Zafira Klub Polska

Ok dzieki za podpowiedzi,ale przed wymianą silnika wszystko dzialalo idealnie,auto paliło na dotyk,po wymianie nie chce zapalic.Mozliwe ze to jakas pierdolka,wtyki nie łącza,moze jakaś masa nie przykręcona.Mechanik wkladal silnik w czwartek po godzinach pracy,skonczyl o dwunastej w nocy,to mozliwe ze jak czlowiek padniety to i cos mogl przeoczyc.W piatek i sobote nie pracowal ,to moze po weekendzie go oswieci i jutro odpali.Dam znaka co sie dzieje.Jeszcze raz dzięki wszystkim,kazda wskazowka przydatna.

Witam,wracam do tematu.A wiec jest tak jak bylo.Brak iskry,brak komunikacji ze sterownikiem,wszystkie masy sprawdzone,na wtykach do sterownika jest napięcie,wentylator uruchamia się po podpieciu klem.Fakt że mechanik nie bardzo jest kumaty w elektryce to na pewno minus tej naprawy.Może ktoś ma jakiś pomysł co może być powodem takiego stanu,bo normalnie ręce opadają.Jutro postaram się przewiezdz auto do innego mechanika,bo ten raczej nie ogarnie tematu.

Może być wiele rzeczy i na odległość nikt tego nie określi
Zakładam że wszystkie wtyczki posprawdzane, żadne kable luzem nie wiszą
Popatrz po wiązkach czy nie ma na jakiejś śladów zgniecenia, może przy wyciąganiu/wkładaniu silnika jakaś wiązka gdzieś podeszła, może to nawet nie być widoczne a wewnątrz jakieś kable mają zwarcie albo są przerwane
Podpinałeś pod kompa? - czek świeci? jakieś błędy wyskakują?

Tak,komputer był podpisany,ale nie może się połączyć że sterownikiem.

A check świeci po włączeniu zapłonu?
Pompa startuje, paliwo jest w układzie?

Iskry nie ma, tak sobie pomyślałem, że może kondensator padł, powinien być gdzieś blisko wtyczki cewki.

A z wentylatorami dziwna sprawa, może pomylone jakies wtyczki są?
Na przykład czujnika temperatury z innym czujnikiem?

Nie wiem czy check świeci po włączeniu zapłonu,a wszystkie wtyczki sprawdzone.Jutro musze gdzieś auto przewiezdz bo mechanik się poddał.Normalnie ręce opadaja.Kłopot jest taki że jestem w niemczech i holowanie auta odpada,więc laweta i inny warsztat.

Ewentualnie z racji wieku instalacji czasem przy przekladce ulamie sie jakiś przewód którego nie widac i później sa takie kwiatki jak u Ciebie
Ale na odleglosc możemy sobie wróżyć.

romanek005 pisze:Tak,komputer był podpisany,ale nie może się połączyć że sterownikiem.

Pytanie zasadnicze: Czy ten "komputer" który teraz podpinasz, czy kiedykolwiek łączyłeś się nim ze swoim sterownikiem silnika?? Może nigdy wcześniej, "komputer" nie widzi ECU silnika bo to taki "komputer", a Ty kręcisz się po omacku...

Witam,a więc tak,auto z holowałem pod dom.Dokładnie obejrzałem i widzę że wszystko jest podłaczone,ale może to tylko pierwsze oględziny.Check się świeci na wyswietlaczu,wiec jest jakiś problem,oczywiście wentylatory są załączone bez względu na położenie kluczyka w stacyjce.co mnie zainteresowało to wskazówka szybkościomierza i poziomu paliwa,nie opadły po wyłączeniu zapłonu,Jutro po pracy biorę się za wszystkie kable i wtyki,akumulator juz padł więc nocne ładowanie i do roboty.Mam takie pytanie,czy w tym silniku ma znaczenie koło zamachowe,tz.czy czujnik położenia wału,widzi koło zamachowe czy jest umiejscowiony dalej od koła ? Bo z tego co mówił mechanik to nie przekładał koła zamachowego ze starego silnika.

romanek005 pisze:(...)Mam takie pytanie,czy w tym silniku ma znaczenie koło zamachowe,tz.czy czujnik położenia wału,widzi koło zamachowe czy jest umiejscowiony dalej od koła ? Bo z tego co mówił mechanik to nie przekładał koła zamachowego ze starego silnika.

Koła zamachowego czy koła pasowego??
Nie spotkałem się żeby koło zamachowe miało wieniec dla czujnika wału. Najczęściej wieniec zębaty jest na wale - w starszej generacji w Oplu był chyba w okolicach cylindra od rozrządu, w późniejszych generacjach po stronie skrzyni. W silnikach typu small block niektóre wersje miały czujnik przy kole pasowym.

Ale tak czy siak - zachowanie twojego auta jest podejrzanie. Jeżeli nie opadły wskazówki na zegarach, to wygląda tak, jakby niektóre obwody zasilane po włączeniu stacyjki miały cały czas zasilanie. To samo się tyczy modułu wentylatorów - moim zdaniem on nie powinien pracować po podłączeniu akumulatora. Dopiero po włączeniu zapłonu.

Witam,chodziło mi o koło zamachowe ,wczoraj sprawdzałem instalacje i wygląda na to że jest wszystko podłączone. Ale Zosia jedzie do serwisu,i zobaczymy co jej dolega. Jak wróci to opiszę co i jak . Mam tylko nadzieję żen nie wykrzaczyl się sterownik.

Witam wszystkich,moja Zosia już zdjagnozowana.Auto trafiło w czwartek do serwisu,okazało się że uszkodzony jest sterownik silnika.Są dwa warianty naprawy,wymiana sterownika oraz immo i kompytera,a to spore koszta,lub wymiana samego sterownika i ponowne programowanie.Druga metoda oczywiście tańsza i szybsza w wykonaniu.Ale,,,,zawsze musi być jakies ale,muszę się udać do serwisu opla,i poprosić o securite code,oczywiście osobiście i ze wszystkimi dokumentami,koszt około 30 euro.Problem w tym ze nie mam oryginalnej plakietki z kodami.Teraz krotko co mogło być przyczyną.Pierwsza,to podpinanie akumulatora po montażu silnika z kluczykiem w stacyjce,druga to nie dokręcona gdzieś masa,i walneło w sterownik.Tak czy siak,koszt spory,mam nadzieję że warto .

Niestety to przypadłość sterowników Siemensa... Wcale nie musiało być zwarcia, podejrzewam raczej, że dopóki był w jednym miejscu na sztywno przykręcony to było ok, a jak już został wykręcony, może mechanik niechlujnie rzucił nim o ziemię, choćby stuknął i się zaczęła destrukcja... tak czy inaczej, ważne, że wiesz już co jest nie tak tylko kosztów szkoda. Po wymianie czy regeneracji Zosia będzie śmigać jak nowa

romanek005 pisze:(...)Teraz krotko co mogło być przyczyną.Pierwsza,to podpinanie akumulatora po montażu silnika z kluczykiem w stacyjce,druga to nie dokręcona gdzieś masa,i walneło w sterownik.Tak czy siak,koszt spory,mam nadzieję że warto .

Przyczyną mógł być sam fakt wypięcia wtyków z gniazd i ich wpięcia... Pojawiło się naprężenie i któreś druciki w środku pomiędzy gniazdem a elektroniką powiedziały "papa"...