Nawet nie zaglądam pomiędzy wymianami, też mam chwasta, więc oleju przybywa - zaświeca się INSP0 - wymieniam.vorny pisze:Bagnet był wycierany szmatą, pokazuje za dużo. I tak świeci mi INSP1000, więc będzie wymiana.
[B] Kontrolka poziomu oleju
- Bodek
- Zafiromaniak
- Posty: 16394
- Rejestracja: 17 paź 2010, 12:28
- Imię: Bodek
- Lokalizacja: Polska B
- Auto: Zafira_B_Cosmo
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
- Kontakt:
"NADZIEJE LUDZI MĄDRYCH SĄ PEWNIEJSZE NIŻ BOGACTWO NIEUKÓW" - DEMOKRYT
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bogusław Kuduk, ps. Bodek + 30.11.2020. R.I.P.
-
- Mieszkaniec
- Posty: 216
- Rejestracja: 09 lis 2010, 15:41
- Imię: Sławek
- Lokalizacja: Włocławek
- Auto: Zafira Tourer
- Model: ZC
- Oznaczenie silnika: A14NET
- Gender:
witam raczej każda powinna mieć czujnik , a sprawdzić można op-comemmewrik pisze:czy każda zafira ma te kontrolkę o niskim stanie oleju u mnie dziś zapiał się czerwona od ciśnienia okazało sie ze na bagnecie było juz minimum albo i mniej po dolaniu wszystko ok jak sprawdzi czy czujnik czy kontrolka o ile ona jest
- Piasek
- Zafiromaniak
- Posty: 1133
- Rejestracja: 12 cze 2014, 15:03
- Lokalizacja: Piotrków Kujawski
- Model:
Dzisiaj i mnie (ojca konkretnie) dopadła żółta kontrolka olejowa.
Z tego co czytam praktycznie 99% wspomnianego problemu dot. posiadaczy diesli ale i trafił się jeden 1.8XER.
Od początku:
Olej zmieniany w ASO ok 9tys km temu, może 9,5tyś km. Olej standardowy GM 5W-30.
Ojcy pojechali w góry na parę dni także nakręcili koło 1,5 tyś km łącznie. Przed wyjazdem sprawdzane wszystkie płyny ustrojowe w tym olej - było ok 2/3 na bagnecie.
Dzisiaj wracali z Zakopca - upał całą drogę, ojciec też do zawalidróg nie należy i po ok 350km dzwoni mi że zapaliła mu się żółta kontrolka oleju. Stanął, sprawdził bagnet - no olej jest. Postał z 10min, poczekał aż olej spłynie, sprawdził ponownie 2x, oleju ok 2/3 bagnetu.
Ruszył dalej w drogę, tym razem już spokojniej - po ok 20km kontrolka sama zgasła i tak kolejne 150km przejechali do domu.
Z uwag:
olej jest czarny i spalony niczym z diesla (a auto przecież zagazowane) i tutaj uwaga o której już kilkukrotnie pisałem w tematach dot. oleju silnikowego: benzyniaki opla z serii XEP i XER (to te z którymi mam do czynienia) strasznie masakrują olej.
Podejrzewam że to była przyczyna zapalenia tej kontrolki: olej silnikowy stracił swoje właściwości (co zauważyłem parę razy po nocy że uruchomiony silnik, jak zimny, niezbyt miło dla ucha pracuje, słychać całą tą pracującą maszynerię. Chwilę się rozgrzeje i już wraca kultura ale... to nie jest to co było zaraz po wymianie oleju.
Zatem pierwszy problem to bardzo "rzadki" olej zalecany do silnika
Drugi: jego przyspieszone zużycie i ogromne obciążenia jakie musi przenosić skoro tak szybko ulega przepaleniu i zmienia barwę na smoliście czarną
Trzeci: wątpliwa "wysoka jakość" oleju serwisowego GM - w świetle zalecanego interwału wymian co 30 tyś km !!! co jest niedorzecznie długim przebiegiem.
