Z18XE - reakcja na "cudowne oleje i dodatki"
Moderator: Sebu$
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
No i witam ponownie, bo wracam z martwych...
Zocha wreszcie/niestety/dopiero (niepotrzebne skreślić) ale docelowo naprawiona i postawiona na koła. Przypominam dla tych co nie kumaci, lub po prostu zapomnieli - testowałem Zośkę i jej zachowanie po zalaniu silnika we wrześniu 2016 olejem Liqui Moly 10W40 z dodatkiem dwusiarczku molibdenu MoS2 stuningowanego dodatkowo dodatkiem CERATEC. Po drodze doszła wymiana oleju w skrzyni na LiquiMoly GetriebeOl również z MoS2 i auto hulało jak zegarek.
Niestety w styczniu doszło do holocaustu oryginalnego katalizatora - rdzeń pękł w pół i stanął w poprzek, co gorsza wszystko to przy jeździe z prędkością ponad 90 km/h. Po takiej akcji, pomimo wymiany katalizatora na nowy, silnika przez 8 miesięcy nie udało się doprowadzić do normalności i wszystko kończyło się wyskakującymi uporczywie Checkami + zanikami mocy. Walka skończyła się wymianą sporej części osprzętu silnika oraz docelowo remontem głowicy, i kolektora ssącego. Do tego w zakresie regulacji LPG zmianą gazownika - poprzedni nie potrafił wyregulować instalki i zamiast znaleźć przyczynę dlaczego dawka paliwa podawana do silnika rozmija się z korektą narzucaną przez ECU, próbował wyłącznie "na siłę" zmieniać korekty... Dopiero zmiana gazmena i solidna regulacja dynamiczna wyprostowała temat. Zatem przygód było co niemiara... Było więc wesoło że boki zrywać...
No ale w końcu jest ok, auto hula, gra i buczy:) Wracam zatem do gry i postaram się dalej relacjonować użytkowanie Zafiryndy z produktami LM.
A jest teraz pewna zmiana - po remoncie, wykonanym pod koniec sierpnia, silnik zalałem wyłącznie olejem LM 10W40 MoS2, bez dodatku CERATEC. Teoretycznie, wg info od LiQuiMoly raz zaaplikowany Ceratec działa przez 50 tys km. Zatem przy wymianie oleju po niespełna 19 tys. km wystukanych przez ten rok, CERATEC powinien dalej działać. Poniżej aktualizacja spalań:
Na razie nie ma może zbyt wiele nowych danych, tj. pomiędzy poprzednią jazdą na oleju z MoS2 + CERATEC a obecną jazdą na samym oleju z MoS2, niemniej widać już po tych pierwszych tygodniach że:
1. wyniki spalania na PB (trasa i mieszany) na samym oleju z MoS2 są lepsze od tych jakie były zaraz po wywaleniu "fabrycznego" oleju GM Genuine, zanim nowo zalany olej z MoS2 z CERATECem we wrześniu 2016 rozwinął skrzydła.
2. wyniki spania na Pb (trasa i mieszany) są jednak gorsze dla używania obecnie samego oleju z MoS2 bez CERATECA. Prawdopodobnie więc żywotność CERATECa na poziomie 50 tys km można między bajki włożyć. Trzeba też jednak zauważyć że byc może te 50 kkm było podane dla silnika zasilanego wyłącznie Pb. Przy LPG może ta żywotność jest mniejsza, ze względu na większą "suchość" mieszanki na bazie LPG oraz wyższą temp spalania w cylindrze.
3. wyniki spalania LPG na razie nie są chyba zbyt reprezentatywne - chodzi o to, że nowe strojenie instalki, spowodowane niedouczeniem poprzedniego gazmena, spowodowały wzrost spalania gazu, nawet ciut ponad ten poziom który miał miejsce zaraz po pierwszym zalaniu oleju MoS2 wraz z CERATECem. Myślę że tutaj jedynym porównaniem teraz będzie rzetelność danych spalania gazu u forumiarzy którzy mają ten sam silnik z LPG ale jeżdżą na innych olejach.
W miarę rozwoju sytuacji będę oczywiście relacjonował dalej...
