[B]półka na laptopa
[B]półka na laptopa
Jako że wyjazd w daleka drogę się szykuje a gotówki na przenośne dvd brak, opracowałem swój własny patent na zamocowanie laptopa. Posłużył do tego stolik na laptopa do łóżka. Laptop z jeden strony trzyma zagłowek a z drugiej strony wypust w półce. Co by nie podskoczył w góre przywiąże go gumą. Jest wyjątkowo stabilny, myślałem, że bedzie potrzebne jakieś wsparicie od dołu ale spoko. Można jedynie pomyśleć o jakies blokadzie na rurkach od zagłówka co by półka nie zjechała ale trzyma się wyjatkowo dobrze gdyż dziury wywierciłem pod kątem a drzewo jest wyjątkowo twarde (jakiś gatunek z dalekiego wschodu). Jak się okaże, że jednak wsparcie jest potrzebne, dotnę jakąś deseczke którą oprę pionowo o podłogę
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
ładowarka samochodowa już zamówiona na alledrogo.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
ładowarka samochodowa już zamówiona na alledrogo.
Ostatnio zmieniony 15 gru 2011, 00:15 przez Anony Mous, łącznie zmieniany 1 raz.
masz absolutną rację. Moje dziecko ma bardzo ograniczone oglądanie i bardzo dużo ma bajek czytanych przez żonę. Ten patent jest przewidziany na prawdopodbną Chorwacje, tj, około 17 godzin jazdy, ewentualnie dalkie trasy w Polsce.jacek2308 pisze: Ja jednak przyznaje, że staram się jak najbardziej zdala od takich udoskonaleń dla dzieciaków moim zdaniem mają już i tak kompów (tj. gier) i bajek wystarczająco w domu i szkoda mi ich oczu psuć w trzęsącym sie aucie .
Jakieś niebezpieczeństwo pewnie jest, ale chyba nie przy hamowaniu bo wtedy się opiera o zagłówek. Gorzej przy mocnym strzale w tył. Półka nie ma możliwości się urwać, natomiast laptop może przy uderzeniu się zerwać. Postaram się go na maxa przytwierdzić do półkiMieHor pisze:A ja trochę z innej strony podejdę do tematu - czy pomyślałeś o ewentualnym niebezpieczeństwie na wypadek nagłego hamowania? Wiem - pasażer będzie przypięty pasami, jednak tak półka co by pozytywnego o niej nie powiedzieć może stanowić też poważne zagrożenie, o bym nie miał racji.
-
- Przeglądacz
- Posty: 72
- Rejestracja: 23 sty 2010, 13:01
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Zafira
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
Oj NIE!!! MieHor ma rację, tu nie chodzi o bezpieczeństwo laptopa tylko maleństwa.kaliope pisze:Jakieś niebezpieczeństwo pewnie jest, ale chyba nie przy hamowaniu bo wtedy się opiera o zagłówek. Gorzej przy mocnym strzale w tył. Półka nie ma możliwości się urwać, natomiast laptop może przy uderzeniu się zerwać. Postaram się go na maxa przytwierdzić do półkiMieHor pisze:A ja trochę z innej strony podejdę do tematu - czy pomyślałeś o ewentualnym niebezpieczeństwie na wypadek nagłego hamowania? Wiem - pasażer będzie przypięty pasami, jednak tak półka co by pozytywnego o niej nie powiedzieć może stanowić też poważne zagrożenie, o bym nie miał racji.
Przy chamowaniu laptop pozostanie na tej półce bo stanowi z nią jedność jak i z fotelem pasażera, ale dziecko jako "ciało bezwładne" (przepraszam za zwrot ) poleci do przodu do tego dochodzi dociskająca masa fotelika (może nie będzie wielka, ale...)
Przy kolizji w tył dziecko się "wciska" w fotelik, a jeżeli laptop jest mocno przyczepiony do pólki i fotela to nie przesunie się tak daleko w tył . Schemat odwrotny do w/w
Proponuje przesunięcie fotelapasażera jak najbardziej do przodu (zachowując komfort pasażera) .
W mojej ocenie pomysł i wykonanie celująco Ja dla mojej dwójki pociech mam zestaw na zagłówki (prezent - bo sam bym nie kupił )
PS.