Czwarty: silniki benzynowe Opla mają bardzo wysoko ustawione termostaty co jeszcze bardziej przyspiesza proces zużycia/przepalenia oleju silnikowego (nie mylić ze spalaniem, konsumpcją - olej jest tyle że czarny)
I tak miałem oliwę zmieniać po 10 tyś km czyli na dniach... i teraz przykombinuję i spróbuję go jednak zalać ciut odporniejszym na temperatury olejem silnikowym czyli 5W-40 lub 5W-50.
Zobaczymy jakie będą efekty za następne 10 tyś km.
Z tego co czytam praktycznie 99% wspomnianego problemu dot. posiadaczy diesli ale i trafił się jeden 1.8XER.
Od początku:
Olej zmieniany w ASO ok 9tys km temu, może 9,5tyś km. Olej standardowy GM 5W-30.
Ojcy pojechali w góry na parę dni także nakręcili koło 1,5 tyś km łącznie. Przed wyjazdem sprawdzane wszystkie płyny ustrojowe w tym olej - było ok 2/3 na bagnecie.
Dzisiaj wracali z Zakopca - upał całą drogę, ojciec też do zawalidróg nie należy i po ok 350km dzwoni mi że zapaliła mu się żółta kontrolka oleju. Stanął, sprawdził bagnet - no olej jest. Postał z 10min, poczekał aż olej spłynie, sprawdził ponownie 2x, oleju ok 2/3 bagnetu.
Ruszył dalej w drogę, tym razem już spokojniej - po ok 20km kontrolka sama zgasła i tak kolejne 150km przejechali do domu.
Z uwag:
olej jest czarny i spalony niczym z diesla (a auto przecież zagazowane) i tutaj uwaga o której już kilkukrotnie pisałem w tematach dot. oleju silnikowego: benzyniaki opla z serii XEP i XER (to te z którymi mam do czynienia) strasznie masakrują olej.
Podejrzewam że to była przyczyna zapalenia tej kontrolki: olej silnikowy stracił swoje właściwości (co zauważyłem parę razy po nocy że uruchomiony silnik, jak zimny, niezbyt miło dla ucha pracuje, słychać całą tą pracującą maszynerię. Chwilę się rozgrzeje i już wraca kultura ale... to nie jest to co było zaraz po wymianie oleju.
Zatem pierwszy problem to bardzo "rzadki" olej zalecany do silnika
Drugi: jego przyspieszone zużycie i ogromne obciążenia jakie musi przenosić skoro tak szybko ulega przepaleniu i zmienia barwę na smoliście czarną
Trzeci: wątpliwa "wysoka jakość" oleju serwisowego GM - w świetle zalecanego interwału wymian co 30 tyś km !!! co jest niedorzecznie długim przebiegiem.
Czwarty: silniki benzynowe Opla mają bardzo wysoko ustawione termostaty co jeszcze bardziej przyspiesza proces zużycia/przepalenia oleju silnikowego (nie mylić ze spalaniem, konsumpcją - olej jest tyle że czarny)
I tak miałem oliwę zmieniać po 10 tyś km czyli na dniach... i teraz przykombinuję i spróbuję go jednak zalać ciut odporniejszym na temperatury olejem silnikowym czyli 5W-40 lub 5W-50.
Zobaczymy jakie będą efekty za następne 10 tyś km.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2015, 20:12 przez Piasek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Piasek
- Zafiromaniak
- Posty: 1133
- Rejestracja: 12 cze 2014, 15:03
- Lokalizacja: Piotrków Kujawski
- Model:
No właśnie nie do końca bo masz rację stwierdzając iż olej zawierający dużo detergentów ma się robić czarny bo cały ten syf z procesów spalania zbiera olej zapobiegając odkładaniu się tego na elementach silnika ale... w silnikach diesla. Owszem olej powinien czyścic silnik, wiadomo w dieslu ma z czego, w benzynie już nei tak bardzo (wiem po swoim mercu gdzie po 15 tyś km spuszczany olej ma kolor herbaciany a nie czarny jak z Zafiry i to już po 3-4 tyś km). Tutaj nie wchodzi w grę mycie silnika bo w zagazowanym nei ma z czego - tu dochodzi do przegrzewania i przepalenia oleju - stad jego kolor.
A skąd ma się brać czarny smolisty olej w silniku który 99% przebiegu robi na LPG ?? Proces spalania jest tak czysty jak tylko można sobie wyobrazić.