Zocha wreszcie/niestety/dopiero (niepotrzebne skreślić) ale docelowo naprawiona i postawiona na koła. Przypominam dla tych co nie kumaci, lub po prostu zapomnieli - testowałem Zośkę i jej zachowanie po zalaniu silnika we wrześniu 2016 olejem Liqui Moly 10W40 z dodatkiem dwusiarczku molibdenu MoS2 stuningowanego dodatkowo dodatkiem CERATEC. Po drodze doszła wymiana oleju w skrzyni na LiquiMoly GetriebeOl również z MoS2 i auto hulało jak zegarek.
Niestety w styczniu doszło do holocaustu oryginalnego katalizatora - rdzeń pękł w pół i stanął w poprzek, co gorsza wszystko to przy jeździe z prędkością ponad 90 km/h. Po takiej akcji, pomimo wymiany katalizatora na nowy, silnika przez 8 miesięcy nie udało się doprowadzić do normalności i wszystko kończyło się wyskakującymi uporczywie Checkami + zanikami mocy. Walka skończyła się wymianą sporej części osprzętu silnika oraz docelowo remontem głowicy, i kolektora ssącego. Do tego w zakresie regulacji LPG zmianą gazownika - poprzedni nie potrafił wyregulować instalki i zamiast znaleźć przyczynę dlaczego dawka paliwa podawana do silnika rozmija się z korektą narzucaną przez ECU, próbował wyłącznie "na siłę" zmieniać korekty... Dopiero zmiana gazmena i solidna regulacja dynamiczna wyprostowała temat. Zatem przygód było co niemiara... Było więc wesoło że boki zrywać...
No ale w końcu jest ok, auto hula, gra i buczy:) Wracam zatem do gry i postaram się dalej relacjonować użytkowanie Zafiryndy z produktami LM.
A jest teraz pewna zmiana - po remoncie, wykonanym pod koniec sierpnia, silnik zalałem wyłącznie olejem LM 10W40 MoS2, bez dodatku CERATEC. Teoretycznie, wg info od LiQuiMoly raz zaaplikowany Ceratec działa przez 50 tys km. Zatem przy wymianie oleju po niespełna 19 tys. km wystukanych przez ten rok, CERATEC powinien dalej działać. Poniżej aktualizacja spalań:
Na razie nie ma może zbyt wiele nowych danych, tj. pomiędzy poprzednią jazdą na oleju z MoS2 + CERATEC a obecną jazdą na samym oleju z MoS2, niemniej widać już po tych pierwszych tygodniach że:
1. wyniki spalania na PB (trasa i mieszany) na samym oleju z MoS2 są lepsze od tych jakie były zaraz po wywaleniu "fabrycznego" oleju GM Genuine, zanim nowo zalany olej z MoS2 z CERATECem we wrześniu 2016 rozwinął skrzydła.
2. wyniki spania na Pb (trasa i mieszany) są jednak gorsze dla używania obecnie samego oleju z MoS2 bez CERATECA. Prawdopodobnie więc żywotność CERATECa na poziomie 50 tys km można między bajki włożyć. Trzeba też jednak zauważyć że byc może te 50 kkm było podane dla silnika zasilanego wyłącznie Pb. Przy LPG może ta żywotność jest mniejsza, ze względu na większą "suchość" mieszanki na bazie LPG oraz wyższą temp spalania w cylindrze.
3. wyniki spalania LPG na razie nie są chyba zbyt reprezentatywne - chodzi o to, że nowe strojenie instalki, spowodowane niedouczeniem poprzedniego gazmena, spowodowały wzrost spalania gazu, nawet ciut ponad ten poziom który miał miejsce zaraz po pierwszym zalaniu oleju MoS2 wraz z CERATECem. Myślę że tutaj jedynym porównaniem teraz będzie rzetelność danych spalania gazu u forumiarzy którzy mają ten sam silnik z LPG ale jeżdżą na innych olejach.
W miarę rozwoju sytuacji będę oczywiście relacjonował dalej...
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
-
- Bywalec
- Posty: 146
- Rejestracja: 17 kwie 2016, 16:23
- Imię: Forfiter
- Lokalizacja: CB
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance + LPG STAG
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Spoko, jadziem dalej... Tym razem mam nadzieję wykazać czy przy zachowaniu tego samego oleju, ale pozbawionego już dodatku CERATECA coś się zmieni czy nie. Niby nie powinno, skoro LM twierdzi że raz zastosowany CERATEC działa na powierzchnie silnika przez 50 tys km...szura217 pisze:się trochę stęskniłem za twoimi relacjami, więc czekam na kolejne
Uuu... Książkę by napisać, chociaż tak naprawdę to odpowiedź chyba jest wreszcie prosta... Spalinowy strzał, jaki miał miejsce przy destrukcji katalizatora i zablokowaniu wydechu podczas szybkiej jazdy, przede wszystkim namieszał w uszczelniaczach zaworowych oraz kolektorze ssącym. W tym ostatnim było to totalne zasyfienie kolektora i agonia uszczelek, w tym uszkodzenie wężyka podciśnienia regulującego klapki wirowe.Forfiter2012 pisze:A tak poza tematem co było przyczyną problemów z autem?
