Amortyzatory przód - tył - co polecacie
Moderator: Sebu$
-
- Zafiromaniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
- Imię: Mar
- Lokalizacja: Lublin
- Auto: Opel Zafira A
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
Gdzieś czytałem na innym forum, że lepsze od Bilstein jest Sachs.
Teraz pytanie, czy wymieniając amortyzatory z przodu, to warto wymienić sprężyny (mam jeszcze fabryczne) także na Sachs?
Czy lepiej kupić fabryczne amortyzatory GM? Podobno tak na prawdę amorki GM to były Sachs (sprężyny to nie wiem, Sachs lub D&D) ?
Teraz pytanie, czy wymieniając amortyzatory z przodu, to warto wymienić sprężyny (mam jeszcze fabryczne) także na Sachs?
Czy lepiej kupić fabryczne amortyzatory GM? Podobno tak na prawdę amorki GM to były Sachs (sprężyny to nie wiem, Sachs lub D&D) ?
-
- Zafiromaniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
- Imię: Mar
- Lokalizacja: Lublin
- Auto: Opel Zafira A
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
Hmm to czy jakoś amortyzatorów SACHS jako zamiennik nie będzie gorsza niż tych z logiem GM (SACHS) ??
Kiedyś czytałem, że części dostawcy na 1 montaż to są lepszej jakości te które idą na 1 montaż w fabryce, później z logiem marki do ASO (np. GM, Ford, VW), a na samym końcu na wolny rynek...
A jak ze sprężynami? SACHS ciężko chyba dostać... Może Lesjöfors?
Szczerze przód, to wole zrobić już jak najlepiej, tam jest trudniejszy dostęp niż z tyłu
Kiedyś czytałem, że części dostawcy na 1 montaż to są lepszej jakości te które idą na 1 montaż w fabryce, później z logiem marki do ASO (np. GM, Ford, VW), a na samym końcu na wolny rynek...
A jak ze sprężynami? SACHS ciężko chyba dostać... Może Lesjöfors?
Szczerze przód, to wole zrobić już jak najlepiej, tam jest trudniejszy dostęp niż z tyłu
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
Tak się składa, że pracuję w fabryce amortyzatorów i trochę mnie dziwi opis amortyzator olejowy - amortyzator gazowy.
Trochę techniki, która pomoże wam rozeznać się w temacie doboru amortyzatorów.
Nie ma amortyzatorów olejowych już obecnie na rynku. Każdy amortyzator, bez względu na markę, jest tzw. zagazowany gazem neutralnym, zazwyczaj azot, pod ciśnieniem. Ma to na celu zapobieganie pienienia się oleju wewnątrz amortyzatora. Taki efekt pienienia się oleju znacząco obniża (nawet o 70%) skuteczność działania rozgrzanego amortyzatora. I to jest główna przyczyna wyeksploatowania się amortyzatora - ubytek gazu, przez co olej się zaczyna pienić i spada skuteczność tłumienia.
Kolejna sprawa to tzw produkty After Market - czyli produkowane pod logiem producenta amortyzatora na rynek indywidualny. Takie amory są wytwarzane w kilku wersjach zazwyczaj. Budżetowej, performance, normal. Różnią się nieznacznie od produktów na pierwszy montaż czy tzw OES (dla serwisów autoryzowanych), jednakże nie na tyle by znacząco ich jakość odbiegała od oryginału. Zazwyczaj stosuje się inny olej, zaworki wewnątrz są inaczej skonstruowane (głównie klasa budżet i performance). Czasami stosuje się tłoczyska puste w środku (to ta część chromowana) zamiast z pełnego pręta.
Jednakże zewnętrzna budowa amortyzatora jest dokładnie taka sama jak w przypadku oryginału, wykonywana wg tej samej technologii, na tych samych maszynach i z dokładnie taką samą jakością. Fakt - dopuszcza się jakieś drobne wady, głównie spawalnicze (np odpryski) nie mające wpływu ani na funkcjonalność, ani na montowalność a już bezwzględnie na bezpieczeństwo.
Kolejna ciekawostka to przeznaczenie pod dany samochód. Oryginały pod logiem np. GM, są produkowane w wielu wersjach, dopasowanych do danego auta, silnika, mocy, przeznaczenia. Produkty na rynek indywidualny zazwyczaj są uniwersalne. Jako przykład podam np Forda. Do focusa produkujemy pod logiem FoMoCO (Ford) 16 różnych referencji, ale już jako aftermarketowe produkowane jest tylko 7 referencji. To samo tyczy się PSA, GM, Suzuki, Mazda, Renault, Dacia...
