[A] - Norris_85 - ZA OPC 2.0T ~220KM Black Devil
- norris_85
- Zafiromaniak
- Posty: 1211
- Rejestracja: 16 maja 2014, 21:07
- Imię: Łukasz
- Lokalizacja: Lublin, LU
- Auto: ZA OPC 290KM/428Nm
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z20LET
- Kontakt:
[A] - Norris_85 - ZA OPC 2.0T ~220KM Black Devil
Część z was na pewno śledziła historię OPC kolegi Leny v40 opisaną tutaj. Jakiś miesiąc temu zmieniła ona właściciela i trafiła w moje ręce
Blisko 5h busem z Lublina do Krakowa trochę szukania się na dworcu, a w końcu trasa do Bartkowego domu, w której trakcie miałem okazje przeprowadzić pierwszy test i pokierować autem Standard... trochę gadania, oglądania i po podpisaniu umowy dokumenty i kluczyki a przede wszystkim auto miało już nowego właściciela za co Bartek ma u mnie na pewno nie jedno No ale komu w drogę temu czas
Nie zdążyłem jednak sprawdzić zbytnio osiągów swojego nabytku gdy po ok 20-30km dopadło mnie "szczęście nowego nabywcy" czyli bliskie spotkanie ze starą czerwona astrą w trakcie którego zefir doznał niewielkich obrażeń
Zważywszy na powyższe postanowiłem nie kusić misiaków za bardzo i jadąc całkiem spokojnie dotarłem do domu. W całym tym nieszczęściu udało mi się osiągnąć coś co dla mnie było niewyobrażalne.. spalanie zeszło do 8.0l/100km Na dowód zdjęcie robione nast ranka (dopiero mi się przypomniało ) z lekko podniesionym spalaniem (miasto)
Blisko 2 tyg zajęło mi kompletowanie części.. lampa, belka wzmacniająca zderzak (zakup okazał się zbędny bo z oryginalną nic się nie stało) i zderzak (największy problem bo wszędzie dostępne jedynie spawane ale w końcu udało się dostać cały oryginał). Szybka wycena (na podstawie zdjęć) w najbardziej polecanym w Lublinie zakładzie inż. Liperta i... 4000zł wgniotło mnie w fotel, zwłaszcza że w przeciwieństwie do narożnika i zderzaka bok wystarczyło wypolerować (o dziwo kompletny brak wgnieceń czy głębokich rys ). Kilka telefonów i już jechałem jakieś 15km do polecanego przez znajomego lakiernika. Trochę ze strachem bo chwilowo nie stało u niego za wiele aut ale te które były do najtańszych nie należały (a zdążyłem się zorientować że po tym właśnie poznaje się dobrego lakiernika, zresztą przy odbiorze kolejnych aut do lakierowania było już zdecydowanie więcej) zostawiłem swoje nowe dziecko. Czas oczekiwania... 2 tygodnie ale za to efekt... normalnie fabryka
Koniec końców kasa którą mogłem zaoszczędzić na standardowym "pakiecie startowym" z racji remontu wykonanego przez Bartka i tak się rozeszła... a cała przygoda dała mi skutecznie do myślenia nad sensem zakładania podtlenku, chociaż LR Evo zakładane w Trans Wagu nie powinno wcale odbiegać od benzyny. Szkoda tylko, że zefir nie jest już bezwypadkowy
Tymczasem trzeba na tygodniu wreszcie uporać się z biurokracją i zmienić blachy
Blisko 5h busem z Lublina do Krakowa trochę szukania się na dworcu, a w końcu trasa do Bartkowego domu, w której trakcie miałem okazje przeprowadzić pierwszy test i pokierować autem Standard... trochę gadania, oglądania i po podpisaniu umowy dokumenty i kluczyki a przede wszystkim auto miało już nowego właściciela za co Bartek ma u mnie na pewno nie jedno No ale komu w drogę temu czas
Nie zdążyłem jednak sprawdzić zbytnio osiągów swojego nabytku gdy po ok 20-30km dopadło mnie "szczęście nowego nabywcy" czyli bliskie spotkanie ze starą czerwona astrą w trakcie którego zefir doznał niewielkich obrażeń
Zważywszy na powyższe postanowiłem nie kusić misiaków za bardzo i jadąc całkiem spokojnie dotarłem do domu. W całym tym nieszczęściu udało mi się osiągnąć coś co dla mnie było niewyobrażalne.. spalanie zeszło do 8.0l/100km Na dowód zdjęcie robione nast ranka (dopiero mi się przypomniało ) z lekko podniesionym spalaniem (miasto)