Dla tych co zastanawiają się jak spaliny mogą dostać się do kolektora ssącego polecam króciutki tekst
http://silniki.co.pl/wspolotwarcie-zaworow.html i np. wikipedię. Sam byłem zaskoczony...
W rezultacie tej dewastacji kolektora auto miało nieprzewidziane problemy z mocą, które były szczególnie "wesołe" podczas nagłego załamania się mocy w kulminacyjnym momencie manewru wyprzedzania... Wyobraź sobie że zrównujesz się z wyprzedzanym, z naprzeciwka widać już kogoś kto na Ciebie leci i nagle auto traci połowę mocy i cały manewr zamienia się w zabawę typu "kto odpuści ostatni przed czołówką". Sama radość, że boki zrywać..
Docelowo w gratisie dostałem jeszcze takie coś jak dziwne rozjechanie się ECU, w szczególności ECU LPG - komp podawał całkiem inną dawkę paliwa niż ta, jaka powinna być podawana zgodnie z korektą wtrysku. To z kolei przekładało się na szaleństwa w pracy sondy lambda która robiła co chciała, radośnie generując CheckEngine, pomimo następujących po sobie wymian: katalizatora, przepływomierza, sondy lambda, cewki, świec, termostatu, rozrządu, czujnika wałka rozrządu a także kilkukrotnego "czyszczenia" do gruntu i wgrywania od podstaw map w ECU. Trwało to wszystko od lutego do sierpnia, kiedy w końcu zdecydowałem się na remont... Dopiero inny gazownik, niż ten mój który montował instalkę, znalazł ten problem rozjechanej dawki vs. korekty i wreszcie jest ok... Myślałem że chłopaka ozłocę, bo naprawdę byłem już załamany
No ale my ty gadu gadu a 3-cie tankowanie od remontu za nami... Oto grafa...
Jak widać, i o ile można to przyjąć za miarodajne, Zośka jakby wraca do niższych spalań, odpowiednich dla jeżdżeniu na oleju MoS2 z CERATECEM jakieś 3-4 miesiące od zalania takiego mixa, ale ma teraz troszkę zwyżkę na plus o ok. 0,6 l dla LPG i 1 l dla Pb. W powiązaniu z poprzednim postem coraz bardziej mi to wygląda na częściową utratę zdolności CERATECA, którego w tej chwili "fizycznie" w nowo zalanym oleju nie mam... No chyba że to z czasem się zacznie ponownie jakoś docierać i może znów jeszcze trochę to spalanie spadnie.
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
-
- Bywalec
- Posty: 146
- Rejestracja: 17 kwie 2016, 16:23
- Imię: Forfiter
- Lokalizacja: CB
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance + LPG STAG
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
- czekker
- Przeglądacz
- Posty: 97
- Rejestracja: 19 mar 2013, 10:34
- Imię: Grzechu
- Lokalizacja: śląsk (SO/SK/SL)
- Auto: Subaru Outback 3.0R (H6)
- Model: OBK
- Oznaczenie silnika: EZ30D-2gen
Podepnę się pod temat..
Używał ktoś może dodatków do benzyny w Z18XE (bez LPG) - np. Motul FUEL SYSTEM CLEAN:
http://www.motul.com/pl/pl/products/fue ... clean-auto
lub coś podobnego z LM?
http://liquimoly.pl/index.php?option=co ... &Itemid=29
Warto wyskoczyć z kasy i przeczyścić kilka razy?
Używał ktoś może dodatków do benzyny w Z18XE (bez LPG) - np. Motul FUEL SYSTEM CLEAN:
http://www.motul.com/pl/pl/products/fue ... clean-auto
lub coś podobnego z LM?
http://liquimoly.pl/index.php?option=co ... &Itemid=29
Warto wyskoczyć z kasy i przeczyścić kilka razy?
