[A] - kacza1982 - 1,8 Selection, 125 KM, 2001
Sebu$ to była zemsta hehehe, nawet wiem za co ale dobre to jest, kup książkę i chętnie podpiszę, podjedziesz do Rafooo i przekażesz. Kurde, dawno się tak nie uśmiałem
Dzięki chłopaki za wesołe słowa
Wojtku, wiem dlaczego byś nie zaryzykował... sam ostatnio oglądałem sprężynki (ok. -30mm), aby amorki zostały seryjne, bo rok temu przód, a w tym roku z tyłu nowe, ale kurde, no teraz się zastanawiam... do tego tematu się wróci jak dorosnę do takiej modyfikacji
Dobra, dość głupot, więc konkret... wiadomo wymieniłem szybę przednią i kupiłem nowe wycieraczki i wybór padł na Alca - tanie, wiem, ale kupiłem kiedyś Alca "banany" i zbierały bardzo ładnie, ale wygląd mocowania był toporny, więc postanowiłem kupić Alca, ale tym razem stalowe, zwykłe (całe 8zł sztuka)... To był k... błąd, zbierały dobrze, ale po tygodniu zrobiły się głośne i zaczęły skrzypieć... wypucowałem szybę konkretnie dwa razy płynem do szyb, ręczniczki papierowe itp. nic nie dało, co gorsza - podskakiwać zaczęły (ale zbierały dobrze). Zamówiłem nowe, wczoraj ulewa, dzisiaj cały dzień pada, normalnie ku...wicy można było dostać. Odebrałem z paczkomatu przesyłkę i czas pokaże czy dobry wybór. Wybór padł na Valeo First - budżetowy wybór (cena 55zł czy jakoś tak z wysyłką), tzw. banany. Mocowanie z wyglądu średnie. Wymieniłem dziś w deszczu pod blokiem, sprawdziłem na szybko - jest cicho i czysto, ale czy tak będzie na długo? czas pokaże. Jeżeli szybko padną to jednak zainwestuję jakieś 2x więcej i wpadną Bosche aero twin.... z takimi kupiłem auto - ładne mocowania, zbierały dobrze rok u mnie (ile poprzedni właściciel jeździł?), potem zmieniłem w nich gumki u gościa na giełdzie na Valeo i znowu super. czas pokaże
Książki ciąg dalszy hehehe chyba zmienię nazwę topicu
Dzięki chłopaki za wesołe słowa
Wojtku, wiem dlaczego byś nie zaryzykował... sam ostatnio oglądałem sprężynki (ok. -30mm), aby amorki zostały seryjne, bo rok temu przód, a w tym roku z tyłu nowe, ale kurde, no teraz się zastanawiam... do tego tematu się wróci jak dorosnę do takiej modyfikacji
Dobra, dość głupot, więc konkret... wiadomo wymieniłem szybę przednią i kupiłem nowe wycieraczki i wybór padł na Alca - tanie, wiem, ale kupiłem kiedyś Alca "banany" i zbierały bardzo ładnie, ale wygląd mocowania był toporny, więc postanowiłem kupić Alca, ale tym razem stalowe, zwykłe (całe 8zł sztuka)... To był k... błąd, zbierały dobrze, ale po tygodniu zrobiły się głośne i zaczęły skrzypieć... wypucowałem szybę konkretnie dwa razy płynem do szyb, ręczniczki papierowe itp. nic nie dało, co gorsza - podskakiwać zaczęły (ale zbierały dobrze). Zamówiłem nowe, wczoraj ulewa, dzisiaj cały dzień pada, normalnie ku...wicy można było dostać. Odebrałem z paczkomatu przesyłkę i czas pokaże czy dobry wybór. Wybór padł na Valeo First - budżetowy wybór (cena 55zł czy jakoś tak z wysyłką), tzw. banany. Mocowanie z wyglądu średnie. Wymieniłem dziś w deszczu pod blokiem, sprawdziłem na szybko - jest cicho i czysto, ale czy tak będzie na długo? czas pokaże. Jeżeli szybko padną to jednak zainwestuję jakieś 2x więcej i wpadną Bosche aero twin.... z takimi kupiłem auto - ładne mocowania, zbierały dobrze rok u mnie (ile poprzedni właściciel jeździł?), potem zmieniłem w nich gumki u gościa na giełdzie na Valeo i znowu super. czas pokaże
