Wyciek płynu chłodzącego z układu chłodzenia
Dopadła mnie awaria samochodu w trasie. Na szczęście dojechałem ale "kosztowało" mnie to dolaniem 1l płynu chłodniczego.
Pojawił mi się wyciek , po ściągnięciu osłon od góry wygląda na to że gdzieś spod rozrządu.
Miał ktoś coś takiego? podzieli się ktoś z tym co konkretnie mogło się stać i ewentualnie czego mam się spodziewać?
Dopiero jutro zacznę szukać mechanika jakiegoś który by się tego podjął ale nerw na koszta się pojawił tym bardziej że wczoraj dopiero klimatyzację zrobiłem i kilkaset poszło za sprężarkę...
ps
rozrząd kompletny robiłem 32 tys temu
Pojawił mi się wyciek , po ściągnięciu osłon od góry wygląda na to że gdzieś spod rozrządu.
Miał ktoś coś takiego? podzieli się ktoś z tym co konkretnie mogło się stać i ewentualnie czego mam się spodziewać?
Dopiero jutro zacznę szukać mechanika jakiegoś który by się tego podjął ale nerw na koszta się pojawił tym bardziej że wczoraj dopiero klimatyzację zrobiłem i kilkaset poszło za sprężarkę...
ps
rozrząd kompletny robiłem 32 tys temu
edytować nie mogę bo za dużo czasu minęło ale:
przyczyną awarii była pompa wody.
Co ciekawe była wymieniana 32tys temu razem z rozrządem, gdzie była zakupiona jako komplet wraz z rozrządem Bosch. Żeby było jeszcze ciekawej pasek też poszedł do wymiany ponieważ miał widoczne oznaki zużycia... No do tych 60kkm to nie wiem czy by dociągnął....
Wygląda na to że albo jakąś podróbę miałem albo jakość części dramatycznie spada - dawniej pompę wody wymieniało się co drugi rozrząd a tu mi wyszło że 1/2 przebiegu wytrzymała tylko. Autko zrobione wczoraj choć za ekspres trzeba było zapłacić...
przyczyną awarii była pompa wody.
Co ciekawe była wymieniana 32tys temu razem z rozrządem, gdzie była zakupiona jako komplet wraz z rozrządem Bosch. Żeby było jeszcze ciekawej pasek też poszedł do wymiany ponieważ miał widoczne oznaki zużycia... No do tych 60kkm to nie wiem czy by dociągnął....
Wygląda na to że albo jakąś podróbę miałem albo jakość części dramatycznie spada - dawniej pompę wody wymieniało się co drugi rozrząd a tu mi wyszło że 1/2 przebiegu wytrzymała tylko. Autko zrobione wczoraj choć za ekspres trzeba było zapłacić...
- gRZENIU
- Zafiromaniak
- Posty: 2136
- Rejestracja: 17 maja 2015, 03:30
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: Błonie
- Auto: Signum
- Model: Polift
- Oznaczenie silnika: Z19DTH
- Gender:
ondrasz, może poproś mechanika aby sprawdził koła rozrządu czy nie są zużyte , bo też mogą powodować szybsze zużycie paska lub poprzednio pasek mógł być za mocno napięty ...
Ostatnio zmieniony 25 cze 2016, 12:43 przez gRZENIU, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam
Mój problem dotyczy Zośki B 1,7CDTI z 2009r.
Objawy:
Z okolicy paska rozrządu, po uruchomieniu silnika (przy zimnym silniku chyba głównie) słychać było dziwne "cykanie". Rozrząd i pompa wody robione było ok. 15 000 km - 1,5 roku - temu.
Wniosek:
Trzeba będzie do mechanika, żeby zdiagnozował.
Ale:
Przed nastaniem upałów odgrzybiłem klimę.
Już pod koniec ubiegłego sezonu letniego wydawało mi się, że klima czasami działa lepiej czasami gorzej (nie chłodziła tak jak wydawało mi się, że powinna).
W pierwsze w tym roku gorące dni gdy zacząłem używać klimy bardziej intensywnie, okazało się że niby chłodzi ale....
Jak obniżyłem klimę na LO nie chłodziła dobrze ale w samochodzie zaczęło strasznie czuć wilgoć, zrobiła się "duchota". Wyłączyłem klimę. Załączyłem ponownie i po jakim czasie zaczęła troszkę lepiej chłodzić.
Za kilka dni pojechałem na wymianę/uzupełnienie czynnika.
Mechanik uzupełnił i wymienił filtr kabinowy (stwierdził, że jak było czuć wilgoć to trzeba go wymienić).
Po uruchomieniu zapytałem go o to "cykanie".
