Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Kochani forumowicze zwracam się do Was z prośbą o radę dotyczącą chlapaczy. Chcę założyć chlapacze żeby Zofia się nie brudziła i w celu ochrony lakieru. Co byście mi doradzili lub odradzili. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Osobiście zakładałem (i uważam, że warto) chlapacze na przód, aby uchronić nieco lakier na drzwiach i progach. Tył sobie podarowałem i nie zauważyłem takiej potrzeby...
Jestem zdania, że warto dołożyć do oryginalnych (fajnie pasują). ~100zł za przód i tyleż samo za tył.
Ja mam na przodzie chlapacze oryginał. Jedyny problem jaki powstał to łuszczenie się lakieru pod nimi i obok. Ale mam Zośkę z 2002 roku i one są od początku i się wytarł lakier. Teraz będę te małe elementy malował. Generalnie warto.
Besiek pisze:A jak one są montowane?
W zestawie są bodajże po 3 kołki plastikowe, które wciska się po nawierceniu otworów
I jeszcze jedno, jak jest z krawężnikami? Jak wiadomo Zosie lubią hokejem zahaczyć tu i uwdzie, a jak z chlapaczami?
Nie zdarzyło mi się jeszcze zahaczyć i urwać, siedzą jak trzeba. One nie są aż takie długie, żeby dojechać kołem do wysokiego krawężnika, ale uważać i pamiętać o nich trzeba bo inaczej następna stówa wyjęta...
Serdeczne dzięki chłopaki, rozwialiście moje wątpliwości. Zakupię sobie oryginały, przed chwilą zerknąłem na allegro i przeraziłem się tymi śrubkami którymi trzeba kaleczyć samochód żeby założyć zamienniki, a dostępne są też oryginały i tam rzeczywiście są ładne plastikowe kołki. A z ceną niestety trzeba się pogodzić
Właśnie myślę o tym, żeby założyć takie blaszki co się zakłada na plastik i do tego wkręty. Myślałem, że ktoś już tak ma i szukam potwierdzenia dla trafności mojego planu.
I jak z tą sprawą? Kupiłem chlapacze i o ile tył trzyma jak trzeba, to przód ma ochotę odpaść nawet od czyszczenia z nadmiaru śniegu. Zastanawiam się nad zdjęciem do wiosny, albo innym montażem. Myślałem nad kołkami rozporowymi fi 6 w miejsce kołków plastikowych....
Ja zamontowałem na kołki, ale nie oplowskie z gładkim klinem, tylko takie z fałdowanym klinem. Kupiłem rozmiar większe od oryginalnych i wbiłem kliny młotkiem, jak na razie jest OK.
Witam. Powiedzcie proszę jak Wam się sprawdzają po zamontowaniu. Czy w kwestii brudzenia występuje wyraźna poprawa? Ja mam założone opony 205/55 R16 i może to jest przyczyna dość mocnego brudzenia? Pozdrawiam
Ja miałem oryginalnie założony komplet chlapaczy i dopiero jak mi przednie zwinęli, to zobaczyłem ile one dają. Auto zaczęło brudzić się o wiele bardziej - błoto miałem nawet na lusterkach, co przy założonych chlapaczach nie miało miejsca.