Z18XE - reakcja na "cudowne oleje i dodatki"
Moderator: Sebu$
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Z18XE - reakcja na "cudowne oleje i dodatki"
Hej wszystkim...
Post dedykuję szczęśliwym użytkownikom Zafir, zastanawiających się czy olejem i/lub dodatkami olejowymi można coś polepszyć w swoim samochodzie...
A więc...
25.09.2016 wymieniałem olej w swojej Zafiryndzie 1.8 Z18XE i zdecydowałem się na pewną innowację. Do tej pory, zgodnie z tym co jaśnie panujący GM wszystkim oplomaniakom przykazał, stosowałem grzecznie olej GM Genuine 10w40. Przebiegu mam na Zafirze 226 tys. km więc auto już jest zaiste "pełnoletnie" Pomyślałem więc że chyba należy mu się coś od życia i zaczęło mnie kusić na jakąś innowację w temacie smarowania silnika poczciwej Zafirki. Po przekopaniu się przez full recenzji i opisów, lecz wciąż "z pewną taką nieśmiałością" mój wybór padł na poniższe cymesy tworzące razem terapie szokową dla silniczka:
Na pierwszy rzut zestaw: płukanka LiquiMoly Flush Engine do wymywania syfu z silnika wraz ze starym olejem + zalanie silnika olejem LiquiMoly 10w40 MoS2 Leichtlauf z technologią
dwusiarczku molibdenu
Na drugi rzut: dodatek ceramizujący do oleju LiquiMoly Ceratec (jedną dobę po zalaniu w/w oleju)
Nie ukrywam że płukanki Flush Engine użyłem z duszą na ramieniu - widziałem już oczami wyobraźni litrowe przecieki oleju spod uszczelniaczy wału korbowego itd. Ale na duchu przytrzymała mnie opinia zaufanego od lat mechanika, który oglądając Zośkę od spodu stwierdził że przy tym przebiegu silnik i skrzynia są "wręcz nieprzyzwoicie suche"
Faktycznie, płukanie nie spowodowało żadnych złych efektów. Po wypłukaniu i wlaniu świeżego oleju autko zrobiło 50 km i pozostało czyste. Na drugi dzień wlałem więc Ceratec'a...
Dziś, po przejechaniu niecałych 400 km sprawa ma się tak:
1. Autko megatotalnie się wyciszyło - 3 doby od wymiany oleju na molibdenowy i dodaniu Ceratec'a na biegu jałowym silnika wcale nie słychać... Ba, szanowna moja małżonka kiedy staliśmy na światłach wręcz się zapytała czy my mamy silnik bo jest tak jakby go nie było...
2. Odpalanie po dłuższym, nocnym postoju na dworze następuje "na dotyk" - wystarczy pierwszy obrót rozrusznika żeby Zafira zagrała. Wcześniej trzeba było zakręcić 3-4 razy. I to czasem razy dwa...
3. "Ekologiczne" hamowanie silnikiem stało się bardziej "miękkie" i dłuższe - auto zdecydowanie dłużej się toczy wolniej tracąc prędkość, zupełnie jakby ktoś pchał je z tyłu albo jakby zawiesiła się przepustnica (a spalanie komputerek pokazuje radośnie na poziomie 0.0 l/100 km )
4. Ruszanie z miejsca oraz wchodzenie na wyższe biegi - wszystko jest zdecydowanie bardziej płynne, nie ma szarpnięć.
5. Tutaj totalne zaskoczenie - wyciszył się kompresor klimatyzacji. Zawsze mi delikatnie brzęczał w trakcie pracy, teraz buczy tylko w momencie załączania a potem jest totalna cisza. W pierwszej chwili myślałem że spaliło się sprzegiełko załączające kompresor (już raz je wymieniałem) ale nic z tych rzeczy. Wszystko działa ok. Tłumaczę to sobie tym, że poprawa "śliskości" w silniku przełożyła się na mniejszy opór generowany na kompresorze... Ale być może się mylę.
