[A] - tomek ZA 2.0 DTI 2002
po całodziennym kręceniu torksami/ śrubokrętami itd , z dumą mogę oznajmić że :
Wymieniłem wszystkie żaróweczki licznika oraz MIDa ( zwykłe bo u mnie na wsi nie ma LEDów a nie chciało mi się czekać - jak się uprę to musi być dzisiaj i koniec )
Naprawiłem centralny zamek drzwi tylnych prawych ( urwane 3 kable w wiązce )
Naprawiłem nieświadomie wajchę kierunkowskazów ( nie wiem co zrobiłem - nie odbijały a teraz odbija jak w nowym aucie popsikałem smarem te sprężynki , może to to ? )
Wymontowałem ustrojstwo pseudo klimatronik co to germanie zamontowali w miejscu pokrętła ciepło/zimno ( teraz muszę kupić pokrętło albo cały panel bo ten jest poszarpany itd )
no i najważniejsze w sumie - jak pomyślę co się mogło stać i jak niewiele brakowało do tragedii ...
Wymiana hamulców przód - klocki i tarcze
wymiana gumy na półosi lewa strona
autem od wyjazdu od mechanika zrobiłem jakieś 130 km. wszystko było ok lecz kierownica przy 120km/h zaczynała dość solidnie drgać ... pomyślałem nie wiem czemu ale o łacznikach stabilizatora czy czymś podobnym - czymś co wytrzyma do powrotu do domu itd ...
pojechałem na trzepaki zawieszenia bo nie dawała mi spokoju ta kierownica !!!!
a to ujrzałem po podniesieniu auta ... po dokręceniu wibracje zniknęły .
Wymieniłem wszystkie żaróweczki licznika oraz MIDa ( zwykłe bo u mnie na wsi nie ma LEDów a nie chciało mi się czekać - jak się uprę to musi być dzisiaj i koniec )
Naprawiłem centralny zamek drzwi tylnych prawych ( urwane 3 kable w wiązce )
Naprawiłem nieświadomie wajchę kierunkowskazów ( nie wiem co zrobiłem - nie odbijały a teraz odbija jak w nowym aucie popsikałem smarem te sprężynki , może to to ? )
Wymontowałem ustrojstwo pseudo klimatronik co to germanie zamontowali w miejscu pokrętła ciepło/zimno ( teraz muszę kupić pokrętło albo cały panel bo ten jest poszarpany itd )
no i najważniejsze w sumie - jak pomyślę co się mogło stać i jak niewiele brakowało do tragedii ...
Wymiana hamulców przód - klocki i tarcze
wymiana gumy na półosi lewa strona
autem od wyjazdu od mechanika zrobiłem jakieś 130 km. wszystko było ok lecz kierownica przy 120km/h zaczynała dość solidnie drgać ... pomyślałem nie wiem czemu ale o łacznikach stabilizatora czy czymś podobnym - czymś co wytrzyma do powrotu do domu itd ...
pojechałem na trzepaki zawieszenia bo nie dawała mi spokoju ta kierownica !!!!
a to ujrzałem po podniesieniu auta ... po dokręceniu wibracje zniknęły .
-
- Debiutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 25 kwie 2014, 13:27
- Lokalizacja: Korczyna
- Model:
Dzisiaj lakier mojej zafiry miał dzień dziecka i został potraktowany G3 oraz woskiem Sonaxa , plus wszystkie plastikowe części takim ustrojstwem , i wyglądają jak nowe pewnie do pierwszej myjni lub ulewy no ale póki co pogoda jest super:)
+ wymienione filtry , powietrza i kabinowy , trzepanie kierownicą wróciło , okazało się że koła są rozbieżne , szybkie ustawienie i jedzie jak po szynach .
+ wymienione filtry , powietrza i kabinowy , trzepanie kierownicą wróciło , okazało się że koła są rozbieżne , szybkie ustawienie i jedzie jak po szynach .
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2015, 18:32 przez tomek.kos3n, łącznie zmieniany 1 raz.
Lakier w sumie był w nie najgorszym stanie , najbardziej denerwowały mnie ślady po paznokciach / kluczykach w okolicach klamek , wlewu paliwa itd.. + rysy na dole drzwi jak by od krzaków ? może ktoś na ryby albo "grzyby" jeździłlbk pisze:Super efekt po tych zabiegach Powiedz mi tylko ile czasu tobie to zajęło bo zafira do najmniejszych aut nie należy
wstałem o 8 zawiozłem żonę do pracy , dziecko do babci ogień na myjnie , później do szwagra no i tak w pełnej gotowości byłem przed 10tą. skończyłem ok 15stej . bez środka który kończyłem już pod domem - mycie szyb i odkurzanie i chyba z godzina pękła .
Zabieg był wykonywany na poziomie AMATOR , tak więc cieszę się że nic nie popsułem , ba nawet polepszyłem więc myślę że było warto .
Teraz tylko irytuje mnie osiadający kurz