Moim zdaniem olej jest po prostu przepalony, zmasakrowany ekstremalnie wysoką temperaturą w jakiej pracują te silniki (XEP i XER) gdzie termostaty otwierają się dopiero przy 105*C !!. Ten silnik pracuje cały czas na granicy gotowania się. A wentylatory włączają się znacznie wyżej... Poszukałem trochę w necie i znalazłem na forum racingowym taki wpis:
Przegrzany olej jest w stanie powrocic do swoich pierwotnych wlasciwosci o ile nie zostanie odparowany, zapalony lub skoksowany . Olej takze powyzej okreslonej temperatury nagle nie straci zdolnosci do tworzenia filmu olejowego, jest to proces stopniowy zalezacy od kilku czynnikow. Dla Valvoline VR1 5W50 temperatura wrzenia wynosi >150'C i to mozna uznac za maksymalna dopuszczalna temperature, ale ze wzgledu na zmniejszanie lepkosci nie warto przekraczac 120-130'C bo olej to przetrwa ale silnik moze miec gorzej, choc przy wysokoobrotowych N/A nie powinno sie w takich zakresach temperatur nic dziac. Ja bym polecal nie przekraczac 120'C chyba, ze masz wskaznic cisnienia oleju, wtedy podczas wyscigu jakies 130-140'C nie powinno nic popsuc (o ile cisnienie bedzie w sensownym zakresi), ale jesli mialoby tak byc ciagle to chlodnica oleju konieczna.
Link do całości
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=53082
Nie zapominajmy że wpis dot. oleju 5W-50. To jakie miałby wówczas parametry 5W-30 zalecany przez Opla ??
Moim zdaniem GM przekombinował z olejem do silników XEP i XER zalecając lanie Dexos-2 żeby jedną beką oleju ASO mogły obsłużyć wszsystko co przyjedzie na serwis. A to moim zdaniem błąd bo po "pierwsze primo" Dexos-2 tyczy się głównie diesli (ich filtrów cząstek stałych i turbin) to po "drugie primo" te silniki pracują w sporo niższych temperaturach a po "trzecie primo ultimo" tam jest wymagany bardzo płynny olej w niskich temperaturach aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo turbinie. Nie wspominając o tym że Dexos-2 opracowany został pod wydłużony interwał wymian oleju (co 30 tyś km) co jest zabójstwem dla silników XER (koła zmiennych faz rozrządu).
W przyp. XEP i XER niestety stosowanie oleju 5W-30 (moim zdaniem) jest nieodpowiednie głównie przez zakres temperaturowy pracy tych silników - cały czas pow. 100*C - a od tej nie trudno uzyskać 120-130*C chwilowej temp. oleju (załadowana Zafirka na wakacyjnym wypadzie do CHR) kiedy to olej nie spełnia swojej roli w silniku (przepala się i zrywa film olejowy). Nie zapominajmy także że olej się zużywa: inne właściwości posiada zaraz po zalaniu w silnik, a inne (znacznie gorsze) po przebiegu 10-15 tyś km. Jak wskazuje mój przypadek już po 10 tyś km kwalifikuje się tylko do wymiany.
Nie twierdze że rekomendowany Dexos-2 5W-30 nie nadaje się do XEP, XER - bo nadaje się ale dla kogoś kto kręci te 10-15tyś km rocznie z czego większość to dojazdy do pracy, krótkie dystanse, niedogrzany silnik itp. Ale w moim przypadku, gdzie auto na prawdę śmiga kilometry (od listopada blisko 20 tyś km) zupełnie się nie sprawdza. W syt. kiedy auto robi po 500km jednorazowo lub ciągnie autostradą 140-150km/h na zapiętym tempomacie. Wówczas niestety olej 5W-30 to po prostu za mało...
A skąd ma się brać czarny smolisty olej w silniku który 99% przebiegu robi na LPG ?? Proces spalania jest tak czysty jak tylko można sobie wyobrazić.