Książki ciąg dalszy hehehe chyba zmienię nazwę topicu
Na razie wszystko gra, wentylatory działają jak należy... boli mnie bardziej fakt, że prawy halogen zaparował i nadal jest zaparowany, wygląda to strasznie, a po lakierowaniu lewy jest luźny... wiem, że ktoś może powiedzieć w czym to przeszkadza, bo przecież przeciwmgielnych używamy raz na ruski rok, ale to ma być sprawne i działać jak należy... nie wspomnę, że Zosia z halogenami wygląda ładniej, a jak jedno "oczko" zaparowało to jakby Zosia ślepa była na jedno oko... Dobra jestem pedantyczny i teraz nie wiem jak budżet rozdzielić... lepszy wygląd czy technika... niestety wybór padł na technikę - we wrześniu odsyłam sterownik silnika, potem się zobaczy, na razie chcę pociągnąć trochę nadgodzin w pracy, aby zaoszczędzić więcej na naprawyMaćku pisze:Rafał tys jest model
Modułowi nic nie będzie bo ma bardzo dobre uszczelnienia wiem bo wymieniałem go
ps. gdzie jest ten co komiks miał kupić? heehehe
a na koniec wisienka na torcie - jak Zosia zwodowana została
Zosia jak ryba w wodzie
Ostatnio zmieniony 11 sie 2016, 19:14 przez Skasowany użytkownik 16629, łącznie zmieniany 1 raz.
No niestety problem, bo nie ma mgieł ostatnio więc musiałbym pod blokiem odpalić auto i świecić, ale to też nielegalnie, a na samy aku to szkoda prądu hehehe, zobaczymy jak będzie cieplej i czy coś to da, ale już kombinuję, aby wyciągnąć i wysuszyć porządnieszary pisze:A jak problem włączyć go żeby się zagrzał i woda odparujekacza1982 pisze: boli mnie bardziej fakt, że prawy halogen zaparował
wracając do tematu:
1. szarpanie co raz częściej ok. 1700obrotów
2. check co raz częściej (cewka?)
3. ecu - k... mać oby wytrzymała do września
4. wymieniłem pióro tylnej wycieraczki w kafelandzie nie było 400mm, ale było 410mm made in kafeland za grosze, więc zaryzykowałem i? jest super, lepiej nawet. Śmiga ładnie, ściera całą szybę, jest dłuższa aż o 1cm i o 0,5cm obciera uszczelkę z góry szyby... ale jak to ściera szybkę
5. próbowałem skleić popękany klakson - hehehehe nie próbujcie tego - taśma izolacyjna jest lepsza (pozostaje wizyta u Seby lub zakup poduszki)
- Sebu$
- -#Administrator
- Posty: 8171
- Rejestracja: 23 wrz 2012, 20:43
- Imię: Sebastian
- Lokalizacja: Śląsk / Niemcy
- Auto: Yaponiec
- Model: Inne
- Oznaczenie silnika: Pb1.5
- Gender:
- Kontakt:
jestes tego pewien, gdzie chcesz to zrobić ? ....kacza1982 pisze:5. próbowałem skleić popękany klakson - hehehehe nie próbujcie tego - taśma izolacyjna jest lepsza (pozostaje wizyta u Seby lub zakup poduszki)
Seba, wiem, gdzie to zrobić, ale... niestety wychodzi na to, że poduszka będzie musiała poczekać... jestem w fazie testów i podejmowania decyzji co najpierw wymienić/naprawić:
1. poduszka
2. cewka (umówiona podmianka dla testu na prawie nową)
3. przepływomierz (testowany dzisiaj po odpięciu i mój jest jeszcze w porządku, ale też trzeba wymienić... myślę, że do roku czasu)
4. sterownik silnika
Niestety szykują się wydatki... nie wiem czemu, ale pewnie masa ludzi posiadających auto, bo "trzeba czymś jeździć" szukałoby już kupca, ale ja jakoś nie potrafię, wolę coś dołożyć i dalej śmigać, a za ogrom $$$ włożonych w Zosię mógłbym już kupić ZB...wiem, nigdy nie odzyskam pieniędzy włożonych, ale będę jeździł pewnie, a następny właściciel będzie bardzo zadowolony i sobie chwalił autko...
