po cichu liczę na to, co opisywał kiedyś kolega lapm. że miał podobny przypadek i udało się wypalić dpf na obrotach nieprzekraczających 2500. jeśli to zawiedzie, to wymiana czujnika, albo to, co Gosia opisuje:Marki pisze: Gdy czujnik ciśnienia jest uszkodzony to komputer nie zainicjuje wypalania filtra ponieważ jest błąd w układzie.Na jakiej podstawie ma to zrobić kiedy brak danych?Jeśli nie wymienisz czujnika szybko lub nie wytniesz filtra to doprowadzisz do jego całkowitego zapchania i w najlepszym wypadku tylko do unieruchomienia auta.
hmmm...ale na taki prezent od losu raczej nie mam co liczyćgosia pisze: A może być też tak ...jak to miało miejsce...w moim przypadku...iż po płukaniu filtra...mechanik nie podpiął...mi czujnika...i też wywalało...błąd... ...może się jakoś wypiął...i dlatego Tobie...rejzer...wywala ...że uszkodzony...
jutro lub we wtorek będę z altkiem u fachowców, to przy okazji poproszę o sprawdzenie, czy na pewno wszystko siedzi na swoim miejscu.
z ostatniej chwili.
Dziś (a raczej już wczoraj), 21 listopada wieczorem podjechałem na Shell'a, żeby zalać trochę V-power'a.
już miałem zamiar zgasić silnik, spojrzałem na chwilowe spalanie a tu 4,5 l/h. auto jakoś tak drżeć zaczęło. aż mnie dreszcz ekscytacji przeszył...wypalanie się rozpoczęło?
więc ruszyłem. i pojechałem na 15 minutową przejażdżkę. wróciłem na stację, bo paliwa bardzo mało było. spalanie chwilowe wróciło do 0,4 l/h, więc zgasiłem silnik.
żadnych błędów mi nie wywaliło. więc albo cudowne ozdrowienie, albo proces się przerwał.hmmm
jutro pędzę na OP-COM'a sprawdzić, czy właśnie odbyłem swoje dziewicze wypalanie