Zafira Klub Polska

Ja zapłaciłem za przegląd przed zakupowy w serwisie opla 250 zł wiec myślę że nie są to jakieś duże koszta a sprawdzają autka z każdej strony

Śmiało również polecam wizytę w aso najwyżej stratni będziecie te 250zł a nie paręnaście tysięcy złoty za auto i późniejsze jego doprowadzenie do stanu użyteczności.

No wiadomo ,że 250zł to nie duzy koszt jak za pewność co do auta ale panowie...o ile za pierwszym razem traficie na dobry egzemplarz. Jesli jednak sytuacja zmusi was do sprawdzenia w ten sposób np. 8 aut to juz kwota robi sie poważna.. Uważam ,że warto zainwestować w takiej sytuacji w dobrego mechanika który pomoże i nie zedrze

Co do tego mechanika to tez bylbym ostrozny bo juz kilka razy slyszalem "no nie chcialem ale wzialem kase od handlarza sprzedawcy i wcisnalem auto swojemu mowilem to co chcial uslyszec, aktualna sytuacja mnie do tego zmusila" wiec trzeba tez miec jakies swoje pojecie i oczy otwarte

Myślę, że w serwisie rzetelnie zobaczą auto i powiedzą co jest do zrobienia. Lepiej zapłacić np. 250zł i wiedzieć co jest grane niż kupić przysłowiowego kota w worku...
Samochód wygląda ładnie ale trochę laik jestem więc lepiej niech osoba bezstronna popatrzy i się wypowie.
Dziwi mnie niewielka ilość wpisów w książce, bo w sumie to nie wiadomo co było w samochodzie zrobione...

jarecki69 pisze:No wiadomo ,że 250zł to nie duzy koszt jak za pewność co do auta ale panowie...o ile za pierwszym razem traficie na dobry egzemplarz.

Dokładnie.

Całkowicie się zgadzam jeśli chodzi o wizytę w aso ale to dopiero po wstępnych oględzinach danego auta jeśli nam się podoba, tak dla pewności przed samym zakupem a nie z każdym jednym egzemplarzem bo wiadomo że to się nie opłaca, mnie na przykład same paliwo kosztowało ok 600zł zanim znalazłem coś co mnie zainteresowało. Najważniejszy jest wybór z głową i obiektywizmem to co mówią handlarze podzielić przez pół i będzie wiadomo jakie to auto. Przykład mojego znajomego, kupił BMW 318I z 92r za 3200zł, podobno igła tak sprzedający zapewniał, zdrowa blacha po naprawie jedynie tarcze do wymiany, parę uszczelek bo gdzieś ma lekkie przecieki, kupił bo mu się spodobał i dostał alu felgi 17" a jak przyszło do naprawy niby tych drobnych usterek to mu się odbiło dwa razy. Blachy nie było na podłodze i błotnikach tylnych same włókno szklane i żywica nie było jak lewarkiem podjechać, hamulce całkowita naprawa, tarcze i zaciski, klocki oraz przeróbka tylnych z bębnów na tarczowe, a tu trzeba było wahacze wymieniać bo są inne i tak dobrze że taką decyzję podjął bo jak się okazało jeden był złamany i zrobiony na nity i rurkę przyznam że pierwszy raz taką rzeźbę widziałem , oczywiście doszły też przewody hamulcowe bo stare całkowicie zardzewiały i je rozsadziło przy odpowietrzaniu, auto moim zdaniem nie miało prawa poruszać się po drogach a przegląd był świeży, a jeśli chodzi o sam motor to drobne wycieki okazały się pękniętym korpusem od filtra oleju, dodatkowo nie było połączenia poszczególnych pod zespołow bez przecieków oleju. A koszty jak za takie auto gigantyczne same hamulce kosztowały prawie dwa tysiaki z przeróbkami, silnika już mu nie robiłem postanowił sprzedać za koszt hamulców czyli ok 2 tysiączków. Trochę się rozpisałem ale to świetny przykład dla kogoś kto nie ma zielonego pojęcia o autach a chce coś kupić. Moim zdaniem lepiej zainwestować w auto które ma potencjał i ewentualnie coś naprawić jeśli lekko uszkodzone i cieszyć się autem w dobrej kondycji niż kupić od kogoś kto z tego żyje czasem bardzo dobrze i ma w du*** nasze i innych zdrowie, bo dla niego liczy się tylko kaska. Polacy jeszcze się nie nauczyli że auta używane są używane i czasem trzeba coś w nich naprawić, ale nie każdy szuka perełki i to najlepiej od ręki. To taki mój komentarz ale nie mogłem się powstrzymać.
Jeśli chodzi o auto z linku wygląda ładnie ale cena i rocznik oraz przebieg trochę nie pasuje, zresztą już na pierwszym zdjęciu widać że auto nie jest wyrejestrowane w Niemczech co prawda można to zrobić z polski ale na pewno nie za darmo.
Powodzenia w zakupach i nie dajcie się robić w wała.

Byłem i widziałem, samochód wygląda ładnie. To oczywiście moje zdanie, ktoś inny mógłby ponarzekać, że nie ma tego czy tamtego. Zdaję sobie sprawę, że to nie nowy samochód więc ma ślady użytkowania, części się zużywają, trzeba coś wymienić, naprawić...
Jako, że moja wiedza w temacie oględzin samochodu przed zakupem jest niewielka, umówiłem się na przegląd w Oplu i mam nadzieję, obiektywnie podejdą do tematu. Kompleksowy przegląd samochodu przed zakupem kosztuje u nich 300zł. Myślę, że lepiej ponieść taki koszt i sprawdzić co ewentualnie jest do naprawy, i wtedy podjąć decyzję czy kupić tą Zafirę czy sobie odpuścić i szukać dalej...
Ewentualne usterki mogą być kartą przetargową przy negocjacji ceny :>

Brawo prawidłowe podejście do tematu, poznasz również historię auta jeśli było serwisowane w aso ikiedy tam było ostatni raz, nie wielki wydatek a głowę będziesz miał spokojną

Panowie z Opla pooglądali, odnotowali wszystkie zadrapania i wgniecenia na karoserii ale nic bardzo niepokojącego nie znaleźli. Potwierdzili też podany przebieg więc znacznie uspokojony mogę działać dalej. Jutro finalizuję transakcję
Dziękuję wszystkim, którzy dopisali w tym temacie swoje konstruktywne uwagi!