Witam Chciał bym opisać mój problem z moja Zosienką. Pewnie bedą osoby którym ten temat pomoże i zaoszczędzi tyle stresu co mi
natomiast opiszę moja usterkę. Pewnego dnia miałem do pokonania jakieś 30 km no i po odpaleniu zosia pieknie ładnie wszystko grało ujechałem jakies 3 km nagle przy gwałtownym wciskaniu pedału gazu i obrotach 2000obr/min moja Zosia wyje jak by jakieś łozysko zatarło się lub piłowało coś. odrazu stresu co nie miara. hmm zatrzymałem się daje gazu do 2000obr/min spokój przy 4500obr/min wyje jak by jakies doładowanie swist. nic jechałem dalej autko do 2000obr/min zbierało sie ładnie powyżej chałas świst brak mocy nie chciało wogóę jechac niczym Polski mały fiat
no i nic dojechałem na miejsce i myśli co jest po drodze kilka razy sie zapaliła kontrolka servis. mysli były różne może intercooler hmm może turbina... strach na maxa. wiec postanowiłem zajrzeć pod mache i sprawdzić wszystkie węże od powietrza i było ok ale patrząc dopatrzyłem się że powietrze idzie z rury koło intercoolera tak pluło jak dodałem gazu bo dmuchało nieźle hmm więc co tu zrobić rozebrałem atrape i listwe łącząca z przodu i odkreciłem rure z powietrzem co idzie na intercooler z silnika i co sie okazało uszczelaka na róże co chcodzi do intercoolera jest peknieta. telefon do sklepu jeden drugi nie mają... serwis hmm nie ma uszczelki samej z rurą 400zł co zrobić hmmm posklejałem uszczelke i załozyłem jak narazie dobrze dokrenciłem i cyka koszt naprawy tupka kropelki czyli 3zł
i auto cyka moc jest i cisza pod maską
ale mimo to szukam nadal takiej orginalnej uszczeli lub zamiennika
