Problemy z ruszaniem na zimnym silniku
Moderator: Sebu$
Próbowałem się jeszcze dziś pobawić interfejsem i popatrzyć na parę parametrów. O ile z ELMa trudno mi jakoś zinterpretować wyniki wskazań przepływomierza, to zauważyłem że na paliwie sonda lambda prawie nie pracuje. Wykres jest praktycznie płaski. Za to na gazie wszystko wygląda ok...
Obroty na zimnym trochę mi falują, a próba naciśnięcia gazu kończy się przydławieniem. Do tego stopnia, że gdy dziś przytrzymałem dłużej wciśnięty gaz (nie więcej niż do połowy) silnik dusił się przez jakieś 10-15sek a potem zgasł. No i pojawił się check - tym razem dla odmiany P0303 (cylinder 3 misfire detected - wypadający zapłon)...
Obroty na zimnym trochę mi falują, a próba naciśnięcia gazu kończy się przydławieniem. Do tego stopnia, że gdy dziś przytrzymałem dłużej wciśnięty gaz (nie więcej niż do połowy) silnik dusił się przez jakieś 10-15sek a potem zgasł. No i pojawił się check - tym razem dla odmiany P0303 (cylinder 3 misfire detected - wypadający zapłon)...
- ojciec polak
- Zafiromaniak
- Posty: 1216
- Rejestracja: 28 kwie 2013, 12:54
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Ciepielów (WLI)Maz
- Auto: Ford
- Model: SMAX
- Oznaczenie silnika: Durat2.0L
- ojciec polak
- Zafiromaniak
- Posty: 1216
- Rejestracja: 28 kwie 2013, 12:54
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Ciepielów (WLI)Maz
- Auto: Ford
- Model: SMAX
- Oznaczenie silnika: Durat2.0L
-
- Mieszkaniec
- Posty: 233
- Rejestracja: 04 kwie 2015, 01:34
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Opel Zafira A 1.8 NJOY
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Koledzy- może poradzicie/ pomożecie
Zafira A prod 10/2003 Enjoy 1,8 125km 92kw tylko benzin.
(Dla przypomnienia)
W tamtym roku zmagałem się z typowo dziwnie falującymi obrotami...
Problem był następujący: Zafira z zimnym silnikiem po uruchomieniu - obrot skakały (typowo nie falowały) tak 650-1800- zośka przygasała.. Przy ok 50-60st się normowało.
Byłem u kilku mechaników- Zosia była kilka razy podłączana pod diagnostykę... i Nic.. Sondy lambda pracują (mechanik stwierdził, że moŻe trochę ospale)
Wyczyszczono mi przepustnicę, sprawdzono kompresję (wzorowa 15bar), wyminion uszczelkę silnika, czujnik ciśninia oleju (przy okazji)..
Mechanik powiedział, że przepustnic a nie przechodzi elektronicznego testu- dochodzi do pewnego poziomu i halt...
Po naprawie (początek lsitopada 2015r.) Problem zniknął...
Na początku grudnia pojawił się ponownie... Ale wystarczyło odpiąć aku (dziadek oryginał z GM 08/2008r.). Po pdopięciu zaczytał "mapy" i problem zniknął...
Zafirka przejeździła zimę... I problem znowu się pojawił..
Teraz....
Po odpaleniu zimnej Zośki obroy skaczą 1 raz na 1500,1 raz spadają na ok 750, a później falują +- 1250-1400. Po 2-3 min obroty spadają same (bieg jałowy, nie gazuję) na ok 900 a po kolejnej minucie obroty spadają do ok 750-800... Gaszę Zośkę, czekam ok 10sek, Zapalam znowu i obroty od raz po uruchomieniu spadają do 750...
Silnik osiąga po tych 4 min +-40-50st.celc..
Nie wiem czy to ma coś do rzeczy...
Akumulator ma ok 12-12,4V przed uruchomnieniem. Przy uruchomniu napięcie spada do ok 9-10 ("rekord" to było 8,5 ), a w aucie wszystkie kontrolki (trakcja, paliwo ) się świecą, wskaźnik paliwa leci np. z 1/2 na zero a później powraca do stanu rzeczywistego. Obroty po ok sekundzie od uruchomnia są na "0" a później wystrzeliują w górę...
Dodam, że po naładowaniu do "oporu" Takich cudów z aku nie ma (. Obroty od razu wskakują, paliwo nie "znika, a kontrolki się nie świecą")...
Macie może jakieś pomysły, co tym razem...
Pozdrawiam
Rafał
Zafira A prod 10/2003 Enjoy 1,8 125km 92kw tylko benzin.