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Cóż, mam nadzieję że te wszystkie próby, testy i walka z awarią nie pójdą na marne i komuś się to do czegoś przyda...Forfiter2012 pisze:Związek przyczynowo - skutkowy faktycznie robi wrażenie
Niestety pojawiły się czarne chmury nad ciągłością - nie wiem co się dzieje z serwisem STACJEBENZYNOWE.PL gdzie miałem na serwerze cały bioprofil swojej Zośki pod kątem awarii, napraw, spalań, tankowań itd. Strona od 3 dni nie działa i boję się że szlag trafi cały życiorys auta który tam wpisywałem od chwili kupna w marcu 2014.
edit:
Z Motula nie miałem nic. Z LiquiMoly, jako zatwardziały fan użyłem 1 raz tego:czekker pisze:Warto wyskoczyć z kasy i przeczyścić kilka razy?
http://liquimoly.pl/index.php?option=co ... &Itemid=29
w okresie walki z nieogarniętym silnikiem po solidnej awarii katalizatora. Było to może takie trochę działanie typu "Tonący brzytwy się chwyta", niemniej subiektywnie twierdzę że po wypaleniu pół baku benzyny z tym ustrojstwem silnik wtedy zaczął nieco lepiej mruczeć i zgubił swoje szarpane "bum bum bumbum" jakie mu się zdarzało wykonywać podczas pracy na bezynie. No ale to tylko moja opinia, poszperaj jeszcze w necie... W każdym razie, silnika w kosmos nie wystrzeliło, jest dopuszczone na rynek, więc chyba działa...
Ostatnio zmieniony 03 paź 2017, 19:56 przez Fedorak, łącznie zmieniany 1 raz.
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Panowie, czas na mój comeback zgodny z tytułem ciągu postów... Przelatane Zośką na oleju LM 10w40 z MoS2 i Ceratecem (lub nie) ładnych kilkanaście tys. km, życie biegnie dalej... A że biegnie to się czasem i przewraca...Forfiter2012 pisze: ↑21 wrz 2017, 07:58 Związek przyczynowo - skutkowy faktycznie robi wrażenie. U mnie kiedyś (jak miałem problem z ECU silnika ) też auto zgasło przy wyprzedzaniu, robi to wrażenie.
Po roku spokojnego używania Zafiryndy raptem poleciało mi w górę branie oleju... Do tej pory schodziło średnio 0,1-0,12 smarowidła na 1000 km. Tymczasem ostatnio coś Zośkę strzeliło i jakiegoś miesiąca "bestia" chla ok 0,4-0,5 na 1000 km przy jeździe spokojniejszej, ale wystarczy wypuścić się w trasę i przegonić ją 120-140 km/h a olej znika w tempie nawet do 0,7 l na 1000 km... Ktoś zaraz powie że "spoko spoko bo GM przewiduje nawet 1l na 1000 km" ale to chyba jakieś jaja są...
Dziś pożyczyłem więc od mechaniora manometr do sprawdzania kompresji i efekty pomiaru cylindrów kolejno od strony rozrządu są takie jak niżej (info-fabryczna wartość kompresji dla Z18XE to 1,7 Mpa):
Cyl 1: 15,2 Mpa
Cyl 2: 10,8 Mpa
Cyl 3: 14,8 Mpa
Cyl 4: 15,0 Mpa
Dla uzupełnienia informacji: 1 - wszystkie świece mam czyściutkie, suche i ładnie wyżarzone na jasnokremowy kolor, 2 - od chwili tego wzrostu ubywania oleju zaświecił mi się dwa czy trzy razy Check P420 informujący że katalizator nie dopala tak jak powinien, co wskazuje na to że ten olej trafia chyba do kata, ale... 3 - co ciekawe Zośka absolutnie nie dymi na niebiesko, ani przy zimnym starcie, ani przy ciepłym, ani przy przyśpieszaniu...
