Naprawa lakieru, usuwanie rysek, otarć, wgłąbień itp
Moderator: Mariusz
Naprawa lakieru, usuwanie rysek, otarć, wgłąbień itp
Kontrolowanie stanu nadwozia w samochodzie i jego odpowiednie zabezpieczenie przed niekorzystnymi warunkami, nie tylko pozwoli cieszyć się dłużej dobrym stanem auta, ale jest również jednym z wymogów od których zależy zachowanie gwarancji antykorozyjnej. Nie obejmuje ona bowiem uszkodzeń wynikłych z eksploatacji, a do takich zaliczają się rysy czy odpryski na lakierze.
Dziesięć kroków do trwałego lakieru
1. Pierwszym krokiem jest dokładne umycie samochodu, najlepiej zarówno od spodu i jak z zewnątrz. Aby środki konserwujące mogły dobrze spełnić swoją rolę, nadwozie musi być idealnie czyste. Jest to o tyle istotne, ze podczas następnych etapów konserwacji, wszelkie zanieczyszczenia, które pozostały na lakierze, mogą go dodatkowo uszkodzić.
2.Skontrolujmy stan podwozia, które w zimie jest bardziej narażone na działanie niekorzystnych warunków. Szukajmy widocznych uszkodzeń, rys i ubytków, zwłaszcza w okolicy nadkoli i progów. Miejsca te możemy pokryć specjalnymi, przystosowanymi do tego masami na bazie kauczuku i tworzyw sztucznych.
3. Następny etap to kontrola nadwozia. Wymaga ona dokładnych oględzin - naszą uwagę powinny zwrócić wszystkie odpryski na lakierze, zadrapania, ślady rdzy. Jeżeli uszkodzenia lakieru nie są bardzo głębokie i nałożona fabrycznie warstwa gruntująca jest w dobrym stanie, wystarczy uszkodzenie pokryć lakierem. Można użyć specjalnych lakierów w aerozolu lub pojemniczku z pędzelkiem.
4.Jeżeli uszkodzenie jest głębsze, najpierw zabezpieczamy je nanosząc warstwę gruntującą - farbę lub preparat antykorozyjny. Po jego wyschnięciu nakładamy lakier.
5.Więcej wysiłku wymaga zabezpieczenie uszkodzenia pokrytego już rdzą. Korozję musimy dokładnie usunąć za pomocą skrobaka, preparatu antykorozyjnego lub papieru ściernego. Dopiero potem możemy położyć warstwę gruntującą i lakier na dokładnie oczyszczoną i odtłuszczoną powierzchnię.
6.Jeżeli odnajdziemy pęcherzyki odchodzącego lakieru lub uginające się pod naciskiem wzgórki farby, należy je oderwać i usunąć lakier do tego miejsca, gdzie trzyma się blachy. Następnie użyć preparatu antykorozyjnego i dopiero później lakieru.
7. Po wyschnięciu nałożonej farby (zgodnie z instrukcją producenta) wyrównujemy jej warstwę bardzo drobnym papierem ściernym.
8.Możemy użyć specjalnej pasty polerskiej, której lekko ścierne właściwości pozwolą pozbyć się z powierzchni nadwozia zanieczyszczeń i zarysowań.
9.Na koniec pozostaje nam zabezpieczyć nadwozie nakładając wosk samochodowy lub inne preparaty zabezpieczające i nabłyszczające lakier. Woskowanie można wykonać samodzielnie, wygodniej jednak skorzystać z usług firm samochodowych, w których oferowana jest taka czynność.
10.Podczas eksploatacji samochodu zimą nie zapominajmy o okresowym kontrolowaniu stanu lakieru i usuwaniu na bieżąco jego uszkodzeń. Po każdym myciu dokonajmy konserwacji uszczelek drzwi oraz zamków, aby zapobiec ich przymarznięciu.
pozdrawiam
Dziesięć kroków do trwałego lakieru
1. Pierwszym krokiem jest dokładne umycie samochodu, najlepiej zarówno od spodu i jak z zewnątrz. Aby środki konserwujące mogły dobrze spełnić swoją rolę, nadwozie musi być idealnie czyste. Jest to o tyle istotne, ze podczas następnych etapów konserwacji, wszelkie zanieczyszczenia, które pozostały na lakierze, mogą go dodatkowo uszkodzić.
