[B]alternator moze rozrusznik ?
gdyby aku jest slaby, to po przekreceniu kluczyka (i chyba rozpoczeciu grzania swiec) wyswietlacz i inne wskazniki szybko migają - wyglada to tak jakby samochod odchodzil na tamten swiat:)oscar000 pisze:Witam,
Mam pytanko do Wszystkich. Zostawiłem żonie samochód na jeden dzień i już mam telefon, że nie chce odpalić................. Mianowicie wogóle jak przekręca kluczyk zapłon wszystko jest, świece grzeją ale brak pracy rozrusznika. Twierdzi że nic nie przygasa na desce. Możliwy rozładowany akumulator?? Czy co już przerabiałem sterownik silnika walnięty. Czy po "wypedałowaniu" pokaże mi problem z akumulatorem??
Witam,
dziś moja zośka wyjechała z garażu i po przejechaniu 20m zgasła. Za pierona nie chce odpalić. Po przekręceniu kluczyka zapalają się kontrolki, ta od świec żarowych gaśnie, przekręcam dalej kluczyk i....wszystkie kontrolki gasną, zero reakcji ze strony rozrusznika, całkowita kaplica, tak jakby brakowało gdzieś masy.
Aku dwuletnie, po wymianie którego wymieniane były również łożyska alternatora (prewencyjnie). Napięcie na aku 12,7V. Teraz podłączony prostownik (za każdym razem po próbie uruchomienia wskazówka prądu prostownika skacze na 10A.
Klemy czyste. Zaraz idę sczytać jakieś błędy z pedałowania bezpieczniki koło akumulatora- chyba 25A nr 18 i przekaźnik rozrusznika jak znajdę (chyba poz. K9)
Co można jeszcze zrobić?
wspomniany bezpiecznik 25A sprawdzony, przekaźnik K9 ....hm obstukany.
Błędy jakie się wyświetliły: 068302, 003005 - co one oznaczają?
Próbowałem dotrzeć do rozrusznika, ale bez rozbierania podszybia niewiele tam można namacać.
Niestety garaż ciasny, bez kanału i diabelnie zimny- odpuściłem na dzisiaj.
Jutro pożyczę i podłącze duży prostownik z rozruchem, aby wyeliminować akumulator.
dziś moja zośka wyjechała z garażu i po przejechaniu 20m zgasła. Za pierona nie chce odpalić. Po przekręceniu kluczyka zapalają się kontrolki, ta od świec żarowych gaśnie, przekręcam dalej kluczyk i....wszystkie kontrolki gasną, zero reakcji ze strony rozrusznika, całkowita kaplica, tak jakby brakowało gdzieś masy.
Aku dwuletnie, po wymianie którego wymieniane były również łożyska alternatora (prewencyjnie). Napięcie na aku 12,7V. Teraz podłączony prostownik (za każdym razem po próbie uruchomienia wskazówka prądu prostownika skacze na 10A.
Klemy czyste. Zaraz idę sczytać jakieś błędy z pedałowania bezpieczniki koło akumulatora- chyba 25A nr 18 i przekaźnik rozrusznika jak znajdę (chyba poz. K9)
Co można jeszcze zrobić?
wspomniany bezpiecznik 25A sprawdzony, przekaźnik K9 ....hm obstukany.
Błędy jakie się wyświetliły: 068302, 003005 - co one oznaczają?
Próbowałem dotrzeć do rozrusznika, ale bez rozbierania podszybia niewiele tam można namacać.
Niestety garaż ciasny, bez kanału i diabelnie zimny- odpuściłem na dzisiaj.
Jutro pożyczę i podłącze duży prostownik z rozruchem, aby wyeliminować akumulator.
Nigdy nie jedz żółtego śniegu
- Bodek
- Zafiromaniak
- Posty: 16394
- Rejestracja: 17 paź 2010, 12:28
- Imię: Bodek
- Lokalizacja: Polska B
- Auto: Zafira_B_Cosmo
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
- Kontakt:
P0683 - świeca żarowarafallogi pisze:.......
Błędy jakie się wyświetliły: 068302, 003005 - co one oznaczają?
........
P0030 Generic HO2S Heater Control Circuit (Bank 1, Sensor 1)
P0030 Generic HO2S Obwód grzania (Bank 1 Czujnik 1)
"NADZIEJE LUDZI MĄDRYCH SĄ PEWNIEJSZE NIŻ BOGACTWO NIEUKÓW" - DEMOKRYT
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bogusław Kuduk, ps. Bodek + 30.11.2020. R.I.P.
Bodek, czy możesz zinterpretować dwa ostatnie błędy? Sprawa b. pilna, jestem odcięty od świata
Czy to może być rozrusznik? Żeby tak wszystko przygasało po przekręceniu kluczyka.