Mam nadzięję że od Was otrzymam jakieś wskazówki co może być tego przyczyną ale przeglądając różne głupsze lub mądrzejsze infa w necie oraz biorąc pod uwagę kilka opinii mechaników, wg mnie zaczyna to uciekać w stronę zapieczonego lub pękniętego pierścienia olejowego na garnku nr 2. Nie mając więc już w zasadzie nic do stracenia, bo będzie już ewentualnie tylko gorzej zdecydowałem się na zastosowanie preparatu XADO Verylube Anticarbon, do odpiekania pierścieni. Opinie na jego temat bardzo mnie podkręciły, jest na YT sporo filmów na temat działania tego jak i innych specyfików (w tym test na Yarisie zrobiony przez ekipę TVN Turbo), do tego full opinii pozytywnych (m.in. opis na jakimś forum motocyklowym kiedy gość postawił motor do pionu przy kompresji jednego z cylindrów na poziomie 2 Mpa!). Co mnie jednak "uwiodło" w temacie produktów XADO to fakt wykorzystywania ich specyfików przez wojska niemieckiej Bundeswehry czy armię Austriacką.
Mając więc nadzieję że coś to pomoże (bo co innego mi zostało jak nie spróbować tego preparatu przy wiszącej nade mną groźbie remontu, tym razem dołu siłnika) w piątek lub sobotę zapodam do swojej Zośki XADO Verylube Anticarbon. Rezultaty, w tym kolejny pomiar kompresji oczywiście postaram się wrzucić na forum.
Przy okazji - w sierpniu mija mi termin wymiany oleju i tym razem postanowiłem w myśl zasady "żeby życie miało smaczek... zmienić LM 10w40 MoS2 na Valvoline 10w40 LongLIFE dla samochodów z dużym przebiegiem (cóż... Zocha palnęła mi w tamtym tygodniu licznikowe 270 000 km, a licho wie ile ma rzeczywiste). Docelowo nastąpi więc testowa kumulacja bo najpierw pójdzie XADO a potem inny olej o tej samej lepkości ale beż MoS2.
Rezultaty opisze z czasem... I jak pisałem w zamierzchlych czasach - Żegna Wasz niezmordowany reporter od spraw "olejów i ceramizerów testowania, co służą do auta wprzód pchania"
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
- zafirapawel
- Bywalec
- Posty: 143
- Rejestracja: 07 cze 2016, 06:48
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Mszczonów
- Auto: Zafira A 1.8
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: X18xe1
Hej, za***isty temat, tez się przymierzam do wyczyszczenia silnika, tym bardziej za ok 4 tys km bede wymienial olej, mam podobny bo x18xe1silnik.
Spozycie oleju to litr na tysiąc, przez 60tys jak zrobiłem zafirą spozycie nie wzroslo, jak kupiłem auto przy 140tys km, obecnie ma 210tys wciaz bierze tyle samo.
mam pytanie, czy ten lm mozna stosowac razem z xado? Lm się wlewa do oleju odpala i auto chodzi na biegu jalowym, a xado zapewne trzeba swiecie odrecic i psiknac tam do srodka, dobrze by bylo jakbys opisal sposób czyszczenia tych pierscieni. Pozdrawiam
Spozycie oleju to litr na tysiąc, przez 60tys jak zrobiłem zafirą spozycie nie wzroslo, jak kupiłem auto przy 140tys km, obecnie ma 210tys wciaz bierze tyle samo.
mam pytanie, czy ten lm mozna stosowac razem z xado? Lm się wlewa do oleju odpala i auto chodzi na biegu jalowym, a xado zapewne trzeba swiecie odrecic i psiknac tam do srodka, dobrze by bylo jakbys opisal sposób czyszczenia tych pierscieni. Pozdrawiam
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
No prob... Skoro już robię te testy to niech inni coś z tego mają. Sam przecież korzystam z doświadczenia tych innych. A że świat schodzi tak czy siak na psy, to chociaż sens funkcjonowania forum trzeba ratować od degrengoladą...zafirapawel pisze: ↑30 sie 2018, 00:26 Hej, za***isty temat, tez się przymierzam do wyczyszczenia silnika
No cóż... Niby faktycznie norma GMowska tyle podaje ale... Ja tam bym nie spał po nocach jakby mi Zocha tyle ciągnęła. Już teraz, po tej dzisiejszej trasie 1100 km wychlała mi 0,6 l i mi z tym jakoś dziwnie i nieswojo... A przypominam że jeszcze niedawno mniałem 0,12 na 1000 A co do norm to nie wiem, może przez ten globalny kosumpcjonizm to wszystko idzie w taką stronę że po gwarancji sprzęty maja trafić na śmietnik i np. NOWE silniki TFSI biorą po 1,5 litra na 1000 km a producent sobie z tego nic nie robi...?? "Pan sie przejmuje... Pan wyjeździ gwarancję, Pan weźmie nowe auto! Będzie Pan zadowolooony!"