Jaka błoga cisza jak oglądają bajkę i można spokojnie jechać - prawie BEZCENNE
- BajBus
- Zafiromaniak
- Posty: 1367
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 13:11
- Lokalizacja: Wrocław
- Model:
- Kontakt:
Sprawę bezpieczeństwa poruszył już MieHor,
ja zapytam jeszcze o kwestię "zdrowia oglądającego" czy nie za blisko oczu jest matryca jak na tak duże rozmiary? czy dziecku nie będą się szybko oczy męczyły? zwłaszcza w nocy (no chyba że wtedy grzecznie śpi)
a w przetwornicę się zaopatrzyłeś? żeby nie zdechł laptop w połowie bajki...
ja zapytam jeszcze o kwestię "zdrowia oglądającego" czy nie za blisko oczu jest matryca jak na tak duże rozmiary? czy dziecku nie będą się szybko oczy męczyły? zwłaszcza w nocy (no chyba że wtedy grzecznie śpi)
a w przetwornicę się zaopatrzyłeś? żeby nie zdechł laptop w połowie bajki...
I miejsce naj-tuning Grotniki 2010
III miejsce najładniejsza ZA Grotniki 2010
I miejsce naj-tuning Rzeczka 2011 (n)
I miejsce najładniejsza ZA Rzeczka 2011 (n)
III miejsce najładniejsza ZA Grotniki 2010
I miejsce naj-tuning Rzeczka 2011 (n)
I miejsce najładniejsza ZA Rzeczka 2011 (n)
rkanisz pisze:kaliope pisze:Zwrociliscie koledzy uwage na bezpieczenstwo dziecka. Chwala! Rozpatrujecie jednak tylko mocne hamowanie. Czy ktos pomyslal co sie stanie z laptopem w wypadku zaliczenia strzalu w zad? Oczywicie nie zycze tego i nie zakladem ze takie zdarzenie nastapi. Osobiscie jednak obawialbym sie o dziecko wlasnie w takiej okolicznosci. Przylozenie duzej sily z tylu auta, wszystko co mocno przypiete gwaltownie przyspiesza w kierunku do przodu (dziecko w foteliku takze). Tylko laptop jako urzadzenie o dosc sporej wadze a zatem tez i sporej inercji probuje zostac w miejscu i jesli uda mu sie pokonac wutrzymalosc trzymajacych go uchwytow - laduje idealnie na twarzy malego dziecka.MieHor pisze: Oj NIE!!! MieHor ma rację, tu nie chodzi o bezpieczeństwo laptopa tylko maleństwa.
Nie... Raczej sceptycznie patrze na takie rozwiazanie.
Na Allegro jest masa stosunkowo tanich paneli do auta. Sa mniejsze i lzejsze od laptopa. Myslalbym w te strone zamiast z oszczednosci okaleczyc dziecko.
Moznaby tez pomyslec nad jakims starym palmtopem - lzejsze, mniejszy ekran a filmy tez odtworzy.
Prosze, nie odbierajcie mojego posta jako atak. Jestem po prostu czlowiekiem ostroznym a wykazana wyzej okolicznosc jak dla mnie skresla to rozwiazanie.
POMYSŁ i wykonanie dobre ale pod względem bezpieczeństwa "0"
Jak tylko zobaczyłem to zdjęcie i fotelik przed tą dechą to mi się włos zjeżył.
Czy nie lepiej siąść z tyłu z dzieckiem i trzymać laptopa na kolanach.
no a czy przenośne dvd to teraz taki duży koszt jeśli jest brak środków to trudno ale z tej pułki to radzę zrezygnować tak z troski o zdrowie podróżnych.
Jak tylko zobaczyłem to zdjęcie i fotelik przed tą dechą to mi się włos zjeżył.
Czy nie lepiej siąść z tyłu z dzieckiem i trzymać laptopa na kolanach.
no a czy przenośne dvd to teraz taki duży koszt jeśli jest brak środków to trudno ale z tej pułki to radzę zrezygnować tak z troski o zdrowie podróżnych.
