Bierze olej. Poza tym ładnie chodzi. Działać?
Moderator: Sebu$
No to ja jestem innego zdania. Pewnie dlatego ze nie stac mnie zeby co 3 lata zmieniac auto i w nie inwestowac kase po to aby ktos sie ciezyl.
W/g mnie to szyt glupoty ale to moje zdanie. Sam mam jedno auto od 9 lat. Tak tak az tyle.
Male tanie autko do tluczenia kolo komina - praca itp.
Ma najechane przeze mnie przez ten okres ponad 200kkm (lacznie ma ponad 310kkm).
Niedawno zrobilem remont silnika i zawieszenia. Koszt ~700zl a wartosc auta to pewnie max z 1500zl.
Dla mnie to jedyne madre rozwiazanie bo co innego ?
Sprzedac przed remontem za 1000zl i co za to kupie ? Gorsze padlo ? Tylko po to aby byc trendy ze sie zmienia auta :>
Zawsze powtarzam ze opinia jest jak dziura w du*** : kazdy ma swoja
EOT
BTW to auto w ktorym robilem remont pomiedzy wymianami (co 10kkm) bralo do 1l oliwy. Auto z 92 roku
W/g mnie to szyt glupoty ale to moje zdanie. Sam mam jedno auto od 9 lat. Tak tak az tyle.
Male tanie autko do tluczenia kolo komina - praca itp.
Ma najechane przeze mnie przez ten okres ponad 200kkm (lacznie ma ponad 310kkm).
Niedawno zrobilem remont silnika i zawieszenia. Koszt ~700zl a wartosc auta to pewnie max z 1500zl.
Dla mnie to jedyne madre rozwiazanie bo co innego ?
Sprzedac przed remontem za 1000zl i co za to kupie ? Gorsze padlo ? Tylko po to aby byc trendy ze sie zmienia auta :>
Zawsze powtarzam ze opinia jest jak dziura w du*** : kazdy ma swoja
EOT
BTW to auto w ktorym robilem remont pomiedzy wymianami (co 10kkm) bralo do 1l oliwy. Auto z 92 roku
-
- Debiutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 25 cze 2013, 02:22
- Imię: Emil
- Lokalizacja: Sieradz / Könnern
- Auto: Zafira A 1.8 Comfort
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Ja się niestety poddałem i oddałem silnik do remontu, powodem był upalony zawór na 4 cylindrze, który defacto przepalił się z pomocą oleju i najgorszych pierścieni na tym tłoku... Nie było sensu pierścieni zostawiać skoro czapa i tak była zdjęta, a to w zasadzie tylko 2 godziny roboty więcej... Zużycie przekraczało i tak mocno zawyżoną normę, a jadąc pod wiatr na autostradzie 1l/1kkm więc bez kalkulacji, bo banka 4 litry ledwo na dwa miesiące starczała, a koszt pierścienie/olej zwróci sie mam nadzieje szybko. Narazie jestem na etapie docierania nowych pierścieni, więc za wiele nie powiem, ale już czuć różnice w jeździe. Jak kto woli, jak ja miałem dać 1000 za drugi motor w Bóg wie jakim stanie to wolałem 1800 w ten, bo wiem co w nim było. Ale takie jest moje zdanie.
- Piasek
- Zafiromaniak
- Posty: 1133
- Rejestracja: 12 cze 2014, 15:03
- Lokalizacja: Piotrków Kujawski
- Model:
1800zł to sporo jak za remont tak starego silnika. No chyba że tam sporo kosztów głowica narobiła bo tak często jest że się zdejmuje z podejrzeniem nieszczelności gniazd (2 stówki robota) a okazuje się ze ta już popękana a z 2 stówek zrobiło się 800zł.
