[A] Chrees - Opel Zafira 1.8 125KM 2002r.
Radzę tak samo jak Maciek - odłącz przepływkę, wywali Ci błędy, będzie świecił check i kontrola trakcji, możesz mieć lekko podwyższone obroty na biegu jałowym, ale auto będzie jeździć (próbowałem chwilowo, aby ocenić przepływomierz). Po odłączeniu zatankuj auto, zrób tak 100-200km i zatankuj ponownie. Jeżeli spalanie będzie normalne to przepływomierz do wymiany. Możesz też w międzyczasie dorobić dodatkową masę do przepływomierza - jest temat na forum, jak znajdę to dodam
Coś tam się pokazuje, ale kurde nigdy nie patrzyłem na to... Musiałbym rzucić okiem na to, teraz już na pewno nie dam rady, ale jutro nie ma problemu, chyba, że ktoś z bardziej obeznanych się wypowieChrees pisze:Mam jeszcze pytanie: czy da się na kompie za pomocą obd2 zmierzyć przepływ powietrza w przepływce? bo mi zasugerowano też taką próbę diagnostyki.
No właśnie to jest dylemat - coś tam pokazuje, ale czy poprawnie to jedno, a drugie - sam szukałem nie raz i w sumie nigdy nie znalazłem jaki jest poprawny zakres przepływu (czy jak to nazwać) dla sprawnej przepływki? To samo tyczy się sond, bo też nie wiem w końcu (po poszukiwaniach) w jakim zakresie napięć powinny pracować, jak na PB tak na LPG...Maćku pisze:Tak da się na na ScanMyOpel mierzyłem przepływ appka kosztuje jakieś 30zł na androida
Na innych też się da ale jak faktycznie pokazują
Taki trochę temat rzeka i każdy ma jakieś swoje zdanie
Czekamy na wyniki jazdy z odpiętym przepływomierzem
- Chrees
- Mieszkaniec
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:09
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: Zafira
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: A18XE
- Gender:
Hej,
na razie z pomiarów zrezygnowałem, bo w sumie nie ma odniesienia.
Zastanawiam się czy robić to odpięcie przepływomierza. W okresie około świątecznym miałem wyjazdy poza miasto i nie miałbym odniesienia, jeśli chodzi o spalanie w tych warunkach.
Teraz mógłbym już to zrobić, ale wykwitło coś więcej: zaczął się pojawiać błąd P0100 - Nieprawidłowy sygnał z przepływomierza powietrza oraz czasami P0110 - Czujnik temperatury powietrza zasysanego. Wykasowanie błędów pomaga o tyle, że najbliższa jazda jest bez kontrolki silnika. Wystarczy zgasić silnik, zapalić ponownie i już się kontrolka silnika pali.
Czyli wychodzi na to, że przepływka i tak do wymiany się kwalifikuje.
Dodatkowo zauważyłem jeszcze coś innego: kiedyś było tak, że zapalałem samochód z zimnym silnikiem, obroty były mniej więcej 1100-1200. Po jakiejś minucie spadały do 700-800. Normalne ssanie. Teraz jest tak: odpalam, obroty nieznacznie wyższe od 1000. Po kilkunastu sekundach delikatnie spadają, potem się podnoszą (takie delikatne falowanie) i to trwa chwilę, aż obroty osiągną ok. 800 i już tak zostaje. Myślicie, że to może być spowodowane nieprawidłowym działaniem przepływomierza?
Co radzicie? Najpierw odpięcie przepływomierza jednak i sprawdzenie spalania, czy wymiana przepływomierza i obserwacja spalania?
na razie z pomiarów zrezygnowałem, bo w sumie nie ma odniesienia.
Zastanawiam się czy robić to odpięcie przepływomierza. W okresie około świątecznym miałem wyjazdy poza miasto i nie miałbym odniesienia, jeśli chodzi o spalanie w tych warunkach.
Teraz mógłbym już to zrobić, ale wykwitło coś więcej: zaczął się pojawiać błąd P0100 - Nieprawidłowy sygnał z przepływomierza powietrza oraz czasami P0110 - Czujnik temperatury powietrza zasysanego. Wykasowanie błędów pomaga o tyle, że najbliższa jazda jest bez kontrolki silnika. Wystarczy zgasić silnik, zapalić ponownie i już się kontrolka silnika pali.
Czyli wychodzi na to, że przepływka i tak do wymiany się kwalifikuje.
Dodatkowo zauważyłem jeszcze coś innego: kiedyś było tak, że zapalałem samochód z zimnym silnikiem, obroty były mniej więcej 1100-1200. Po jakiejś minucie spadały do 700-800. Normalne ssanie. Teraz jest tak: odpalam, obroty nieznacznie wyższe od 1000. Po kilkunastu sekundach delikatnie spadają, potem się podnoszą (takie delikatne falowanie) i to trwa chwilę, aż obroty osiągną ok. 800 i już tak zostaje. Myślicie, że to może być spowodowane nieprawidłowym działaniem przepływomierza?
Co radzicie? Najpierw odpięcie przepływomierza jednak i sprawdzenie spalania, czy wymiana przepływomierza i obserwacja spalania?
Ostatnio zmieniony 31 mar 2016, 08:10 przez Chrees, łącznie zmieniany 2 razy.
