[A] - Tomzam - 2,0 jeszcze DTL - niebawem 100KM 1999
- tomzam
- Mieszkaniec
- Posty: 304
- Rejestracja: 24 mar 2016, 18:43
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Zamość
- Auto: Opel
- Model: ZafiraA
- Oznaczenie silnika: DTH
- Gender:
Temat dawno nie ruszany bo i nic się nie działo
Lało się tylko i jeździło do czasu.
Pare dni temu zaczęło się coś dziać, przy naduszonym sprzęgle i włączonym biegu po chwili samochód zaczynał jechać
Akurat na dworze wypizd, w domu mam remont i musiała zocha poczekać na swoją kolej, garaż zawalony meblami z domu więc nie było nawet jak i gdzie powalczyć.
Wczoraj wstawiłem żeby odtajała i obeschła no i po naduszeniu sprzęgła pod spodem coś takiego:
Nie leci ciurkiem ale udało mi się złapać spadającą kroplę (stąd taki efekt na zdjęciu).
Na początku było względnie ale po 3-4dniach już po kilku sekundach na sprzęgle zaczynał ciągnąć, więc poszedł w odstawkę.
Na dworze zimno a w garażu ciasno więc odwlekałem, ale w końcu trzeba się zabrać do roboty
Ostatnio w garażu zmieniałem olej w skrzyni w grand cherokee i żeby się zmieścić musiałem wszystko wywalić z garażu i ledwo było jak drzwi otworzyć, zaparkowałem swoim vanem martwiąc się o równie małą przestrzeń dookoła a tu nie dość że można otworzyć drzwi to i z przodu i z tyłu miejsca dość że nawet sprężarki nie musiałem eksmitować na zewnątrz - chociaż trochę gractwa trzeba było poprzemieszczać
I tak czas się zabrać za wyrywanie skrzyni
Robota nie fajna, tym bardziej że wcale nie tak dawno wszystko było na wierzchu, no ale nikt nie mógł przewidzieć że padnie wysprzęgnik .
Przy okazji zdjęcia koła zaskoczył mnie jeszcze inny niemiły widok.
Spotykałem już łączniki uszkodzone w różnym stopniu, ale takiej usterki jeszcze nie miałem
No i tak do kompletu jeszcze jeden element, na szczęście chyba w pore bo jeszcze się nie odzywa i nie wygląda żeby się jakiś syf dostał do środka, luzów też żadnych się nie wyczuwa
przy okazji wymienię łożyska na Macphersonach bo czasem trzeszczy przy skręcaniu no i chyba już czas na zimówki (odkąd spadł śnieg to nie jeździłem)
Tak więc kilka wieczorów mam zajętych
Dzisiaj rozebrałem tylko zawieszenie z prawej strony, wyrwałem półoś i zapał do pracy mnie opuścił, jutro w planie wyjęcie skrzyni i po części
Wolałbym nie inwestować w nowe sprzęgło, ale jak się nie trafi ładny używany komplet z jednego samochodu to trzeba będzie - nowe łożysko do starego docisku nie pochodzi też zbyt długo, podobnie jaka kolwiek inna kombinacja używanych części a robota nie jest zbyt łatwa i szybka więc nie warto oszczędzić paru złych żeby za 3 miesiące znowu się w to bawić.
Mam tylko cichą nadzieję że odkręcił się tylko przewód od wysprzęgnika bo dokręcałem go przez odchyloną skrzynię bo zapomniałem o nim przy wymianie silnika, a przed samą awarią miałem ostrą przejażdżkę więc może mu przeciążenia zaszkodziły - ale znając życie to raczej nic z tego
Lało się tylko i jeździło do czasu.
Pare dni temu zaczęło się coś dziać, przy naduszonym sprzęgle i włączonym biegu po chwili samochód zaczynał jechać
Akurat na dworze wypizd, w domu mam remont i musiała zocha poczekać na swoją kolej, garaż zawalony meblami z domu więc nie było nawet jak i gdzie powalczyć.