Posłuchał i stwierdził, że może być coś z alternatorem, napinaczem, rolką napinacza, it.
Umówiłem się, że za kilka zostawię autko na oględziny. Tak też zrobiłem. Jak zostawiałem samochód okazało się, że w zbiorniczku wyrównawczym nie ma płynu chłodzącego.
Kilka dni wcześniej przy nabijaniu klimy chyba jeszcze było ok. Mechanik też powiedział, że raczej by zauważył.
Po oględzinach okazało się, że z alternatorem faktycznie jest coś nie halo. Alternator został zrobiony (jakieś łożysko czy rolka), płyn uzupełniony - mechanik wycieków nie widzi.
"Trzeba jeździć i obserwować". Narazie nie wiem czy "cykanie" ustało.
Po przejechaniu ok. 25km - silnik się dogrzał - ale wycieków ani na ciepłym ani na zimnym nie widzę. Poziom płynu normalny.
Poczytałem trochę na forum i:
- jak wrócę do domu sprawdzę przy nr VIN czy nie jest mokro - może coś przy nagrzewnicy?
- zapytam jeszcze mechanika, czy płyn po odkręceniu korka "wrócił" czy musiał go dolać - może coś z korkiem?
- sprawdzę korek oleju i bagnet czy nie ma "budyniu" lub innych nalotów.
Dziwne, że w krótkim okresie czasu "zniknęło" tyle płynu.
Jak by ubywało to jeszcze bym rozumiał i szukał nieszczelności.
Ale tak to już głupi zupełnie jestem.
Może macie jakieś sugestie czego szukać, gdzie i jak?
Mój problem dotyczy Zośki B 1,7CDTI z 2009r.
Objawy:
Z okolicy paska rozrządu, po uruchomieniu silnika (przy zimnym silniku chyba głównie) słychać było dziwne "cykanie". Rozrząd i pompa wody robione było ok. 15 000 km - 1,5 roku - temu.
Wniosek:
Trzeba będzie do mechanika, żeby zdiagnozował.
Ale:
Przed nastaniem upałów odgrzybiłem klimę.
Już pod koniec ubiegłego sezonu letniego wydawało mi się, że klima czasami działa lepiej czasami gorzej (nie chłodziła tak jak wydawało mi się, że powinna).
W pierwsze w tym roku gorące dni gdy zacząłem używać klimy bardziej intensywnie, okazało się że niby chłodzi ale....
Jak obniżyłem klimę na LO nie chłodziła dobrze ale w samochodzie zaczęło strasznie czuć wilgoć, zrobiła się "duchota". Wyłączyłem klimę. Załączyłem ponownie i po jakim czasie zaczęła troszkę lepiej chłodzić.
Za kilka dni pojechałem na wymianę/uzupełnienie czynnika.
Mechanik uzupełnił i wymienił filtr kabinowy (stwierdził, że jak było czuć wilgoć to trzeba go wymienić).
Po uruchomieniu zapytałem go o to "cykanie".
Posłuchał i stwierdził, że może być coś z alternatorem, napinaczem, rolką napinacza, it.
Umówiłem się, że za kilka zostawię autko na oględziny. Tak też zrobiłem. Jak zostawiałem samochód okazało się, że w zbiorniczku wyrównawczym nie ma płynu chłodzącego.
Kilka dni wcześniej przy nabijaniu klimy chyba jeszcze było ok. Mechanik też powiedział, że raczej by zauważył.
Po oględzinach okazało się, że z alternatorem faktycznie jest coś nie halo. Alternator został zrobiony (jakieś łożysko czy rolka), płyn uzupełniony - mechanik wycieków nie widzi.
"Trzeba jeździć i obserwować". Narazie nie wiem czy "cykanie" ustało.
Po przejechaniu ok. 25km - silnik się dogrzał - ale wycieków ani na ciepłym ani na zimnym nie widzę. Poziom płynu normalny.
Poczytałem trochę na forum i:
- jak wrócę do domu sprawdzę przy nr VIN czy nie jest mokro - może coś przy nagrzewnicy?
- zapytam jeszcze mechanika, czy płyn po odkręceniu korka "wrócił" czy musiał go dolać - może coś z korkiem?
- sprawdzę korek oleju i bagnet czy nie ma "budyniu" lub innych nalotów.
Dziwne, że w krótkim okresie czasu "zniknęło" tyle płynu.
Jak by ubywało to jeszcze bym rozumiał i szukał nieszczelności.
Ale tak to już głupi zupełnie jestem.
Może macie jakieś sugestie czego szukać, gdzie i jak?
