z18xe Piszczenie przy 3000-3500 rpm
Moderator: Sebu$
z18xe Piszczenie przy 3000-3500 rpm
Witam,
mam problem, posiadam zafire A z18xe w lpg, problem w tym iż przy około 3000-3500 obrotów zaczyna coś piszczeć z silnika. Słyszałem ze mogą to być jakieś przepustnice w kolektorze dolotowym, lecz nie umiem tego zdiagnozować, nie wiem gdzie tego szukać. po dobrym rozgrzaniu silnika, dźwięk ustępuje. Jednak jest on dość denerwujący.
proszę o pomoc
mam problem, posiadam zafire A z18xe w lpg, problem w tym iż przy około 3000-3500 obrotów zaczyna coś piszczeć z silnika. Słyszałem ze mogą to być jakieś przepustnice w kolektorze dolotowym, lecz nie umiem tego zdiagnozować, nie wiem gdzie tego szukać. po dobrym rozgrzaniu silnika, dźwięk ustępuje. Jednak jest on dość denerwujący.
proszę o pomoc
Witam kolegów.Problemy nie rozwiążą się same.Zafira znowu zaczyna piszczeć ale już innym tonem.Prawdopodobnie to łożyska w sprężarce od klimy bo po włączeniu jej pisk czy raczej buczenie się nasila.Aby to jednak zrobić muszę wypuścić freon.A szkoda puszczać 2 - ie paczki w powietrze.Przybieram się do tego z miesiąc ale ciągle brak czasu.( nastawiam głośniej muzę i tak bardzo mnie to już nie drażni oczywiście do czasu ).Może jest to też wina alternatora,bo pompa wody była wymieniona ze 3 miesiące temu razem z rozrządem.
-
- Zafiromaniak
- Posty: 1143
- Rejestracja: 01 maja 2009, 12:23
- Imię: Mirek
- Lokalizacja: Lublin
- Auto: Opel Zafira A 1,8 Elegance
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: X18XE1
- Gender:
hucio1, Sprężarki bym się nie czepiał bo jak piszesz po jej włączeniu hałas się nasila przez co rozumiem ze jak nie jest właczona to hałas też jest tylko mniejszy...
A jak sprężarka jest nie włączona to sie nie obraca a wiec nie powinna generowac żadnych dzwięków..Ja bym obstawiał albo rolkę napinacza albo łozyska alternatora, chociaz zalezy jaki pasek sobie zafundowałeś..
A jak sprężarka jest nie włączona to sie nie obraca a wiec nie powinna generowac żadnych dzwięków..Ja bym obstawiał albo rolkę napinacza albo łozyska alternatora, chociaz zalezy jaki pasek sobie zafundowałeś..
Tak Panowie.Muszę od czegoś zacząć więc pewnie i tak rozbiorą mi alternator i lub ew sprężarkę.Zobaczymy gdzie leży prawda.Dam wam znać jak już się z tym uporam.Co do paska to kupiłem nowy ale po założeniu było jeszcze gorzej i wymieniłem go znowu na ten co był bo był w dobrym stanie.Nowy jakiś zbyt ciasny się trafił lub z wadą fabryczną - bo ten dopiero piszczał.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.