Moim zdaniem olej jest po prostu przepalony, zmasakrowany ekstremalnie wysoką temperaturą w jakiej pracują te silniki (XEP i XER) gdzie termostaty otwierają się dopiero przy 105*C !!. Ten silnik pracuje cały czas na granicy gotowania się. A wentylatory włączają się znacznie wyżej... Poszukałem trochę w necie i znalazłem na forum racingowym taki wpis:
Przegrzany olej jest w stanie powrocic do swoich pierwotnych wlasciwosci o ile nie zostanie odparowany, zapalony lub skoksowany . Olej takze powyzej okreslonej temperatury nagle nie straci zdolnosci do tworzenia filmu olejowego, jest to proces stopniowy zalezacy od kilku czynnikow. Dla Valvoline VR1 5W50 temperatura wrzenia wynosi >150'C i to mozna uznac za maksymalna dopuszczalna temperature, ale ze wzgledu na zmniejszanie lepkosci nie warto przekraczac 120-130'C bo olej to przetrwa ale silnik moze miec gorzej, choc przy wysokoobrotowych N/A nie powinno sie w takich zakresach temperatur nic dziac. Ja bym polecal nie przekraczac 120'C chyba, ze masz wskaznic cisnienia oleju, wtedy podczas wyscigu jakies 130-140'C nie powinno nic popsuc (o ile cisnienie bedzie w sensownym zakresi), ale jesli mialoby tak byc ciagle to chlodnica oleju konieczna.
Link do całości
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=53082
Nie zapominajmy że wpis dot. oleju 5W-50. To jakie miałby wówczas parametry 5W-30 zalecany przez Opla ??
Moim zdaniem GM przekombinował z olejem do silników XEP i XER zalecając lanie Dexos-2 żeby jedną beką oleju ASO mogły obsłużyć wszsystko co przyjedzie na serwis. A to moim zdaniem błąd bo po "pierwsze primo" Dexos-2 tyczy się głównie diesli (ich filtrów cząstek stałych i turbin) to po "drugie primo" te silniki pracują w sporo niższych temperaturach a po "trzecie primo ultimo" tam jest wymagany bardzo płynny olej w niskich temperaturach aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo turbinie. Nie wspominając o tym że Dexos-2 opracowany został pod wydłużony interwał wymian oleju (co 30 tyś km) co jest zabójstwem dla silników XER (koła zmiennych faz rozrządu).
W przyp. XEP i XER niestety stosowanie oleju 5W-30 (moim zdaniem) jest nieodpowiednie głównie przez zakres temperaturowy pracy tych silników - cały czas pow. 100*C - a od tej nie trudno uzyskać 120-130*C chwilowej temp. oleju (załadowana Zafirka na wakacyjnym wypadzie do CHR) kiedy to olej nie spełnia swojej roli w silniku (przepala się i zrywa film olejowy). Nie zapominajmy także że olej się zużywa: inne właściwości posiada zaraz po zalaniu w silnik, a inne (znacznie gorsze) po przebiegu 10-15 tyś km. Jak wskazuje mój przypadek już po 10 tyś km kwalifikuje się tylko do wymiany.
Nie twierdze że rekomendowany Dexos-2 5W-30 nie nadaje się do XEP, XER - bo nadaje się ale dla kogoś kto kręci te 10-15tyś km rocznie z czego większość to dojazdy do pracy, krótkie dystanse, niedogrzany silnik itp. Ale w moim przypadku, gdzie auto na prawdę śmiga kilometry (od listopada blisko 20 tyś km) zupełnie się nie sprawdza. W syt. kiedy auto robi po 500km jednorazowo lub ciągnie autostradą 140-150km/h na zapiętym tempomacie. Wówczas niestety olej 5W-30 to po prostu za mało...
Ostatnio zmieniony 05 cze 2015, 10:29 przez Piasek, łącznie zmieniany 3 razy.
- cns80
- Zafiromaniak
- Posty: 1226
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:15
- Imię: Patryk
- Lokalizacja: Warszawa [WT]
- Auto: Renault
- Model: Espace4
- Oznaczenie silnika: J4BR
Mała uwaga:
Olej przepalony/przegrzany nie jest czarny (a właściwie jest ale z innych powodów). Olej przegrzany robi się rzadki w każdej temperaturze i nie potrafi ponownie uzyskać gęstości.