Wrociłem z garażu, przetestowałem aku testerem oporowym i wynika z tego że akumulator jest ok. badanie wykonałem dwukrotnie.
Co dalej począć, laweta?
Bezpiecznik 25A nr18 sprawny, sprawdzony miernikiem. Przekaźnik K14 (żółty) klika po przekręceniu kluczyka na raz i słychać wtedy buczenie w komorze silnika (tak jakby pompa), po kolejnym przekręceniu kluczyka klika przekaźnik K9 (też żółty) niby ten od rozrusznika, ale wtedy wszystko przygasa.
Zamiana obu przekaźników (są identyczne) nic nie daje. Wszystkie styki czyste bez śniedzi.
jutro na kanale u zaprzyjaźnionego sąsiada (inaczej nie ma szans aby się tam dostać) wyciągnę rozrusznik. Rozrusznik jest za silnikiem i pewnie przy 1,7 trzeba będzie wymontować aku, aby dostać się do górnej śruby i całą resztę z wymontowaniem dokonać od dołu. Na szczęście nie mam dolnej osłony (ponoć nie mają), więc już trochę odejdzie, bo te spinki są zazwyczaj nie do uratowania.
Szukałem informacji na necie i znalazłem coś takiego, że jeśli kontrolki przy rozruchu gasną całkowicie i rozrusznik nie kręci, to prawdopodobnie będzie zwarcie w jego uzwojeniach.
Czy to może być rozrusznik? Żeby tak wszystko przygasało po przekręceniu kluczyka.
Wrociłem z garażu, przetestowałem aku testerem oporowym i wynika z tego że akumulator jest ok. badanie wykonałem dwukrotnie.
Co dalej począć, laweta?
Bezpiecznik 25A nr18 sprawny, sprawdzony miernikiem. Przekaźnik K14 (żółty) klika po przekręceniu kluczyka na raz i słychać wtedy buczenie w komorze silnika (tak jakby pompa), po kolejnym przekręceniu kluczyka klika przekaźnik K9 (też żółty) niby ten od rozrusznika, ale wtedy wszystko przygasa.
Zamiana obu przekaźników (są identyczne) nic nie daje. Wszystkie styki czyste bez śniedzi.
jutro na kanale u zaprzyjaźnionego sąsiada (inaczej nie ma szans aby się tam dostać) wyciągnę rozrusznik. Rozrusznik jest za silnikiem i pewnie przy 1,7 trzeba będzie wymontować aku, aby dostać się do górnej śruby i całą resztę z wymontowaniem dokonać od dołu. Na szczęście nie mam dolnej osłony (ponoć nie mają), więc już trochę odejdzie, bo te spinki są zazwyczaj nie do uratowania.
Szukałem informacji na necie i znalazłem coś takiego, że jeśli kontrolki przy rozruchu gasną całkowicie i rozrusznik nie kręci, to prawdopodobnie będzie zwarcie w jego uzwojeniach.
Nigdy nie jedz żółtego śniegu
Podstawiłem drugi aku identyczny z moim (74Ah 680A) i zaczął kręcić (ze trzy obroty), ale ciężko, nawet jakby próbował zapalić, ale na tym się skończyło.
Wyciągnąłem rozrusznik, który w środku był nieco wilgotny (pompa wspomagania cała zalana oraz jej złącze) i było sporo opiłków miedzianych.
Ze względu na uciążliwy montaż i demontaż postanowiłem zamontować drugi rozrusznik, który zakupiłem od anglika.
Ten zaczął chociaż kręcić i kontrolki przygasały a nie gasły jak na starym rozruszniku, ale auto i tak nie odpaliło. Wielokrotne próby na prostowniku z rozruchem też nie dały rezultatu.
Poddałem się i jutro laweta do mechanika.
Może to ten sam przypadek?:
http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php?p=199266#199266
Sterowniki się wysypały?
Ręce mi opadły.
Wyciągnąłem rozrusznik, który w środku był nieco wilgotny (pompa wspomagania cała zalana oraz jej złącze) i było sporo opiłków miedzianych.
Ze względu na uciążliwy montaż i demontaż postanowiłem zamontować drugi rozrusznik, który zakupiłem od anglika.
Ten zaczął chociaż kręcić i kontrolki przygasały a nie gasły jak na starym rozruszniku, ale auto i tak nie odpaliło. Wielokrotne próby na prostowniku z rozruchem też nie dały rezultatu.
Poddałem się i jutro laweta do mechanika.
Może to ten sam przypadek?:
http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php?p=199266#199266
Sterowniki się wysypały?
Ręce mi opadły.
Nigdy nie jedz żółtego śniegu