Czy malować przewody hamulcowe/paliwowe.

Zawieszenie, koła, podwozie, układ kierowniczy, hamulce, opony itp.

Moderator: Sebu$

Wiadomość
Autor
MARCEL!
Zafiromaniak
Posty: 750
Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
Imię: Mar
Lokalizacja: Lublin
Auto: Opel Zafira A
Model: ZA
Oznaczenie silnika: Z18XE

Czy malować przewody hamulcowe/paliwowe.

#1 Post autor: MARCEL! »

Hej! Ponieważ zbliża się zima (wiadomo może być sól, mogą być duże wahania temperatur) zabieram się za konserwację podwozia (a raczej uzupełnienie ubytków) i profili zamkniętych.
Zauważyłem lekki osad korozji na przewodach (hamulcowe i paliwowe)... Czy można to pomalować środkiem zatrzymującym korozję typu Loctite 7505 Rost Killer, Cortanin, Brunox. Czy zostawić jak jest? Zastanawiam się czy pomalowanie nie będzie podwyższać temperatury pracy przewodów hamulcowych...
:rollObrazek Obrazek Obrazek :
Ostatnio zmieniony 02 paź 2015, 16:34 przez MARCEL!, łącznie zmieniany 1 raz.

Skasowany użytkownik 16629

#2 Post autor: Skasowany użytkownik 16629 »

Kolego, jeżeli na błotniku będziesz miał rdzę to pomalujesz tak jak jest? Raczej nie, tylko zedrzesz rdzę, zakonserwujesz i pomalujesz. Tych przewodów raczej nie potraktujesz szlifierką, aby oczyścić, a malowanie ich jakimkolwiek, nawet najlepszym barankiem tylko zakamufluje rdzę, a przewód hamulcowy zaskoczy Cię w najbardziej nieodpowiednim momencie... odpukać. Kolego, takie przewody się wymienia. U mnie wymienione tego lata (hamulcowe) na miedziane, 14 lat wytrzymały i wierz mi, wyglądały lepiej niż Twoje, a mechanik powiedział, że jak chcę bezpiecznie to trzeba wymienić. Nie warto oszczędzać, przed zimą i konserwacją wymień, później ładnie zakonserwuj, naprawdę warto, koszt nie jest jakiś kosmiczny (przewód hamulcowy miedziany dla mojego mechanika to 115zł za 10m, więc starcza na całość - 2 przewody + zakuwki i inne duperele, myślę, że 200-250zł z robocizną się zmieścisz). Bezpieczeństwo przede wszystkim, to tak jakby pytać czy poduszkę powietrzną można poszyć

Awatar użytkownika
Rybka
Zafiromaniak
Posty: 2733
Rejestracja: 11 lut 2012, 19:53
Imię: ROBERT
Lokalizacja: Wólka Ogryzkowa[RPZ]
Auto: ZAFIRA B
Model: CDTI
Oznaczenie silnika: Z19DTL
Gender:

#3 Post autor: Rybka »

Te przewody są do wymiany.
Sam w robocie czasem wyminiam lepsze bo ludziska chcą mieć spokojną głowę.
Mi strzelił przew9d kiedyś ale gumowy.
Oj nie jest to fajna sytuacja.
Przewód wymień. On jest z przodu łączony więc nie trzeba do pompy wymieniać.

70m45
Świeżak
Posty: 22
Rejestracja: 27 sie 2010, 17:57
Lokalizacja: Gdz
Model:

#4 Post autor: 70m45 »

Witam, u mnie też się szukuje wymiana przewodów hamulcowych. Powiedzcie mi proszę czy jest u nich utrudniony dostęp aby je wymienić, czy trzeba demontować co poniektóre elementy np. zbiornik paliwa... pytam bo nie chce aby mechanik mnie naciągał na koszty robocizny.