6. Ciąg dalszy nastąpi... Z tego co wyczytałem zarówno dwusiarczek molibdenu zawarty w oleju jak i Ceratec potrzebują ok 1000-1200 km żeby rozwinąć skrzydła i dać z siebie to co mają najlepszego, czyli odbudowę gładzi na kontakcie metal-metal (głównie pierścienie tłoka - ścianki cylindra). Na razie w kwestii lepszego przyśpieszania, zużycia paliwa czy mniejszego spalania oleju nic nie powiem bo jest za wcześnie. Niemniej na bieżąco postaram się zdać relację jak to wszystko się rozwinie...
Na chwilę obecna jest jednak na tyle dobrze, że bez dyskusji zastosowałbym te specyfiki przy kolejnej wymianie oleju.
Zainteresowanych i niedowiarków (którym sam byłem) proponuje zapoznać się z informacjami na temat zastosowania molibdenu ogólnie oraz w samochodowej "trybologii" w czym LiquiMoly przoduje na rynku... Aczkolwiek nie odbierajcie tego jak reklamę...
Post dedykuję szczęśliwym użytkownikom Zafir, zastanawiających się czy olejem i/lub dodatkami olejowymi można coś polepszyć w swoim samochodzie...
A więc...
25.09.2016 wymieniałem olej w swojej Zafiryndzie 1.8 Z18XE i zdecydowałem się na pewną innowację. Do tej pory, zgodnie z tym co jaśnie panujący GM wszystkim oplomaniakom przykazał, stosowałem grzecznie olej GM Genuine 10w40. Przebiegu mam na Zafirze 226 tys. km więc auto już jest zaiste "pełnoletnie" Pomyślałem więc że chyba należy mu się coś od życia i zaczęło mnie kusić na jakąś innowację w temacie smarowania silnika poczciwej Zafirki. Po przekopaniu się przez full recenzji i opisów, lecz wciąż "z pewną taką nieśmiałością" mój wybór padł na poniższe cymesy tworzące razem terapie szokową dla silniczka:
Na pierwszy rzut zestaw: płukanka LiquiMoly Flush Engine do wymywania syfu z silnika wraz ze starym olejem + zalanie silnika olejem LiquiMoly 10w40 MoS2 Leichtlauf z technologią
dwusiarczku molibdenu
Na drugi rzut: dodatek ceramizujący do oleju LiquiMoly Ceratec (jedną dobę po zalaniu w/w oleju)
Nie ukrywam że płukanki Flush Engine użyłem z duszą na ramieniu - widziałem już oczami wyobraźni litrowe przecieki oleju spod uszczelniaczy wału korbowego itd. Ale na duchu przytrzymała mnie opinia zaufanego od lat mechanika, który oglądając Zośkę od spodu stwierdził że przy tym przebiegu silnik i skrzynia są "wręcz nieprzyzwoicie suche"
Faktycznie, płukanie nie spowodowało żadnych złych efektów. Po wypłukaniu i wlaniu świeżego oleju autko zrobiło 50 km i pozostało czyste. Na drugi dzień wlałem więc Ceratec'a...
Dziś, po przejechaniu niecałych 400 km sprawa ma się tak:
1. Autko megatotalnie się wyciszyło - 3 doby od wymiany oleju na molibdenowy i dodaniu Ceratec'a na biegu jałowym silnika wcale nie słychać... Ba, szanowna moja małżonka kiedy staliśmy na światłach wręcz się zapytała czy my mamy silnik bo jest tak jakby go nie było...
2. Odpalanie po dłuższym, nocnym postoju na dworze następuje "na dotyk" - wystarczy pierwszy obrót rozrusznika żeby Zafira zagrała. Wcześniej trzeba było zakręcić 3-4 razy. I to czasem razy dwa...
