szura217 pisze:Dobrze, że już masz diagnozę
Tadaaam! Transplantacja katalizatora "z odzysku" czyli starej obudowy wypełnionej nowym rdzeniem zakończyła się dziś ok 18:00. I wiadomości są (gdzieżby inaczej) dwojakie ale chyba zmierzające do zamknięcia tematu...
Ufff....
Najpierw wiadomość zła - niestety nowa sonda lambda nie dotarła, pomimo zapewnień i zarzekań ekipy sklepu że na pewno dojdzie w ciągu 24 h. No i doszła faktycznie, ale... z Berlina do Lubbenau w Niemczech tj 230 km ode mnie. A po 48 h była natomiast w Strykowie, ale to już był piątek. Tymczasem kurierzy w weekendy nie jeżdżą więc sonda będzie u mnie w poniedziałek i to pewnie wieczorem... Super! NIe ma to jak wierzyć deklaracjom!
Teraz wiadomość lepsza - ten "amatorski" kat sklecony przez nadwornego mechaniora spowodował że Zafira na ucho i pedał gazu wreszcie zaczęła chodzić normalnie! Nie ma tego @#%@#$!@ rUprUprUp! doprowadzającego do szewskiej pasji. Jeśli chodzi o jazdę jest też dużo lepiej: 1 - auto wreszcie się zbiera jakby przypomniało sobie że ma silnik, 2 - nawet powyżej 4000 obrotów można w samochodzie normalnie rozmawiać i słuchać muzy, 3 - odgłos silnika jest ciągle taki sam bez względu na kierunek jazdy. Przypominam że w poprzednim, kupionym NOWYM katalizatorze było tak, że jadąc prosto wydech powyżej 2500 obr ryczał jak zraniony jeleń, to dodatkowo przy skręcaniu w prawo ryk rannego jelenia zmieniał się w jelenia rannego bezpośrednio w jaja... Teraz można skręcać przyśpieszać hamować cudować - po prostu słychać normalnie silnik... Jezu, aż nie mogłem uwierzyć!
Mechanior zresztą też nie mógł, stwierdził po tej próbnej jeździe że chyba zacznie oprócz mechaniki składać "autorskie" katalizatory...
Żeby jednak nie było zbyt dobrze do końca, chociaż to już będzie oczywisty truizm znając kondycje obecnej sondy lambda, to sytuacja jest taka że:
1 - dalej wyskakuje check P0170, czyli, i tu w zależności od programu diagnostycznego (ot, taki Jeden z Dziesięciu
):
a- nieprawidłowy skład mieszanki (OBD Car DoctorPro)
b -nieprawidłowa korekta czasu wtrysku, czas trwania ponad 10 sek (ScanMaster OBD)
c - skontroluj układ wydechowy (ScanDiag) (?!?!?
)
O ile powiązanie przyczynowo-skutkowe A i B jest dla mnie oczywiste to C jakieś takie wydaje się chyba z kosmosu, no ale główną postacią (tragiczną) był tutaj katalizator DO KTÓREGO wkręcona jest sonda zatem traktujmy to jako częściowo prawdziwą "poradę".
2 - na jałowych słychać wciąż że silnik nie chodzi równo, tylko jakby lekko faluje i drga (ale, Jezusie!,nie robi juz tego ^#$#$@ ursusowego rUPrUprUprUp
) przy czym obroty silnika stoją jak drut
3 - na jałowych odczyty sondy lambda dalej leżą odłogiem na wartościach ledwo przekraczających 0,2 V. Wciśnięcie gazu powoduje mieszane efekty:
a - pojawia się oscylacja 0,2-0,9V ale jest ona nierówna i wykres jest poszarpany, lub
b - oscylacja osiąga szczyt i tak zostaje, np. na wartości 0,88 V i tak stoi dopóki nie puści się gazu
c - a po puszczeniu gazu i zejściu do jałowych sytuacja a jak i b wraca do stałego poziomu ~0,2V
4 - krótkoterminowa korekta czasu wtrysku robi co chce - raz pokazuje 0, raz stałą wartość ~8, a raz oscyluje w okolicach - 12, -18
5 - a długoterminowa korekta i tak ma wszystko w d...ie i ciągle pokazuje 15,6%
Podsumowując - na pewno pierwszą część winy w tym całym zamieszaniu miał na sobie ten nowy katalizator. Nie wiem co może w nim być nie tak, jakiś kijowy rdzeń, źle przeliczona objętość do strumienia spalin, nieprawidłowy montaż rdzenia... ? Nie mam pojęcia...
Fakt faktem po jego wywaleniu akustycznie i pod względem osiągów dużo się w aucie poprawiło (przynajmniej na razie), zatem bankowo będzie reklamacja. Pytanie czy skuteczna...
Producentem jest Opel GM, ale kat. wykonano w fabryce w Gliwicach... Zaś pozostałe atrakcje jakie jeszcze się pojawiają i druga część winy spoczywa natomiast na lambdzie. Nie pozostaje więc nic innego jak poczekać do poniedziałku. Mam więc nadzieję że najpóźniej we wtorek napiszę że w końcu jest dobrze i będziemy mogli umówić się na wspólne wzniesienie browarnego toastu przed monitorami.
Urżnę się wtedy do wiwatu!
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...