[I] miodzik - Polo III 6N1 1.4 Mpi '98

[organista15]

Eee tam we Francji. W Polsce to jest on nazywany "ałtem dla młodyh i gniewnyh" Co za kraj stereotypów

[miodzik]

Panowie ale Golfa trzeciej generacji żeby znaleźć u nas w kraju nadającego się do w miarę normalnej eksploatacji i wożenia dzieci do przedszkola, nie zajeżdżonego jak Kasztanka Piłsudskiego i bez kombinacji alpejskich jest możliwe wg mnie jedynie w teorii...

Oglądając czasami to i tamto, przeglądając różne auta - głównie z nastawieniem na markę niemiecką z koncernu GM ale biorąc pod uwagę właśnie Polo, nie spotkałem auta godnego mojej uwagi (i nie mam na myśli tu ceny zakupu tylko stan auta) bo już bym wcześniej był jego właścicielem. Mi do kupna drugiego auta się nie spieszyło za mocno, byłem jak przyczajony tygrys - ukryty smok

Nawet przez chwilę miałem oko na Peugetoa 206 w wersji czterodrzwiowej - bo to było jednym z postawionych sobie wyznaczników.

Przy analizie czego szukam brałem następujące kryteria w dokładnie takiej kolejności:
1. wersja cztero drzwiowa żeby wsadzać maluchy do auta w sposób normalny - tradycyjny bez cudowania z uchylaniem kanap z przodu. W końcu maluchy mam dwa. Na raz.
2. wersja benzynowa - auto do jazdy po mieście
3. żeby nie był zajeżdżony sztrucel
4. bez przygód typu nauka pływania czy poznawanie z bliska budowy i przekroju drzewostanu.
5. w miarę o ile to będzie możliwe udokumentowany przebieg, zbieranie jakiś faktur etc. Ja tak robię i wiem, że czasem można trafić kogoś kto też tak robi.
6. dopiero na tym miejscu marka, rocznik i cena.

Nie uważam do dzisiaj, żeby do tak sporadycznej jazdy trzeba by było kupować auto za 10 czy więcej tysięcy. Nie uważam, żeby auto do tak sporadycznej jazdy musiało miec wodotryski w postaci klimatyzacji czy jakiejś pełnej elektryki. Owszem, fajnie by było kupić Corsę C czy nawet D lub VW Polo czwartej generacji ale nadal uważam, że szkoda $ zwłaszcza, że jestem na etapie ponoszenia dużych inwestycji w innym kierunku niż auto. To tylko dodatek do życia i wcale nie taki niezbędny.

Fakt, trafiła mi się fajna polóweczka. Fakt, jestem z jazdy tym bąkolotem bardzo zadowolony. Fakt, że nakłady finansowe podobnie jak przy Zafirce jak dla mnie są bardzo małe, wręcz minimalne, co mnie niezmiernie cieszy. I fakt kolejny - miała to być polówka - chwilówka. Ale chyba ta chwilówka zagości u mnie na najbliższe dwa lata jeśli tylko nadal będzie tak dobrze się sprawowała. A przynajmniej do zakończenia budowy i pewnie jeszcze trochę po..

[miodzik]

Cóż...

Polcia pojechała do nowego Pana.... Mówiłem, że Zośka u mnie przeżyje pewnie jeszcze nie jedną taką Polcię... No ale cóż...

Szkoda bąkolota.. fajnaisty był..



Dla Poli, że tak dzielnie znosiła mnie, okruszki maluchów i humory teściowej




Polcie zastąpił Szkodnik (Octavia), którym się pochwalę jak tylko się zrobi chociaż deko wiosennie, żeby zrobić ze dwie przyzwoite sweet focie



Tym czasem...

.. do zobaczenia w następnym temacie!!!

[chabretti]

Tak to bywa w życiu
Ale jest Śkodnik i byle nie szkudował

[miodzik]

Tak to bywa w życiu
Ale jest Śkodnik i byle nie szkudował

Punkcik masz za sympatie do Ciebie i kilka trafionych uwag w międzyczasie dotyczących mojej Zośki.

Szkodnikiem pochwale sie lada moment. Mam go dopiero 4 dni.

Zrobię sweet focie i wstawie na ZKP

[miodzik]

Kontynuacja mojej przygody motoryzacyjnej z nowym autem będzie tu:

>>> miodzik - Octavia 1.6 2000 Kombi <<<