Witam
Piszę w tym temacie ponieważ przepływomierz to może być przyczyna moich problemów z Zafirą... w sumie problemy to już mam z rok, ale jakoś nigdy aż tak bardzo się tym nie przejmowałem, bo wystarczyło poczekać jakąś minutę i było OK, ale do brzegu.
Rano (a kiedy by inaczej...) jak odpalam Zafire (stoi w garażu) to oczywiście są problemy. Mam Zafire 1,8 16 V Z18XE z gazem. Czytałem już chyba wszystko co jest w necie na ten temat i na tym forum też
ale i tak nie wiem co mam zrobić i co mówić mechanikowi. Mój gazownik odpuścił temat bo nie umie... albo nie chce... ale w każdym razie mówi, że to na bank nie przez gaz.... Rano odpalam to jak nie dotkne pedału gazu, to ten silnik pracuje w miarę równo i nic się nie dzieje (trochę ale to trochę faluje). Natomiast jak tylko dotknę pedał gazu to zaczyna szaleć... no i oczywiście nie mogę ruszyć za szybko. Im zimniej tym dłużej. Jak się już przełaczy na gaz to już się nic nie dzieje i jest OK. Czyli innymi słowy - rano odpalam, czekam pare minut i później jadę bez problemów. Tylko, że ten czas postoju coraz bardziej się przedłuża...
Wiem już, że może to być:
- przepływomierz (i dlatego w tym temacie piszę bo to chyba najbardziej prawdopodobne)
- parownik (może... ale nie wiem sam, raczej nie)
- źle zmapowany (no i pytanie czy benzyna czy gaz i jak zrobić nową mapę benzyny?)
- za mało paliwa w zbiorniku (jak jest mniej niż połowa to nieraz może się zapowietrzać??)
- zamulona przepustnica
- wtryski zepsute (jakie są dokładnie objawy tego?)
- cewka do wymiany (jakie są dokladnie objawy tego?)
wracajac do przeplywomierza - czy moge go odpiac (znaczy ten kabelek od niego) i jezdzic tak na nim dlugo, czy tylko moge go odpiac i zobaczyc czy lepiej startuje? bo niby jak sie go odepnie i nie mam problemow to wtedy znaczy ze to on, a jak problemy sa dalej to znaczy ze cos innego.... jakby ktos dal znac to bede wdzieczny.
Dodam tylko, że ostatnio wymieniłem świece i jest teraz jeszcze gorzej... Znaczy ranne odpalanie takie jakie było takie jest, czyli wymiana nic nie pomogla.... doszły tylko problemy z tym, że teraz w czasie jazdy jakos dziwnie samochodem rzuca jesli moge sie tak wyrazic... znaczy szarpie nim strasznie jak sie jedzie na gazie (nigdy tak nie bylo wczesniej). Jak sie przelacze na benzyne to wszystko jest OK. Co tym razem???
wiem, ze sporo tego, ale moze ktos cos podpowie. Jestem umowiony na 2 listopada do mechanika (ale innego niz moj dotychczasowy gazownik). I nie wiem co mam mu powiedziec
co ma sprawdzic? Najlepiej to jakby sam do mnie przyjechal i zobaczyl jak on sie odpala rano
bo pozniej to on juz sie dobrze odpala.... wiec musi postac tak z pare godzin zeby te objawy zobaczyc.