Wymiana świec żarowych Zafira A
Moderator: Sebu$
- GOTI
- Zafiromaniak
- Posty: 3401
- Rejestracja: 30 paź 2012, 18:50
- Imię: Sebastian
- Lokalizacja: Mysłowice / Stamford
- Auto: Insignia
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: A18XER
- Gender:
- Kontakt:
Nigdy na zimnym nie wymienia sie świecKrilanPL pisze:Dzisiaj wymiana świec , na razie na zimnym silniku ani drgnie żadna. a poszło już pół penetratora.
Spróbuj po "krótkiej" przejażdżce i lej preparat penetrujący ile wlezie (oczywiście ze zdrowym rozsądkiem).
Zalej gniazdo, pozostaw na noc, z rana spróbuj i tak w kółko - czasami to trwa, ale lepsze to niż ukręcić którąś ze świec, bo koszta wtedy ładne są.
Jeżeli dalej będzie to samo, pozostaje tylko wizyta w warsztacie który zna sie na tym (a przynajmniej powinien)
Powodzenia
Warsztaty chcą 150 zł robocizna + świece i nie odpowiadają za ukręcenie , także odpada.GOTI pisze:Nigdy na zimnym nie wymienia sie świecKrilanPL pisze:Dzisiaj wymiana świec , na razie na zimnym silniku ani drgnie żadna. a poszło już pół penetratora.
Spróbuj po "krótkiej" przejażdżce i lej preparat penetrujący ile wlezie (oczywiście ze zdrowym rozsądkiem).
Zalej gniazdo, pozostaw na noc, z rana spróbuj i tak w kółko - czasami to trwa, ale lepsze to niż ukręcić którąś ze świec, bo koszta wtedy ładne są.
Jeżeli dalej będzie to samo, pozostaje tylko wizyta w warsztacie który zna sie na tym (a przynajmniej powinien)
Powodzenia
Preparat lać na ciepły silnik ?
- GOTI
- Zafiromaniak
- Posty: 3401
- Rejestracja: 30 paź 2012, 18:50
- Imię: Sebastian
- Lokalizacja: Mysłowice / Stamford
- Auto: Insignia
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: A18XER
- Gender:
- Kontakt:
Z Tego co czytałem (rok temu miałem z tym problem) to dobrze jest polać na ciepłym, przejechać sie tak aby silnik sie zagrzał, zalać ponownie i próbować.
Ewentualnie motyw nocny - zalewasz wieczorem, z rana poprawka i próba odkręcenia.
Jak miałem problemy z wykręceniem świec to właśnie zaufany mechanik powiedział mi, że tak właśnie robią i czasem procedura trwa nawet z tydzień, dwa ale w większości przypadków udaje im sie wykręcić świece.
Ewentualnie motyw nocny - zalewasz wieczorem, z rana poprawka i próba odkręcenia.
Jak miałem problemy z wykręceniem świec to właśnie zaufany mechanik powiedział mi, że tak właśnie robią i czasem procedura trwa nawet z tydzień, dwa ale w większości przypadków udaje im sie wykręcić świece.
-
- Przeglądacz
- Posty: 55
- Rejestracja: 09 lut 2013, 19:28
- Lokalizacja: Świdnik [LSW]
- Model:
Witam.
W moim przypadku było tak. Przez tydzień po powrocie do domu zalewałem WD-40 na ciepły silnik. Po tygodniu trasa 15 km i odkręcanie na ciepłym silniku. Wszystkie cztery odkręcone praktycznie palcami. W trakcie wykręcania też je trochę traktowałem WD-40. Dodam jeszcze że wkręcałem na sucho bez żadnych smarów.
Powodzenia.
W moim przypadku było tak. Przez tydzień po powrocie do domu zalewałem WD-40 na ciepły silnik. Po tygodniu trasa 15 km i odkręcanie na ciepłym silniku. Wszystkie cztery odkręcone praktycznie palcami. W trakcie wykręcania też je trochę traktowałem WD-40. Dodam jeszcze że wkręcałem na sucho bez żadnych smarów.
Powodzenia.
ZAFIRA A 2.2 Elegance
WSK M06B3 KOS 1985r. - 100% ORYGINAŁ
WSK M06B3 KOS 1985r. - 100% ORYGINAŁ
Rozgrzałem silnik do 90 stopni ,aż w-d40 parować zaczeło:) dzisiaj znowu polałem , ale ani drgnie , po świętach dostanę zamrażacz i zobaczymy czy będzie różnica . Na razie polewam penetratorem x2 dziennie przynajmniej i próbuje ruszyć , mam czas do 7 stycznia to zrobić , oby poszło .GOTI pisze:Z Tego co czytałem (rok temu miałem z tym problem) to dobrze jest polać na ciepłym, przejechać sie tak aby silnik sie zagrzał, zalać ponownie i próbować.