- rafant4011
- Zafiromaniak
- Posty: 6706
- Rejestracja: 29 wrz 2014, 15:53
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Warszawa Włochy[ESK]
- Auto: Zafira B
- Model: Cosmo
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
- Kontakt:
- losino
- Świeżak
- Posty: 11
- Rejestracja: 01 lut 2017, 17:20
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Łosino k/Słupska
- Auto: Opel Zafira B 1.8
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
Witam wszystkich i proszę o poradę.
Od 4 lat użytkuję Zafirę B 1.8 140kM. Przebieg auta to w tej chwili ok 136tys. Około miesiąc temu zauważyłem po wyjeździe z garażu niedużą plamę, która wyraźnie wskazywała na płyn chłodniczy. Po południu zrobiłem dokładne oględziny auta ale kompletnie nic niepokojącego nie zauważyłem. Wszystkie węże całe, chłodnica ok. Po tamtym zdarzeniu nic więcej się nie działo. Poziom płynu cały czas utrzymywał się w normie. Niestety wczoraj (25 lutego) drugi raz pod autem zobaczyłem plamę z płynu tym razem zdecydowanie większą ok.100ml. Po wyjechaniu z garażu zajrzałem pod auto i okazało się że płyn kapie na łączeniu rury wydechowej pomiędzy katalizatorem a złączem elastycznym. Poziom płynu wczoraj zmniejszył się do minimum a dzisiaj rano znowu była nieduża plama pod autem. Czy powyższe objawy wskazują na uszkodzoną uszczelkę pod głowicą czy (chociaż nie chcę nawet o tym myśleć) głowicę. Co więcej mógłbym sprawdzić. W zbiorniczku nie zauważyłem żadnego oleju. Jestem umówiony z mechanikiem ale dopiero na przyszły poniedziałek, a nie chciałbym narobić jakiejś biedy.
Czekam na wskazówki.
Pozdrawiam Rafał
Od 4 lat użytkuję Zafirę B 1.8 140kM. Przebieg auta to w tej chwili ok 136tys. Około miesiąc temu zauważyłem po wyjeździe z garażu niedużą plamę, która wyraźnie wskazywała na płyn chłodniczy. Po południu zrobiłem dokładne oględziny auta ale kompletnie nic niepokojącego nie zauważyłem. Wszystkie węże całe, chłodnica ok. Po tamtym zdarzeniu nic więcej się nie działo. Poziom płynu cały czas utrzymywał się w normie. Niestety wczoraj (25 lutego) drugi raz pod autem zobaczyłem plamę z płynu tym razem zdecydowanie większą ok.100ml. Po wyjechaniu z garażu zajrzałem pod auto i okazało się że płyn kapie na łączeniu rury wydechowej pomiędzy katalizatorem a złączem elastycznym. Poziom płynu wczoraj zmniejszył się do minimum a dzisiaj rano znowu była nieduża plama pod autem. Czy powyższe objawy wskazują na uszkodzoną uszczelkę pod głowicą czy (chociaż nie chcę nawet o tym myśleć) głowicę. Co więcej mógłbym sprawdzić. W zbiorniczku nie zauważyłem żadnego oleju. Jestem umówiony z mechanikiem ale dopiero na przyszły poniedziałek, a nie chciałbym narobić jakiejś biedy.
Czekam na wskazówki.
Pozdrawiam Rafał
- dany1107
- Mieszkaniec
- Posty: 333
- Rejestracja: 13 lis 2016, 22:02
- Imię: Daniel
- Lokalizacja: UK.Bydgoszcz.
- Auto: Zafira B VXR 2.0 241KM
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z20LEH
- Gender:
Sprawdź chłodniczkę oleju. Miałem xera w viki i ten sam problem. Znajduje się pomiędzy silnikiem a kolektorem wylotowym. Dokładniej to jest przykrecona do bloku silnika.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2018, 20:32 przez dany1107, łącznie zmieniany 1 raz.
- losino
- Świeżak
- Posty: 11
- Rejestracja: 01 lut 2017, 17:20
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Łosino k/Słupska
- Auto: Opel Zafira B 1.8
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
Posiedziałem w garażu i zlokalizowałem miejsce wycieku płynu
Dodano po 2 minutach 45 sekundach:
Zanim się do tego zabiorę to mam jeszcze pytanie. Czu rurka oznaczona numerem 14 jest wciskana w chłodnicę czy wkręcana. Proszę o info.
