półosie
Moderator: Sebu$
-
- Bywalec
- Posty: 190
- Rejestracja: 25 cze 2010, 10:09
- Imię: Adrian
- Lokalizacja: Środek Opolszczyzny
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y22DTR
- Gender:
Pozwolę sobie zasugerować, że takie pęknięcie (dookoła osłony ) wskazuje na długotrwałe uszkodzenie, a to oznacza, że do środka dostałe się już sporo śmieci.
Dlatego przed założeniem nowej osłony dokładnie wyczyść stary smar. A czym to lepiej zrobisz tym dłużej podziała przegub. Niemniej jego koniec już powoli się zbliża - piaseczek zrobił już swoje.
pozdrawiam i życzę powodzenia w naprawie.
Dlatego przed założeniem nowej osłony dokładnie wyczyść stary smar. A czym to lepiej zrobisz tym dłużej podziała przegub. Niemniej jego koniec już powoli się zbliża - piaseczek zrobił już swoje.
pozdrawiam i życzę powodzenia w naprawie.
Dzięki Kolego, ale ta aukcja dotyczy osłony przegubu od strony koła Może są to takie same osłony?
[ Dodano: Sro Wrz 14, 2011 10:39 ]
Dzięki, jak najszybciej muszę to naprawić bo Zofia jest jedynym dowozicielem naszej rodzinki Problem jest z doborem osłony, nie mogę jej zdjąć bo trzeba rano dowieźć dzieciaki do szkoły, żonę pod metro, a wieczorem z powrotem . Mogę to zrobić jedynie w weekend. Jak znajdę, naprawię to dam znać, niemniej jednak życzliwych Forumowiczów proszę o pomoc. Może jest jakaś uniwersalna co by ją założyć. Pozdrawiam i do weekenduDek pisze:Pozwolę sobie zasugerować, że takie pęknięcie (dookoła osłony ) wskazuje na długotrwałe uszkodzenie, a to oznacza, że do środka dostałe się już sporo śmieci.
Dlatego przed założeniem nowej osłony dokładnie wyczyść stary smar. A czym to lepiej zrobisz tym dłużej podziała przegub. Niemniej jego koniec już powoli się zbliża - piaseczek zrobił już swoje.
pozdrawiam i życzę powodzenia w naprawie.
[ Dodano: Pon Wrz 19, 2011 13:49 ]
Zrobione, zajęło mi to jakieś 4 godziny więc jak na laika chyba nieźle.
1. Kupić osłonę przegubu wew. do Zofii 2.2 DTI co nie jest proste, mi to zajęło tydzień szukania i dzwonienia. Można by było kupić w serwisie ale trzeba za tą przyjemność zapłacić 300 zeta.
2. Ustabilizować samochód, podlewarować, zdjąć koło.
3. Odkręcić kluczem 13 trzy nakrętki mocujące sworzeń wahacza, odkręcić kluczem 18 nakrętkę śruby zabezpieczającej sworzeń i poluzować zacisk sworznia.
4. Ciągnąc w dół wahacz (można zrobić dźwignię będzie łatwiej) wysuwamy sworzeń. Punkt 3 i 4 jeśli ktoś przy okazji zmienia sworzeń, jeśli nie można nie odkręcać tych trzech nakrętek.
5. Wykręcamy nakrętkę piasty (wyjmując wcześniej zawleczkę) kluczem 30 głębokim. Jedna osoba trzyma wciśnięty pedał hamulca druga odkręca nakrętkę.
6. Odsuwamy kolumnę na bok i wyjmujemy półoś, zdejmujemy starą osłonę przegubu wew można ją rozciąć nożem i usuwamy resztki zabrudzonego starego smaru.
7. Ponieważ nie udało mi się wybić przegubu z półosi (nie było żadnej zawleczki czy pierścienia) musiałem zdemontować przegub zewnętrzny (rozłączyć go zdejmując osłonę i wybijając go) oczyścić ze smaru i delikatnie nasunąć osłonę przegubu wewnętrznego. Nakładamy smar na przegub wew. ile się da, nakładamy osłonę i zakładamy opaski metalowe.
8. Jeśli jest problem ze zmontowaniem ponownym przegubu zewnętrznego można delikatnie naciąć pilniczkiem trójkątnym wypustki na półosi (mogą być wyrobione). Pamiętamy o sprężynującym pierścieni zabezpieczającym i zakładamy przegub spinając go obejmami.
9. wkładamy całą półoś do skrzyni i składamy resztę w odwrotnej kolejności jak demontowaliśmy.
Chyba nic nie pomyliłem, jeśli opis jest nie za szczegółowy to przepraszam.
