Zafira Klub Polska

Z sobotę wymieniłem filtr kabinowy, wycieraczki i dolałem płynu chłodzącego. Niestety przy okazji wymieniania filtra okazało się, że to nie nie on był przyczyną parowania szyb, a stale otwarty obieg wewnętrzny - najprawdopodobniej padł silniczek, rozpiąłem cięgno i ręcznie zamknąłem obieg. Jeszcze muszę sprawdzić czy jest napięcie na wtyczce, jeśli będzie to na wiosnę będę wymieniał silniczek. Teraz zimno a garażu nie mam.

Adrian ja u siebie w Astrze G walczyłem pół roku z parowaniem szyb i okazało się to samo co u Ciebie

Dzisiaj Zocha stwierdziła, że jej nudno, więc do mnie zagadała żółciutką lampką Po dłuższej rozmowie powiedziała P0170 i P1130. No nic trzeba powalczyć, jutro zobaczę czy nastrój do gadania ma tylko na LPG czy na BP też.

Chyba ostatnio jakieś fatum wisi nad forumowiczami, teraz mi trafiło się spotkanie z dziką zwierzyną -dwie sarny. Filmiku Wam oszczędzę, szkód jakiś wielkich nie mam: ramka od rejestracji, dolne mocowanie lewej lampy, grill i mocowanie zderzaka przy nadkolu. Jak to policjanci określili szczęście w nieszczęściu.

dobrze, że nikomu nic sie nie stało

Wielkie szczęście w nieszczęściu!

Będzie okazja, żeby grill wymienić, a może wpadnie zderzak z halogenami później.

Najważniejsze, że Ty jesteś cały bo różnie bywa w takich sytuacjach. Auto naprawisz i jak sam napisałeś może przy okazji trochę upiększysz. Powodzenia przy naprawie i

Zawsze coś powinni coś zrobić z tymi zwierzętami :al:
Mi ostatnio dzik wyskoczył ślę mi się udało go ominąć :>

Michał nie miałem już nawet szans, żeby je ominąć, oglądałem parę razy nagranie i nie widzę opcji. Ważne, że dowód w kieszeni, mi nic nie jest, auto się naprawi.

Właśnie bezpieczeństwo najważniejsze ale szkoda Zosi...

Szkód na pierwszym rzut oka nie widać, ale miałeś wielkie szczęście, że Ci nie wpadły do środka...

Uwaga nagranie spotkania, kto nie chce niech nie ogląda. Powiem, że nie tylko szkoda auta ale i saren też

Spoiler

https://youtu.be/1-8WTVZn-_s

Odbiła się jak piłka, miały szczęście z tym TIR-em

Tir jedną też trafił, potem trafiła mnie w lewe tylne nadkole.