Olej czarny świadczy o nieszczelności granicy olej/paliwo (w dieslu to zjawisko jest dopuszczalne w rozsądnym zakresie). To związki organiczne paliwa zwęglają się w procesie spalania i barwią olej na czarno.
Troszkę już olejów przegrzałem w motocyklach i np Fuchs był rzadki i czarny, a Motul był tylko rzadki
Olej przepalony/przegrzany nie jest czarny (a właściwie jest ale z innych powodów). Olej przegrzany robi się rzadki w każdej temperaturze i nie potrafi ponownie uzyskać gęstości.
Olej czarny świadczy o nieszczelności granicy olej/paliwo (w dieslu to zjawisko jest dopuszczalne w rozsądnym zakresie). To związki organiczne paliwa zwęglają się w procesie spalania i barwią olej na czarno.
Troszkę już olejów przegrzałem w motocyklach i np Fuchs był rzadki i czarny, a Motul był tylko rzadki
- Piasek
- Zafiromaniak
- Posty: 1133
- Rejestracja: 12 cze 2014, 15:03
- Lokalizacja: Piotrków Kujawski
- Model:
Ale problem czarnego oleju w XEP i XER nie jest tylko moim problemem. Każdy użytkownik tych silników potwierdzi że w/w "smolą" olej.
Jak na razie tylko Wojti napisał że lejąc Millers 5W-30 tego nie zaobserwował no ale to inna półka cenowa, w jego wypadku bardzo uzasadniona i wskazana ze względu na modyfikacje i wysilenie silnika ale my mamy seryjniaki, na dodatek wolnossące i zagazowane.
Skądś to smolenie musi się brać i na mój rozum: z notorycznego przegrzania oleju.
Jak na razie tylko Wojti napisał że lejąc Millers 5W-30 tego nie zaobserwował no ale to inna półka cenowa, w jego wypadku bardzo uzasadniona i wskazana ze względu na modyfikacje i wysilenie silnika ale my mamy seryjniaki, na dodatek wolnossące i zagazowane.
Skądś to smolenie musi się brać i na mój rozum: z notorycznego przegrzania oleju.
- cns80
- Zafiromaniak
- Posty: 1226
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:15
- Imię: Patryk
- Lokalizacja: Warszawa [WT]
- Auto: Renault
- Model: Espace4
- Oznaczenie silnika: J4BR
Oczywiście. Mój też to robi.Piasek pisze:Każdy użytkownik tych silników potwierdzi że w/w "smolą" olej.
I zdecydowanie inny silnik Porównywanie jego turbolota z wonossakiem KZFR mija się z celem.Piasek pisze:Jak na razie tylko Wojti napisał że lejąc Millers 5W-30 tego nie zaobserwował no ale to inna półka cenowa,
Smolenie bierze się ze spalania związków organicznych z paliwa, bo olej masz syntetyczny więc ciężko by je było spalać jak ich tam nie ma (są śladowe ilości dopuszczone normą).Piasek pisze:Skądś to smolenie musi się brać i na mój rozum: z notorycznego przegrzania oleju.
Pamiętaj że nie masz EGR więc coś za coś.
-
- Debiutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 29 wrz 2013, 20:13
- Lokalizacja: Police
- Model:
Opisujecie tu głównie problemy z kontrolką poziomu oleju z włączonym silnikiem, jak już coś zaczyna się dziać.
Ale jest pytanie podstawowe: Czy ta kontrolka jak i kontrolka od zbyt wysokiej temperatury płynu chłodzącego testują się po włączeniu zapłonu? No chyba powinny? A u mnie nie. Cisza. Wszystkie inne się testują, nawet takie jak od doświetlania zakrętów. A te nie!!!
Czy tak jest, czy to coś u mnie?
Ale jest pytanie podstawowe: Czy ta kontrolka jak i kontrolka od zbyt wysokiej temperatury płynu chłodzącego testują się po włączeniu zapłonu? No chyba powinny? A u mnie nie. Cisza. Wszystkie inne się testują, nawet takie jak od doświetlania zakrętów. A te nie!!!
Czy tak jest, czy to coś u mnie?
-
- Debiutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 29 wrz 2013, 20:13
- Lokalizacja: Police
- Model: