[FAQ]wypalanie DPF-u

Tematy dotyczące DPF.

Moderatorzy: Mariusz, Tazz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
MieHor
Zafiromaniak
Posty: 2915
Rejestracja: 26 kwie 2009, 16:07
Imię: Mieczysław
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Auto: Zafira
Model: B
Oznaczenie silnika: Z19DT
Gender:

#211 Post autor: MieHor »

tico0 pisze:rundka w koło i po kłopocie
trzeba przyznać, że ciekawy to wynalazek - w jakimś sensie zaprzeczenie idei której ma służyć

Anony Mous

#212 Post autor: Anony Mous »

MieHor pisze:
tico0 pisze:rundka w koło i po kłopocie
trzeba przyznać, że ciekawy to wynalazek - w jakimś sensie zaprzeczenie idei której ma służyć
Pseudo ekologia ;)

Anony Mous

#213 Post autor: Anony Mous »

tic0 Zdecydowanie zrobiłeś to niepotrzebnie. To, że raz przerwałeś wypalanie to nic się nie stało. Jak teraz widzisz, wypalanie stacjonarne nie jest polecane ...jest to ostateczność jak już auto jest nie do jazdy. Spokojnie mogłeś czekać na kolejne wypalanie, podejrzewam że za 2 - 3 dni.....Postać chwile .....rozgrzać go do 90 stopni.....przejechać kawałek i wypalanie na 100% by ruszyło. Ja co najmniej 2 wypalania zainicjowałem właśnie pod domem ... a potem pojechałem sobie na 10 min przejażdżkę. Szkoda po prostu auta na tak nienaturalne wysokie obroty.

Ja kiedyś miałem sytuacje już podbramkową, bo już mi migała kontrolka świec żarowych....a ja nieświadomie znów wyłaczyłem silnik. Czyli proces wypalania był przerwany 4 razy....bo po 3 miga kontrolka. Zadzwoniłem do ASO i gośc mi powiedział bardzo mądrze abym nie panikował jeśli auto normalnie jeździ..tyllko czekał na kolejne wypalanie za 2-3 dni....i tak dokładnie było.

Awatar użytkownika
Bodek
Zafiromaniak
Posty: 16394
Rejestracja: 17 paź 2010, 12:28
Imię: Bodek
Lokalizacja: Polska B
Auto: Zafira_B_Cosmo
Model: ZB
Oznaczenie silnika: Z19DT
Gender:
Kontakt:

#214 Post autor: Bodek »

Witam, mam swoje pierwsze wypalanie, podpinam u znajomego dzisiaj swoją Zośkę i widzę, że nastąpiło 30km wstecz, szkoda tylko, że jakoś tego nie zauważyłem, nie bardzo było czuć jakiś smrud, spalanie troszkę podskoczyło, ostatnio jeździłem tylko po mieście - trasy typu 10km do pracy i do domu. Wczoraj wieczorkiem coś mnie ruszyło i stwierdziłem, że ją przegonię, był to dobry moment, po wypaleniu 22%, przebieg 300km - tylko po mieście!!!

kicaj

#215 Post autor: kicaj »

Bodek_K pisze:ostatnio jeździłem tylko po mieście - trasy typu 10km do pracy i do domu
i dlatego nie zauwazyles...
Bodek_K pisze:wstecz, szkoda tylko, że jakoś tego nie zauważyłem, nie bardzo było czuć jakiś smrud, spalanie troszkę podskoczyło,
bo tp ciezko zauwazyc jak sie nie wie jakie objawy sa... ale spokojnie w koncu zajarzysz... teraz to i moja zona siedzac z tylu juz lapie kiedy sie wypala ;)
smrodu ja nigdy nie czulem a srednie spalanie zawsze podskoczy...

dneo

#216 Post autor: dneo »

A mnie zastanawia jedna sprawa odnoście ekologii i czystości spalin.
Rozumiem, że filtr DPF zmniejsza zanieczyszczenie itp...
Ale ciekaw jestem czy moja Zafcia przeszłaby badanie techniczne gdyby podejrzliwemu diagnoście przyszedł do głowy pomysł sprawdzenia spalin, a Zafci zachciało by się akurat wtedy wypalać filtr.
Ciekawe czy ktoś to kiedykolwiek sprawdził, jak się mają spaliny w trakcie wypalania filtra do norm zawartości CO2.

kicaj

#217 Post autor: kicaj »

nie bedzie badany ;)
a pewnie norma CO2 bedzie przekroczona...

