Zafira Klub Polska

OPC śliczne, a cena bardzo przyjemna Jakbym o niej wiedział to chyba sam bym się skusił.
Niech się dobrze sprawuje.


Pozdr.
M.

Ładna sztuka czarnula to czarnula

Powiem krótko... autko BAJECZKA nic dodać nic ująć.
Aż by się chciało taką pośmigać...

Szerokiej drogi, niedziurawej oraz mniej takich czarno-białych zdjęć z ukrycia

dzięki

tych zdjęć faktycznie przydałoby się mniej...
jedyna okazja żeby trochę przycisnąć autko to trasa - a tam z kolei fotoradary

ech... szkoda gadać

kwazaar furke masz konkretna

kwazaar pisze:jedyna okazja żeby trochę przycisnąć autko to trasa - a tam z kolei fotoradary

To fakt ja też chciałbym sprawdzić ile wyciągnie moja Zosia, na razie udało mi się ok 165 km/h ale i tak daleko jej do 2.0T OPC

Ja sprawdzałem moją Zośkę ile wyciągnie, to miałem na zegarze prawie 200 km/h

autko marzenie kwazaar
oglądam je sobie od czasu do czasu i za każdym razem myślę sobie czy byś sie nie zamienił choćby na tydzień

Maciak pisze:Ja sprawdzałem moją Zośkę ile wyciągnie, to miałem na zegarze prawie 200 km/h

mi na razie udało się ją przycisnąć do 220 na obwodnicy kieleckiej i jeszcze szła, ale trzeba było hamować bo jakoś nagle bardzo szybko zacząłem się zbliżać do samochodu jadącego przede mną jakieś 80 km/h

beny22 pisze:autko marzenie kwazaar
oglądam je sobie od czasu do czasu i za każdym razem myślę sobie czy byś sie nie zamienił choćby na tydzień

dzięki za miłe słowa
może chcesz kupić? czasem rozważam taką ewentualność

Piękna sztuka do tego w jedynym słusznym kolorze .Gratuluję zakupu.

kwazaar pisze: może chcesz kupić?

dzięki ale obecnie fundusze mi na to nie pozwalają może za 2 - 3 lata jak jeszcze nie sprzedasz

Witam
Powiem Ci Kwazaar, że masz jedną z najpiękniejszych zosiek jakie widziałem.
Jeśli i żona jest ładna to jesteś naprawdę szczęśliwym człowiekiem.
Pozdrawia

thx mantiala

Fajna,fajna.Kierownicę musi ładnie wyrywać
Pozdr.

Miałem okazję przetestować działanie wbudowanego kompresora z tym czynnikiem do uszczelniania opon i powiem Wam, że jest to jedna wielka lipa. Złapałem kapcia 3 km przed Krakowem w miejscowości Węgrzce o godz 12 w nocy. W aucie żona i 2 małych dzieci. Wlałem chyba 2 butelki tego siuwaksu do opon i nic.
Szczęście w nieszczęściu było takie, że było blisko KRK i miły taksówkarz podwiózł mnie do wulkanizacji 24h i tam musiałem kupić oponę, wprawdzie łysiutką jak kolano ale do celu dojechałem

A żeby nie tak do końca OT to dzięki tej przygodzie Zośka ma nowe kapcie z tyłu rozmiar trochę większy niż poprzednie bo były 225/40 a teraz są 245/40. Na szczęście weszły (ledwo) i nawet nic nie obciera.

Także przestroga dla posiadających kompresorki lub opony w płynie. Muszę rozejrzeć się za jakąś dojazdówką - tylko czy uda się jakąś dopasować do OPC?