Zafira Klub Polska

Tak jest. I oby jak najdłużej bez wizyty u mechanika
Dzisiaj dostałem DPF Monitor od Łukasza (LWPM), jutro montaż i testy

Ostatnio na pokładzie Zosi pojawił się oto taki gadżet



W tym miejscu ogromne podziękowania dla kolegi Marcina (koval)

Przydatna rzecz,choć na razie użyłem do taczki i przyczepki

Dwa pytania:
- oponę samochodową napompuje na luzie?
- szukam innych fotek i nie wiem: jak to się podłącza? Do czego?

czarekcw pisze:Dwa pytania:
- oponę samochodową napompuje na luzie?
- szukam innych fotek i nie wiem: jak to się podłącza? Do czego?

Oponę bez problemu dopompuje, w oponie jest około 2 bary, kompresor ma na skali 6 i naprawdę świetnie sobie radzi.
To co widać pod manometrem to schowana końcówka wtyczki, kabel jest dosyć krótki i wystarcza akurat do gniazda zapalniczki w przestrzeni bagażowej, tej widocznej na zdjęciu.

Do tej pory Zosia spisywała się bez większych problemów. Ale ostatnio podczas dłuższej trasy, w trakcie jazdy, nagle straciła moc, przyspieszała słabo i nierównomiernie. Do tego pokazała błąd P0011, czyli jakiś problem z zaworem elektromagnetycznym sterującym kółkiem wałka rozrządu po stronie ssącej. Do tego na biegu jałowym przy nagrzanym silniku (temperatura powyżej około 70 st) co jakiś czas silnik "wchodzi w tryb diesla" czyli słychać stukanie przez kilka sekund.
Od kiedy auto jest u mnie przy odpalaniu było słychać koła zfr, czyli znany efekt diesla przez kilka sekund, ale tylko przy starcie, nigdy podczas pracy silnika.
Za bardzo się tym nie przejmowałem, po przestudiowaniu wielu tematów, miedzy innymi na forum stwierdziłem, że to standard w tym silniku. Jedyne co zrobiłem to poprosiłem mechanika przy wymianie oleju i rozrządu żeby wyjął elektrozawory i wywalił z nich sitka. Było jakby trochę ciszej. Olej wymieniam co 10000, filtr zgodnie z zaleceniami Knecht 0X401D.
Jednak od kilku tygodni Zosia zaczęła pracować jakby głośniej, nie wiązałem tego z KZFR, bardziej z końcowym tłumikiem, który chyba przerdzewiał w środku bo pracuje prawie jak sport
Ale po tym incydencie na trasie zacząłem myśleć o kołach. Po pierwsze wyciągnąłem elektrozawory żeby je wyczyścić, trochę się zdziwiłem bo tylko jeden miał zdjęte sitka. Drugi, ten po stronie ssącej był nie ruszony. Trudno po czasie ocenić czy mechanik wcale go nie wyciągał czy tylko nie zdjął sitek. Wyczyściłem, zdjąłem sitka ale niestety nie pomogło. Doszedłem do wniosku, że jest to początek końca KZFR. A więc zaczynam odkładanie na wymianę całego zestawu. Na początek kupiłem dwa nowe elektrozawory, już nowego typu, podobno stare się przycinały. Zastanawiam się tylko czy włożyć je z sitkami czy sitka usunąć, opinii na ten temat jest tak dużo, że ciężko jest wybrać konkretną opcję. Skłaniam się ku temu, aby ich narazie nie usuwać, zobaczę jaki będzie efekt a w razie czego w każdej chwili można to zrobić. Poza tym, czy dla silnika może wydarzyć się coś złego jak będę jeździł przy niedomagających KZFR?
Co radzicie?
Zdjęcie nowych elektrozaworów

Ja bym zostawił, a jakby będzie coś nie tak to wtedy zawsze można sitka usunąć

Zawory sterujące kzfr zmienione, niestety za dużo to nie zmieniło. Jak silnik się rozgrzeje to co jakiś czas słychać głośną pracę (jak diesel) i jest odczuwalny wyraźny spadek mocy.
Także będzie list do Mikołaja o nowe kzfr

Graty skompletowane, w sobotę wymiana.

Mam nadzieję, że przeszczep się uda a pacjentka przeżyje

Na jaki olej zmieniłeś? czy taki sam jak był- jaki?

Olej zmieniłem na Motul Specyfic 5W30 Dexos2. Wcześniej miałem taki sam.
Ostatnia zmiana oleju była jakieś 1000 km temu więc teraz olej zostaje.

Koła zmiennych faz rozrządu zostały zmienione. Przy okazji pojawił się też nowy rozrząd i wszystkie uszczelniacze.
Wymiana była w sobotę i do dzisiaj wszystko jest w porządku.
Teraz silnik odpala tak jak powinien, czyli cicho, równo i bez najmniejszych stuków.
Teraz już wiem, że pojawiający się przy rozruchu dźwięk diesla wróży kończące się koło ZFR.
Sitka z zaworów sterujących zdjąłem przy pierwszej wymianie rozrządu i w niczym już to nie pomogło.
Szkoda, że nie wiedziałem o tym podczas kupowania auta, a warto na to zwrócić uwagę bo koszt wymiany nie jest taki mały.

Człowiek całe życie uczy się Najważniejsze ze wszystko ogarnąłeś

Nie jesteśmy w stanie wiedzieć wszystkiego. Fajne jest natomiast to, że wszystkiego teraz można się dowiedzieć i nauczyć dzięki wszechobecnemu internetowi i forum oczywiście .
Temat rozrządu ogarnięty, mam nadzieję, że przynajmniej przez kolejne 60 tysięcy mogę o nim zapomnieć
Temat następny do ogarnięcia to pocąca się chłodnica oleju

Ja przymierzam się do wymiany rozrządu i chyba przy okazji kzfr też wyleci. Dużo płaciłeś za graty?