Na rynku do naszych Zosi można nabyć kilka referencji amortyzatorów na przód, ale są też takie które producent dostosował do pracy w Astrze G i Zafirze, chociaż w oryginale te amortyzatory znacznie się różnią (głównie wewnątrz).
I jeszcze jedna ciekawostka... W mojej fabryce poza naszą marką, zdarzało nam się produkować amortyzatory dla... Sachs, KYB, Nedcar i wielu wielu innych producentów... Taka współpraca technologiczna...
Tak więc szukając amortyzatorów, nie zwracajcie uwagi na opis gazowy czy olejowy - wszystkie mają i jedno i drugie bo muszą mieć. Jeśłi firma produkowała na pierwszy montaż nie znaczy wcale, że produkty aftermarketowe będą dobre, lepsze czy takie same. Lepiej wybierać producenta, który dla danego pojazdu produkuje kilka wersji produktu - lepiej dobierzemy taki do swojego auta. Polecam się kierować numerami GM/OPEL i wg nich dobrać odpowiedni amortyzator.
Np na tej stronie :Katalog po VIN można dobrać produkt do własnej Zosi znajdując numer GM/Opel.
I na koniec mała uwaga - prawdziwe amortyzatory gazowo - olejowe są używane w sporcie wyczynowym. Taki amortyzator posiada dwie komory, dolną z gazem który niweluje szybkie drgania a górną z olejem, który tłumi większe skoki. Dla samochodów cywilnych ciężko jest w rozsądnej cenie kupić taki amortyzator a dodatkowo wiąże się to dużymi zmianami w zawieszeniu. Takie amortyzatory mają też zazwyczaj zawór umożliwiający zmianę twardości pracy przez regulację ciśnienia gazu lub jego uzupełnienie.
Trochę techniki, która pomoże wam rozeznać się w temacie doboru amortyzatorów.
Nie ma amortyzatorów olejowych już obecnie na rynku. Każdy amortyzator, bez względu na markę, jest tzw. zagazowany gazem neutralnym, zazwyczaj azot, pod ciśnieniem. Ma to na celu zapobieganie pienienia się oleju wewnątrz amortyzatora. Taki efekt pienienia się oleju znacząco obniża (nawet o 70%) skuteczność działania rozgrzanego amortyzatora. I to jest główna przyczyna wyeksploatowania się amortyzatora - ubytek gazu, przez co olej się zaczyna pienić i spada skuteczność tłumienia.
Kolejna sprawa to tzw produkty After Market - czyli produkowane pod logiem producenta amortyzatora na rynek indywidualny. Takie amory są wytwarzane w kilku wersjach zazwyczaj. Budżetowej, performance, normal. Różnią się nieznacznie od produktów na pierwszy montaż czy tzw OES (dla serwisów autoryzowanych), jednakże nie na tyle by znacząco ich jakość odbiegała od oryginału. Zazwyczaj stosuje się inny olej, zaworki wewnątrz są inaczej skonstruowane (głównie klasa budżet i performance). Czasami stosuje się tłoczyska puste w środku (to ta część chromowana) zamiast z pełnego pręta.
Jednakże zewnętrzna budowa amortyzatora jest dokładnie taka sama jak w przypadku oryginału, wykonywana wg tej samej technologii, na tych samych maszynach i z dokładnie taką samą jakością. Fakt - dopuszcza się jakieś drobne wady, głównie spawalnicze (np odpryski) nie mające wpływu ani na funkcjonalność, ani na montowalność a już bezwzględnie na bezpieczeństwo.
Kolejna ciekawostka to przeznaczenie pod dany samochód. Oryginały pod logiem np. GM, są produkowane w wielu wersjach, dopasowanych do danego auta, silnika, mocy, przeznaczenia. Produkty na rynek indywidualny zazwyczaj są uniwersalne. Jako przykład podam np Forda. Do focusa produkujemy pod logiem FoMoCO (Ford) 16 różnych referencji, ale już jako aftermarketowe produkowane jest tylko 7 referencji. To samo tyczy się PSA, GM, Suzuki, Mazda, Renault, Dacia...