3. "Ekologiczne" hamowanie silnikiem stało się bardziej "miękkie" i dłuższe - auto zdecydowanie dłużej się toczy wolniej tracąc prędkość, zupełnie jakby ktoś pchał je z tyłu albo jakby zawiesiła się przepustnica (a spalanie komputerek pokazuje radośnie na poziomie 0.0 l/100 km )
4. Ruszanie z miejsca oraz wchodzenie na wyższe biegi - wszystko jest zdecydowanie bardziej płynne, nie ma szarpnięć.
5. Tutaj totalne zaskoczenie - wyciszył się kompresor klimatyzacji. Zawsze mi delikatnie brzęczał w trakcie pracy, teraz buczy tylko w momencie załączania a potem jest totalna cisza. W pierwszej chwili myślałem że spaliło się sprzegiełko załączające kompresor (już raz je wymieniałem) ale nic z tych rzeczy. Wszystko działa ok. Tłumaczę to sobie tym, że poprawa "śliskości" w silniku przełożyła się na mniejszy opór generowany na kompresorze... Ale być może się mylę.
6. Ciąg dalszy nastąpi... Z tego co wyczytałem zarówno dwusiarczek molibdenu zawarty w oleju jak i Ceratec potrzebują ok 1000-1200 km żeby rozwinąć skrzydła i dać z siebie to co mają najlepszego, czyli odbudowę gładzi na kontakcie metal-metal (głównie pierścienie tłoka - ścianki cylindra). Na razie w kwestii lepszego przyśpieszania, zużycia paliwa czy mniejszego spalania oleju nic nie powiem bo jest za wcześnie. Niemniej na bieżąco postaram się zdać relację jak to wszystko się rozwinie...
Na chwilę obecna jest jednak na tyle dobrze, że bez dyskusji zastosowałbym te specyfiki przy kolejnej wymianie oleju.
Zainteresowanych i niedowiarków (którym sam byłem) proponuje zapoznać się z informacjami na temat zastosowania molibdenu ogólnie oraz w samochodowej "trybologii" w czym LiquiMoly przoduje na rynku... Aczkolwiek nie odbierajcie tego jak reklamę...
Poproszę na PW informację gdzie i za ile kupiłeś, czy jakiś sklep czy internet, jaki koszt takiej zabawy... Wygląda dość ciekawie, choć mój silnik chodzi cicho i dobrze, ale lubi olej (ecotec lubi olej). Może się sam skuszę, bo czeka mnie wydatek dość duży - rozrząd + oleje, więc jak dopłacę coś więcej to się nic nie stanie, a spokój jest ważny
ps. oczywiście daj znać po 1000-1500km jak to się sprawdza
ps. oczywiście daj znać po 1000-1500km jak to się sprawdza
-
- Zafiromaniak
- Posty: 1813
- Rejestracja: 25 maja 2016, 08:00
- Imię: Dawid
- Lokalizacja: Rzeszów
- Auto: Insignia
- Model: A
- Oznaczenie silnika: A16LET
- Gender:
Kacza jak bardzo twoj lubi olej ?
Bo moja była zafirka Z18XE przez 10 tyś km lyknela jakies 0.5L i dla mnie to norma
Bo moja była zafirka Z18XE przez 10 tyś km lyknela jakies 0.5L i dla mnie to norma
Diagnostyka komputerowa, programowanie, dorabianie kluczy OPEL wszystkie modele do 2020r.Odczyt kodu PIN/Car-Pass, rozszerzenie komputera Zafira C i inne
Pomoc przy zakupie pojazdu. Zapraszam
Pomoc przy zakupie pojazdu. Zapraszam
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
PW wysłany, mam nadzieję że będziesz usatysfakcjonowany. Co do efektów to rzecz jasna napiszę. Trochę żałuję że przed zalaniem tego płynnego towarzystwa do silnika nie sprawdziłem sprężania. Pomiar po tych 1000 km byłby żelaznym dowodem... Niemniej tak czy inaczej kultura pracy silniczka ewidentnie już się poprawiła. Zobaczymy ile km wystukam na standardowym zbiorniku gazu. Zazwyczaj spalanie LPG na 100 km mam na poziomie 10,8-11,2 litrów... Jeśli "zalanie molibdenu" faktycznie odciąża silnik z oporów tarcia to teraz powinno być trochę lepiej z tym spalaniem. Nie wiem tylko na ile będzie to miarodajne - tydzień przed wymianą oleju zmieniłem też świece na platynowo-irydowe dedykowane pod LPG. Podobno one również poprawiają spalanie na LPG przez mocniejszą iskrę i wzrost wartości momentu obrotowego o 0,2%. Niby niewiele ale w dłuższym okresie czasu może to się odbić na plus...kacza1982 pisze:Poproszę na PW informacjęoczywiście daj znać po 1000-1500km jak to się sprawdza
EDIT
Wg mnie to bardzo fajny wynik... Ja swego czasu po trzaśnięciu 3,5 tyś km musiałem dolać do michy 0,4 l. Aczkolwiek muszę przyznać że 90% trasy poleciało ze średnią prędkością 140 km/h (m.in taka bujanka od końca do końca po A4) więc chyba miało prawo troszkę zeżreć Poza tym wtedy używałem GM Genuine 10w40 na którym widzę że często wiesza się psy... Nie wiem, nie znam się... Zobaczę jak wyjdzie na LiquiMoly. Wtedy będę mądrzejszy...Crazy pisze:Kacza jak bardzo twoj lubi olej ?