Blisko 2 tyg zajęło mi kompletowanie części.. lampa, belka wzmacniająca zderzak (zakup okazał się zbędny bo z oryginalną nic się nie stało) i zderzak (największy problem bo wszędzie dostępne jedynie spawane ale w końcu udało się dostać cały oryginał). Szybka wycena (na podstawie zdjęć) w najbardziej polecanym w Lublinie zakładzie inż. Liperta i... 4000zł wgniotło mnie w fotel, zwłaszcza że w przeciwieństwie do narożnika i zderzaka bok wystarczyło wypolerować (o dziwo kompletny brak wgnieceń czy głębokich rys ). Kilka telefonów i już jechałem jakieś 15km do polecanego przez znajomego lakiernika. Trochę ze strachem bo chwilowo nie stało u niego za wiele aut ale te które były do najtańszych nie należały (a zdążyłem się zorientować że po tym właśnie poznaje się dobrego lakiernika, zresztą przy odbiorze kolejnych aut do lakierowania było już zdecydowanie więcej) zostawiłem swoje nowe dziecko. Czas oczekiwania... 2 tygodnie ale za to efekt... normalnie fabryka
Koniec końców kasa którą mogłem zaoszczędzić na standardowym "pakiecie startowym" z racji remontu wykonanego przez Bartka i tak się rozeszła... a cała przygoda dała mi skutecznie do myślenia nad sensem zakładania podtlenku, chociaż LR Evo zakładane w Trans Wagu nie powinno wcale odbiegać od benzyny. Szkoda tylko, że zefir nie jest już bezwypadkowy
Tymczasem trzeba na tygodniu wreszcie uporać się z biurokracją i zmienić blachy
Ostatnio zmieniony 18 sie 2014, 09:31 przez norris_85, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bodek
- Zafiromaniak
- Posty: 16394
- Rejestracja: 17 paź 2010, 12:28
- Imię: Bodek
- Lokalizacja: Polska B
- Auto: Zafira_B_Cosmo
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
- Kontakt:
To nie wypadek, tylko drobna kolizja - zachowaj zdjęcia - przydadzą się jak będziesz sprzedawałnorris_85 pisze:.............Szkoda tylko, że zefir nie jest już bezwypadkowy
.................
"NADZIEJE LUDZI MĄDRYCH SĄ PEWNIEJSZE NIŻ BOGACTWO NIEUKÓW" - DEMOKRYT
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bogusław Kuduk, ps. Bodek + 30.11.2020. R.I.P.
ale test współpracy kierownika auta z układem hamulcowym
niby szkoda na początek ale każde doświadczenie w życiu czemuś służy
- hm ja hamowałem kiedyś na lampie z obrotem o 180 stopni (bo jak mi ślimak zajechał to chciałem mu pokazać) i leczyłem sie 4 miechy i teraz daruję sobie (czyt. dziadzieję za kółkiem)
Ale zrozum mnie dobrze wszystko jest względne a OPC zobowiązuje troszkę
niby szkoda na początek ale każde doświadczenie w życiu czemuś służy
- hm ja hamowałem kiedyś na lampie z obrotem o 180 stopni (bo jak mi ślimak zajechał to chciałem mu pokazać) i leczyłem sie 4 miechy i teraz daruję sobie (czyt. dziadzieję za kółkiem)
Ale zrozum mnie dobrze wszystko jest względne a OPC zobowiązuje troszkę
- norris_85
- Zafiromaniak
- Posty: 1211
- Rejestracja: 16 maja 2014, 21:07
- Imię: Łukasz
- Lokalizacja: Lublin, LU
- Auto: ZA OPC 290KM/428Nm
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z20LET
- Kontakt:
hehe z tym hamowaniem na lampie z obrotem to mi przypomniałeś lata wsteczne jak złożyłem posiadaną wtedy ścierę na pol bo zbytnio spieszyłem się na wykłady świeżo po deszczu tyle ze ja się leczyłem jedynie 2tyg ale to mnie chyba najwięcej nauczyło. chyba dlatego tez powoli "dziadzieje" a Zefir w OPC to chyba ze wzgl na to ze uporczywie chce dalej czuć się młodo
- Robert LTM
- Zafiromaniak
- Posty: 563
- Rejestracja: 25 lut 2014, 08:22
- Imię: Robert
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
- Auto: Opel Zafira B 1.9CDTI SPORT
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DTH
- Gender:
- Kontakt:
- GOTI
- Zafiromaniak
- Posty: 3401
- Rejestracja: 30 paź 2012, 18:50
- Imię: Sebastian
- Lokalizacja: Mysłowice / Stamford
- Auto: Insignia
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: A18XER
- Gender:
- Kontakt:
Kupiłeś zadbane autko także z pewnością posłuży a taka drobna kolizja nie powinna przeważyć przy ew. (kiedyś, kiedyś) sprzedaży, ale dodam to samo co Bodek - został sobie zdjęcia, a jak masz książke serwisową czy inną gdzie wpisujesz sobie "co zrobiłeś" to nawet wydrukuj i.. niech leżą
No jestem ciekaw co będzie sie teraz działa - czy zostaniesz przy serii
Bezawaryjności i zadowolenia z autka
No jestem ciekaw co będzie sie teraz działa - czy zostaniesz przy serii
Bezawaryjności i zadowolenia z autka