Naprawa lakieru, usuwanie rysek, otarć, wgłąbień itp
Moderator: Mariusz
Łał jakież zainteresowanie moją skromna osobą Naprawdę nie wiem co mam powiedzieć Jeśli chodzi o bliższe spojrzenie na Wasze Zosieńki ,to bym proponował może czerwcowy spocik ,gdyż większość z zainteresowanych [oprócz kolegi Libero] mieszka jednak kawałek drogi od Jastrzębia i nie chciałbym nikogo naciągać na koszty paliwa.Także myślę że nad jeziorkiem na spokojnie sobie porozmawiamy o ryskach ,otarciach i innych bolączkach lakieru Pozdrawiam serdecznie
Mam kilka otarć na lakierze aż po biały podkład.Jak to naprawić aby nie było widać.Lepsza będzie puszka w sprayu czy pędzelek?? Potem jakieś szlifowanie???
-
- Mieszkaniec
- Posty: 236
- Rejestracja: 06 kwie 2010, 18:57
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: podbeskidzie
- Auto: Zafira
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z19DT
- Gender:
- Kontakt:
Witam. Ja polecam pastę lekko-ścierną + polerka. Tak likwidowałem nawet bardzo głębokie rysy. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 20 sie 2011, 17:23 przez stapaw, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dziadek13
- Zafiromaniak
- Posty: 2004
- Rejestracja: 26 wrz 2010, 21:28
- Imię: Jorg
- Lokalizacja: Mysłowice
- Auto: VW Turan była zafira DTL
- Model: Turan
- Oznaczenie silnika: AVQ
- Gender:
Może i te warto zobaczyć.
Pierwszy link dobry ale trza sie rejestrować.
http://www.autocentrum.pl/go/802__Forum__-5.html
http://autokacik.pl/showflat.php?Number=283591307
Pierwszy link dobry ale trza sie rejestrować.
http://www.autocentrum.pl/go/802__Forum__-5.html
http://autokacik.pl/showflat.php?Number=283591307
- GOTI
- Zafiromaniak
- Posty: 3401
- Rejestracja: 30 paź 2012, 18:50
- Imię: Sebastian
- Lokalizacja: Mysłowice / Stamford
- Auto: Insignia
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: A18XER
- Gender:
- Kontakt:
Jeżeli zarysowanie nie jest głębokie to możesz spróbować pastą Tempo (oryginalną albo z K2) albo ValetPro Achilles Prep.Pit pisze:Ech ktoś mi pięknie przejechał chyba kluczem od strony pasażera. Tzn po całej długości zafirki. Nie do białego ale trzeba zabezpieczyć. Lakiernik czy jakąś pasta?
Jeżeli głębokie to nic nie pozostaje jak malowanie, ale czy opłaca sie malować takie auto?
a ja powiem tak... przed zośką miałem astrę- lakier igła niestety mój syn (mały rozbójnik) przerysował ją w kilku miejscach kamieniem. Moja żona bojąc się mojej reakcji poprawiła (czyt. pogorszyła) sprawę bazą w tym samym kolorze. Co prawda baza zeszła pod naciskiem polerki, ale rysy pozostały. Kidy się dowiedziałem wyglądałem tak
Teraz mam zośkę z francji- kupiłem porysowaną od maski po tylne drzwi (z obu stron) ostatnio syn przypomniał sobie o kamieniach i dodał kilka nowych drobnych rys ale uwierzcie mi że moje zdenerwowanie było o wiele mniejsze niż wtedy.
Morał z tej opowiastki jest taki, że trudno nie traktować auta jako "dobro powszechne i produkt wysoce zużywalny" jeśli się ma takie dziecko poczekam trochę aż mu się kamienie znudzą i oddam zośkę bratu który jest lakiernikiem bo kupując zośkę i tak to brałem pod uwagę
Teraz mam zośkę z francji- kupiłem porysowaną od maski po tylne drzwi (z obu stron) ostatnio syn przypomniał sobie o kamieniach i dodał kilka nowych drobnych rys ale uwierzcie mi że moje zdenerwowanie było o wiele mniejsze niż wtedy.
Morał z tej opowiastki jest taki, że trudno nie traktować auta jako "dobro powszechne i produkt wysoce zużywalny" jeśli się ma takie dziecko poczekam trochę aż mu się kamienie znudzą i oddam zośkę bratu który jest lakiernikiem bo kupując zośkę i tak to brałem pod uwagę