(Dla przypomnienia)
W tamtym roku zmagałem się z typowo dziwnie falującymi obrotami...
Problem był następujący: Zafira z zimnym silnikiem po uruchomieniu - obrot skakały (typowo nie falowały) tak 650-1800- zośka przygasała.. Przy ok 50-60st się normowało.
Byłem u kilku mechaników- Zosia była kilka razy podłączana pod diagnostykę... i Nic.. Sondy lambda pracują (mechanik stwierdził, że moŻe trochę ospale)
Wyczyszczono mi przepustnicę, sprawdzono kompresję (wzorowa 15bar), wyminion uszczelkę silnika, czujnik ciśninia oleju (przy okazji)..
Mechanik powiedział, że przepustnic a nie przechodzi elektronicznego testu- dochodzi do pewnego poziomu i halt...
Po naprawie (początek lsitopada 2015r.) Problem zniknął...
Na początku grudnia pojawił się ponownie... Ale wystarczyło odpiąć aku (dziadek oryginał z GM 08/2008r.). Po pdopięciu zaczytał "mapy" i problem zniknął...
Zafirka przejeździła zimę... I problem znowu się pojawił..
Teraz....
Po odpaleniu zimnej Zośki obroy skaczą 1 raz na 1500,1 raz spadają na ok 750, a później falują +- 1250-1400. Po 2-3 min obroty spadają same (bieg jałowy, nie gazuję) na ok 900 a po kolejnej minucie obroty spadają do ok 750-800... Gaszę Zośkę, czekam ok 10sek, Zapalam znowu i obroty od raz po uruchomieniu spadają do 750...
Silnik osiąga po tych 4 min +-40-50st.celc..
Nie wiem czy to ma coś do rzeczy...
Akumulator ma ok 12-12,4V przed uruchomnieniem. Przy uruchomniu napięcie spada do ok 9-10 ("rekord" to było 8,5 ), a w aucie wszystkie kontrolki (trakcja, paliwo ) się świecą, wskaźnik paliwa leci np. z 1/2 na zero a później powraca do stanu rzeczywistego. Obroty po ok sekundzie od uruchomnia są na "0" a później wystrzeliują w górę...
Dodam, że po naładowaniu do "oporu" Takich cudów z aku nie ma (. Obroty od razu wskakują, paliwo nie "znika, a kontrolki się nie świecą")...
Macie może jakieś pomysły, co tym razem...
Pozdrawiam
Rafał
-
- Mieszkaniec
- Posty: 233
- Rejestracja: 04 kwie 2015, 01:34
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Opel Zafira A 1.8 NJOY
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
-
- Zafiromaniak
- Posty: 1162
- Rejestracja: 31 gru 2014, 21:17
- Imię: Janusz
- Lokalizacja: Pruszków
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
Tak - coś ewidentnie robi zwarcie albo akumulator trup, praktycznie "nie przyjmuje prądu". Ten pomiar napięcia to robiłeś w trakcie rozruchu czy po, przy pracującym silniku?rafaellowarszaw pisze:(...)
Macie może jakieś pomysły, co tym razem...
Pozdrawiam
Rafał
Taki pobór prądu tuż po włączeniu silnika to może być tylko rozrusznik, alternator lub pompa wspomagania. Spróbuj dla testu wyjąć bezpiecznik pompy wspomagania.
Janusz
-
- Mieszkaniec
- Posty: 233
- Rejestracja: 04 kwie 2015, 01:34
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Opel Zafira A 1.8 NJOY
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Kolego "Janus"
Problem z opadającymi zegarami to na 99% akumulator- po wyjęciu i naładowaniu (pow 14V) i podłączeniu zegary nie biegną do zera a kotnrolki się nie zapalają.
Raczej to ne jest wina alternatora- był regenerowany w 100% w lipcu 2015r.
Zafirka po podłączeniu kluczyka (wskazuje mi na mierniku spadek z 12,5 do 12,1-12,27). Podczas rozruchu spada do 10 (rekordem było jak kilka dni na chłodzie stała do 8,5V.) Już po uruchomieniu napięcie jest, ładowanie też- +-14,1V ciągle na jałowym.
Gdzie szukać bezpiecznika pompy wspomagania? Czy jest może gdzieś na forum wykaz bezpieczników (żeby nie odpiąć niewłaściwego)...
Tak przy okazji.