MarcysM

#218 Post autor: MarcysM »

Marki pisze:Pseudo ekologia ;)
Przepraszam, że wtrącę się do dyskusji, ale mam na ten temat nieco odmienne zdanie. Podobna sprawa była podczas prowadzania do produkcji samochodów z katalizatorami na benzynę bezołowiową lub eliminowania klocków hamulcowych zawierających azbest. Po niesamowitym wzroście użytkowanych na światowych drogach samochodów można teraz zapytać, czy był sens takiej operacji i czy jest to "pseudo ekologia"?
Podobna sprawa jest z silnikami na ON. Eliminacja emisji cząstek stałych to przede wszystkim ochrona przed dostającymi się do naszego organizmu toksyn takich jak dioksyny, niedopalone węglowodory aromatyczne oraz np. metali ciężkich (które "siedzą" na drobinkach sadzy lub są "schowane" w ich strukturze - właściwie ta sadza ma już teraz nazwę - są to fullereny). Jeżdżąc i podziwiając krajobrazy - las, pola uprawne, sady, rzeki i jeziora - rozsiewamy dziadostwo z rur wydechowych dookoła a potem wraca to-to do nas w pożywieniu, wodzie i powietrzu.
To, że podczas wypalania zwiększa się ilość CO2, to inna sprawa. Ale nie jest on toksyczny dla nas i następnych pokoleń. Pomijam fakt, że może (co do końca nie jest w 100% potwierdzone) niekontrolowana emisja CO2 spowoduje, że "ugotujemy" Ziemię - to co, lepiej się wcześniej wytruć? Na emisję gazów cieplarnianych mamy przecież wpływ - jadąc z mniejszą prędkością i obniżając średnie spalanie, prawda? :lol:
A kogo podnieca jazda za kopcącą ciężarówką? No, można sobie założyć filtr kabinowy z aktywnym węglem... a potem wcinać sałatę albo pić pseudosoczek owocowy z "niespodzianką"... :|
Ja jestem zdania, że jak sami sobie chcemy zrobić krzywdę - nie ma sprawy (jest nawet taki ranking na stronie tutaj ). Ale robimy to drugiemu - zastanówmy się, bo może to obrócić się przeciw nam i naszym wnukom...

kicaj

#219 Post autor: kicaj »

MarcysM pisze: oraz np. metali ciężkich (które "siedzą" na drobinkach sadzy lub są "schowane" w ich strukturze - właściwie ta sadza ma już teraz nazwę - są to fullereny).
gdzie dzwoni ale nie do konca ;)
tylko skad w paliwie metale ciezkie...
fulereny to jedna z wielu postaci wegla, i wcale nie dominujaca w spalinach diesla...
warto mowic ogolnie - nanoczastki, czastki wegla, potocznie nazywane sadza... zreszta bardzo podobna do tej co w kominie...

Anony Mous

#220 Post autor: Anony Mous »

Absolutnie nie neguję konieczności stosowania dodatkowych filtrów.Uważam,że dbanie o środowisko powinno być priorytetowym celem działalności człowieka.Nie podoba mi się natomiast rozwiązanie,które zastosował Opel a konkretnie sposób w jaki to się odbywa.Kto policzył ile więcej ON zużyją użytkownicy wynalazku DPF,kto policzył ile razy częściej użytkownik auta z DPF wymieniał olej podczas eksploatacji(nie wspomnę już o prawidłowej utylizacji zużytego oleju),bo przeglądy co 30 tys km można włożyć między bajki.A szczytem naciągania użytkownika na wydanie kasy i późniejsze przymusowe serwisowanie auta jest brak jakiejkolwiek informacji np kontrolką o procesie wypalania.

MarcysM pisze: Na emisję gazów cieplarnianych mamy przecież wpływ - jadąc z mniejszą prędkością i obniżając średnie spalanie, prawda? :lol:
Wszyscy świadomi użytkownicy DPFa doskonale wiedzą jak się ma Twój cytat do rzeczywistości.Dokładnie odwrotnie.Często trzeba właśnie jechać dużo szybciej i spalić dużo więcej ON po to tylko aby filtr się wypalił a co najlepsze są to "puste" przebiegi wymuszane na siłę.
Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie czegoś w rodzaju świecy płomieniowej w układzie wydechowym do dodatkowego rozgrzania układu a już na pewno informacji dla kierowcy o przebiegającym procesie regeneracji.Ale od tego są tęższe głowy,które biorą za to miliony ;).
Zdecydowanie wolałbym usiąść z Tobą MarcysM przy np tymbarku i pogadać o czymś przyjemniejszym :).