-
- Debiutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 25 cze 2013, 02:22
- Imię: Emil
- Lokalizacja: Sieradz / Könnern
- Auto: Zafira A 1.8 Comfort
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Tak jak Kolega Zafek80, pisze, padł jeden zawór, drugi na tym samym tłoku był bliski agonii, więc się zbiera. + kompletne sprawdzenie głowicy i docieranie wszystkich zaworów + masa innych dupereli po 20, 40 zlotych i się zbiera.
wisniaq, przebieg w momencie remontu blisko 200kkm, w momencie zakupu 157 i sądzę, że był kosmetycznie, skorygowany, pomimo wtedy bardzo dobrego stanu, ale sprzedawca sie przyznał, że Zośka woziła 5osobową rodzinę w Niemczech. W moich rękach 85% przebiegu to autostrady, naprawdę wyczuwalne zużycie było od ok 7 tyś km. Tak było znośnie, do max 0.4l/1000km.
wisniaq, przebieg w momencie remontu blisko 200kkm, w momencie zakupu 157 i sądzę, że był kosmetycznie, skorygowany, pomimo wtedy bardzo dobrego stanu, ale sprzedawca sie przyznał, że Zośka woziła 5osobową rodzinę w Niemczech. W moich rękach 85% przebiegu to autostrady, naprawdę wyczuwalne zużycie było od ok 7 tyś km. Tak było znośnie, do max 0.4l/1000km.
- Piasek
- Zafiromaniak
- Posty: 1133
- Rejestracja: 12 cze 2014, 15:03
- Lokalizacja: Piotrków Kujawski
- Model:
W materii silników uważam że znacznie lepsze są u nas w PL (biorąc pod uwagę wyłącznie salonowe sztuki). Po pierwsze nie mamy autostrad w powszechnym użytku - średnia przelotowa z całego życia większości pojazdów to może 60km/h (ja w Zośce mam 54 z ostatnich 6 tyś km). Po drugie to oleje: w większości mamy hopla na tym punkcie co widać po każdym temacie dot. oliwy i zmieniamy je znacznie częściej aniżeli przewiduje to producent silnika/auta.
Na zachodzie niestety (albo stety) drogi mają znacznie lepsze i bardziej dostępne przez co auta kręcą znacznie większe roczne przebiegi. Nie bez znaczenia pozostaje fakt znacznie tańszego w stosunku do zarobków paliwa. Przez to tam się nikt nie patyczkuje i pałują silniki ile wlezie. Nie raz widziałem syt. gdzie wyprzedzany na autostradach byłem przez jakieś maleńkie gó**enka z 1.0 silnikami albo i mniejszym kiedy miałem 160km/h na blacie. Tam się po prostu pałuje bo niewyobrażalnym dla Niemca jadącego osobówką jest jazda z Monachium do Hamburga 12h. Dla niewtajemniczonych tj. odległość 800km i czas przejazdu waha się między 5,30 a 6,30 godziny.
Spróbujcie dokonać tego samego w PL
Drugim czynnikiem dożynającym silniki jest fakt trzymania się zaleceń interwałowych serwisu, raz ze względu na znikomą świadomość motoryzacyjną a dwa ze względu na koszty. U nich "w szopie" nikt ci oleju nie wymieni i nie wyleje go do kratki ściekowej lub w węgiel i do pieca. Tam usługa wymiany (sama usługa, bez materiałów) jest 5x droższa niż koszt zużytych materiałów. Jak napisali że 30 tyś km - prędzej jak na 30 +10% nie przyjedzie zmienić oleju. A widziałem i sztuki co miały 112 tyś km najechane w 10 miesięcy !!!!! i dziewiczą książkę serwisową... Czaicie ?!?! Cały dystans pokonany bez ŻADNEJ wymiany oleju.
Sam byłem świadkiem jak znajomy odbierał nowiutkie Berlingo z salonu. 1.6HDI. 3km na liczniku widniało jak wsiedliśmy, 2 ronda, ślimak i jak wjechaliśmy na autostradę od razu 160km/h (a chyba 165 jest v-max) i tak przez 90km nie odpuścił nawet na moment. Tam się nikt nie patyczkuje z jakimś docieraniem itp. Oleju też często dolewa się dopiero jak lampka zasygnalizuje. Niestety często jest już za późno i robi się z tego okazja nur fur export - motorschade
Oczywiście normą jest notoryczne cofanie liczników aut sprowadzanych (nie wiem czy z ogółu ściąganych z 1% staje do ogłoszeń bez korekcji bo cofa się wszystko, nawet kilkumiesięczne auta z przeb. 40-50tyś km - robi się 14-15...)
Dobra, bo się rozpisałem...