MARCEL!
Zafiromaniak
Posty: 750
Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
Imię: Mar
Lokalizacja: Lublin
Auto: Opel Zafira A
Model: ZA
Oznaczenie silnika: Z18XE

#5 Post autor: MARCEL! »

Dzięki za odpowiedź. Konserwacja juz zrobiona ale to nie problem same nowe przewody ewentualnie zabezpieczyc.
Lepiej oryginalne fabryczne czy miedziane?:)
P.S. A ten jest hamulcowy?
http://www.imagebam.com/image/dbed63438815768
Ostatnio zmieniony 03 paź 2015, 10:52 przez MARCEL!, łącznie zmieniany 1 raz.

Skasowany użytkownik 16629

#6 Post autor: Skasowany użytkownik 16629 »

Marcel, wymień przewody i potem je zabezpiecz jeżeli chcesz już mieć super spokój, miedź powinna wytrzymać nawet bez zabezpieczania. Tak jak pisał Robert - często ludzie dla swojego spokoju wymieniają przewody w dużo lepszym stanie, tak, jak sam napisałem, moje były lepsze i też wymieniłem, bo mam do roboty prawie 30km, z czego 15 autostradą, więc bezpieczeństwo stawiam na przodzie... wiem, błotniki mi trochę rdzewieją, lekko drzwi, ale najpierw mechanika i bezpieczeństwo, potem detailing... dla mnie autko ma mi się odwdzięczać bezpieczną i wygodną jazdą, potem ma cieszyć oko, choć k... czasem mi Zosi żal tej rdzy :( jak wygram w eremefie to wynagrodzę :)

MARCEL!
Zafiromaniak
Posty: 750
Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
Imię: Mar
Lokalizacja: Lublin
Auto: Opel Zafira A
Model: ZA
Oznaczenie silnika: Z18XE

#7 Post autor: MARCEL! »

Wymienię. Już się umówiłem z mechanikiem. Po prostu dopiero korozje przewodów dostrzegłem jak zacząłem usuwać nalot korozji z innych elementów podwozia...
No u mnie jakoś nie rdzewieje poza tym samochód bardzo. Fakt, że po kupnie, tzn. po sprowadzeniu do Polski była robiona konserwacja dodatkowa no i teraz uzupełniłem ubytki...
kacza1982 a dokładniej co Ci koroduje?
Zabezpiecz profile zamknięte, ok 2-3 puszek idzie, najlepsze środki to Valvoline albo Fluid-Film. Na Bolla czy inne Fluidole to szkoda kasy, bo zapłacisz za coś co nic nie da... Lepiej dołożyć i mieć efekt.
Co do podkładu antykorozyjnego to Rost Killer (Loctite) firmy Henkel...

MARCEL!
Zafiromaniak
Posty: 750
Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
Imię: Mar
Lokalizacja: Lublin
Auto: Opel Zafira A
Model: ZA
Oznaczenie silnika: Z18XE

#8 Post autor: MARCEL! »

Nie mogę edytować wiadomości, dlatego dodaje nową.
Wymieniłem przewody. Po zdjęciu faktycznie, ich stan był już agonalny. :roll:
Tzn. jeszcze zimę by wytrzymały ale... na styk. Wymienione i spokój.

Skasowany użytkownik 16629

#9 Post autor: Skasowany użytkownik 16629 »

Sorry, że dopiero teraz odpisuję, ale dopiero teraz zauważyłem... co mi koroduje - błotniki z przodu na dole pod listwą i delikatnie przy uszczelkach na tylnych nadkolach, ale pewnie jak bym zdjął listwy ozdobne to mógłbym się wystraszyć... dodatkowo na tylnej klapie przy listwie nad tablicą i przy spryskiwaczu. Wszystko to jednak niewielkie rzeczy, jednak nie znam się na lakierowaniu, zaprawkach itp. a druga sprawa to auto potrzebuję prawie 24h/dobę, więc nie ma czasu auta do lakiernika postawić... tak jak pisałem, najpierw zajmuję się mechaniką i bezpieczeństwem, potem wygoda i na końcu wygląd niestety, ale uważam, że najpierw ma auto jeździć, a później wyglądać. Marcel, cieszy mnie, że jesteś zadowolony z wymiany przewodów - niech to będzie kolejna lekcja dla ludzi, którzy chcą oszczędzać z tekstem: "a ch... wymienię za rok"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podwozie”