Masakra...
XADO Anticarbon można stosować ze wszystkimi olejami, nie ma to znaczenia. A co do reszty to w jednym miejscu i w kupie wygląda to tak:zafirapawel pisze: ↑30 sie 2018, 00:26czy ten lm mozna stosowac razem z xado? Lm się wlewa do oleju odpala i auto chodzi na biegu jalowym, a xado zapewne trzeba swiecie odrecic i psiknac tam do srodka, dobrze by bylo jakbys opisal
Olej LiquiMoly 10w40 z MoS2 można zastosować w miejsce każdego innego oleju (pamiętać tylko że to jest półsyntetyk). Silnika nie trzeba przygotowywać, chociaż ja zawsze stosowałem przed wlaniem płukankę LiquiMoly EngineFlush (tę w białej puszce, bo jest jeszcze LM EngineFlush PROLine w czarnej, ale poza wielkością i ceną nie wiem czym się one różnią... )
LM CERATEC wlewa się do prosto do oleju, bez względu na markę i czy jest stary czy nowy. Ja jednak uważam że powinno się to wlewać wszystko na świeżo. Pamiętać tylko trzeba o miejscu w misce olejowej - CERATEC to puszka 400 ml, więc albo zalany wcześniej olej trzeba odpompować, albo nowo zalewany najpierw wymieszać w kanistrze z CERATECem i dopiero zalać, albo przy wymianie wlać do silnika 400 ml oleju mniej i uzupełnić do pełna CERATECem. Ja stosowałem ostatnią opcję, żeby mieć pewność że stężenie CERATECa jest jak najlepsze. Samo działanie CERATECa zaczyna się od chwili rozpoczęcia jazdy i nie musisz kręcić niczego na jałowych. Pełnię działania uzyskuje bodajże po 800-1000 km.
XADO Anticarbon pod kątem technicznego użycia wydaje się trywialno-logiczne ale dla pewności podaję bezpośredni cytat z puszki:
"1. Rozgrzej silnik. Silnik powinien być ciepły ale nie gorący.
2. Wykręć świece odłączając przewody zapłonowe, czujnik Halla lub komutator.
3.Rozpyl preparat do każdego z cylindrów przez 5 sek. używając dołączonej dyszy. Wkręć świece. Odczekaj 10-15 minut. Wykręć świece i przykryj otwory po świecach chłonną tkaniną aby zapobiec zanieczyszczeniu wylatującym brudem powierzchni lakierowanych. Obracaj silnikiem za pomocą rozrusznika kilkanaście sekund.
4. Zamontuj świece zapłonowe.
5. Uruchom silnik i utrzymuj go na nieco zwiększony obrotach do 15 min. W tym czasie pozostałości rozpuszczonych i zmiękczonych osadów węglowych zostaną usunięte przez układ wydechowy."
I ciekawostki - po zastosowaniu XADO Anticarbon nie ma potrzeby wymiany oleju (niemniej ja i tak wymienię. bo czas na to a poza tym wolę mieć pewność totalnego usunięcia tych syfów z wnętrza Zośki), jedna puszka 320 ml wystarcza na 20 cylindrów a więc po 16 ml na jeden (niemniej można w indywidualnych sytuacjach walnąć terapię szokową, jak na poniższym przykładzie reanimacji silnika do bzyka wodnego:
http://forum-motorowodne.pl/yamaha/zapi ... em-silnik/
ciężko jednak wyczuć czy to efekt nafty czy XADO, ale efekt jest piorunujący, wzrost kompry o 100%)
Dzięki za wskazówki, też właśnie o tym sposobie czytałem, ale widzę że nafta działa nieco delikatniej co powoduje że czasem potrzebuje na reanimację zapieczonych pierścieniu nawet 2-3 dni. Na tyle zostawiają ludziki pozalewane cylindry i tylko codziennie zaglądają i dolewają do chwili aż przestanie ubywać. Ja nie mam tyle czasu... Do tego nafta nie jest do tego celu wprost i nie czyści totalnie, a XADO jest kierunkowo dedykowane i gryzie wszystkie spieki, naloty i nagary w cylindrze i komorze spalania. Chociaż pewnie nafta stanowi jego podstawowy składnik a do tego tylko dodane są inne szuwaksy... Co ciekawe na puszce nie uświadczysz ani grama opisu z czego to się składa... Jest tylko info o warunkach bezpieczeństwa stosowania.