Uprzedzając moderatora
Na zachodzie niestety (albo stety) drogi mają znacznie lepsze i bardziej dostępne przez co auta kręcą znacznie większe roczne przebiegi. Nie bez znaczenia pozostaje fakt znacznie tańszego w stosunku do zarobków paliwa. Przez to tam się nikt nie patyczkuje i pałują silniki ile wlezie. Nie raz widziałem syt. gdzie wyprzedzany na autostradach byłem przez jakieś maleńkie gó**enka z 1.0 silnikami albo i mniejszym kiedy miałem 160km/h na blacie. Tam się po prostu pałuje bo niewyobrażalnym dla Niemca jadącego osobówką jest jazda z Monachium do Hamburga 12h. Dla niewtajemniczonych tj. odległość 800km i czas przejazdu waha się między 5,30 a 6,30 godziny.
Spróbujcie dokonać tego samego w PL
Drugim czynnikiem dożynającym silniki jest fakt trzymania się zaleceń interwałowych serwisu, raz ze względu na znikomą świadomość motoryzacyjną a dwa ze względu na koszty. U nich "w szopie" nikt ci oleju nie wymieni i nie wyleje go do kratki ściekowej lub w węgiel i do pieca. Tam usługa wymiany (sama usługa, bez materiałów) jest 5x droższa niż koszt zużytych materiałów. Jak napisali że 30 tyś km - prędzej jak na 30 +10% nie przyjedzie zmienić oleju. A widziałem i sztuki co miały 112 tyś km najechane w 10 miesięcy !!!!! i dziewiczą książkę serwisową... Czaicie ?!?! Cały dystans pokonany bez ŻADNEJ wymiany oleju.
Sam byłem świadkiem jak znajomy odbierał nowiutkie Berlingo z salonu. 1.6HDI. 3km na liczniku widniało jak wsiedliśmy, 2 ronda, ślimak i jak wjechaliśmy na autostradę od razu 160km/h (a chyba 165 jest v-max) i tak przez 90km nie odpuścił nawet na moment. Tam się nikt nie patyczkuje z jakimś docieraniem itp. Oleju też często dolewa się dopiero jak lampka zasygnalizuje. Niestety często jest już za późno i robi się z tego okazja nur fur export - motorschade
Oczywiście normą jest notoryczne cofanie liczników aut sprowadzanych (nie wiem czy z ogółu ściąganych z 1% staje do ogłoszeń bez korekcji bo cofa się wszystko, nawet kilkumiesięczne auta z przeb. 40-50tyś km - robi się 14-15...)
Dobra, bo się rozpisałem...
Uprzedzając moderatora
Ostatnio zmieniony 11 lut 2015, 08:17 przez Piasek, łącznie zmieniany 1 raz.
Emilson pytałem ponieważ u mnie na dzień dzisiejszy 284,500 (faktyczny) muszę sprawdzić od kiedy jest założony gaz,wersja polska z krwi i kości. ale jeszcze dycha i jak trzeba to zbierze się jak powinien. :] Jedyne co mnie denerwuje tak na poważnie to te krótkie przełożenia...
Swoją drogą ciekawe jak będą zmieniać się przebiegi aut sprzedawanych w ciągu najbliższych kilku lat...
Przecież nawet ściągnięte będzie trzeba jakoś dopasować do pozostałych ogłoszeń.
Swoją drogą ciekawe jak będą zmieniać się przebiegi aut sprzedawanych w ciągu najbliższych kilku lat...
Przecież nawet ściągnięte będzie trzeba jakoś dopasować do pozostałych ogłoszeń.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2015, 09:22 przez wisniaq, łącznie zmieniany 1 raz.
- Piasek
- Zafiromaniak
- Posty: 1133
- Rejestracja: 12 cze 2014, 15:03
- Lokalizacja: Piotrków Kujawski
- Model:
Ta polska historia pojazdów to fikcja - wiadomo przecież że i tak każdy cofany jest przed wizyta na SKP. A po rejestracji u nas w PL mało kto (prywatnym autem) robi więcej jak 30tys km na rok zatem co tutaj cofać.
Też uważam że jeżeli pojawiają się problemy z silnikiem wynikające ze zużycia - nie ma opcji, motor/przebieg został cofnięty i to sporo bo nawet najgorszy silnik te 250-300tyś km bezawaryjnie pokona nim zaczną wychodzić jakieś "kwiatki" lub wady konstrukcyjne.