2.Skontrolujmy stan podwozia, które w zimie jest bardziej narażone na działanie niekorzystnych warunków. Szukajmy widocznych uszkodzeń, rys i ubytków, zwłaszcza w okolicy nadkoli i progów. Miejsca te możemy pokryć specjalnymi, przystosowanymi do tego masami na bazie kauczuku i tworzyw sztucznych.
3. Następny etap to kontrola nadwozia. Wymaga ona dokładnych oględzin - naszą uwagę powinny zwrócić wszystkie odpryski na lakierze, zadrapania, ślady rdzy. Jeżeli uszkodzenia lakieru nie są bardzo głębokie i nałożona fabrycznie warstwa gruntująca jest w dobrym stanie, wystarczy uszkodzenie pokryć lakierem. Można użyć specjalnych lakierów w aerozolu lub pojemniczku z pędzelkiem.
4.Jeżeli uszkodzenie jest głębsze, najpierw zabezpieczamy je nanosząc warstwę gruntującą - farbę lub preparat antykorozyjny. Po jego wyschnięciu nakładamy lakier.
5.Więcej wysiłku wymaga zabezpieczenie uszkodzenia pokrytego już rdzą. Korozję musimy dokładnie usunąć za pomocą skrobaka, preparatu antykorozyjnego lub papieru ściernego. Dopiero potem możemy położyć warstwę gruntującą i lakier na dokładnie oczyszczoną i odtłuszczoną powierzchnię.
6.Jeżeli odnajdziemy pęcherzyki odchodzącego lakieru lub uginające się pod naciskiem wzgórki farby, należy je oderwać i usunąć lakier do tego miejsca, gdzie trzyma się blachy. Następnie użyć preparatu antykorozyjnego i dopiero później lakieru.
7. Po wyschnięciu nałożonej farby (zgodnie z instrukcją producenta) wyrównujemy jej warstwę bardzo drobnym papierem ściernym.
8.Możemy użyć specjalnej pasty polerskiej, której lekko ścierne właściwości pozwolą pozbyć się z powierzchni nadwozia zanieczyszczeń i zarysowań.
9.Na koniec pozostaje nam zabezpieczyć nadwozie nakładając wosk samochodowy lub inne preparaty zabezpieczające i nabłyszczające lakier. Woskowanie można wykonać samodzielnie, wygodniej jednak skorzystać z usług firm samochodowych, w których oferowana jest taka czynność.
10.Podczas eksploatacji samochodu zimą nie zapominajmy o okresowym kontrolowaniu stanu lakieru i usuwaniu na bieżąco jego uszkodzeń. Po każdym myciu dokonajmy konserwacji uszczelek drzwi oraz zamków, aby zapobiec ich przymarznięciu.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 25 mar 2015, 17:19 przez KOPERNIK, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapewne sporo osób w swoich Zafirkach (A i B) ma jakieś płytsze lub głębsze ryski. Czy moglibyście opisywać tutaj w jaki sposób je usuwaliście? Oczywiście mam na myśli amatorskie usuwanie rysek. Wiem, że można oddać do lakiernika, zapłacić 300-400 zł za malowanie i po kłopocie. Ja bym jednak wolał zaoszczędzić i czasu i kasy i pozbyć się tych rysek.
W jaki sposób nanieść lakier zaprawkowy made in GM (pędzelek, nie spray), aby ładnie to wyglądało?
W jaki sposób nanieść lakier zaprawkowy made in GM (pędzelek, nie spray), aby ładnie to wyglądało?
Ostatnio zmieniony 20 sie 2011, 17:24 przez norbert_p, łącznie zmieniany 1 raz.
norbert_p pisze:Zapewne sporo osób w swoich Zafirkach (A i B) ma jakieś płytsze lub głębsze ryski. Czy moglibyście opisywać tutaj w jaki sposób je usuwaliście? Oczywiście mam na myśli amatorskie usuwanie rysek. Wiem, że można oddać do lakiernika, zapłacić 300-400 zł za malowanie i po kłopocie. Ja bym jednak wolał zaoszczędzić i czasu i kasy i pozbyć się tych rysek.