Na rynku do naszych Zosi można nabyć kilka referencji amortyzatorów na przód, ale są też takie które producent dostosował do pracy w Astrze G i Zafirze, chociaż w oryginale te amortyzatory znacznie się różnią (głównie wewnątrz).
I jeszcze jedna ciekawostka... W mojej fabryce poza naszą marką, zdarzało nam się produkować amortyzatory dla... Sachs, KYB, Nedcar i wielu wielu innych producentów... Taka współpraca technologiczna...
Tak więc szukając amortyzatorów, nie zwracajcie uwagi na opis gazowy czy olejowy - wszystkie mają i jedno i drugie bo muszą mieć. Jeśłi firma produkowała na pierwszy montaż nie znaczy wcale, że produkty aftermarketowe będą dobre, lepsze czy takie same. Lepiej wybierać producenta, który dla danego pojazdu produkuje kilka wersji produktu - lepiej dobierzemy taki do swojego auta. Polecam się kierować numerami GM/OPEL i wg nich dobrać odpowiedni amortyzator.
Np na tej stronie :Katalog po VIN można dobrać produkt do własnej Zosi znajdując numer GM/Opel.
I na koniec mała uwaga - prawdziwe amortyzatory gazowo - olejowe są używane w sporcie wyczynowym. Taki amortyzator posiada dwie komory, dolną z gazem który niweluje szybkie drgania a górną z olejem, który tłumi większe skoki. Dla samochodów cywilnych ciężko jest w rozsądnej cenie kupić taki amortyzator a dodatkowo wiąże się to dużymi zmianami w zawieszeniu. Takie amortyzatory mają też zazwyczaj zawór umożliwiający zmianę twardości pracy przez regulację ciśnienia gazu lub jego uzupełnienie.
Ostatnio zmieniony 29 lut 2016, 13:22 przez Jaymzarf, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...
-
- Zafiromaniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 14 gru 2011, 12:33
- Imię: Mar
- Lokalizacja: Lublin
- Auto: Opel Zafira A
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
Czyli tak w skrócie amortyzatory Sachsa będą wystarczające?
W ZA inny typ amorków to akurat jest w OPC... tam trochę inne "nastawy" zawieszenia itp.
Co do sprężyn akurat mieszkam w mieście, gdzie są produkowane dla GM to nie ma problemu.
W ZA inny typ amorków to akurat jest w OPC... tam trochę inne "nastawy" zawieszenia itp.
Co do sprężyn akurat mieszkam w mieście, gdzie są produkowane dla GM to nie ma problemu.
Ostatnio zmieniony 29 lut 2016, 13:30 przez MARCEL!, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
Z mojego rozeznania mogę polecić Sachs - kompromis pomiędzy pracą zawieszenia a komfortem, Monroe - są sztywniejsze ze względu na inną budowę zaworu, KYB - główna zaleta to miękkość.
To informacje uzyskane od inżynierów naszego zakładu.
To informacje uzyskane od inżynierów naszego zakładu.
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
To trudne do uwierzenia, lecz jeśli wierzyć historii serwisowej mojej Zosi, to moje amory mają nakręcone prawie 300kkm z czego około 130kkm w Niemczech. Chyba, że poprzedni właściciel wymienił na oryginały, aczkolwiek w systemie takiej wymiany nie odnotowano. Na przeglądzie sprawność 68 i 70%. I co ciekawe, producentem jest Monroe (auto z Bohum) a amory z logo GM i nawet jeszcze na lewym zachowała się naklejka kontrolna referencji z datą produkcji 08.2002r. a śruby w uchwycie zwrotnicy i na mocowaniu tłoczyska mają jeszcze fabryczne (chyba) ślady niebieskiego Loctide.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2016, 08:22 przez Jaymzarf, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...
- OpelGreg
- Mieszkaniec
- Posty: 348
- Rejestracja: 24 lut 2016, 20:41
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: południe
- Auto: Zafira B Opc 241KM '08
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z20LEH
- Gender:
właśnie odebrałem zamówienie -w poniedziałek montuję
obecnie mam zamontowane Sachs gazowe -ciekawy jestem jak Zafira będzie chodzić na Bilstein B6 - w razie czego Sachsy będą na sprzedaż ...
obecnie mam zamontowane Sachs gazowe -ciekawy jestem jak Zafira będzie chodzić na Bilstein B6 - w razie czego Sachsy będą na sprzedaż ...
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2016, 19:07 przez OpelGreg, łącznie zmieniany 1 raz.
VERONI2468