Zaobserwowałem (usłyszałem), iż po uruchomianiu zimnej Zośki (podczas falowania obrotów) słychać, tak jakby coś kapało z kranu- takie lekkie bulgotanie pojedyncze... Przypuszczam, że to z chłodnicy/ przewodu do/z chłodnicy.. Ale dlaczego tak się dzieje, czy to normalne???
pozdrawiam
Rafał
Problem z opadającymi zegarami to na 99% akumulator- po wyjęciu i naładowaniu (pow 14V) i podłączeniu zegary nie biegną do zera a kotnrolki się nie zapalają.
Raczej to ne jest wina alternatora- był regenerowany w 100% w lipcu 2015r.
Zafirka po podłączeniu kluczyka (wskazuje mi na mierniku spadek z 12,5 do 12,1-12,27). Podczas rozruchu spada do 10 (rekordem było jak kilka dni na chłodzie stała do 8,5V.) Już po uruchomieniu napięcie jest, ładowanie też- +-14,1V ciągle na jałowym.
Gdzie szukać bezpiecznika pompy wspomagania? Czy jest może gdzieś na forum wykaz bezpieczników (żeby nie odpiąć niewłaściwego)...
Tak przy okazji.
Zaobserwowałem (usłyszałem), iż po uruchomianiu zimnej Zośki (podczas falowania obrotów) słychać, tak jakby coś kapało z kranu- takie lekkie bulgotanie pojedyncze... Przypuszczam, że to z chłodnicy/ przewodu do/z chłodnicy.. Ale dlaczego tak się dzieje, czy to normalne???
pozdrawiam
Rafał
-
- Zafiromaniak
- Posty: 1162
- Rejestracja: 31 gru 2014, 21:17
- Imię: Janusz
- Lokalizacja: Pruszków
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
Spadki poniżej 10V zdarzaja się. Ale to nie jest stan prawidłowy. Przy spadkach poniżej 8-9V resetują się sterowniki (w tym również silnika).rafaellowarszaw pisze:(...)
Zafirka po podłączeniu kluczyka (wskazuje mi na mierniku spadek z 12,5 do 12,1-12,27). Podczas rozruchu spada do 10 (rekordem było jak kilka dni na chłodzie stała do 8,5V.) Już po uruchomieniu napięcie jest, ładowanie też- +-14,1V ciągle na jałowym.
Gdzie szukać bezpiecznika pompy wspomagania? Czy jest może gdzieś na forum wykaz bezpieczników (żeby nie odpiąć niewłaściwego)...
(...)
Rafał
Bezpiecznik od pompy wspomagania to bodajże 80A, znajduje się w skrzynce pod maską. Z tym że wspomaganie startuje chyba dopiero po podniesieniu napięcia ładowania i zgaśnięciu kontrolki ładowania.
Co do pomiarów napięcia ładowania. Silnik powinien być rozgrzany do temperatury pracy. Sprawdzamy napięcie na zgaszonych wszystkich odbiornikach oraz włączonych (radio, dmuchawa na pośrednim biegu, światła mijania). Później możemy jeszcze dodać szybę ogrzewaną. Przy zwiększaniu obciążenia odbiornikami napięcie powinno na sekundę spaść po czym znowu osiągnąć napięcie regulatora (u Ciebie 14,1V). Przy zmniejszaniu obciążenia odbiornikami, obroty silnika mogą na chwilkę wzrosnąć, aby znowu się wyrównać. Napięcie powinno trzymać te 14,1V. Niezależnie od obciążenia, obrotów silnika, temperatury.
Janusz
- beniamin82
- Debiutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 13 lip 2015, 08:51
- Lokalizacja: Zielina, k.Krapkowic
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Z18XE
Trochę czasu upłynęło a było tak:anghelinni pisze:beniamin82 - i jak po zmianie ustawień LPG? Możesz napisać jaki konkretnie przepływomierz założyłeś? Z tego co pamiętam to jakiś zaminnik.
Przepływomierz wymieniłem na maxgeara. Zresestowałem mapy u gazownika, ten polecił mi trochę pojeździć i wrócić za kilka dni. Wróciłem po 1000km. Mapy były zebrane prawidłowo. Od tamtego czasu zrobiłem chyba z 2tyś km albo lepiej i nie mam żadnych problemów z ruszeniem na zimnym silniku. P0170 też się nie pojawia auto jest zdecydowanie mocniejsze niż wcześniej. Ale pali teraz 8.7litra gazu do 10,6 na autostradzie przy 130kmh.
Pojawił się za to niedawno nowy mały problem, po odpaleniu obroty potrafią siąść do 200 na sekundę a potem już idzie normalnie. Nie przejmuje się na razie tym.
Pozdrawiam