Tazz pisze: ↑09 sty 2019, 09:03
Andrzej jak zawsze pięknie opisuje sytuację
Nooooooo... To pora odsunąć na bok piękno a wpuścić trochę przerażenia...
(i teraz w oddzielnym oknie proszę puścić sobie
https://www.youtube.com/watch?v=iIiX2FJbgD8 )
Pytanie nr 1- Co to jest?
- ops.jpg (15.49 KiB) Przejrzano 9287 razy
Dla ułatwienia, ale także w formie pytania nr 2 - Co to jest i jaki to ma związek z pytaniem nr 1...?
Blisko...
Blisko...
Coraz cieplej...
I coraz straszniej...
TAAAK! ZGADZA SIĘ!
Jeśli ktoś odpowiedział kolejno "szyjka wału korbowego oraz widok na wyjście tej szyjki z bloku silnika, na której znajdują się zazwyczaj koło zwrotne rozrządu i pasowe paska wieloklinowego" to wygrał nagrodę - wąsy i brodę, wycieczkę do Radomia i w gratisie wannę z drzwiami plus klapki basenowe z cholewami!
Nie będę więc dłużej trzymał w napięciu i walę od razu, że mój stary "oryginalnozafirzany" Z18XE z przebiegiem ~280 tys. km, który dzielnie służył do testów wszelakich smarowideł i dodatków, czyli dokładnie ten o...
musiał się zamienić w bliźniaczy, ale vectrowski Z18XE z przebiegiem 213 tys. km, czyli ten o....
Więc... (BaDUM! TSSS...!) Pytanie ostatnie finałowe, dla utrudnienia w dialekcie niejakiego P. Kononowicza - "Ale co się stało się?!"
Zatem stało się to, że mechanior odpowiedzialny za ostatnią wymianę rozrządu, ot tak się wziął i zapomniał o zastosowaniu kleju montażowego na śrubie skręcającej kolo rozrządu i koło pasowe z szyjką walu korbowego, jak to powinno być (przepraszam, K...WA!) zgodnie ze sztuką zrobione.
Efekt? Śruba się po czasie odkręciła, oba kola na szyjce wału zaczęły sobie latać i w rezultacie Zośka w Wigilię najpierw przez chwile popracowała jak przedwojenny Ursus a potem sobie zdechła. I najfajniejsze w tym było to, że zdechła w ciszy, po prostu nie dając się odpalić i sygnalizując tylko błąd czujnika wałka rozrządu. W tym czasie jednak klepło tłokami o zawory i... Alivederci Roma...
Nad samym mechanikiem rozwodził się nie będę, bo po pierwsze nie chcę sobie podnosić ciśnienia przed pójściem spać, po drugie w słowniku osób cywilizowanych nie ma takich słów żeby to opisać a po trzecie to forum jest nie od tego. Mogę tylko Was po prostu przestrzec, że czasy mamy chyba takie, że jeśli samemu czegoś się nie zrobi, to można sobie liczyć na uczciwość innych...
Tiaaaaa...
Podsumowując - od 10 stycznia w mojej Zośce pracuje drugi Z18XE, przeszczepiony z Vectry, która przyjechała do Polski na własnych kołach na części karoseryjne. SIlniczek jak silniczek, po ogólnych oględzinach i sprawdzeniu ciężko się było przyczepić, jedyna niepewność to jak będzie brać olej, bo tego nikt nie wie, a zmierzyć przed wyciągnięciem z poprzedniej budy się tego nie dało. Niemieckie papiery i licznik Vectry wskazywał na 213 tys km więc ducha jeszcze ma...
Mój plan w kontekście tematu forum jest taki, że obecnie jeżdżę na przelanym z poprzedniego silnika oleju Valvoline 10w40 MAX Life. Zanim sypniecie na mnie joby, śpieszę wyjaśnić że olej został zalany bodajże 1 września 2018 i przepracował zaledwie 4500 km. Do tego po spuszczeniu wyglądał jak świeżo wylany z bańki więc spokojnie do marca 2019 jeszcze sobie pohula. W tym czasie przyjrzę się jak ten egzemplarz Z18XE sobie radzi z olejożernością... No a w marcu planuję zrobić mix - zaleję ponownie nowy Valvoline 10W40 MAXLife ale wymieszany z oddzielnym dodatkiem molibdenowym LiquiMoly MoS2 Oil Additive.
Mam bowiem na celu sprawdzenie, czy uda się osiągnąć kompromis pomiędzy niskim spalaniem paliwa oraz lekkobieżnością pracy silnika na LM MoS2 (ze zwiększonym braniem oleju) a ogromnym zredukowaniem brania oleju na Valvo MAXLife (ale z kolei zwiększonym spalaniem).
Przypominam: olejobranie na LM wynosiło 0,12 l/1000 lm, na Valvo spadło do 0,05 l/1000 km. Tymczasem paliwobranie na LM wynosiło ok 1,5 l mniej na 100 km niż na Valvo (tutaj norma oscylowała w okolicy fabrycznego spalania). Trzymając się więc sucho tych liczb, i wiedząc że LM MoS2 Oil Additive będzie tylko dodatkiem do Valvoline redukującym tarcie w silniku (więc nie zmieni jego bazy olejowej) można się arytmetycznie spodziewać brania oleju i spalania gdzieś po środku.
No ale zobaczymy jak to będzie...
Na razie cieszę się nowym sercem Zafiry...
No i nowym mechanikiem, który chce się zajmować Zośką i tylko Zośką, bo nie ma działalności warsztatowej. Za to z pasji zajmuje się young i oldtimerami, bo bierze udział w międzynarodowych rajdach klasyków i zabytkowców. Idzie więc nie w ilość tylko w jakość... I chwała mu za to...
Tazz pisze: ↑09 sty 2019, 09:03 Co do rodziny z18... jeśli tylko chcesz i masz czas to można zebrać te wszystkie informacje
Nie ukrywam że przygotowania do swapu silnika wiele mnie w kwestii Z18XE nauczyło
Bałem się że pod maską wyląduje mi silnik nie taki jak chcę, chociaż formalnie z grupy Z18xx... W myśl myśli niejakiego Nietzche "Co nas nie zabije to nas wzmocni" ta wiedza jest teraz wartością dodaną i dlatego myślę żeby jakoś to kompleksowo pozbierać i wrzuć na forum ku uciesze potomnych
No ale na razie tylko myślę i nie wiem jak się do tego zabrać...
ZAFIRA (arab.) - kobieta dająca szczęście i zwycięstwo...