Zafira Klub Polska

Diesle po lifcie jaki przeprowadzono już w roku 2002 miały elektroniczny EGR. Ja też miałem auto z 2002roku i już mialem sterowanie elektroniczne EGR. Ten drobny lift polegał m.i. na innych nakładkach na lusterka zewnętrzne, mam na myśli mocowania.

Dek pisze:

Janus pisze:Sprawdź czy masz właściwy sterownik pompy (powinien być Y22DTR)

To znaczy? Gdzie ma sprawdzić?
W samochodzie pod maską ?
W oprogramowaniu diagnostycznym mechanika ?
(mechanik mógł używać dowolnego testera do opli gdzie nie trzeba wybierać typu sterownika )

Janus pisze: Polecam diagnostykę vacuumetrem układu podciśnienia, bo on odpowiada za obsługę EGR-a ........

A skoro to Y22DTR to podciśnienie nie steruje EGR-em bo tam jest elektroniczny EGR.


A skoro zostały wyjaśnione pewne nieścisłości to teraz nich kolega Rafek coś więcej powie o jakichkolwiek niepokojących zachowaniach samochodu.

Samo poszarpywanie podczas jazdy niewiele mówi. Musi być coś jeszcze.

Tak jak kolega Janus wcześniej pisał spróbuj stwierdzić w którym momencie następuje szarpnięcie (chwilowy zanik mocy zapewne ).
Czy podczas przyśpieszania, spokojnej jednostajnej jazdy, czy na przykład podczas przyśpieszania zaraz po redukcji biegu.

Teraz tak:
Czy są problemy z zapalaniem rano (bak poniżej połowy stanu paliwa),
Niech mechanik sprawdzi czy nie przycina się zawór EGR (ściągnąć szarą pokrywkę mechanizmu EGR-a i sprawdzić czy się krzywka nie zacina przy ręcznym obracaniu nią do skrajnych zakresów - robić to przy wyłączonym zapłonie)

Troszkę mnie martwi jednak fakt, że problem jest tylko na rozgrzanym samochodzie i brak błędów w komputerze (zakładam, że lampka samochodu z kluczem w dachu gaśnie zanim zapalisz silnik.)

No nic pozostaje czekanie na więcej informacji od ciebie na temat większej ilości objawów bo samo szarpanie to za mało żeby cokolwiek stwierdzić.

pozdrawiam

Cześć , chwile mnie nie było i auto też stało bo nie miałem czasu sie nim zajmować . Podpięte pod komputer pokazało błąd czujnika wału . Zaprowadziłem do kolegi i wymienił mi ten czujnik na jakiś Valeo . Pojechałem gdzieś i dalej poszarpywał . Za kilka dni kobita wzięła auto i zdechło na mieście . Po pracy pojechałem by odprowadzić do mechanika ale auto o dziwo odpaliło na dotyk tylko strasznie przerywało i utrzymanie go na obrotach graniczyło z cudem . Jazda wyglądała jak bym jechał na kwadratowych kołach . Szarpie przerywa i dymi jak by na biało . Udało się dojechać i go zostawiłem . Maches inny już podpiął pod komp i ten sam objaw -błąd czujnika wału . Kupiłem oryginalny czujnik bosch dałem 115 złotych i maches wymienił dzwoni że naprawione , że się przejechał ze jest ok. Na drugi dzień odebrałem i ledwo do bramki dojechałem i to samo . Już nie sprawdzałem co jaki błąd postawiłem niech stoi . Dowiedziałem się kto regeneruje w okolicach płocka i okazało się że jest magik Jak Białaszewski ma urządzenia do takich regeneracji dał milion złotych i każdy kto mnie kierował wskazywał na niego . Auto pojechało z niby uszkodzoną pompą i zobaczymy jaki koszt . Mówił że maksymalnie wyjdzie 2 tys . Faktura pójdzie na kolegę to mi VAT zwróci . Czytam to forum i ciężko porady znaleźć , a wiem jak to działa bo parę lat byłem moderatorem na forum MondeoKlubPolska . Może się okazać że to nie pompa . Dodam tylko że problem się zaczął jak dolałem do baku ten środek do czyszczenia układu LiquiMoly < nie wiem czy poprawnie . Wcześniej od kupna było w miarę ok . Teraz jak już naprawię pompę to chyba auto zostanie w domu bo już miałem sprzedać jak stoi . Będę informował co i jak z autem .

Błąd czujnika położenia wału, czy wałka pompy? Bo to są dwie różne rzeczy...

Jak by sprawdził obroty silnika i obroty pompy to by widział czy pompa ma o połowe obrotów mniej jak nie to wymiana na pewno tańsza naprawa, jedna zasada nr czujnika ma być taki sam bo w nim jest też czujnik temperatury paliwa.

Auto jest u mechanika ( dał milion za cały sprzęt do regeneracji i jest polecany ) , wyszło że zamówił nowy sterownik 700 plus 200 programowanie . We wtorek odbieram i się obaczy . Kazałem też wymienić filtr paliwa .