Ubytek płynu chłodniczego
Moderator: Sebu$
Sprawdziłem dzisiaj tyle ile mogłem i jeden z węży wchodzących w przegrodę między kabiną, a silnikiem jest mokry.
Byłem u mechanika i okazało się, że płyn chłodniczy, który miał mieć temp. zamarzania -35 stopni, w rzeczywistości ma temperaturę -20 i jego zamarzanie może powodować rozszczelnienie układu. W sumie by się zgadzało, bo problem pojawił się podczas ostatnich mrozów.
W związku z tym, że płynu nie ubywa podczas jazdy. Stwierdził, że możliwe iż po rozgrzaniu układ się uszczelnia, a potem gdy płyn podchodzi pod uszczelki i zamarza, to rozszczelnia się ponownie. Dlatego ubytek następuje podczas postoju.
Kazał mi dolać koncentrat do płynu (co pozwoli obniżyć temp. zamarzania) i pojeździć trochę, bo jest szansa, że układ po rozgrzaniu sam się uszczelni.
Byłem u mechanika i okazało się, że płyn chłodniczy, który miał mieć temp. zamarzania -35 stopni, w rzeczywistości ma temperaturę -20 i jego zamarzanie może powodować rozszczelnienie układu. W sumie by się zgadzało, bo problem pojawił się podczas ostatnich mrozów.
W związku z tym, że płynu nie ubywa podczas jazdy. Stwierdził, że możliwe iż po rozgrzaniu układ się uszczelnia, a potem gdy płyn podchodzi pod uszczelki i zamarza, to rozszczelnia się ponownie. Dlatego ubytek następuje podczas postoju.
Kazał mi dolać koncentrat do płynu (co pozwoli obniżyć temp. zamarzania) i pojeździć trochę, bo jest szansa, że układ po rozgrzaniu sam się uszczelni.
- Przemass
- Zafiromaniak
- Posty: 886
- Rejestracja: 03 lut 2013, 11:49
- Imię: Przemek
- Lokalizacja: Pyrlandia
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Z20LET
- Gender:
- Kontakt:
Nie chcę cię martwić ale ja zauważyłem u mnie ubytek po ok.5 dniowym postoju w ogrzewanym garażu i jak to wytłumaczysz ? Wsiadłem 2 dni temu do auta,odpalam a tu check-sprawdź poziom płynu chłodniczego no i ubyło...na postoju w garażuukasz pisze:W związku z tym, że płynu nie ubywa podczas jazdy. Stwierdził, że możliwe iż po rozgrzaniu układ się uszczelnia, a potem gdy płyn podchodzi pod uszczelki i zamarza, to rozszczelnia się ponownie. Dlatego ubytek następuje podczas postoju.
U mnie wyciek pojawił się razem z silnymi mrozami.Przemass pisze:Nie chcę cię martwić ale ja zauważyłem u mnie ubytek po ok.5 dniowym postoju w ogrzewanym garażu i jak to wytłumaczysz ? Wsiadłem 2 dni temu do auta,odpalam a tu check-sprawdź poziom płynu chłodniczego no i ubyło...na postoju w garażu
Raczej nie chcę eksperymentować z uszczelniaczami.fredas pisze:Są też środki do uszczelnienia układu można tak spróbować jeśli dolanie koncentratu nie pomoże
Wczoraj dolałem odrobinę koncentratu.
W nocy, gdy wracałem z pracy było -14, więc nad ranem pewnie z -20.
Dzisiaj rano poszedłem sprawdzić stan płynu.
Brak plamy pod autem, brak wycieku, zbiorniczek pełny. Nawet ten wąż, który wczoraj był mokry, dzisiaj jest suchy.
Zauważyłem tylko, że miałem zamarznięty zawór ciśnieniowy w korku zbiorniczka, więc potraktowałem go odmrażaczem.
Zobaczymy co będzie w kolejnych dniach.
W nocy, gdy wracałem z pracy było -14, więc nad ranem pewnie z -20.
Dzisiaj rano poszedłem sprawdzić stan płynu.
Brak plamy pod autem, brak wycieku, zbiorniczek pełny. Nawet ten wąż, który wczoraj był mokry, dzisiaj jest suchy.
Zauważyłem tylko, że miałem zamarznięty zawór ciśnieniowy w korku zbiorniczka, więc potraktowałem go odmrażaczem.
Zobaczymy co będzie w kolejnych dniach.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2016, 10:41 przez ukasz, łącznie zmieniany 2 razy.
Cuda na kiju.
Płynu przestało zupełnie ubywać. Nawet mimo tego, że od 4 dni jeździłem z włączonym ogrzewaniem.
Cały czas jest max.
Czy to normalne, że na nagrzanym silniku płynu przybywa (zwiększa swoją objętość wraz ze wzrostem temp.)?
Normalnie, na zimnym mam poziom max. Po rozgrzaniu silnika ilość płynu wzrasta o jakieś 8 - 10 mm ponad max. Po ostudzeniu silnika spada do poprzedniego poziomu.
Przy dodawaniu gazu nie ma żadnego bulgotania w zbiorniczku, brak śladów oleju w płynie, przewody wodne są miękkie. Chłodnica do osiągnięcia 82 stopni jest zimna, po przekroczeniu 82 stopni robi się gorąca. Czyli termostat działa poprawnie.
Płynu przestało zupełnie ubywać. Nawet mimo tego, że od 4 dni jeździłem z włączonym ogrzewaniem.
Cały czas jest max.
Czy to normalne, że na nagrzanym silniku płynu przybywa (zwiększa swoją objętość wraz ze wzrostem temp.)?
Normalnie, na zimnym mam poziom max. Po rozgrzaniu silnika ilość płynu wzrasta o jakieś 8 - 10 mm ponad max. Po ostudzeniu silnika spada do poprzedniego poziomu.
Przy dodawaniu gazu nie ma żadnego bulgotania w zbiorniczku, brak śladów oleju w płynie, przewody wodne są miękkie. Chłodnica do osiągnięcia 82 stopni jest zimna, po przekroczeniu 82 stopni robi się gorąca. Czyli termostat działa poprawnie.
Uszczelka raczej odpada auto nie kopci na biało,nie brało płynu nie ma tzw "masła" nie straciło na mocy , płyn jest czysty jak łza, olej nie rozcieńczony, ma barwę czarną. Obawiam się że oprócz tego mogły pójść oringi od nagrzewnicy gdyż strasznie zaczęły parować mi szyby ... Jutro sprawdzę gąbkę pod numerem vin i dam znać
-
- Zafiromaniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
- Imię: Mar
- Lokalizacja: Lublin
- Auto: Opel Zafira A
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
U mnie jest dziwny zapach taki trochę słodki, po włączeniu ogrzewania. Przy wyłączonym ogrzewaniu mniej czuć. Płynu chłodniczego nie ubywa, pod dywanikami sucho. Szyby parują jak jest kilka osób w aucie, lub po dłuższym postoju auta na dworze. Klima odgrzybiona, filtr kabinowy wymieniony, tłumik i plecionka szczelne. Czyżby nagrzewnica? Ale to chyba by sporo uciekało,żeby bylo czuć? Może kwestia maty głoszącej GMS pod maską? Przykryje chyba ten wywietrznik pod maska w podszybiu od kierowcy i sprawdzę. Bo ten zapach czuć od strony kierowcy bardziej. Co ciekawe nie każdy czuje ten zapach...