MarcysM

#221 Post autor: MarcysM »

kicaj pisze:gdzie dzwoni ale nie do konca ;)
tylko skad w paliwie metale ciezkie...
fulereny to jedna z wielu postaci wegla, i wcale nie dominujaca w spalinach diesla...
warto mowic ogolnie - nanoczastki, czastki wegla, potocznie nazywane sadza... zreszta bardzo podobna do tej co w kominie...
Warto też poczytać, co się w spalinach znajduje... :P Sadza teoretycznie jest bezpostaciowym węglem, w praktyce w tym "bezpostaciowym" węglu pan Kroto znalazł szereg fullerenów (za co zresztą otrzymał nagrodę Nobla). Zarówno jednak i w puste przestrzenie uporządkowanych cząstek węgla mogą "wbudowywać się" inne atomy jak i adsorbować się na powierzchni bezpostaciowego. A skąd się biorą metale (nie tylko ciężkie) lub inne obce cząstki? Nie tylko z silnika (dodatki do paliw, uszlachetniacze olejów silnikowych, pozostałość po ścieraniu metalowych elementów) ale i z otoczenia. Po prostu się adsorbują na "węglowym aerozolu" i wnikają do płuc a stamtąd poprzez rozpuszczanie w tłuszczach do organizmu.
Marki pisze:Nie podoba mi się natomiast rozwiązanie,które zastosował Opel a konkretnie sposób w jaki to się odbywa.
Są inne rozwiązania, tylko trzeba zmienić markę. Można poczytać o tym, jak się zachowuje system FAP. Użytkownicy raczej też nie są zachwyceni. Zawsze można wybrać ekologiczniejszą benzynę... :lol:
Marki pisze:Wszyscy świadomi użytkownicy DPFa doskonale wiedzą jak się ma Twój cytat do rzeczywistości.Dokładnie odwrotnie.
No, ja świadomie użytkuję. Nie jeżdżę ekstra w kółko, nie wypalam w garażu, zszedłem ze średnim spalaniem poniżej 6 litrów...
Marki pisze:Zdecydowanie wolałbym usiąść z Tobą MarcysM przy np tymbarku i pogadać o czymś przyjemniejszym :).
Nie ma sprawy... :)

Anony Mous

#222 Post autor: Anony Mous »

MarcysM pisze:
Są inne rozwiązania, tylko trzeba zmienić markę. Można poczytać o tym, jak się zachowuje system FAP. Użytkownicy raczej też nie są zachwyceni.
pewien gość pojechał na obowiązkową wymiane FAP'a w mitsubishi outlanderze 2.2 (2.0 jest z grupy VW a 2.2 z grupy PSA) ....wyjechał z ASO z rachunkiem na 8tys zł. Także temu wynalazkowi też dziękujemy.

kicaj

#223 Post autor: kicaj »

MarcysM pisze:A skąd się biorą metale (nie tylko ciężkie) lub inne obce cząstki?
o to juz zmieniamy front, juz nie metale ciezkie ale ogolnie metale... idzmy dalej i powiedzmy zgodnie za astronomami ze w wydechu znajduja sie pierwiastki ciezkie...
MarcysM pisze:Po prostu się adsorbują na "węglowym aerozolu" i wnikają do płuc a stamtąd poprzez rozpuszczanie w tłuszczach do organizmu.
no coz - nic nadzwyczajnego, zwykla fizyka...

Przemcio

#224 Post autor: Przemcio »

Z DPFem jest jak z żarówkami energooszczędnymi , telewizją HD z satelity, ekologicznym jedzeniem z hipermarketu itd .Jedna wielka ściema i nie dajmy się zwariować . Ja zamierzam wyrwać chwasta w przyszłym roku i tyle. ;)

Anony Mous

#225 Post autor: Anony Mous »

MarcysM pisze:zszedłem ze średnim spalaniem poniżej 6 litrów...
Ciekawe, ciekawe. Czyli minimalne spalanie musisz mieć dobrze poniżej 6 litrów, skoro średnie wychodzi ci poniżej 6 litrów. Z jakiego przebiegu autka są te dane?

Pytam, bo obserwuję stopki postów niektórych kolegów (oraz własną) i mają średnie 7-8 l. Wiem, że bez DPF można zejść poniżej 6 l., ba, sam latem z DPF miałem przez chwilę średnią poniżej 6 litrów, ale żeby na dłuższą metę, to nie daję rady. Zdradź więc mi tajniki twojej (super)oszczędnej jazdy i średniego spalania poniżej 6 l.

P.S. Silnik masz DTH?

ODPOWIEDZ

Wróć do „DPF”