ABS+ESP świeci+zblokowane koło
ABS+ESP świeci+zblokowane koło
Witam
Przypadłość sprzed godziny. po starcie spod świateł (na drodze ślisko-ale to pewnie w całym kraju tak mamy) po ujechaniu ze 100m zblokowało mi tylne prawe koło. Tym samym zapaliła się kontrolka ABS+ESP (aut w poślizgu i to kółko z ABS).
po ujechani ze 300m i wjechaniu na szutr kolo zaczęło normalnie się kręcić z tym że kontrolki nadal się świecą (po zgaszaniu auta nie chcą zgasnąć)
Teraz pytanie: problem tkwi po stronie mechanicznej tj np zacisk zapieczony, klocek nie odbił czy po stronie ABS-u który zblokował koło w czasie jazdy?
Komuś kiedyś zdarzyło sie coś takiego--nie koniecznie w Zafirze????
Przypadłość sprzed godziny. po starcie spod świateł (na drodze ślisko-ale to pewnie w całym kraju tak mamy) po ujechaniu ze 100m zblokowało mi tylne prawe koło. Tym samym zapaliła się kontrolka ABS+ESP (aut w poślizgu i to kółko z ABS).
po ujechani ze 300m i wjechaniu na szutr kolo zaczęło normalnie się kręcić z tym że kontrolki nadal się świecą (po zgaszaniu auta nie chcą zgasnąć)
Teraz pytanie: problem tkwi po stronie mechanicznej tj np zacisk zapieczony, klocek nie odbił czy po stronie ABS-u który zblokował koło w czasie jazdy?
Komuś kiedyś zdarzyło sie coś takiego--nie koniecznie w Zafirze????
Witam.. działa.. nawet ESP działa bo jak koło byłoi zblokowane to trakcja go prostowała :-)
Auto stoi teraz u kolegi na podwórku.. koło kręci sie normalnie (tak się wydaje) ale kontrolki nie gasną.. ciekawe czy jak skasuje błędy to zgaśnie. ale to po 16tej
Coś mi się wydaje droga dedukcji ze cylinderek nie puścił do końca (przymarzł) i wjechałem na bardziej śliski odcinek i koło stanęło= złapał błąd
Auto stoi teraz u kolegi na podwórku.. koło kręci sie normalnie (tak się wydaje) ale kontrolki nie gasną.. ciekawe czy jak skasuje błędy to zgaśnie. ale to po 16tej
Coś mi się wydaje droga dedukcji ze cylinderek nie puścił do końca (przymarzł) i wjechałem na bardziej śliski odcinek i koło stanęło= złapał błąd
Temat ogarniety. Wypadla blaszka prowadzaca klocek i wcisnela sie miedzy rarcze i klocek blokujac kolo. Po jej usunieciu i ujechaniu 100m kontrolki ESP i ABS zgasly samoczynnie. Przy normalnych warunkach pogodowych pewnie by sie zmielila ale ze jedt mega slisko to blaszka zablokowala kolo i stad sie zorientowalem ze cos nie gra.
Odkopię troszkę.
Mi też zapaliła się kontrolka od ABS i ESP. Mechanior twierdzi, że tylko wymiana piasty razem z czujnikiem ABS. Masakra, co najmniej 500zł w plecy...
Pytanie - czy tylko takie ostre wyjście? Są inne możliwości naprawy? No i czy to na pewno to?
Klocki zostały też wymienione, zastanawiam się, czy to one nie mogłyby być przyczyną...
Mi też zapaliła się kontrolka od ABS i ESP. Mechanior twierdzi, że tylko wymiana piasty razem z czujnikiem ABS. Masakra, co najmniej 500zł w plecy...
Pytanie - czy tylko takie ostre wyjście? Są inne możliwości naprawy? No i czy to na pewno to?
Klocki zostały też wymienione, zastanawiam się, czy to one nie mogłyby być przyczyną...
Garść nowych faktów. Kontrolki nie palą się stale. Potrafią zagasnąć na dobre kilka km, potem jednak zapalają się znów. Poza tym mam wrażenie, że czasem wariuje na moment prędkościomierz... Możliwe to od padniętego czujnika abs? No i dam abs chyba próbuje się czasem sam załączać, przy normalnym hamowaniu na suchej drodze. Jakieś pomysły?