Mam problem z Zafirą
Odpala ale nie można jechać. Biegi niby wchodzą ale auto na żadnym z nich nie rusza tylko słychać jakby coś o coś tarło takie "rzyrzyrzyrzy..."
Po włączeniu dowolnego biegu auto nie jedzie i słychać dźwięk z pod silnika - takie jakby zgrzytanie (rzy, rzy, rzy ...).
Dźwięk dobiega z okolic koła od strony kierowcy. Dotykając półośki przegubu (od strony kierowcy) ręką odczuwa się wyraźne drgania. Z drugiej strony (od pasażera) takich drgań nie odczuwa się.
Półośki się nie kręcą.
Co to może być ?
Gdzie szukać przyczyny ?
Odpala ale nie można jechać. Biegi niby wchodzą ale auto na żadnym z nich nie rusza tylko słychać jakby coś o coś tarło takie "rzyrzyrzyrzy..."
Po włączeniu dowolnego biegu auto nie jedzie i słychać dźwięk z pod silnika - takie jakby zgrzytanie (rzy, rzy, rzy ...).
Dźwięk dobiega z okolic koła od strony kierowcy. Dotykając półośki przegubu (od strony kierowcy) ręką odczuwa się wyraźne drgania. Z drugiej strony (od pasażera) takich drgań nie odczuwa się.
Półośki się nie kręcą.
Co to może być ?
Gdzie szukać przyczyny ?
-
- Mieszkaniec
- Posty: 231
- Rejestracja: 15 mar 2015, 14:42
- Lokalizacja: Kielce
- Model:
Witam, moim zdaniem jeśli dźwięk dochodzi z okolicy koła mogły się wyrobić te rowki na półośce albo piaście koła, ale wtedy by koło stało a półośka by się kręciła. Bardziej prawdopodobne jest uszkodzenie w samej skrzyni np mechanizmu różnicowego. Ja osobiście sprawdziłbym pierwszą przyczynę chociaż wydaje się mniej prawdopodobna dlatego że do innych możliwych przyczyn ( sprzęgło, mechanizm różnicowy) i tak musisz skrzynie wymontować z samochodu.
Tak się zastanawiam czy obecna awaria nie jest powiązana z twoja poprzednią, gdzie pisałeś że podczas zmiany biegów następuje tak jakby uderzenie/stuk .
Tak się zastanawiam czy obecna awaria nie jest powiązana z twoja poprzednią, gdzie pisałeś że podczas zmiany biegów następuje tak jakby uderzenie/stuk .
Ostatnio zmieniony 10 lut 2016, 23:22 przez Mariusz 79, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Zafiromaniak
- Posty: 1162
- Rejestracja: 31 gru 2014, 21:17
- Imię: Janusz
- Lokalizacja: Pruszków
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
A ja bym sprawdził sprzęgło (mimo wszystko) oraz czy tak naprawdę wybiera biegi (czasami linka wybierająca pęka). Proponuję podnieść przód auta, zdjąć koła i zobaczyć czy po zmianie biegów półosie kręcą się z różnymi prędkościami w zależności od biegu.
Ostatnio zmieniony 10 lut 2016, 23:23 przez Janus, łącznie zmieniany 1 raz.
Janusz
Witam,
Mojej Zośce też przestały sie kręcić osie. Skręcając przy niewielkiej prędkości na parking, wyskoczyło koło ze sworzenia po stronie pasażera (brakowało śruby mocującej w poziomie), to pociągneło za soba półośkę prawą i wylał się olej ze skrzyni biegów. Dodam ze tydzień wcześniej wymieniałem u mechanika sprzęgło i mam pytanie - czy wyjmując skrzynię biegów (by wymienić sprzęgło) mechanik musiał demontować zwrotnicę a co za tym idzie rozkręcać śruby trzymające do kupy sworzeń ze zwrotnicą? Mechanik na miejscu zdarzenia stwierdził że śruby zarówno po stronie pasażera jak i kierowcy musiały nie zostać dobrze zaciśnięte - czy zatem zawinił ten który montowaw nowe sprzęgło?
2 dni po odebraniu samochodu z nowym sprzęgłem przejechaliśmy Zafcią ponad 2000km i mieliśmy duzo szczęscia, ze nie stalo się to gdzieś na autostradach, tylko w mieście, na parkingu, kilka dni po przyjechaniu do celu.
Mojej Zośce też przestały sie kręcić osie. Skręcając przy niewielkiej prędkości na parking, wyskoczyło koło ze sworzenia po stronie pasażera (brakowało śruby mocującej w poziomie), to pociągneło za soba półośkę prawą i wylał się olej ze skrzyni biegów. Dodam ze tydzień wcześniej wymieniałem u mechanika sprzęgło i mam pytanie - czy wyjmując skrzynię biegów (by wymienić sprzęgło) mechanik musiał demontować zwrotnicę a co za tym idzie rozkręcać śruby trzymające do kupy sworzeń ze zwrotnicą? Mechanik na miejscu zdarzenia stwierdził że śruby zarówno po stronie pasażera jak i kierowcy musiały nie zostać dobrze zaciśnięte - czy zatem zawinił ten który montowaw nowe sprzęgło?