Dobra, na zakończenie - wymiana poduchy/zaślepki - na ten seans to trzeba będzie weekend chyba zarezerwować hehehe
1. poduszka
2. cewka (umówiona podmianka dla testu na prawie nową)
3. przepływomierz (testowany dzisiaj po odpięciu i mój jest jeszcze w porządku, ale też trzeba wymienić... myślę, że do roku czasu)
4. sterownik silnika
Niestety szykują się wydatki... nie wiem czemu, ale pewnie masa ludzi posiadających auto, bo "trzeba czymś jeździć" szukałoby już kupca, ale ja jakoś nie potrafię, wolę coś dołożyć i dalej śmigać, a za ogrom $$$ włożonych w Zosię mógłbym już kupić ZB...wiem, nigdy nie odzyskam pieniędzy włożonych, ale będę jeździł pewnie, a następny właściciel będzie bardzo zadowolony i sobie chwalił autko...
Dobra, na zakończenie - wymiana poduchy/zaślepki - na ten seans to trzeba będzie weekend chyba zarezerwować hehehe
mam elma327 (wiem, że to tanie g..., ale wystarcza), ale nie wywala błędów cewki czy przepływki tylko P0170... błąd worekszary pisze:Podłączyć pod kompa i się okażekacza1982 pisze:1. szarpanie co raz częściej ok. 1700obrotów
2. check co raz częściej (cewka?)
Pozostaje testowanie - od rana z odłączoną przepływką, jest troszkę lepiej, ale szarpie, wieczorem w drodze do roboty przejdę na PB i zobaczymy jak będzie, ale to raczej cewka - wstępnie umówiłem się na podmiankę na prawie nową... zobaczymy co będzie
Kolejny tom opowieści... Nazwa robocza - Tragedyja
Dziś w drodze do pracy Zosia rzuciła palenie na dobre... akurat na skrzyżowaniu na wjeździe na autostradę (dobrze, że nie autobanie). Zgasła, brak kontrolki silnika, wiatraki chodzą bla bla bla. Szybki wyskok z auta i ścisnąłem na środek skrzyżowania na obszar wydzielony z ruchu i grzebię sobie pod maską, szybki telefon do roboty, że jak się uda (a pewnie się uda... hmmm) to przyjadę za godzinę... zauważyłem, że na zapłonie nie podnosi się wskazówka temperatury tak jak z paliwka (zapłon i wskazówka idzie do góry pokazując poziom, temperatura chyba tak samo powinna działać).
Dłubię sobie pod maską, ruszam kabelkami, odpinam czujnik temperatury i nic... po godzinie stwierdziłem, że zadzwonię do firmy z Redy na małe konsultacje, zostawiłem zapłon i grzebię sobie w komórce, patrzę i co? kontrolka silnika zaświeciła, YEAH, odpalam auto, banan na pysku, szybko wyskakuję, zamykam maskę, do auta, zapinam pasy, wciskam hamulec i doooooop, nosz k.... mać, znowu padła. No nic, telefon do Redy i diagnoza - ECU, proszę podesłać. Telefon do mechanika czy ma jakiegoś laweciarza i czekam na pomoc. Opowiedziałem na szybko i polecił mi gościa z okolicy, który się tym zajmuje, więc Zosia już stoi na jego placu, jutro do niej zajrzy, rozbierze kompa i oceni całość. Niestety przykro się zrobiło, bo już prawie kupiłem felgi 17", a tu doopa. Proszę nie pisać tekstów typu: "sprzedaj to auto", bo kierownik z roboty mi to powiedział i dostał wiązankę hehehe
Pozostaje teraz czekać i kombinować auto na przyszły tydzień, ale coś się tam wymyśli, będzie git
Tak przy okazji, zapytałem w firmie z Redy jak to jest, że od zakupu wywala 2 błędy związane z pompą paliwa, a przy przekaźnikach przy silniku jest jakiś mostek zrobiony jak by pompa była podpięta po zapłonie i dowiedziałem się, że z reguły pierwsza usterka ECU i mechanicy często obchodzą ten feler zworką, komp nie wywala checka, a auto jeździ, ale to jest początek nieszczęścia... myślałem, że dojeżdżę jeszcze do września, bo będę miał z kim jeździć, a tu niestety jest inaczej... trudno