. Dany 1107 słusznie zasugerował aby sprawdzić chłodnicę oleju chociaż jego wskazówkę przeczytałem po zlokalizowaniu usterki. Wyciek jest prawdopodobnie na uszczelce między rurą doprowadzającą płyn a chłodniczką. W związku z tym mam pytanie do znawców, czy można kupić jedynie uszczelkę z poniższego schematu czy muszę zaopatrzyć się w cały komplet uszczelek (jego koszt ok 250-300zł). Może ktoś ma namiary na sklep gdzie nabędę tylko interesującą mnie uszczelkę. Mam nadzieję że wymianę uda mi się zrobić samemu. Chętnie przeczytam wszystkie wskazówki.
Dodano po 2 minutach 45 sekundach:
Zanim się do tego zabiorę to mam jeszcze pytanie. Czu rurka oznaczona numerem 14 jest wciskana w chłodnicę czy wkręcana. Proszę o info.
- dany1107
- Mieszkaniec
- Posty: 333
- Rejestracja: 13 lis 2016, 22:02
- Imię: Daniel
- Lokalizacja: UK.Bydgoszcz.
- Auto: Zafira B VXR 2.0 241KM
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z20LEH
- Gender:
Kolego losino, ja bym się nie bawił w wymianę tylko oringu, bo jeśli on już Ci się skończył to reszta pewnie też niedługo, robiłem to w dwóch silnikach, plus i tak roboty od groma więc lepiej zrobić wszystko za jednym razem a nie znowu potem się zdziwić. Przynajmniej będziesz miał spokój już z tym. Ps. I tak masz szczęście, bo u mnie to już olej się dostawał do układu tak te uszczelki były zprasowane.
Ps do chlodniczki wchodzą dwie rurki i obie są wciskane w chłodniczkę.
Ps do chlodniczki wchodzą dwie rurki i obie są wciskane w chłodniczkę.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2018, 22:24 przez dany1107, łącznie zmieniany 1 raz.
- losino
- Świeżak
- Posty: 11
- Rejestracja: 01 lut 2017, 17:20
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Łosino k/Słupska
- Auto: Opel Zafira B 1.8
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
dany1107 tak w ogóle to dziwi mnie to że ten wyciek się pojawił. W zeszłym roku albo z półtora roku temu miałem wymieniany komplet uszczelek w chłodnicy oleju ponieważ pojawił się wyciek oleju. Niestety nie mogę powiedzieć czy ten oring również był zmieniony chociaż widząc po tym co się dzieje nie sądzę aby mechanik to zrobił. Na pewno zostawił stary bo taki z niego mechanik (sprzęgło wymieniał mi 2 miesiące a i tak musiałem dać do innego). Więc obstawiam że zmiana oringu załatwi tę sprawę. Ogólnie kiepski dostęp jest do tego i nic nie widać ale spróbuję. Jak wiesz jakie wymiary ma ten oring to będę wdzięczny bo może dobrał bym w okolicznym sklepie taki bez konieczności kupowania całego zestawu. Na pewno musi być on odporny na temperaturę a czy zwrócić uwagę na coś jeszcze. Dzięki za zainteresowanie. Pozdrawiam.
- losino
- Świeżak
- Posty: 11
- Rejestracja: 01 lut 2017, 17:20
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Łosino k/Słupska
- Auto: Opel Zafira B 1.8
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
Dostałem w lokalnym serwisie opla ten oring. Chyba dzisiaj zmierzę się z tym tematem. Co z tego wyjdzie zobaczymy. Na razie dziękuję za pomoc.
- losino
- Świeżak
- Posty: 11
- Rejestracja: 01 lut 2017, 17:20
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Łosino k/Słupska
- Auto: Opel Zafira B 1.8
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
Oring wymieniony. Naprawa pomimo słabej widoczności i kiepskiego dojścia poszła szybko i sprawnie. Wyciek został w pełni wyeliminowany. Rzeczywiście tak jak podejrzewałem mechanik przyoszczędził przy wymianie uszczelek chłodnicy oleju i nie wymienił oringów tylko uszczelnił jakimś silikonem. Pozdrawiam wszystkich.
- dany1107
- Mieszkaniec
- Posty: 333
- Rejestracja: 13 lis 2016, 22:02
- Imię: Daniel
- Lokalizacja: UK.Bydgoszcz.
- Auto: Zafira B VXR 2.0 241KM
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z20LEH
- Gender:
losino pisze: ↑04 mar 2018, 20:36 Oring wymieniony. Naprawa pomimo słabej widoczności i kiepskiego dojścia poszła szybko i sprawnie. Wyciek został w pełni wyeliminowany. Rzeczywiście tak jak podejrzewałem mechanik przyoszczędził przy wymianie uszczelek chłodnicy oleju i nie wymienił oringów tylko uszczelnił jakimś silikonem. Pozdrawiam wszystkich.
I super.