Bo moja była zafirka Z18XE przez 10 tyś km lyknela jakies 0.5L i dla mnie to norma
Posty pisane w krótkich odstępach czasu edytujemy i scalamy - Bodek
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2016, 19:27 przez Fedorak, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zafiromaniak
- Posty: 1813
- Rejestracja: 25 maja 2016, 08:00
- Imię: Dawid
- Lokalizacja: Rzeszów
- Auto: Insignia
- Model: A
- Oznaczenie silnika: A16LET
- Gender:
silnik był suchy jak pieprz, 0 wycieków, i strasznie zdziwiło mnie to niskie branie oleju, bo jak szukałem Z18XE to wszyscy mówili, że minimum w bagażniku 5L oleju.
Diagnostyka komputerowa, programowanie, dorabianie kluczy OPEL wszystkie modele do 2020r.Odczyt kodu PIN/Car-Pass, rozszerzenie komputera Zafira C i inne
Pomoc przy zakupie pojazdu. Zapraszam
Pomoc przy zakupie pojazdu. Zapraszam
Jeżeli chodzi o picie oleju... u mnie tak 1l na 10000km przy mojej spokojnej nodze czyli miasto 50-60, autostrada 90-110. Po autostradzie od 140 w górę spalanie też idzie masakrycznie do góry, ale nie wiem ile, bo po prostu bardzo rzadko tak śmigam. Średnio wierzę w magiczne specyfiki, ale warto spróbować, bo koszt nie jest kosmiczny, a jeżeli silniczek będzie miał lżej i ciszej się zrobi to czemu nie
Zobaczę jak wyjdę z kosztami, bo rozrząd trzeba zrobić i chrobotanie w silniku (jeszcze nie sprawdzałem co to - pompa wody/alternator/sprężarka?), więc ile kasy zostanie tyle się zrobi, do tego jeszcze uszczelka pod pokrywą zaworów, bo się poci
Zobaczę jak wyjdę z kosztami, bo rozrząd trzeba zrobić i chrobotanie w silniku (jeszcze nie sprawdzałem co to - pompa wody/alternator/sprężarka?), więc ile kasy zostanie tyle się zrobi, do tego jeszcze uszczelka pod pokrywą zaworów, bo się poci
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Ja prawdę mówiąc też nie wierzyłem i jeśli chodzi o magiczne specyfiki typu 5 zł za flaszkę z hipermarketów to dalej nie wierzę. Natomiast co do LM i ceramików z prawdziwego zdarzenia (a więc prawdziwie się ceniących) to trochę o tym poczytałem i obejrzałem full testów i opinii. Poszukaj na YT filmików o tej tematyce. W temacie molibdenu za działaniem stoją potwierdzone naukowo właściwości. Mo jest powszechnym dodatkiem stopowym do utwardzania stali, lepszy ale zdecydowanie droższy jest tylko wolfram, który zresztą w temperaturach "tarcia silnikowego" raczej by się nie sprawdził. Za właściwościami Mo przemawia do głowy również samo ich odkrycie - zauważono że głowice wiertnic górniczych stosowane przy nawiercaniu skał zawierających molibdenit zamiast się tępić to nabierały ostrości co zostało od razu wykorzystane w technologii środków smarnych.kacza1982 pisze:Średnio wierzę w magiczne specyfiki [...] rozrząd trzeba zrobić i chrobotanie w silniku (jeszcze nie sprawdzałem co to - pompa wody/alternator/sprężarka?)
