Opel Zafira B C35957315 / Częstochowa
Moderator: Tunio999
- Piasek
- Zafiromaniak
- Posty: 1133
- Rejestracja: 12 cze 2014, 15:03
- Lokalizacja: Piotrków Kujawski
- Model:
Skoro już pojechaliśmy z offtopem - mały przykład tego o czym mówimy... Pierwszy lepszy ogłoszeniak w Holandii. Popatrz na daty pierwszej rejestracji i przebiegi. Zaznaczam że niektóre z nich tkwią już kilka miesięcy w ogłoszeniach - zatem nie jeździły. Sterczą na placach komisowych
No fakt, maja sporo tam nakręcone ale czy to je dyskwalifikuje jako potencjalne korzystne auta ? ja sądzę ,że nie bo jak wiemy , przebieg to jedynie jeden w parametrów jakie świadczą o stanie technicznym auta. Jesli auto serwisowane i wymiany płynów na czas to nie ma co wybrzydzać. Polacy sie nauczyli do przebiegów max 150 000km i tyle.. Jedno auto po przebiegu zaledwie 100 000km jest tak zarżnięte ,że masakra . Wszystko kwestia co kupujemy, czy przebieg czy też auto w dobrym stanie panowie i panie...(panie napisałem celowo jako drugie bo mi sie fajnie rymowało)
- Piasek
- Zafiromaniak
- Posty: 1133
- Rejestracja: 12 cze 2014, 15:03
- Lokalizacja: Piotrków Kujawski
- Model:
Jak pisałem wcześniej, dużo, na prawdę dużo jest 3-4latków (kombi, vany itp) mających po 200tyś km najechane w zaledwie 3 lata. Potem juz mniej jeżdżą jednak w większości po takim czasie, jeszcze jak torchę splochany czy przytarty gdzieś, trafia do PL gdzie jest picowany i korygowany na 70-80 tyś km bo u nas tyle jest akceptowalne jak na 3 lata.
Robi to kolejne 30tyś km (czyli ma 110-130 tyś km max) i bach - katastrofa w silniku, tysiące lecą jeden za drugim, zaczyna się lawina awarii i narzekania jakie do 1.5DCI to złom bo ledwie 130 tyś km i wyleciał kpl układ wtryskowy, turbina i wał ledwo 3ci szlif wydał... Nikt nie dopuszcza myśli że na tym liczniku brakuje drugie tyle. Auto młóciło po 30-35tyś km tyś km na jednym oleju, pałowane często pod wartości maksymalne osiągane przez silnik bo mają warunki i możliwości. Zaczyna się psioczenie po forach i lamenty.
Robi to kolejne 30tyś km (czyli ma 110-130 tyś km max) i bach - katastrofa w silniku, tysiące lecą jeden za drugim, zaczyna się lawina awarii i narzekania jakie do 1.5DCI to złom bo ledwie 130 tyś km i wyleciał kpl układ wtryskowy, turbina i wał ledwo 3ci szlif wydał... Nikt nie dopuszcza myśli że na tym liczniku brakuje drugie tyle. Auto młóciło po 30-35tyś km tyś km na jednym oleju, pałowane często pod wartości maksymalne osiągane przez silnik bo mają warunki i możliwości. Zaczyna się psioczenie po forach i lamenty.
Ostatnio zmieniony 21 lut 2015, 20:04 przez Piasek, łącznie zmieniany 1 raz.