witam wszystkich serdecznie.
Panowie mam poważny problem,mianowicie jakiś czas temu miałem wyciek z chłodnicy najprawdopodobniej z lewej strony na łączeniu z plastikiem,ale dokładniej to nie wiem,znajomy polecił mi wsypać uszczelniacz w proszku do chłodnic który sprzedają na stacji benzynowych,
kupiliśmy trzy małe opakowania, wykorzystaliśmy dwa wsypując po trochu,oczywiście pomogło i uszczelniło miejsce w którym ciekło, no i też zaszkodziło nie mam od tamtej pory ogrzewania w zafirce,wydaje mi się ze zapchaliśmy całą nagrzewnice
korzystając z kanału na terenie zakładu pracy,spuściliśmy płyn chłodniczy,oczywiście wypływały te cząsteczki z tego uszczelniacza razem z płynem.
gdy już wypłukaliśmy układ to wlałem do zbiorniczka płyn do płukania układu chłodniczego firmy "K 2 " i odpaliłem silnik na 15 min,temperatura dochodziła do 85-90 stopni, myślałem ze będzie wszystko ok bo było ciepło w aucie i nagrzewnica grzała ,póżniej spuściłem ten płyn i zrobiliśmy kolejne płukanko układu aż zacznie lecieć czysta woda,pożnie przedmuchaliśmy układ sprężonym powietrzem i zalaliśmy cały układ chłodniczy płynem chłodniczym,
obawiam się najgorszego że będę zmuszony rozebrać pół auta i dobrać się do nagrzewnicy,nie mając o tym żadnego pojęcia i narzędzi, narzędzia pożyczę od kolegi ale co dalej to nie wiem co i jak i jak zabrać się za to,bardzo proszę o pomoc,jak mogę krok po kroku zacząć zabierać się za
to, co proponujecie jaki będą mi potrzebne narzędzia itp
zamierzam autko oddać do mechanika i wymienić tą chłodnice która gdzieś tam ciekła bo raczej napewno ona jest też zawalona tym uszczelniaczem,
wszędzie gdzie dzwonie i pytam się ile wezmą za wymianę nagrzewnicy i rozebranie auto to wołają 500-600 zł plus do tego nagrzewnica itp
więc proszę o waszą pomoc i podpowiedzi.....
pozdrawiam i życzę miłego dzionka:)
. Nie lubię takich prac i broń mnie Panie przed taką czynnością 
