeldowany to musisz się dostac do urzedu (tym samochodem nie wolno Ci jechać), kupić tablice zjazdowe i ubezpieczenie (droższy wariant) i samemu wypełnić dowód rejestracyjny zjazdowy (różowy brief) lub zwieść go do kraju na lawecie.
5. Przyjeżdżasz do kraju.
6. Opłacasz akcyzę, robisz tłumaczenia dokumentów i przegląd rejestracyjny jeśli przegląd samochodu kończy się za mniej niż rok. Jeśli się kończy za więcej niż rok przepiszą Ci go. Płacisz recycling 500 zł
7. Załatwiasz ze skarbówki zaświadczenie VAT-25 że nie podlegasz obowiązkowi opłaty podatku (płatne chyba 120 zł).
8. Gdy masz już kwity w ręku (moga być same potwierdzone wnioski, ale przed wydaniem dowodu poproszą cię o oryginały dokumentów VAT, akcyza, recycling) idziesz rejestrować samochód. W przypadku LPG potrzebne jest dodatkowe badanie TDT za 450 zł.
9. Odbierasz tablice i miękki dowód i lecisz ubezpieczyć samochód.
10. Chyba wszystko.
Jeśli coś pominąłem to uzupełnijcie.
Nie pamiętam kolorów tablic zjazdowych są żółte, pomarańczowe i czerwone, ale nie pamiętam które są które a różnią się ceną oraz ceną ubezpieczenia i okresem obowiązywania.
2. Dogadujesz szczegóły (dowiedz się czy samochód jest wymeldowany czy nie).
3. Jedziesz oglądać i ewentualnie kupić.
4a) Jeśli zameldowany to jedziesz nim z Niemcem do urzedu i kupujesz tablice zjazdowe i ubezpieczenie (tani wariant) lub wracasz do Polski na niemieckich tablicach i przesyłasz je niemcowi (żadko się na to godzą).
4b) Jeśłi wymeldowany to musisz się dostac do urzedu (tym samochodem nie wolno Ci jechać), kupić tablice zjazdowe i ubezpieczenie (droższy wariant) i samemu wypełnić dowód rejestracyjny zjazdowy (różowy brief) lub zwieść go do kraju na lawecie.
5. Przyjeżdżasz do kraju.
6. Opłacasz akcyzę, robisz tłumaczenia dokumentów i przegląd rejestracyjny jeśli przegląd samochodu kończy się za mniej niż rok. Jeśli się kończy za więcej niż rok przepiszą Ci go. Płacisz recycling 500 zł
7. Załatwiasz ze skarbówki zaświadczenie VAT-25 że nie podlegasz obowiązkowi opłaty podatku (płatne chyba 120 zł).
8. Gdy masz już kwity w ręku (moga być same potwierdzone wnioski, ale przed wydaniem dowodu poproszą cię o oryginały dokumentów VAT, akcyza, recycling) idziesz rejestrować samochód. W przypadku LPG potrzebne jest dodatkowe badanie TDT za 450 zł.
9. Odbierasz tablice i miękki dowód i lecisz ubezpieczyć samochód.
10. Chyba wszystko.
Jeśli coś pominąłem to uzupełnijcie.
Nie pamiętam kolorów tablic zjazdowych są żółte, pomarańczowe i czerwone, ale nie pamiętam które są które a różnią się ceną oraz ceną ubezpieczenia i okresem obowiązywania.
- cns80
- Zafiromaniak
- Posty: 1226
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:15
- Imię: Patryk
- Lokalizacja: Warszawa [WT]
- Auto: Renault
- Model: Espace4
- Oznaczenie silnika: J4BR
Koszta u mnie:
1. Tablice zjazdowe ok. 15 euro (to ten droższy wariant)
2. Ubezpieczenie do tych tablic ok. 30 euro.
3. Paliwo ok. 550 zł
4. Autostrada w Polsce ok. 150 zł (od tego roku niemiecka jest płatna dla nas 100 euro za rok).
5. Akcyza ok. 1000 zł
6. Recycling 500 zł
7. Badanie techniczne 180 zł (LPG)
8. Transportowy Dozór Techniczny 450 zł (LPG)
9. VAT-25 ok. 120 zł
10. Tłumaczenia ok 100-150 zł
11. Rejestracja pojazdu ok. 250-260 zł
Zaraz Ci ktoś pewnie podpowie jak część z tych kosztów urwać
1. Tablice zjazdowe ok. 15 euro (to ten droższy wariant)
2. Ubezpieczenie do tych tablic ok. 30 euro.
3. Paliwo ok. 550 zł
4. Autostrada w Polsce ok. 150 zł (od tego roku niemiecka jest płatna dla nas 100 euro za rok).
5. Akcyza ok. 1000 zł
6. Recycling 500 zł
7. Badanie techniczne 180 zł (LPG)
8. Transportowy Dozór Techniczny 450 zł (LPG)
9. VAT-25 ok. 120 zł
10. Tłumaczenia ok 100-150 zł
11. Rejestracja pojazdu ok. 250-260 zł
Zaraz Ci ktoś pewnie podpowie jak część z tych kosztów urwać