Ewentualnie motyw nocny - zalewasz wieczorem, z rana poprawka i próba odkręcenia.
Jak miałem problemy z wykręceniem świec to właśnie zaufany mechanik powiedział mi, że tak właśnie robią i czasem procedura trwa nawet z tydzień, dwa ale w większości przypadków udaje im sie wykręcić świece.
EDIT: 25.12.2013
Dzisiaj znowu próba , 70 stopni silnik i leje penetrator (jakby co to leje od serca , plama pod samochodem aż miło) i świece ani drgną , oby szybko przyszedł ten zamrażacz =(
lovelas04 pisze:witam wszystkich i jak kolego poradziłeś sobie z tymi świecami...
Święta ...
a mój zamrażacz w Łodzi...
Przewidywany termin doręczenia:
Data: 2014-01-08
Orientacyjne godziny dostawy: od 14:00 do 17:00
tyle od kuriera
Do dzisiaj czekam na zamrażacz jutro NIBY ma już być (!) i jutro też będę atakować świece jeżeli kurier będzie przed zmrokiem. Stosowanie penetratora nie dało NIC , nawet o ćwierć obrotu nie ruszyło więc 1,5 puszki 400 ml-wego penetratora poszło w ... chodnik.
Juhu !
3 świece wykręcone i wsadzone nowe Febi (40 zł sztuka ) , jedna niestety ani drgnie , ale być może dlatego ,że silnik wystygł.
Świece wykręcałem po przejechaniu około 10 km (czyli nagrzany silnik), po około 20 min postoju zabrałem się za to . 1-sza świeca po spryskaniu zamrażaczem (pryskałem ,aż zaczeło wydawać dźwięk strzelania , a świeca była pokryta "lodem") puściła od razu , leciutko mała grzechotka + przedłużka i nasadka 10tka. Świeca nr 4 i 2 puściły po kilkukrotnym spryskiwaniu zamrażaczem , mimo to nie puszczały lekko , tylko po użyciu średniej siły jakby strzelały.
Także pod koniec wykręcania musiałem znacznie zwiększać siłę wykręcania ,dla bezpieczeństwa wracałem i tak w kółko spryskując dalej zamrażaczem i penetratorem .
Świece wkręcane palcami do oporu , i wtedy grzechotką ,aż do momentu jak nie mogłem obrócić swobodnie klucza i stawił duży opór.(dynamometr w rękach =D)
Kupiłem smar miedziany w sprayu(15 zł) i spryskałem gwinty świec
Samochód odpalił jak nowy , ale stał tylko 2,5h więc może fart nowicjusza , pójdę sprawdzić o 22 no i rano o 5.
Co mnie martwi ? Jedna rzecz , czy świece powinny być pokryte olejem, ropą ?(chyba olej bo czarnawe), świeża substancja , z ciekawości wykręciłem nowe świece i też były po paru minutach już tym pokryte , to normalne ?
Jutro oczywiście zaatakuję tę ostatnią świecę po przyjściu z pracy i zdam relację , jak nie puści to zmierzę ją nowo nabytym multimetrem za 15,99 zł Jak jest dobra to niech już będzie .
No i co zamrażacz z allegro za 12 zł działa cuda , przedtem polewanie penetratorem 2 tygodnie codziennie (!) nie dało NIC , a tu proszę ...
Edit : mineło 5 godzin od postoju i już telepie i nie chce zapalić , zobaczymy jak tę ostatnią świecę uda mi się jutro wykręcić
3 świece wykręcone i wsadzone nowe Febi (40 zł sztuka ) , jedna niestety ani drgnie , ale być może dlatego ,że silnik wystygł.
Świece wykręcałem po przejechaniu około 10 km (czyli nagrzany silnik), po około 20 min postoju zabrałem się za to . 1-sza świeca po spryskaniu zamrażaczem (pryskałem ,aż zaczeło wydawać dźwięk strzelania , a świeca była pokryta "lodem") puściła od razu , leciutko mała grzechotka + przedłużka i nasadka 10tka. Świeca nr 4 i 2 puściły po kilkukrotnym spryskiwaniu zamrażaczem , mimo to nie puszczały lekko , tylko po użyciu średniej siły jakby strzelały.
Także pod koniec wykręcania musiałem znacznie zwiększać siłę wykręcania ,dla bezpieczeństwa wracałem i tak w kółko spryskując dalej zamrażaczem i penetratorem .