W mojej okolicy jest kilku handlarzy, każdy w prywatnych rozmowach potwierdza ze każde z aut ma te 70-80tyś km "zdejmowane z blatu".
Focus 1.6 benzyna z 2011r, org. przebieg 142 tyś km - no to nie jest dużo. Ale żeby sprzedać "głupiemu polakowi" na 86 się koryguje bo sprzedasz w tydzień a z ori przebiegiem nikt nawet nie zadzwoni.
Z Oplami to samo - szał na Corsy D się teraz zrobił. Mało która ma pod 100 tyś km w ogłoszeniu, przeważnie między 50 a 70 tyś km widnieje (drugie tyle zdjęte) zatem myślę że kupując dowolny samochód z polskiego ogłoszenia (jeżeli nie mamy weryfikacji z ASO) przyjąć należy że 50-70 tyś km brakuje na liczniku w benzyniakach, w dieslach od 70ciu w górę...
Też uważam że jeżeli pojawiają się problemy z silnikiem wynikające ze zużycia - nie ma opcji, motor/przebieg został cofnięty i to sporo bo nawet najgorszy silnik te 250-300tyś km bezawaryjnie pokona nim zaczną wychodzić jakieś "kwiatki" lub wady konstrukcyjne.
W mojej okolicy jest kilku handlarzy, każdy w prywatnych rozmowach potwierdza ze każde z aut ma te 70-80tyś km "zdejmowane z blatu".
Focus 1.6 benzyna z 2011r, org. przebieg 142 tyś km - no to nie jest dużo. Ale żeby sprzedać "głupiemu polakowi" na 86 się koryguje bo sprzedasz w tydzień a z ori przebiegiem nikt nawet nie zadzwoni.
Z Oplami to samo - szał na Corsy D się teraz zrobił. Mało która ma pod 100 tyś km w ogłoszeniu, przeważnie między 50 a 70 tyś km widnieje (drugie tyle zdjęte) zatem myślę że kupując dowolny samochód z polskiego ogłoszenia (jeżeli nie mamy weryfikacji z ASO) przyjąć należy że 50-70 tyś km brakuje na liczniku w benzyniakach, w dieslach od 70ciu w górę...
-
- Debiutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 25 cze 2013, 02:22
- Imię: Emil
- Lokalizacja: Sieradz / Könnern
- Auto: Zafira A 1.8 Comfort
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
"Kosmetyka przebiegu" jest tak popularna w PL, że w dzisiejszych latach nikt chyba już na to zwraca uwagii, offtopic'ujac +/- 6 lat temu brałem Ibizę 1.9TDi 97' z przebiegiem na zegarze coś koło 40 tyś i sprzedawca starał mi się wmówić że to ma tylko 140kkm, bo wtedy miałem 18 lat i myślał że mnie zbajeruje... A w papierach widniały T UV'y które kończyły się coś kolo 290kkm... Auto śmiga do dziś i ma prawie 400koła i dopiero teraz turbo puszcza, bo siostra ma ciężką nogę. Ale wracając do Naszych Zosiek, dałem za remont tyle ile dałem, ale jestem zadowolony, będąc w DE pierwsze docierki robił szwagier, ja poleciałem jego Aston Oplinem II (masakra, z Zafiry do Astry, myślałem, że klaustrofobii dostane) i auto idzie. On zrobił 400, ja na bahnie dołożyłem 650 i trzymając 120kmh non stop jadąc przez te górki Dresden i Leipzig (Wtajemniczeni wiedzą, że tam jest dosłownie kat pod górę) Zocha łyknęła na docierkę 250ml oleju, uzupełniłem. Trasa spowrotem, 130kmh i zużycie? ZERO!
Któryś Kolega napisał: "racja jest jak dziura w d***, każdy ma swoją" ja poszedłem w remont, choć u mnie pierścienie miały ledwo 0.5 mm ale tuleje bajka, zero progów, ślady po honowaniu no i zero rys na gładzi. Słowem - fart. Latam na mobilu, ale z pewnego sklepu. Docieram Zochę do 5kkm, zlewam to, wlewam ponownie Valvoline ML + ceramizer i żyję nadzieją, że z ubytkiem oleju będę miał spokój.