Wczoraj wstawiłem żeby odtajała i obeschła no i po naduszeniu sprzęgła pod spodem coś takiego:
Nie leci ciurkiem ale udało mi się złapać spadającą kroplę (stąd taki efekt na zdjęciu).
Na początku było względnie ale po 3-4dniach już po kilku sekundach na sprzęgle zaczynał ciągnąć, więc poszedł w odstawkę.
Na dworze zimno a w garażu ciasno więc odwlekałem, ale w końcu trzeba się zabrać do roboty
Ostatnio w garażu zmieniałem olej w skrzyni w grand cherokee i żeby się zmieścić musiałem wszystko wywalić z garażu i ledwo było jak drzwi otworzyć, zaparkowałem swoim vanem martwiąc się o równie małą przestrzeń dookoła a tu nie dość że można otworzyć drzwi to i z przodu i z tyłu miejsca dość że nawet sprężarki nie musiałem eksmitować na zewnątrz - chociaż trochę gractwa trzeba było poprzemieszczać
I tak czas się zabrać za wyrywanie skrzyni
Robota nie fajna, tym bardziej że wcale nie tak dawno wszystko było na wierzchu, no ale nikt nie mógł przewidzieć że padnie wysprzęgnik .
Przy okazji zdjęcia koła zaskoczył mnie jeszcze inny niemiły widok.
Spotykałem już łączniki uszkodzone w różnym stopniu, ale takiej usterki jeszcze nie miałem
No i tak do kompletu jeszcze jeden element, na szczęście chyba w pore bo jeszcze się nie odzywa i nie wygląda żeby się jakiś syf dostał do środka, luzów też żadnych się nie wyczuwa
przy okazji wymienię łożyska na Macphersonach bo czasem trzeszczy przy skręcaniu no i chyba już czas na zimówki (odkąd spadł śnieg to nie jeździłem)
Tak więc kilka wieczorów mam zajętych
Dzisiaj rozebrałem tylko zawieszenie z prawej strony, wyrwałem półoś i zapał do pracy mnie opuścił, jutro w planie wyjęcie skrzyni i po części
Wolałbym nie inwestować w nowe sprzęgło, ale jak się nie trafi ładny używany komplet z jednego samochodu to trzeba będzie - nowe łożysko do starego docisku nie pochodzi też zbyt długo, podobnie jaka kolwiek inna kombinacja używanych części a robota nie jest zbyt łatwa i szybka więc nie warto oszczędzić paru złych żeby za 3 miesiące znowu się w to bawić.
Mam tylko cichą nadzieję że odkręcił się tylko przewód od wysprzęgnika bo dokręcałem go przez odchyloną skrzynię bo zapomniałem o nim przy wymianie silnika, a przed samą awarią miałem ostrą przejażdżkę więc może mu przeciążenia zaszkodziły - ale znając życie to raczej nic z tego
- tomzam
- Mieszkaniec
- Posty: 304
- Rejestracja: 24 mar 2016, 18:43
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Zamość
- Auto: Opel
- Model: ZafiraA
- Oznaczenie silnika: DTH
- Gender:
No i jak zwykle się przeciągnęło
W zasadzie dopiero dzisiaj się wziąłem do roboty, od 17:30 do prawie 22 i skrzynia na wierzchu
Najgorsze co mnie niepokoi to mokry ślad od góry przewodu sprzęgłowego, przy łożysku jest sucho i może być tak że to nie łożysko padło a przewód albo coś na łączeniu elastycznego z metalowym
ale nie będę w to wnikał bo jeszcze karp mi zaszkodzi i wymienię wszystko
Poważnie się zastanawiałem nad nowym kompletem, ale właśnie kończę w domu remont, za pasem święta i chyba budżet nie wytrzyma, tym bardziej że pojawiła się do rozbiórki astra z UK którą jeździłem i sprzęgło ładnie bierze, nie szarpie i nic go nie słychać, jutro ma być wyjęte i jak łożysko będzie ciche a reszta ładna to wpadnie cały komplet używany i zostanie pare stówek, albo raczej nie będę musiał się zastanawiać skąd je wygrzebać