Grzechotanie w silniczku - stawiam na pompę wody. Miałem to samo kiedy zmieniałem
drugi rozrząd po zakupie auta. Miałem wrażenie że po odpaleniu do silnika ktoś wsypał szufelkę żwiru. Okazało się że pompa po niecałych 30 tys. km miała na osi wirnika luz sięgający 2 mm... Co ciekawe nie miałem żadnych przecieków. Mechanior powiedział wprost, że ktoś wcisnął mi chińską pompę z tzw. g**nolitu... Oprócz tego do wymiany był też czujnik położenia wału (skręcony i naderwany kabel) ale to raczej grzechotania nie generuje.
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2016, 23:57 przez Fedorak, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Zafiromaniak
- Posty: 1162
- Rejestracja: 31 gru 2014, 21:17
- Imię: Janusz
- Lokalizacja: Pruszków
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
A ja będę złośliwy Właśnie składam sobie w garażu mocne 2.0 8V Opla. Blok 1.8 rozwiercony do nominalnego 2.0 (86mm średnicy), tłoki doprężające z X20SE z Omegi, wałek z Asconowskiego 16SH, wał po szlifie, nowe panewki, pierścienie, uszczelniacze itp itd.kacza1982 pisze:(...)Średnio wierzę w magiczne specyfiki, ale warto spróbować(...)
A dużo taniej by mi wyszło, jakbym w ogóle kupionego silnika nie rozbierał, tylko wlał mu najpierw jakiś "engine flush" a potem ceramizer
Janusz
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Złośliwy dla kogo? A poważniej - na pewno żadne ceramizery czy dodatki molibdenowe nie zreanimują żadnego silnika tak jak poważny, porządny remont ze szlifem. Można Ci będzie pewnie tylko pozazdrościć spodziewanych efektów po złożeniu tego do końca. Ja myślę że Mo i ceramizery tak, ale na pewno ze zdrowym rozsądkiem... Jak mawiali w pewnym kabarecie "Praw fizyki Pan nie zmienisz" - takie dodatki do mocno zajechanego silnika będą pomocne tak samo jak denatowi paracetamol...Janus pisze:A ja będę złośliwy [ ...] A dużo taniej by mi wyszło, jakbym w ogóle kupionego silnika nie rozbierał, tylko wlał mu najpierw jakiś "engine flush" a potem ceramizerkacza1982 pisze:(...)Średnio wierzę w magiczne specyfiki, ale warto spróbować(...)
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
A zatem ciąg dalszy info z oceny działania zaaplikowanych smarowideł, tym razem po 600 km:kacza1982 pisze:daj znać po 1000-1500km jak to się sprawdza
1 - oprócz wyciszenia na biegu jałowym o czym pisałem wcześniej, silnik zrobił się cichszy w zakresie dynamicznej pracy do 2500 obr. ale...
2 - przy przyśpieszaniu powyżej tych 2500 silnik zrobił się głośniejszy, lecz raczej nie w sensie negatywnym - nabrał po prostu jakby nieco innego, bardziej doniosłego "gangu" w innej tonacji. Nie wiem czy to może być wynik jakiejś poprawy w kompresji bo chyba na to trochę za wcześnie, niemniej różnicę słychać...
3 - poprawiła się większa "chęć" silnika do rozpędzania się pod górkę... Mam to "szczęście" że jadąc codziennie do pracy wjeżdżam z podporządkowanej na dość mocno obciążoną główną drogę pod górkę i trzeba z reguły ze startu zatrzymanego dość energicznie się włączać do ruchu a potem szybko nadrabiać prędkość. Czuć zdecydowanie że silnik ma teraz łatwiej.
4 - wypadkowa z pkt 3: poprawa zbierania się samochodu przy wyprzedzaniu innych, w tym także pod długie wzniesienia...