To jest mój przypadek, ja bynajmniej tak zadziałałem i to pomogło. Ale to tylko mój przypadek.
Któryś Kolega napisał: "racja jest jak dziura w d***, każdy ma swoją" ja poszedłem w remont, choć u mnie pierścienie miały ledwo 0.5 mm ale tuleje bajka, zero progów, ślady po honowaniu no i zero rys na gładzi. Słowem - fart. Latam na mobilu, ale z pewnego sklepu. Docieram Zochę do 5kkm, zlewam to, wlewam ponownie Valvoline ML + ceramizer i żyję nadzieją, że z ubytkiem oleju będę miał spokój.
To jest mój przypadek, ja bynajmniej tak zadziałałem i to pomogło. Ale to tylko mój przypadek.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2015, 16:08 przez Emilson, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zafiromaniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
- Imię: Mar
- Lokalizacja: Lublin
- Auto: Opel Zafira A
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
Nie wiem czy to dobry topic, ale czy przed wymianą oleju warto zastosować płukankę?
Coś takiego: http://www.liqui-moly.pl/serwis/informacje-techniczne-serwis/112-czyszczenie-ukadu-olejowego
Coś takiego: http://www.liqui-moly.pl/serwis/informacje-techniczne-serwis/112-czyszczenie-ukadu-olejowego
-
- Zafiromaniak
- Posty: 2451
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 16:00
- Imię: Maciej
- Lokalizacja: Międzyrzecze G.[SBI]
- Auto: seria 3
- Model: e46
- Oznaczenie silnika: M47,M54
Też nad tym myślałem i sam nie wiem czy warto bo cholera wie w jakim stanie mam silnik kompresje niby ma optymalna jeden cylinder tylko ma troszkę mniej...MARCEL! pisze:Nie wiem czy to dobry topic, ale czy przed wymianą oleju warto zastosować płukankę?
Coś takiego: http://www.liqui-moly.pl/serwis/informacje-techniczne-serwis/112-czyszczenie-ukadu-olejowego
-
- Zafiromaniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
- Imię: Mar
- Lokalizacja: Lublin
- Auto: Opel Zafira A
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
W sumie ja mam Z18XE silnik. Olej raz na rok dolewam w okresie letnim, może z 200 ml...
Przebieg ponad 195 000 km (z czego z 40 000 km na gazie). Może po prostu lać tylko dobry olek, regularnie zmieniać... Kompresji nigdy nie sprawdzałem ale raczej dobrze przyspiesza, pali poniżej 10 litrów gazu, nie szarpie itp.
Przebieg ponad 195 000 km (z czego z 40 000 km na gazie). Może po prostu lać tylko dobry olek, regularnie zmieniać... Kompresji nigdy nie sprawdzałem ale raczej dobrze przyspiesza, pali poniżej 10 litrów gazu, nie szarpie itp.
- mariusz_technik
- Mieszkaniec
- Posty: 231
- Rejestracja: 14 lis 2012, 14:18
- Lokalizacja: Jawor koło Legnicy
- Model:
- Piasek
- Zafiromaniak
- Posty: 1133
- Rejestracja: 12 cze 2014, 15:03
- Lokalizacja: Piotrków Kujawski
- Model:
Konsumpcja oleju w dużej mierze zalezy od oleju jaki sotsujemy. Wielu potwierdza że w ramach danej lepkości oleju marki X dolewać musi 1-2 na interwał, a oleju marki Y poniżej litra zaś oleju marki Z jak wlał max przy wymianie, tak do następnej nie dolał ani kropli. Było na MIN kiedy przyjechał na wymianę.
To nie jest dobry wynik, to jest wynik doskonały. Już pisałem na forum ile mi bierze i pocieszano mnie, że to norma.mariusz_technik pisze:Mi zużywa 1l/15 tyś km, czyli od wymiany do wymiany litra dolewam - jak na Opla to tez dobry wynik, zwłaszcza że dopuszczalna norma to nawet 0,7 na 1000km ! czyli od wymiany do wymiany nawet 10 litrów dolewki (w sumie to cały czas na świeżym oleju by się jeździło)