Zafira Klub Polska

Tylko chwalić za upór i chęci

DUŻE

Dajesz innym przykład jak można super zadbać o Zośkę i mieć z tego powodu satysfakcje i super efekt

rok czasu tu nic nie pisałem ale coż .. u mnie duzo się działo ,a więc:

-Nowy silnik (w poprzednim pierścienie nie dawały już rady, pił olej i kopcił)
-sanki z astry H (poprzednie przegniły w miejscu mocowania wahacza na wylot)
-kompletny remont zawieszenia prócz amortyzatorów(wszystkie tuleje koncówki itd)
-nowa szyba przednia
-nowa chłodnica
-zabezpieczenie antykorozyjne podłogi
-manetka z plynną regulacją wycieraczek z omegi
-nowy olej w skrzyni + simeringi półosi (nareszcie cisza )
-nowy akumulator

i pewnie wiele innych rzeczy które nie pamiętam

fotek niestety brak

Toś doinwestował Zofiję

Konrad będę się powtarzał

Dajesz innym przykład jak można super zadbać o Zośkę i mieć z tego powodu satysfakcje i super efekt

Sporo czasu kasy i energii ale coś za coś ...

Doinwestowane po całości gratki

Konrad no wkładzik poszedł spory , a pisałeś że nie wiele się działo

Należy się

za wkład pracy i serca jaki włożyłeś w Zośkę ...

Kawał dobrej roboty

.............

Dobry wkłąd nie jest zły. Byle Zośka narowista nie była...

Bo są ludzie, którzy jak widzą takie wydatki to zalewają motodoktorem i do żyda, a są tacy, którzy inwestują trochę i się cieszą dobrym autem - takich podziwiamy

Niech Zosia służy

Nie powiem ,że nie obyło się bez problemow z montażem nowego silnika bo dopiero 3 odpalił , pozostałe dwa z niewiadomych przyczyn nie chciały odpalić.

Oczywiście zmieniał mi to warsztat który dawał swój silnik więc poniosłem tylko koszty jednego silnika

i jego wymiany.

Po za szybą i silnikiem wszystko robiłem sam

Na wyjątkowe okoliczności w międzyczasie dorobiłem się kanału w garażu aby było łatwiej

PS: dzieki za miłe słowa , dodaje to dalszej motywacji do działania