2 dni po odebraniu samochodu z nowym sprzęgłem przejechaliśmy Zafcią ponad 2000km i mieliśmy duzo szczęscia, ze nie stalo się to gdzieś na autostradach, tylko w mieście, na parkingu, kilka dni po przyjechaniu do celu.
- Rybka
- Zafiromaniak
- Posty: 2733
- Rejestracja: 11 lut 2012, 19:53
- Imię: ROBERT
- Lokalizacja: Wólka Ogryzkowa[RPZ]
- Auto: ZAFIRA B
- Model: CDTI
- Oznaczenie silnika: Z19DTL
- Gender:
Miałeś dużo szczęścia.
Tak, zawinił mechanik który robił sprzęgło.
Musiał on rozkręcać te sworznie bo w innym wypadku nie zdemontował by sanek i skrzyni.
Tak, zawinił mechanik który robił sprzęgło.
Musiał on rozkręcać te sworznie bo w innym wypadku nie zdemontował by sanek i skrzyni.
Dokladnie, mislismy duzo szczescia. Mechanik po dzisiejszej rozmowie stwierdzil ze niemozliwe zeby jego pracownik nie dokrecil srub i kazal nam sprawdzic czy gwinty w srubach sie nie rozwalily. Tyle ze jednej sruby juz nie ma, a gwint drugiej jest OK, to sa sruby samokontrujace, więc musialy nie zostac dokrecone, bo same jeszcze w dodatku 2 na raz sie przeciez nie poluzowalyby ot tak....Rybka pisze:Miałeś dużo szczęścia.
Tak, zawinił mechanik który robił sprzęgło.
Musiał on rozkręcać te sworznie bo w innym wypadku nie zdemontował by sanek i skrzyni.
Za granicą, naprawa bedzie nas kosztowac 300eur, nie wspomne o częsciach (półoś nowa 320 euro, zwrotnica pewnie jeszcze wiecej). Gosciu albo odda nam kase, albo wytocze mu sprawe - to nie są żarty, moglismy zginąc. Zrobilismy tym samochodem 2000km, obciazeni z bagazami i chyba to nas uratowało, bo samochód byl bardzo obciazony. Jak tylko rozpakowalismy go na miejscu i przejechalismy kilkadziesiat km w ciagu 3 dni po miescie, stało sie....Wyskoczyło koło przy 10km/h, skrecalismy do sklepu, na parking....
-
- Mieszkaniec
- Posty: 231
- Rejestracja: 15 mar 2015, 14:42
- Lokalizacja: Kielce
- Model:
Witam, moim zdaniem to jest niemożliwe żeby nakrętka od śruby ściskającej sworzeń sama całkowicie się odkręciła tak ze wypada śruba ( napisałeś że z jednej strony nie było śruby), wnioskuje że to było tak że mechanik z jednej strony nie dokręcił nakrętki a z drugiej strony O ZGROZO wcale nie włożył śruby. Masz dobrego Anioła Stróża bo jakby to było na autostradzie to nawet nie chcę myśleć jakby to się mogło skończyć. Pytanie tylko czy coś ugrasz w sądzie bo mechanik może się tłumaczyć że po paru dniach i 2.000km sam mogłeś coś robić przy sworzniu i że sam jesteś winny. Musisz się rozeznać u jakiegoś prawnika jakie masz szanse, żeby się nie okazało ze przegrasz i jeszcze będziesz musiał pokryć koszta procesu itp. A tłumaczenie właściciela że gwint mógł zostać zerwany tylko go obciąża ze względu na to że to oni przykręcali i najwidoczniej przekręcili gwint a jeśli śruba i nakrętka była już uszkodzona to w żadnym wypadku nie powinni ja montować. Właściciel teraz co jest w jakimś stopniu zrozumiale z jego punktu widzenia będzie opowiadał ci wszystko byle nie ponosić winy.
Dobry prawnik może to cale zdarzenie podciągnąć nawet pod narażenie życia i zdrowia, a na to już jest paragraf karny i poważne konsekwencje dla mechanika jak i właściciela.
Dobry prawnik może to cale zdarzenie podciągnąć nawet pod narażenie życia i zdrowia, a na to już jest paragraf karny i poważne konsekwencje dla mechanika jak i właściciela.
Ostatnio zmieniony 25 maja 2016, 13:59 przez Mariusz 79, łącznie zmieniany 3 razy.