Zafira Klub Polska

Marcin cicho cicho czekaj do premiery

Hmmm ... już jestem ciekaw co Ten Marcin tam majstruje

Już wymajstrowałem Teraz tylko montaż i premiera

No to dawaj tą premierę jak najszybciej, ciekwe co tam wyzeżeźbiłeś. Ja też powalczyłem z tymi uszczelniaczmi, faktycznie ajusa jest o milimetr węższa w otworze na trzonek i znacznie casniej trzymają bo zawór nie opada. Ale i tak bez problemów się nie obeszło, po montażu wszystkich uszczelniaczy okazało się że jeden nowy mi został a zdjetych mam 16szt. I zagwozdka czy wszystkie założyłem :> , ciągle ktoś mi tyłek zwracał i zapomniałem które już robiłem. Musiałem oczywiście wystkie zawory ponownie rozpinać i tym razem zaznaczyłem sobie izolacją co sprawdzone. Okazało się że poprostu dostałem prezent od sklepu, jeden uszczelniacz w zapasie.

Więc tak po tygodniu jazdy na razie oleju nie łyka nawet grama, no i zero kopcenia przy ruszeniu ze świateł i spokojnie do MacDriva mogę podjechać w razie co, bo wcześniej to mnie pewnie nieźle przeklinali jak ruszałem z chmurą dymu . Pytanie jak długo, mam nadzieję że te polatają jakiś czas i że w przyszłym roku nie będę znów walczył z uszczelniaczami.

Do wymiany obecnie mam chłodnicę klimatyzacji jeszcze, stara nabawiła się nieszczelność na połączeniu przewodu wysokiego ciśnienia z korpusem chłodnicy. Ciekawe ile ta nieszczelność była bo układ całkiem suchy ani grama oleju i czynnika, no i obawiam się aby coś jeszcze mi nie doszło, wkrótce bowiem urlop mi się zaczyna no i jakiś wypadzik nad morze planuję, żeby mi się jeszcze jakiś zonk nie trafił.

Wymontowałem orginalne oringi z chłodnicy aby mieć na wzór, i zaopatrzyć się w nowe po wymiarach nikt nie mógł dojść o jakie dokładnie chodzi. Na szczęście w serwisie w którym sprawdzałem szczelność i będę napełniał klimę dobiorą mi nowe w gratisie do napełnienia. Takich serwisów to ze świeczką szukać, naprawdę pełen profesjonalizm, nie to co zakichane aso co za trzy gumki wołają 50zł. Trafił się również częściowo zerwany gwint w starej chłodnicy przy mocowaniu przewodu wysokiego ciśnienia trochę poprawiłem gwintownikiem aby łatwo było śrubę wkręcić. Ktoś wkręcał ją na chama i w dodatku po skosie ach polscy fachowce , za upór w dążeniu do celu bo tą śrubę wcale nie tak łatwo wkręcić pod skosem.

a nie myslal ktos o tych uszczelniaczach zaworowych z kołnierzem z UK ?
sprezyna je trzyma i nie ma opcji zeby spadly, wiec nawet jak sie wyrobi na zaworze to powinno znacznie mniej oliwy siorpac niz taki spadniety.

a niestety w z20lex wydechowe lubią pospadac zwyczajnie od temperatury, zwlaszcza po modach jak egt wieksze albo odcinka wyzej

doktor pisze:a nie myslal ktos o tych uszczelniaczach zaworowych z kołnierzem z UK ?
sprezyna je trzyma i nie ma opcji zeby spadly, wiec nawet jak sie wyrobi na zaworze to powinno znacznie mniej oliwy siorpac niz taki spadniety.

a niestety w z20lex wydechowe lubią pospadac zwyczajnie od temperatury, zwlaszcza po modach jak egt wieksze albo odcinka wyzej

Tez o nich mysle a cena podobna do ori GM

albo ori GM plus to

http://www.ebay.pl/itm/Vauxhall-Astra-H ... 1438.l2649

LEx lubi też dymić przez wywalone prowadnice zaworowe. JA robiłem uszczelniacze a okazało się że są delikatne luzy na prowadnicach i nawet ori uszczelniacz z mocowaniem z GB nic nie da...