No, jesli powiesz laptopowi, ze nie poleci, to moze poslucha. Fizyki jednak nie da sie tak oszukac. Prawo zachowania pedu ma tu glos decydujacy.darkp1 pisze:Panowie, przecież jak przywiąże czymś przy zawiasach matrycy i na dole przy touchpadzie to laptop nie poleci... Np dłuższym rzepem, albo gumą.
Zalozenie: auto A stoi (Twoje), auto B porusza sie 60km/h. Masy obu aut sa rowne. Z przyjetych zalozen wynika, ze predkosc ukladu obu aut po zderzeniu od tylu wynosi 30km/h (wartosc pedu w ukladzie jest stala). Idac dalej tym tokiem rozumowania - Twoje auto przyspieszylo od zera do 30km/h w niemal zerowym czasie. Teraz biorac na tablice zasade zachowania pedu i popedu sily:
V=v0+a*t (ale że v0=0 to) v=a*t (stad) a=v/t
jako ze zdarzenie jest blyskawiczne, wiec przyjmijmy ze cala akcja trwa 0,2 sekundy - ale to wersja optymistyczna)
a=30km/h / 0,2 sek = 30000 m/h / 0,2 sek = 8,3m/sek / 0,2 sek = 41,5m/sek2 (to jest wartosc przyspieszenia dzialajacego na Twoje auto - nawiasem mowiac to w zaokragleniu 4 razy wiecej niz wartosc przyspieszenia ziemskiego)
Teraz dalej: m*a = F*(delta)t (ped = przyrost popedu)
Masa laptopa - powiedzmy 2 kilogramy
wiec (nie pamietam czy tu mase podstawia sie w gramach czy w kilogramach - przyjme ze w kilogramach - wynik i tak jest ciekawy) wiec:
2*16,6 = F*0,2 -> 0,2F= 33,2 N -> F=166N czyli prawie 16 kilogramow sily dzialajace przez 0,2 sek.
Wierze w nowoczesne gumki i rzepy, lecz ta sila jest naprawde sluszna - a pomysl co bedzie, jesli zle przyjalem czas zdarzenia i wynosi on 0,1 sek lub mniej... Albo ze pomylilem jednostki i masa powinna byc jednak przyjeta w gramach a nie kg - wtedy wynikowa sila jest 1000-krotni wieksza!)
Dla dalszej ochrony Twojego potomstwa - pomysl, co moze zdzialac dwukilowy laptop walacy w glowe dziecka z predkoscia 30km/h...
Oczywiscie zrobisz co uznasz za stosowne - to Twoj laptop i Twoje potomstwo. Staralem sie tylko pokazac, ze wiara w rzepy moze byc narazona na szwank w takim samym stopniu jak Twoje dziecko.
A odwracajac kota ogonem - tudziez w sytuacji zderzeniowej zamieniajac auta miejscami - widzisz Twoje dziecko walaca broda w te polke na laptopa?
Bez urazy - naprawde nie chce zdeprecjonowac Twojego pomyslu. Chce jedynie napisac, ze nie zastosowalbym takiego rozwiazania u siebie - bo co prawda dziecka jeszcze nie mam, ale wolalbym wychowywac jedno, niz po takiej akcji byc zmuszonym do wyprodukowania drugiego
Pozdrawiam serdecznie
Cel wykladu byl inny. Mozna pisac o rzepach i gumkach. Mozna byc przekonanym, ze wytrzymaja. Dyskusja na poziomie "nie wytrzymaja bo nie" bylaby pozbawiona sensu. Jednak wykonanie prostego zadanka z fizyki (choc przyznaje, ze musialem sobie troche rzeczy poprzypominac by wykonac obliczonka ) przenosi temat z obszaru rozwazan teoretycznych na grunt blizszy realiom. Taki wlasnie byl cel mojego przydlugiego posta - po co teoretyzowac, skoro sily da sie policzyc. Dla mnie argumentacja z obszaru fizyki jest mocniejsza niz takie luzne blablanie.wojtek_z pisze: Przyznam,że po Twoim wykładzie z fizyki,poczułem się jak...uczniak
Fakt jest jednak faktem: kazdemu z kolegow majacych dzieci z pewnoscia zalezy na ich bezpieczenstwie - to wlasnie mialem nadzieje zapewnic jednemu z "malolatow"
Pozdrawiam serdecznie