Witam, ostatnio stojąc w korku na zakopiance zauważyłem dziwną rzecz, która naprawdę dała mi do myślenia...
Stoję na lekkiej górce, wrzucony luz, klima nie jest włączona,obroty ok.700 obr/min. Puszczam hamulec, auto powoli samo zaczyna staczać się z górki (ciągle na luzie, nie dotykam pedału gazu) i co się dzieje??? Obrotomierz podskakuje do ok. 900 obr/min. Za cholerę ni potrafię sobie tego wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje...
Ktoś mnie oświeci ???
Dlaczego wzrastają obroty ???
Moderator: Sebu$
to jest podobno związane z obrotami silnika( i czujnikiem prędkości), które są wymagane np. do podtrzymania wspomagania hamulców ( dzieje się tak również jak jedziesz na "luzie" do przodu - obroty są większe niż na luzie na postoju.
Ostatnio zmieniony 25 sie 2010, 23:06 przez Woytas, łącznie zmieniany 1 raz.
bo takie jest sterowanie z kompa
tak ma byc, a dlaczego?
jedni twierdza ze ze wzgledu na zwiekszone zapotrzebowanie energii elektryczniej (glownie wspomaganie kierownicy), inni ze na zwiekszone zapotrzebowanie energii we wspomaganiu hamulcow, inni ze na plynniejsze "wlaczenie" sie do ruchu jak potrzeba, inni ze na odpowiednie smarowanie, inni cos tam jeszcze, ale prawda pewnie gdzies posrodku...
tak ma byc, a dlaczego?
jedni twierdza ze ze wzgledu na zwiekszone zapotrzebowanie energii elektryczniej (glownie wspomaganie kierownicy), inni ze na zwiekszone zapotrzebowanie energii we wspomaganiu hamulcow, inni ze na plynniejsze "wlaczenie" sie do ruchu jak potrzeba, inni ze na odpowiednie smarowanie, inni cos tam jeszcze, ale prawda pewnie gdzies posrodku...
Ostatnio zmieniony 26 sie 2010, 07:46 przez kicaj, łącznie zmieniany 1 raz.
do tego dochodzi dodatkowy prąd na wspomaganie kierownicy etc. tak jak koledzy piszą, obroty rosną jak tylko komp dostaje informacje z czujnika prędkości, że auto jest w ruchu