A co to za wynalazki są? Jak dla mnie to jakieś nakładki na uszczelniacze, pytanie czy ten trzymacz uszczelniacza by się nie zsunoł, bo dopiero szkód narobi :>

Spoko panowie, poczekamy zobaczymy, ja zastosowałem uszczelniacze z vectry b 2,5 v6 prawie takie same ale otwór na zawór mniejszy jak w elringu, rainz-u pod LEH-a, no i są delikatnie niższe (AJUSA 12010200) a w wyglądzie prawie jak orginalne GM.

dlatego ja mysle o takich
sprezyna tak czy siak trzyma uszczeniacz wtedy w jednym miejscu i nic nie spadnie



jak robiles uszczelniacze miales jedną sprezyne na zaworze czy dwie ? bo jak dwie to wtedy te uszczelniacze z fotki nie podejdą

Sprężynę miałem jedną. Dwie w benzynie raczej rzadko się stosuje a przynajmniej nie było ich w moich dotychczasowych samochodach a były to same Ople.

A to nie są uszczelniacze z disla czasem? :> w sumie to ciekawy pomysł, przyznam że nie myślałem o czymś takim, pytanie jak to by zgrało się z całą resztą i jak głębokie jest osadzenie takiego uszczelniacza, bo wygląda na wyższy od seryjnego a biorąc pod uwagę skok zaworu czy nie spotka się z wałkiem. Dodatkowo pytanie czy nie zostanie zbyt mocno nabity przez sprężynę zaworu żeby prowadnicy nie uszkodzić i w miarę łatwo je potem zdemontować w razie co. Trzeba by było to sprawdzić a jeśli będzie ok to poprawić fabrykę

Dodatkowo nie wiadomo czy co kolwiek to pomoże, moim zdaniem problemem nie jest osadzenie samego uszczelniacza a raczej średnica otworu na trzonek zaworu, wszędzie podają że średnica ta, to właśnie 6mm a trzonek zaworu mierzyłem suwmiarką i wychodzi mi 5mm z malutkim haczykiem. Wiec przy zastosowaniu uszczelniacza z średnicą 6mm już przy montażu nowych uszczelniaczy powstaje mała szczelina, popracuje przez parę kilometrów i prawie wcale już nie uszczelnia i problem spalania oleju gotowy.

Dla porównania pierwszy od lewej to zdjęty pierwszym razem w zeszłym roku śr. 5,7mm; drugi rainz 5,5mm i trzeci całkiem nowy ajusa 5mm.


Tym czasem dowieźli właśnie nową chłodnicę klimy co ciekawe wygląda na malowaną też tak mieliście? Pytanie czym malowana czy proszkowo czy jakiś spray :>

Czy to ten nissens?
Mój był pokryty tak jakby ocynkiem http://www.zafiraklub.pl/viewtopic.php?p=362455#362455, a dwa; to czy u góry nie miałem korka zaślepiającego rurkę?!
Jak tak, to ją oddaj...

Jak Nissen to tylko ocynk. Polecam NRF bo troche tanszy, jakosc ta sama a masz pomalowana proszkowo na czarno, wiec i wyglada to lepiej i sie tak szybko nie utlenia. Czesci plus wymiana z nabiciem to okolo 500zl.

kysiu241 pisze:A to nie są uszczelniacze z disla czasem? w sumie to ciekawy pomysł, przyznam że nie myślałem o czymś takim, pytanie jak to by zgrało się z całą resztą i jak głębokie jest osadzenie takiego uszczelniacza, bo wygląda na wyższy od seryjnego a biorąc pod uwagę skok zaworu czy nie spotka się z wałkiem. Dodatkowo pytanie czy nie zostanie zbyt mocno nabity przez sprężynę zaworu żeby prowadnicy nie uszkodzić i w miarę łatwo je potem zdemontować w razie co. Trzeba by było to sprawdzić a jeśli będzie ok to poprawić fabrykę

w UK masz niby typowo pod nasze silniki takie uszczelniacze, ktos by musial kupic pomierzyc i dopasowac wtedy cos z katalogu bo nie chce mi sie wierzyc ze oni to produkuja specjalnie do nas

Czy te uszczelniacze do LER-a sa takie same?
Swoje wymieniałem rok temu. Zużycie oleju spadło. Zastanawiam sie jeszcze nad regeneracją turbo. Jest olej w dolocie, ale puki co turbina nie gwiżdże.