Tak czy inaczej - jutro zapodaję XADO na wieczór do Zośki, do wszystkich garnków, nie tylko tego o niskiej kompresji. Zostawię go na nieco dłużej niz 15 min, może nawet na noc. A w sobotę z rańca poskładam się i na 9:00 mam u znajomego rezerwację na kanale, gdzie zalewamy nowy olej. Tym razem dla odmiany VALVOLINE LongLife 10w40 bez żadnych ulepszaczy... Spróbuje też pożyczyć jeszcze raz ten manometr do kompresji i zmierzyć cylindry po użyciu XADO. A jak sie nie uda to prędzej czy później napisze co wyszło, bo zamówiłem taki manometr dla celów własnych i mojej potomności... Tylko że do soboty raczej nie dojdzie...
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
- zafirapawel
- Bywalec
- Posty: 143
- Rejestracja: 07 cze 2016, 06:48
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Mszczonów
- Auto: Zafira A 1.8
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: X18xe1
Ok, dzięki za info, ja tez czekam na tego xado, dzis powinno byc, olej jak pisałem mam zav3tys do wymiany, takze to jest półtora mc, zrobie plukanke, olej zaleje ten valvoline co Ty, oraz dodatkowo ten uszlachetniacz lm.
- zafirapawel
- Bywalec
- Posty: 143
- Rejestracja: 07 cze 2016, 06:48
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Mszczonów
- Auto: Zafira A 1.8
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: X18xe1
No dzis przepłukałem cylindry, czy co to da nie wiem, raczej. Prosto się to robi, osłona cewka, świece wyciągamy, psiknąłem trochę wiecej, potem świece i na 15 minut, potem odkrecenie swiec pokrecenie troche rozrusznikiem i ponownie wkrecenie świec i reszty osprzętu .
Moje uwagi:
Moze byc problem z odpaleniem, u mnie z początku kręcił jakby kompresji nie bylo, ale po chwili załapał, z rury wydechowej smród i ciemny dym.
Auto pochodzilo ok 20 minut na obrotach ok~1300, położyłem pod pedal aby byly obroty i poszedłem do domu, po 20 minutach przychodze i check się zaswiecil,ale normalnie chodzilo auto, opcoma juz nie chciało mi się podlaczać, podejrzewam że blad sondy lambda, przejechalem się kawałek szybciej i blad zgasl.
Zobaczymy co będzie dalej.
Moje uwagi:
Moze byc problem z odpaleniem, u mnie z początku kręcił jakby kompresji nie bylo, ale po chwili załapał, z rury wydechowej smród i ciemny dym.
Auto pochodzilo ok 20 minut na obrotach ok~1300, położyłem pod pedal aby byly obroty i poszedłem do domu, po 20 minutach przychodze i check się zaswiecil,ale normalnie chodzilo auto, opcoma juz nie chciało mi się podlaczać, podejrzewam że blad sondy lambda, przejechalem się kawałek szybciej i blad zgasl.
Zobaczymy co będzie dalej.
- Fedorak
- Mieszkaniec
- Posty: 420
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:10
- Imię: Andy
- Lokalizacja: Siedliska k/Legnicy
- Auto: Opel Zafira A 1.8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Ja też jestem właśnie po zapodaniu XADO Anticarbon do garnków i potwierdziło sie to co piszesz. Generalnie u mnie wyglądało to tak:zafirapawel pisze: ↑31 sie 2018, 21:45 No dzis przepłukałem cylindry[...] Moze byc problem z odpaleniem, u mnie z początku kręcił jakby kompresji nie bylo, ale po chwili załapał, z rury wydechowej smród i ciemny dym [...] check się zaswiecil,ale normalnie chodzilo auto, opcoma juz nie chciało mi się podlaczać, podejrzewam że blad sondy lambda, przejechalem się kawałek szybciej i blad zgasl
1. Odpaliłem auto na 5 min (bo miało być ciepłe), potem zdjęcie osłony, cewki i świec, i pierwsze psikanie. Wkręciłem świece i odczekałem 20 min po czym wykreciłem świece i silnik przykryty starym ręcznikiem pokręciłem w 2-3 seriach, razem kilkanaście sekund. Okazało się że na ręczniku porobily się czarne krążki z wydmychiwanych syfów jakie wypadły z otworów po świecach.