Nowy plan to jutro skończyć, ale znając życie to się nie uda - może chociaż na święta wyjdzie
W zasadzie dopiero dzisiaj się wziąłem do roboty, od 17:30 do prawie 22 i skrzynia na wierzchu
Najgorsze co mnie niepokoi to mokry ślad od góry przewodu sprzęgłowego, przy łożysku jest sucho i może być tak że to nie łożysko padło a przewód albo coś na łączeniu elastycznego z metalowym
ale nie będę w to wnikał bo jeszcze karp mi zaszkodzi i wymienię wszystko
Poważnie się zastanawiałem nad nowym kompletem, ale właśnie kończę w domu remont, za pasem święta i chyba budżet nie wytrzyma, tym bardziej że pojawiła się do rozbiórki astra z UK którą jeździłem i sprzęgło ładnie bierze, nie szarpie i nic go nie słychać, jutro ma być wyjęte i jak łożysko będzie ciche a reszta ładna to wpadnie cały komplet używany i zostanie pare stówek, albo raczej nie będę musiał się zastanawiać skąd je wygrzebać
Nowy plan to jutro skończyć, ale znając życie to się nie uda - może chociaż na święta wyjdzie
- tomzam
- Mieszkaniec
- Posty: 304
- Rejestracja: 24 mar 2016, 18:43
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Zamość
- Auto: Opel
- Model: ZafiraA
- Oznaczenie silnika: DTH
- Gender:
z córką sobie nie bardzo radzę ma 14 lat i nie da się nad nią zapanować, dobrze że wymyślili internet to chociaż można zagrozić odłączeniem i coś tym wywalczyć
A co do prac to wczoraj siedziałem do 1 w nocy i skrzynia siedzi, zostało jeszcze pare dupereli do poskładania i zaraz wyjazd i będę miał na imieniny zdrową Zoche znowu :>
A co do prac to wczoraj siedziałem do 1 w nocy i skrzynia siedzi, zostało jeszcze pare dupereli do poskładania i zaraz wyjazd i będę miał na imieniny zdrową Zoche znowu :>
- tomzam
- Mieszkaniec
- Posty: 304
- Rejestracja: 24 mar 2016, 18:43
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Zamość
- Auto: Opel
- Model: ZafiraA
- Oznaczenie silnika: DTH
- Gender:
Jest w końcu chwila czasu więc uzupełnię watek
Skrzynia zamontowana wszystko poskładane, jeździ jak należy i jest lepiej niż było.
Wprawdzie przeciek był najprawdopodobniej w miejscu łączenia odpowietrznika z przewodem wysprzęglika bo była tam uszkodzona gumka, to jednak sprzęgło które założyłem jest o wiele lepsze od mojego starego, mimo iż w końcu trafił używany zestaw to po tarczy nie widać wielkiego zużycia, docisk nie wyjechany i wszystko chodzi lżej i wyżej bierze niż poprzednio
Półoś dostała nową osłonę, przegub żadnych luzów nie wykazywał, wyczyszczony, nowy smar i jeszcze będzie żył
Wyeliminowałem też skrzypienie podczas skręcania, przy okazji ze zawieszenie na wierzchu wymieniłem łożyska w macphersonach
poza tym przy okazji zdjętego zderzaka założyłem właściwy intercooler, wcześniej miałem z wersji poliftowej do elektrycznego egr, teraz jest właściwy i mimo że różnicy żadnej nie ma to węże powietrzne idą właściwie
Łącznik stabilizatora też wymieniłem - poszedł używany bo nie mieli od ręki nowego (właśnie się sprzedał ostatni ) a nie chciałem czekać z rozebranym samochodem dzień dłużej tuż przed świętami, ale nie stuka więc do wiosny może wytrzyma
No i mimo iż jeszcze pare metrów zostało do przejechania to korzystając z okazji że stoi w ciepłym i suchym wymieniłem olej, niestety magnateca 5w40 już nie dostałem więc teraz będzie inny
i żeby pamiętać co i kiedy:
Skrzynia zamontowana wszystko poskładane, jeździ jak należy i jest lepiej niż było.
