Zafira Klub Polska

Witam. Już otrzymałem kosztorys od rzeczoznawcy z ubezpieczenia sprawcy. Około 5 tyś. Postawiłem sprawdzić ile policzą w warsztacie aso - wstępnie około 15 tys. Gdybym auto chciał sprzedać to pewnie zrobiłbym u mechanika jak najtaniej, ponieważ chce jeździć dalej to chce mieć stan auta na oryginalnych częściach. Ogólnie autko jest dla mnie bardzo wygodne i komfortowe. Pozdrawiam. Dam znać jak się zakończy ta przygoda.

Odwołaj się. 5 tys. to śmieszne pieniądze, tym bardziej że płacą z OC sprawcy. Ja miałem podobne uszkodzenia i z AC liczyli 8 na rękę.

5 to faktycznie grubo za mało. Jak nie dadzą 9 to wstawiaj do serwisu gdzie ich podliczą 20 i tyle na tym zyskają

longer83 pisze: 15 lis 2018, 22:19 Witam. Już otrzymałem kosztorys od rzeczoznawcy z ubezpieczenia sprawcy. Około 5 tyś.

A nie mówiłem...
Przechodziłem historie z ubezpieczalniami jak i mam znajomych, którzy również mieli takie problemy. Tak jak piszecie, że w ASO często trafiamy na partactwo. Zgodzę się z tym bo sam się naciąłem.

Ale jeżeli chodzi o naprawę auta z OC sprawcy to jest najlepsza opcja bo wstawiamy i mamy wszystko robione na nowych ori częściach.
Jak wstawimy do jakiegoś warsztatu to już nie zrobi tak super bo będzie szukał zamienników.
Jeżeli chodzi o kasę do ręki to już w ogóle lipa bo policzą Ci kosztorysowo np. nowy zderzak z Blica za 356 zł.
Jest zderzak? Jest. Nowy ? Tak. Jakość ? ...

O to mi chodziło że ASO nie cacka się z ubezpieczalnią tylko wrzucają do zamówienia to co jest potrzebne do naprawy i tyle. Naprawiają.
A jakiś pan Stasiu z zaprzyjaźnionego warsztatu nie kupi zderzaka w ASO bo po co ori jak może kupić tańszy i też będziesz dobrze, a kasy z tej różnicy ceny nie zobaczysz.
No chyba, że masz gdzieś znajomego w warsztacie, który zrobi Ci to za taką kwotę jaką "może, żeby nie przesadzić", wystawi fakturkę a reszta do podziału dla Was. Słyszałem, że tak się da

Dla przykładu. Miałem kiedyś Seicento. Sąsiad przetarł przedni zderzak jak parkował. Temat do spolerowania bo nawet nie było uszkodzeń lakieru. Nie miałem czasu żeby to ogarnąć to zawiozłem auto do znajomego i powiedział mi 100 zł za polerkę ale sprawca nie zgodził się na wyłożenie $$$ z własnej kieszeni. Tak więc zgłosiłem sprawę do ubezpieczyciela. Przyjechał rzeczoznawca i zapytał czy $$$ do ręki czy naprawa. Powiedziałem że naprawa.
Przyjechała laweta, zabrali auto do warsztatu wykonującego naprawy blacharsko-lakiernicze dla Fiata, przywieźli auto zastępcze i po kilku dniach otrzymałem Seja z powrotem. Z nowym polakierowanym zderzakiem. Podobno nawet belka była wymieniana bo była delikatnie skrzywiona
Koszt naprawy ponad 2000 zł. A wystarczyło spolerować...

Jak chcesz dalej jeździć i cieszyć się Zafirką to rób tam gdzie najlepiej, i na ori częściach.

Jest jeszcze jedna wersja naprawy - ja tak zrobiłem przy naprawie z OC sprawcy - sam kupiłem części odpowiedniej jakości a robotę zleciłem zaprzyjaźnionemu blacharzowi - miałem pewność że zrobi to dobrze. Tyle że to trwało - ale ja miałem możliwość darmowego pożyczenia na ten czas innego samochodu ( od ojca)

Na zakonczenie tematu. Naprawa Zafiry wyniosla okolo 17tys. na orygianalach. Dalej nia smigam. Pozdrawiam i dziękuję za porady.

Przepraszam ale chyba nie dopisałeś.....

17tys? Jenów?
Całe auto tyle nie jest warte.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

longer83 pisze: 08 maja 2019, 22:24 Na zakonczenie tematu. Naprawa Zafiry wyniosla okolo 17tys. na orygianalach. Dalej nia smigam. Pozdrawiam i dziękuję za porady.

No chyba kolumbijskich pesos. Przy takich kosztach to określają szkodę całkowitą biorąc pod uwagę wartość auta.

longer83 pisze: 08 maja 2019, 22:24 Na zakonczenie tematu. Naprawa Zafiry wyniosla okolo 17tys. na orygianalach. Dalej nia smigam. Pozdrawiam i dziękuję za porady.

U mnie wycenili szkodę na 12tyś. zł. i zrobili szkodę całkowitą. Wypłacili 8 po odjęciu udziału własnego w wysokości 1800. To nie możliwe żeby naprawili ci auto za 17 tyś. No chyba że w walucie jak napisali koledzy wyżej.

Naprawa szwagra Orlando po lekkim uderzeniu w du.. kosztowała 17k tylko, że wartość auta była w okolicach 40.

Jeśli tak wyszło to tylko się cieszyć. Niemniej jednak ja brałbym hajs i ten syf pogonił dołożyłbym i kupił normalne auto

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka



Dodano po 2 minutach 12 sekundach:

Ostap pisze:5 to faktycznie grubo za mało. Jak nie dadzą 9 to wstawiaj do serwisu gdzie ich podliczą 20 i tyle na tym zyskają

Można powiedzieć, że się mało pomyliłem choć bardziej w formie żartu to pisałem

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Panowie , kosztorysy naprawy są absurdalne i wierzę ,że koszt naprawy kolegi ay=uta to 17 tys zł. Ja w służbowym Doblo miałem delikatną obcierkę na tylnym zderzaku. facet wyjeżdżał tyłem z parkingu i mnie przytarł. Zderzak, rysa na lampie i peknięta blenda plastikowa na tylnej klapie. W zasadzie tego nie było widac. Kosztorys naprawy na podstawie podesłanych zdjęć - 4400zł . gdyby to było moje ato, to zrobiłbym je za ta końcówkę - 400zł i to bez problemu .

W poniedziałek miałem kolizję, gość wpakował mi się w kufer.
Co myślicie o kwocie odszkodowania?
Kolizję zgłosiłem do ubezpieczyciela, czekam na kontakt ze strony rzeczoznawcy.
Z takimi uszkodzeniami przejdę przegląd techniczny? Muszę do czwartku a nie mogę nic naprawiać dopóki rzeczoznawca nie obejrzy

Możesz podjechać na stację i zapytać czy przejdzie przegląd. Była policja? I czy zabrali dowód?

Policji nie wzywałem, okazał się to znajomy z osiedla. Spisaliśmy oświadczenie, dobrze, że miałem gotowy formularz przy sobie.

Myślę że z przeglądem może być kłopot ze względu na odstający z boku zderzak. Gdyby nie to to by przeszedł, lampy całe.