2. Zrobiłem więc repetę i zapodalem druga dawkę, znów wkręcilem świece, poczekałem 20 min, wykręciłem świece i ponownie pomajtałem silnikiem przykrywajać wcześniej otwory ręcznikiem. Odniosłem w tym momencie wrażenie że silnik kręci się lżej, tzn. nie robil takiego typowego jak poprzednio łychłychłychłych... tylko takie łziiiiiiiii Wiem że to śmieszne ale przynajmniej tak postaram się oddać to co się działo. Ponownie na ręczniku odbiły się krążki z wydmuchiwanych syfów, do tego na głowicy, szczególnie wokół cyindra nr 2 znalazło się sporo takich czarnych jakby granulo-łusek. Po wzięciu w palce były miękkie i brudzące, jakby węgiel...
3. Wkręciłem świece i przystąpiłem do odpalania... No i tutaj zrobiło się średnio. Tak jak pisałeś silnik zaczął kręcić ale ni chuchu nie chciał zagrać, jakby w ogóle nie miał sprężu Nie ukrywam że poślady mi sie zmarszczyły, bo 3-4 próba zapalenia silnika nic nie dała. W końcu spróbowałem kręcić go na raz kozie śmierć, aż padnie aku. No i ciężko, bo ciężko, z czkawką i przerwami ale w końcu silnik załapał...
4. Rozkręcił się dośc opornie do obrotów ssania a potem pomalutku zaczął schodzić na jałowe. PO ich osiągnięciu silnik pracował bardzo równo, beż żadnych szarpnięć. Nie wiem czy dymił czy nie. Po kilku minutach takiej pracy nagle jakby zaczęło nim lekko telepać a z rury delikatnie pufkać co jakiś czas takim lekko białawym dymem. Trwało to może ze 2-3 minuty po czym uspokoiło się. Zacząłem więc delikatnie zwiększać obroty z nominalnych ~750 do 1900-2000. Beż żadnych kłopotów, natomiast po puszczeniu gazu silnik zszedł do wartości nominalnej, potem poleciał na jakieś 400-450 obr i o mało nie zgasł, ale odbił sie i wrócił na nominalne 750. W tym momencie lekko dodałem gazu i tak przesiedziałem ok 8-10 min. Silnik przepracował ten czas bez żadnych niepodzianek lub Checka.
5. Pomiaru kompresji nie zrobiłem bo już ciemna noc była. Ale mam już swój manometr i jutro po powrocie z wymiany oleju, podczas wkręcania nowych świec oczywiście zmierzę komprę. Nawet chyba to będzie lepiej bo ten cały szajs z cylindrów już zostanie w trakcie jazdy do warsztatu "przerobiony" do oleju lub spalin...
O skutkach pomiaru dam znać. Zobaczymy co będzie dalej... A przy okazji - Ciebie tez do szewskiej pasji doprowadziła sztywnośc tej rurki?
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2018, 02:08 przez Fedorak, łącznie zmieniany 1 raz.
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...
- zafirapawel
- Bywalec
- Posty: 143
- Rejestracja: 07 cze 2016, 06:48
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Mszczonów
- Auto: Zafira A 1.8
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: X18xe1
No ja tez się zastanawialem nad druga dawką, ale zrobie to przy wymianie oleju, chyba ze pierszy raz cos da.
Tak u mnie tez syfu trochę wypadło, ale nie dużo i jak piszesz tez jakby zaokraglone, a z gniazd swiecy to nie, bo tam w miare czysto bylo, takze z cylindra to bylo.
Auta nie mogłeś odpalić, bo prawdopodobnie mogłeś go zalać benzyną bo podczas kręcenia paliwo bylo wtryskiwane, ja zapomniałem do pisac, ze odpiąłem sterownik gazu ale i tak byl maly problem.
Z rurka tez, ale plaski srubokret zalatwil sprawe.
Tak u mnie tez syfu trochę wypadło, ale nie dużo i jak piszesz tez jakby zaokraglone, a z gniazd swiecy to nie, bo tam w miare czysto bylo, takze z cylindra to bylo.
Auta nie mogłeś odpalić, bo prawdopodobnie mogłeś go zalać benzyną bo podczas kręcenia paliwo bylo wtryskiwane, ja zapomniałem do pisac, ze odpiąłem sterownik gazu ale i tak byl maly problem.
Z rurka tez, ale plaski srubokret zalatwil sprawe.