ale się wyżyłem <lol> następny tom nazwę chyba "Zmartwychwstanie"
Dziś w drodze do pracy Zosia rzuciła palenie na dobre... akurat na skrzyżowaniu na wjeździe na autostradę (dobrze, że nie autobanie). Zgasła, brak kontrolki silnika, wiatraki chodzą bla bla bla. Szybki wyskok z auta i ścisnąłem na środek skrzyżowania na obszar wydzielony z ruchu i grzebię sobie pod maską, szybki telefon do roboty, że jak się uda (a pewnie się uda... hmmm) to przyjadę za godzinę... zauważyłem, że na zapłonie nie podnosi się wskazówka temperatury tak jak z paliwka (zapłon i wskazówka idzie do góry pokazując poziom, temperatura chyba tak samo powinna działać).
Dłubię sobie pod maską, ruszam kabelkami, odpinam czujnik temperatury i nic... po godzinie stwierdziłem, że zadzwonię do firmy z Redy na małe konsultacje, zostawiłem zapłon i grzebię sobie w komórce, patrzę i co? kontrolka silnika zaświeciła, YEAH, odpalam auto, banan na pysku, szybko wyskakuję, zamykam maskę, do auta, zapinam pasy, wciskam hamulec i doooooop, nosz k.... mać, znowu padła. No nic, telefon do Redy i diagnoza - ECU, proszę podesłać. Telefon do mechanika czy ma jakiegoś laweciarza i czekam na pomoc. Opowiedziałem na szybko i polecił mi gościa z okolicy, który się tym zajmuje, więc Zosia już stoi na jego placu, jutro do niej zajrzy, rozbierze kompa i oceni całość. Niestety przykro się zrobiło, bo już prawie kupiłem felgi 17", a tu doopa. Proszę nie pisać tekstów typu: "sprzedaj to auto", bo kierownik z roboty mi to powiedział i dostał wiązankę hehehe
Pozostaje teraz czekać i kombinować auto na przyszły tydzień, ale coś się tam wymyśli, będzie git
Tak przy okazji, zapytałem w firmie z Redy jak to jest, że od zakupu wywala 2 błędy związane z pompą paliwa, a przy przekaźnikach przy silniku jest jakiś mostek zrobiony jak by pompa była podpięta po zapłonie i dowiedziałem się, że z reguły pierwsza usterka ECU i mechanicy często obchodzą ten feler zworką, komp nie wywala checka, a auto jeździ, ale to jest początek nieszczęścia... myślałem, że dojeżdżę jeszcze do września, bo będę miał z kim jeździć, a tu niestety jest inaczej... trudno
ale się wyżyłem <lol> następny tom nazwę chyba "Zmartwychwstanie"
Sam sterownik może nie jest wadliwy, ale jego umiejscowienie... Opel sobie wymyślił w tamtych latach, że w większości silników ECU montowane jest na sztywno do samego silnika, a tu warunki są gorsze - drgania od silnika, bardzo wysoka temperatura, warunki atmosferyczne w minimalnym stopniu... a wystarczyłoby zrobić jak masa innych producentów montując sterownik wewnątrz auta na przykład. Osobiście uważam, że jak skomplikowana elektronika dopiero po 15 latach wyzionie ducha to nie jest wcale tak źlemaniek2408 pisze:Sorki że piszę tutaj w temacie ale nurtuje mnie pytanie czy ECU w zafirach można uznać naprawdę za wadę, która może wystąpić w większej mierze w zafirach. Niż w innych oplach z tym silnikiem
ps. z tego co pamiętam to ten silnik w innych modelach (np. Vectra) ma tak samo montowany ecu