Świece wkręcane palcami do oporu , i wtedy grzechotką ,aż do momentu jak nie mogłem obrócić swobodnie klucza i stawił duży opór.(dynamometr w rękach =D)
Kupiłem smar miedziany w sprayu(15 zł) i spryskałem gwinty świec
Samochód odpalił jak nowy , ale stał tylko 2,5h więc może fart nowicjusza , pójdę sprawdzić o 22 no i rano o 5.
Co mnie martwi ? Jedna rzecz , czy świece powinny być pokryte olejem, ropą ?(chyba olej bo czarnawe), świeża substancja , z ciekawości wykręciłem nowe świece i też były po paru minutach już tym pokryte , to normalne ?
Jutro oczywiście zaatakuję tę ostatnią świecę po przyjściu z pracy i zdam relację , jak nie puści to zmierzę ją nowo nabytym multimetrem za 15,99 zł Jak jest dobra to niech już będzie .
No i co zamrażacz z allegro za 12 zł działa cuda , przedtem polewanie penetratorem 2 tygodnie codziennie (!) nie dało NIC , a tu proszę ...
Edit : mineło 5 godzin od postoju i już telepie i nie chce zapalić , zobaczymy jak tę ostatnią świecę uda mi się jutro wykręcić
Ostatnio zmieniony 08 sty 2014, 19:46 przez KrilanPL, łącznie zmieniany 1 raz.
Brak objaw zużycia gwintu na starych świecach .lovelas04 pisze:A przy wykręcaniu nie zrobił ci się okrągły gwint na starych świecach... Nie były zmęczone...
Ja czekam na świeczki będą beru zobaczymy...
Co do odpalania samochodu : Dzisiaj rano temp 2,5 C , odpalił po 3 sek (co ważne od razu obroty wskoczyły na 500)
Przy powrocie do domu ( postój 9 godzin) odpalił na dotyk Wiec poprawa jest ogromna bo pali po 1 kręceniu , zobaczymy jak 4 tą wymienię ,czy będzie za każdym razem na dotyk ^^
No witam świeczki wymienione . A więc udało się kupiłem wczoraj penetrator do gwintów w norauto koszt jakieś 15-20zł i na wieczór po powrocie spryskałem świeczki ,dziś o 12:00 przejechałem się i po nagrzaniu śilnika spryskałem je jeszcze raz i poszło
Po wykręceniu sprawdziłem je jeszcze raz miernikem czy mają przepływ i to samo trzy przepalone .
Błędy skasowałem i od razu widać coś się zmienia lampka jak jest plusowa temperatura nie świeci.
Więc czekam na minus i trzymam kciuki że będzie ok , zdam relacje jutro...
Po wykręceniu sprawdziłem je jeszcze raz miernikem czy mają przepływ i to samo trzy przepalone .
Błędy skasowałem i od razu widać coś się zmienia lampka jak jest plusowa temperatura nie świeci.
Więc czekam na minus i trzymam kciuki że będzie ok , zdam relacje jutro...
Dzisiaj wziąłem się za ostatnią świecę i nagle podczas oględzin szok ! Świeca jest przynajmniej odkręcona w 1/4.(nakrętka świecy jest sporo wyżej ,a te nowe co wkręciłem jest tylko minimalna szpara między otworem ,a nakrętką świecy) Pytanie czemu ? Ktoś źle wkręcił (krzywo?) i nie da rady jej wyciągnąć dlatego ? Bądź zrobił to za słabo i nagar nawlatywał ?KrilanPL pisze:Brak objaw zużycia gwintu na starych świecach .lovelas04 pisze:A przy wykręcaniu nie zrobił ci się okrągły gwint na starych świecach... Nie były zmęczone...
Ja czekam na świeczki będą beru zobaczymy...
Co do odpalania samochodu : Dzisiaj rano temp 2,5 C , odpalił po 3 sek (co ważne od razu obroty wskoczyły na 500)
Przy powrocie do domu ( postój 9 godzin) odpalił na dotyk Wiec poprawa jest ogromna bo pali po 1 kręceniu , zobaczymy jak 4 tą wymienię ,czy będzie za każdym razem na dotyk ^^
Mimo to świece ani drgnie , powoli zaczynam szukać specjalisty ...
Mój kolega w tamtą sobote wymienił świece w swojej Zośce. troszke nerwów i czasu go to kosztowało ale udało sie bez komplikacji . Oczywiście potraktował tak jak kazdy tutaj, odpowiednio płynem WD 40 i zagrzał silnik. trzy świece wyszły bez problemu natomiast największy problem miał z tą najbliżej rozrządu.