5 - z objawów delikatnie odczuwanych wg mnie na niekorzyść: silnik jakby dłużej dochodził do idealnie stabilnych obrotów po nocnym postoju. Auto odpala na dotyk, nie ma absolutnie żadnych wahań wskazań obrotomierza, obroty po odpaleniu równo i sukcesywnie schodzą do nominalnych jałowych na których stoi potem jak drut, ale wsłuchując się w silnik to dzieje się to jakby w trochę bardziej "szarpany" i dłuższy sposób. Podobno film olejowy z dwusiarczkiem Mo jest nawet do 3 razy grubszy od standardowego oleju, więc może o to chodzi - zanim auto nabierze temperatury to smarowanie chodzi trochę "ciaśniej"??
O mniejszym zużyciu paliwa albo o braniu oleju na razie nic nie powiem, bo jeszcze za wcześnie...
Ostatnio zmieniony 04 paź 2016, 01:20 przez Fedorak, łącznie zmieniany 2 razy.
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Proście a będzie Wam dane... Poszło do Ciebie i do kolegi szury217... Mam nadzieję że info będzie pomocne.Aliass pisze:Również poprosze... co prawda niedawno wymienialem ale ... ale moze sie przydac na przyszłosc
Co do efektów uzyskanych obecnie na moim Z18XE to tylko nadmienię, że natknąłem się na bardzo podobne wyniki w działaniu oleju LM MoS2 na innych forach, m.in. VW, zarówno w silnikach benzynowych jak i Dieslach. Czyli coś chyba w tym jest... No chyba że to zbiorowa halucynacja...
Ostatnio zmieniony 06 paź 2016, 00:10 przez Fedorak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Z efektami zalania oleju LiquiMoly Leichtlauf 10w40 MoS2 + Ceratec jadziem dalej... Przejechane mamy 830 km...
1 - "Cichość" silnika jak wcześniej, aczkolwiek mam chyba wrażenie że przy prędkości 90-120 na równej pracy na tempomacie silnik jest także mniej słyszalny. Przy przyśpieszaniu bez zmian, czyli jak w poprzednim poście, słychać nieco inny, subtelnie głośniejszy gang niż przed zmianą oleju...
2 - spalanie: LPG - po pierwszym tankowaniu 10.60, po drugim 10,56. Tutaj raczej nic się nie dzieje. Spalanie w takim przedziale miałem też przed zalaniem oleju molibdenowego z ceramizerem. Jest pewna nadzieja w tym, że te ostatnie dni to były wyjazdy w wietrzną pogodę - momentami auto jechało jakby ktoś je trzymał za tylny zderzak a budą kiwało jak łajbą na Ostsee w styczniowych sztormach. Spalania Pb95 nie skomentuję bo na benzynie zrobiłem raptem 30 km między tankowaniami LPG i dane są raczej niewystarczające.
3 - spalanie oleju - na razie miarka stoi, ale też chyba raczej za wcześnie żeby coś powiedzieć.
C. d. nastąpi...
1 - "Cichość" silnika jak wcześniej, aczkolwiek mam chyba wrażenie że przy prędkości 90-120 na równej pracy na tempomacie silnik jest także mniej słyszalny. Przy przyśpieszaniu bez zmian, czyli jak w poprzednim poście, słychać nieco inny, subtelnie głośniejszy gang niż przed zmianą oleju...
2 - spalanie: LPG - po pierwszym tankowaniu 10.60, po drugim 10,56. Tutaj raczej nic się nie dzieje. Spalanie w takim przedziale miałem też przed zalaniem oleju molibdenowego z ceramizerem. Jest pewna nadzieja w tym, że te ostatnie dni to były wyjazdy w wietrzną pogodę - momentami auto jechało jakby ktoś je trzymał za tylny zderzak a budą kiwało jak łajbą na Ostsee w styczniowych sztormach. Spalania Pb95 nie skomentuję bo na benzynie zrobiłem raptem 30 km między tankowaniami LPG i dane są raczej niewystarczające.
3 - spalanie oleju - na razie miarka stoi, ale też chyba raczej za wcześnie żeby coś powiedzieć.
C. d. nastąpi...
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...