W jaki sposób nanieść lakier zaprawkowy made in GM (pędzelek, nie spray), aby ładnie to wyglądało?
jak masz rysy nie za głębokie czyli do podkładu białe spokojnie usuniesz pastą tempo a pasta T-cut i usunie i samochód będzie się ładnie błyszczał
T-cut w butelce kosztuje ok 40- 45 zł tempo ok 10 zł
pozdrawiam!
norbert_p, jeżeli chodzi o papier to tylko 2500 czyli najdrobniejszy, chodź z tym trzeba bardzo uważać,
miałem okazję się z tym bawić w starym moim polo oczywiście sprawdza się ta metoda, ale warunek który musisz spełnić i raczej nie polecałbym o tym zapominać, przede wszystkim musisz dobrze o namoczyć, przed zabraniem się do pracy możesz go wrzucić do wody i może spokojnie trochę tam poleżeć jeżeli to w ogóle możliwe niech aby trochę się zmiękczy dodatkowo a potem już zabierając się za lakier lepiej miej butelkę i cały czas polewaj ten element i delikatnie możemy sobie zacierać woda woda woda chodź szczerze Ci powiem że to koloru zaprawki nie zmieni i bardziej nie spowoduje zlania się z oryginalnym lakierem więc nie wiem czy jest sens chodź spr możesz tragedia się nie stanie, lakier się na Ciebie raczej nie obrazi oczywiście z czuciem co nie dojdziesz do podkładu
gdzieś miałem taką małą książeczkę z instrukcją i poradą jak sobie z takim czymś radzić postaram się to odszukać i w razie czego wrzucę to na forum - OBIECUJE
miałem okazję się z tym bawić w starym moim polo oczywiście sprawdza się ta metoda, ale warunek który musisz spełnić i raczej nie polecałbym o tym zapominać, przede wszystkim musisz dobrze o namoczyć, przed zabraniem się do pracy możesz go wrzucić do wody i może spokojnie trochę tam poleżeć jeżeli to w ogóle możliwe niech aby trochę się zmiękczy dodatkowo a potem już zabierając się za lakier lepiej miej butelkę i cały czas polewaj ten element i delikatnie możemy sobie zacierać woda woda woda chodź szczerze Ci powiem że to koloru zaprawki nie zmieni i bardziej nie spowoduje zlania się z oryginalnym lakierem więc nie wiem czy jest sens chodź spr możesz tragedia się nie stanie, lakier się na Ciebie raczej nie obrazi oczywiście z czuciem co nie dojdziesz do podkładu
gdzieś miałem taką małą książeczkę z instrukcją i poradą jak sobie z takim czymś radzić postaram się to odszukać i w razie czego wrzucę to na forum - OBIECUJE
norber_p Szkoda że nie mieszkasz bliżej bo myślę że mógłbym Ci pomóc Ja codziennie bawię się w malowanko ,bo jestem lakiernikiem Jeśli chodzi o twoje rysy to proponował bym wizytę u jakiegoś lakiernika a najlepiej jakiegoś rzetelnego On doradzi Ci co z tym zrobić czy trzeba malować czy wystarczy pastowanie Ja przynajmniej za doradzenie człowiekowi nie wezmę ani złotówki Tylko nie daj się zrobić w balona że powiedzą że trzeba malować a oni tylko wypastują a zapłacisz jak za malowanie Życzę powodzenia no chyba że będziesz blisko Jastrzębia Zdroju to zapraszam na konsultację
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
janusz70, to ja się również piszę razem z marsuc, na wizytę i wycenę...
Mam do malowania rogi dolne przednich drzwi (odeszło z podkładem po zimie) i mały odprysk na progu + kilka rysek do podkładu na błotnikach...
Jeśli dasz radę ze zdjęć ocenić to mogę przesłać te uszkodzenia...
Mam do malowania rogi dolne przednich drzwi (odeszło z podkładem po zimie) i mały odprysk na progu + kilka rysek do podkładu na błotnikach...
Jeśli dasz radę ze zdjęć ocenić to mogę przesłać te uszkodzenia...
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
slonski-hahor, niestety...masz rację...
Coraz więcej ludzi traktuje samochody (zazwyczaj nie swoje) jak dobro powszechne i produkt wysoce zużywalny i przywalenie komuś drzwiami pod marketem czy przerysowanie damską torebką przy przeciskaniu się na parkingu to już niemal codzienność...
A zwróć takiemu/takiej uwagę to jeszcze Cię zbeszta...
Coraz więcej ludzi traktuje samochody (zazwyczaj nie swoje) jak dobro powszechne i produkt wysoce zużywalny i przywalenie komuś drzwiami pod marketem czy przerysowanie damską torebką przy przeciskaniu się na parkingu to już niemal codzienność...
A zwróć takiemu/takiej uwagę to jeszcze Cię zbeszta...
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...