A jaka radość z pięknej "mgiełki" i własnoręcznej modyfikacji
Dzięki wszystkim za inspirację i instrukcje.
Podszybie wychodzi bez problemu, a jak się je wyjmie, to wygodnie się montuje nowe spryski, zwłaszcza jak się odczepi skrajny wężyk to można całe podszybie elegancko zabrać do domu i wszystko na ciepło zainstalować
I tak jak koledzy pisali w ZB regulować nie trzeba.... choć na razie tylko na postoju sprawdzałem, trochę się na boczne szyby rozpryskuje, ale główny strumień idzie prostopadle na szybę więc chyba przy jeździe chyba będzie oki.
tak, też to od razu zauważyłem, że właściwie momentalnie po naciśnięciu manetki jest sprysk, a na starych trzeba było chwilę przytrzymać zanim poleciał płyn... no i dłużej trzymać żeby porządnie "namoczyć" szybę, przy nowych nie ma takiej potrzebyaszymajda pisze: dopiero po założeniu nowych zauważyłem, że warto je włączać na krócej.