Zafira Klub Polska

palibrzuch pisze: 16 sty 2018, 13:46 Kolejny wydatek ;(

Chciałeś Panią?! Zapier.... na nią!

Bardziej 'zwykły kur....szon' do niej pasuje.

Pani lekkich obyczajów, o tak, to pasuje.

A co to jest szon

Patrząc na bieżącą pogodę to zabrakło "r" i powinien być szron

Bardzo dobry zakup na pewno posłuży

Cały czas mam przed oczami ten aku amega ultra ukraiński Podobno dobre aku Rafał mi w głowie namieszał i nawet w sklepie ważyłem oba

Futura - 18.1 kg
amega - 19.0 kg

Wziąłem futurę bo ma 3 lata gwarancji i 2 lata assistante
Zresztą futurę mam w służbowym dieslu i jakoś daje radę. Koledzy też mają i chwalą. Niestety amegi nie znam.

Jak wytrzyma 5 lat to będzie spoko

Ciekawe gdzie będzie moja "szron" (choć bardziej tu pasuje "szrot") za 5 lat raczej nie u mnie nigdy więcej opla haha
Można powiedzieć, że opla będę miał dwa razy. Pierwszy i ostatni! Hahah

palibrzuch pisze: 16 sty 2018, 21:38

Ciekawe gdzie będzie moja "szron" (choć bardziej tu pasuje "szrot") za 5 lat raczej nie u mnie nigdy więcej opla haha
Można powiedzieć, że opla będę miał dwa razy. Pierwszy i ostatni! Hahah

Łukasz jak już wszystko ogarniesz to zmienisz zdanie. Zośka będzie śmigać jak ta lala.

Długo się nie pocieszyłem bo auto przy okolicy 0st odpala całkiem spoko. Niestety przy większym mrozie po odpaleniu jest chmura dymu i czuć tylko ropę w powietrzu. Oleju nie ubywa.

Nie dawało mi to spokoju i dziś wyjąłem sterownik świec. Niestety opel zaoszczędził i ze sterownika wychodzą dwa kable i później się rozgałęziają na 4 świece. Nie ma możliwości sprawdzenia dokładnie czy świece są dobre Trochę czytałem o dostępie do świec w DT i powiem, że się bałem. Niepotrzebnie.
Dostęp do sprawdzenia jest bardzo dobry. Do wymiany nie trzeba odkręcać EGR tak jak gdzieś o tym czytałem.
Niestety jedna świeca jest kompletnie głucha (druga od rozrządu)

Dzwoniłem do kolegi i będę brał NGK d36 power, po 52 za sztukę. Na alledrogo są niby tańsze (38zł) ale kolega mówi, że patrząc na opakowanie są one ze starszej serii. Wolę jednak nowsze i pewne.
Kolejne setki lecą ale to muszę ogarnąć bo mnie rzuca gorzej niż ten silnik jak na mrozie mi słabo pali. Dodam, że zawsze czekam aż przestanie pompa pracować bo podobno wtedy świece przestają działać.

Patrząc w książkę to świece były wymieniane 11.2009 czyli 8 lat temu.
Muszę tylko zadzwonić do szwagra spytać czy smarował je przed wkręceniem bo wiem, że sam je wymieniał.

Przynajmniej na wymianie coś zaoszczędzę bo zrobię sam jest to jakiś plus

Dzwoniłem do szwagra i już wiem jak były zakładane świece. Bez smaru i dokręcone kluczem dynamometrycznym. Wymianę robił sam.

Dziś zrobiłem przedłużacz do odrdzewiacza i spryskałem opór wszystkie świece. Jutro zrobię to samo bo dopiero o 17 mogę odebrać nowe świece a we wtorek z rana psikanie i mam nadzieję, że szybko pójdzie

Co do świec to bym brał Beru
A do penetracji najlepiej https://goo.gl/images/jtN9WQ siła razy gwałt

Beru w passacie rodzinnym i vencie wymieniałem nie raz i nigdy dłużej niż 2-3 lata nie wytrzymały. Czas spróbować NGK Kolega twierdzi, że beru do nich wracają na gwarancji a ngk nigdy. Chcę spróbować NGK.

Ten odrdzewiacz widzę, że jest na Mokotowie w sklepie to podjadę i kupię skoro taki dobry

Jednak kolega zrobił mi mega promocję 150 za 4 sztuki

Montaż jednak w środę bo za bardzo wieje wiatr

Ja to mam jakiegoś pecha z tym autem ;(

Dziś dozorca dzwoni i pyta się mnie czy mam zbitą tylną lampę? Mówię, że nie. A on, że już tak. Ktoś w nocy pod blokiem lub rano uderzył w moją ZB. Zderzak, lampa i chyba błotnik wepchnięty trochę. Oczywiście nie zostawił nr telefonu. Co lepsze. Posprzątał moje i swoje rozbite lampy! Coś mnie tknęło i zajrzałem pod spód. Znalazłem tam duży czerwony kawałek nieswojej lampy. Popatrzyłem na miejsce zdarzenia i stwierdziłem, że musiał wyjeżdżać tyłem i dziabnął mnie tylną swoją lewą lampą. Po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem, że skoro tu nocował to musi tu mieszkać. Po 19 wziąłem psa na spacer i sprawdziłem wszystkie auta w promieniu kilku ulic. Bez wyjątku! Wracając do domu zrezygnowany zauważyłem coś dziwnego. Wszystkie auta zaparkowane stały du** do ulicy, jedno przodem podjechane du** pod samo drzewo bez przedniej tablicy. Peugeot Partner biały, stary trup. Podchodzę z prawej i patrzę lampa cała. Patrzę, że inny kształt i mówię do psa, dobra idziemy do domu bo zimno (z godzinę już chodziłem) mówię sprawdzę lewą i idziemy. Bingo! Kur...! Kawałek idealnie pasuje do zbitej lampy! Byłem dumny! Kojarzę auto ale nie wiem kto tym jeździ. Po 30min była już policja. Niestety auto zarejestrowane na LBI i nie ma w bazie adresu wawy. Oględziny, zdjęcia itp itd. Mam zgłosić jutro na policję lub poczekać na kontakt.

Zostawiłem Panu kartkę z prośbą o kontakt.

Możecie mi nie wierzyć ale pisząc ten post dostałem sms od sprawcy. Twierdzi, że zostawił kartkę.
Pewnie się dogadamy.

"Witam, ze wzgledu na godziny pracy dopiero.przeczytalem kartke. Sam tez zostawilem u Pana lecz musiala wypasc. Skontaktujmy sie jak bedzie mial Pan czas.
Sebastian"

Chyba z OC będzie najlepiej? Czy hajs? Jak tak to ile?

Ja bym brał z OC, dostaniesz za orginaly a czy na nich zrobisz to już Twoja sprawa nie wiadomo na ile się zgodzi sprawca, już i tak może oszczędzić na braku mandatu

Przykra sprawa. Generalnie jak sprawca ucieka z miejsca zdarzenia to odszkodowanie jest wyższe. Jak powiadomiłeś już policję to facet i tak może dostać mandat. Lepiej na tym wyjdziesz jak zrobisz to z OC sprawcy. Błotnik, lampa i zderzak to może wyjść ze 2 tyś. A nie wiadomo czy pod zderzakiem nic się nie stało. Powodzenia w rozwiązaniu problemu.