- Chrees
- Mieszkaniec
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:09
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: Zafira
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: A18XE
- Gender:
Zośka w sobotę dostała nówkę przepływomierz. Zrobione w weekend jakieś 40 km pokazało, że spalanie wróciło do normy. Dodatkowo samochód jakiś takiś zrywniejszy się zrobił.
Dziś natomiast jedziemy na serwis wiosenny:
- zmiana oponek
- przegląd klimatyzacji
- wymiana ślizgacza szyby z lewej strony z tyłu (przy zamykaniu szyby odbija mi mniej więcej w połowie wysokości)
- uszczelka pod przednią szybą (jakieś trzy miesiące sobaczyłem, ze leży sobie luzem w korytku pod szybą
- tropienie wycieku płynu chłodniczego - miesiąc temu został zlokalizowany na jednym z węży, poprawiono opaskę; 600 km temu uzupełniłem to maks, teraz jest troszeczkę nad minimum, czyli wyciek to jakieś 400 ml
Dziś natomiast jedziemy na serwis wiosenny:
- zmiana oponek
- przegląd klimatyzacji
- wymiana ślizgacza szyby z lewej strony z tyłu (przy zamykaniu szyby odbija mi mniej więcej w połowie wysokości)
- uszczelka pod przednią szybą (jakieś trzy miesiące sobaczyłem, ze leży sobie luzem w korytku pod szybą
- tropienie wycieku płynu chłodniczego - miesiąc temu został zlokalizowany na jednym z węży, poprawiono opaskę; 600 km temu uzupełniłem to maks, teraz jest troszeczkę nad minimum, czyli wyciek to jakieś 400 ml
- Chrees
- Mieszkaniec
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:09
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: Zafira
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: A18XE
- Gender:
To brzmi jak kiepski dowcip.Maćku pisze:No ba musi być żwawsza w końcu dozuje jej tyle miesznki ile powinno jak już wcześniej wspomniałem byle to już zakończyło problemy... i szło juz mniej pieniędzy
Tak jak pisałem, odstawiłem wczoraj Zośkę do mechanika, by między innymi szukał wycieku chłodziwa. Znalazł... wilgotną od spodu chłodnicę... Czyli kolejny duży wydatek
- gRZENIU
- Zafiromaniak
- Posty: 2136
- Rejestracja: 17 maja 2015, 03:30
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: Błonie
- Auto: Signum
- Model: Polift
- Oznaczenie silnika: Z19DTH
- Gender:
Zośka musiała być zapuszczona mechanicznie po poprzednim właścicielu Ale widać ,że trafiła w odpowiednie ręce, które dadzą jej w końcu nowe zdrowe życie ... Więc głowa do góry, bo ja wierzę że przyjdzie taki okres ,że tylko stację benzynową będziesz odwiedzać ...Chrees pisze:Znalazł... wilgotną od spodu chłodnicę... Czyli kolejny duży wydatek
- Chrees
- Mieszkaniec
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:09
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: Zafira
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: A18XE
- Gender:
no dzięki, ja też mam taką nadzieję. Wiesz, przed kupnem byłem z nią u mechanika i powiedział: Zafira jest bardzo zadbana. Aha. przyjąłem do wiadomości
W sumie wczoraj zrobiono:
- nowa chłodnica 240 PLN
- wymiana chłodnicy 140 PLN
- serwis klimatyzacji pełny (olej, czynnik, odgrzybianie) 150 PLN
- filtr kabinowy plus wymiana - 50 pln
- wymiana opon - 40 pln
Czy ponad 600 pln.
Mam do Was pytanie: w rynience pod przednią szybą znalazłem grubą uszczelkę, która sobie po prostu leżała. Rozumiem, że ma ona przychodzić pod szybą. Próbowałem ją umocować, ale się nie daje. Jak to zrobić?
I przy okazji: jak się czyści kanaliki odpływowe w podszybiu?
W sumie wczoraj zrobiono:
- nowa chłodnica 240 PLN
- wymiana chłodnicy 140 PLN
- serwis klimatyzacji pełny (olej, czynnik, odgrzybianie) 150 PLN
- filtr kabinowy plus wymiana - 50 pln
- wymiana opon - 40 pln
Czy ponad 600 pln.
Mam do Was pytanie: w rynience pod przednią szybą znalazłem grubą uszczelkę, która sobie po prostu leżała. Rozumiem, że ma ona przychodzić pod szybą. Próbowałem ją umocować, ale się nie daje. Jak to zrobić?
I przy okazji: jak się czyści kanaliki odpływowe w podszybiu?
Jeżeli dobrze rozumiem to chodzi Ci o uszczelkę na zewnątrz auta pomiędzy szybą a plastikowym podszybiem (tam, gdzie montowane są wycieraczki) - odpowiem prosto - ten typ tak ma, ta uszczelka opada po prostu. Jest na to sposób, który kiedyś wyczytałem na forum (sam będę to samo robił przy okazji wymiany szyby jak w końcu fundusze się znajdą). Ktoś polecił, aby podjechać do jakiejś firmy, która wymienia szyby, większość zna temat i na kleju do szyb podkleją tą uszczelkę i będzie się trzymała
Popytaj w okolicznych warsztatach
Popytaj w okolicznych warsztatach