Wprawdzie przeciek był najprawdopodobniej w miejscu łączenia odpowietrznika z przewodem wysprzęglika bo była tam uszkodzona gumka, to jednak sprzęgło które założyłem jest o wiele lepsze od mojego starego, mimo iż w końcu trafił używany zestaw to po tarczy nie widać wielkiego zużycia, docisk nie wyjechany i wszystko chodzi lżej i wyżej bierze niż poprzednio
Półoś dostała nową osłonę, przegub żadnych luzów nie wykazywał, wyczyszczony, nowy smar i jeszcze będzie żył
Wyeliminowałem też skrzypienie podczas skręcania, przy okazji ze zawieszenie na wierzchu wymieniłem łożyska w macphersonach
poza tym przy okazji zdjętego zderzaka założyłem właściwy intercooler, wcześniej miałem z wersji poliftowej do elektrycznego egr, teraz jest właściwy i mimo że różnicy żadnej nie ma to węże powietrzne idą właściwie
Łącznik stabilizatora też wymieniłem - poszedł używany bo nie mieli od ręki nowego (właśnie się sprzedał ostatni ) a nie chciałem czekać z rozebranym samochodem dzień dłużej tuż przed świętami, ale nie stuka więc do wiosny może wytrzyma
No i mimo iż jeszcze pare metrów zostało do przejechania to korzystając z okazji że stoi w ciepłym i suchym wymieniłem olej, niestety magnateca 5w40 już nie dostałem więc teraz będzie inny
i żeby pamiętać co i kiedy:
- rafant4011
- Zafiromaniak
- Posty: 6706
- Rejestracja: 29 wrz 2014, 15:53
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Warszawa Włochy[ESK]
- Auto: Zafira B
- Model: Cosmo
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
- Kontakt:
- misio
- Bywalec
- Posty: 160
- Rejestracja: 17 lis 2016, 18:41
- Imię: Michał
- Lokalizacja: LBI
- Auto: Zafira 2.0 opc
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Z20LET
- Gender:
[url=http://motoimage.pl/gky_uploads/2017/01/1483295226-1500-x-1125px-20161104_120946.jpg]Obrazek[/URL]
Wg mnie to dobry wybór - ja od początku zalewam opcetke Castrolem edge 5w40 (oczywiście u mnie jest benzyniak) i nie narzekam - oleju nie bierze a i kolor oleju po kilku tys. km jest nadal ładny i klarowny
Wg mnie to dobry wybór - ja od początku zalewam opcetke Castrolem edge 5w40 (oczywiście u mnie jest benzyniak) i nie narzekam - oleju nie bierze a i kolor oleju po kilku tys. km jest nadal ładny i klarowny
Ostatnio zmieniony 02 sty 2017, 14:34 przez misio, łącznie zmieniany 2 razy.
Kiedy zabijemy ostatnie zwierzę, złowimy ostatnią rybę, zetniemy ostatnie drzewo, zatrujemy ostatnią rzekę - zrozumiemy, że pieniędzy nie da się jeść.... howk !!!
- wampir11111
- Zafiromaniak
- Posty: 3561
- Rejestracja: 09 sty 2016, 12:19
- Imię: Michał
- Lokalizacja: Domasławice [DOL]
- Auto: Zafira B 340KM/480Nm
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z20LER
- Gender: