Zafira Klub Polska

Z racji braków uchwytów na kubki nabyłem drogą kupna na znanym portalu aukcyjnym uniwersalny uchwyt mocowany do szyby.
Ma dwie "szybkie" regulacje, co chyba jest bardziej wadą niż zaletą - wolę coś na skręcenie, a nie na zacisk - ale się trzyma już tydzień.

Mieści się w nim kubek na poranną kawę i nie wypada oraz można go swobodnie wyciągnąć i ponownie odłożyć.
Ma tez regulowaną średnicę w zależności od kubka.

Trzeba jedynie podłożyć coś typu filc pod spód, aby nie rysował tapicerki deski ponieważ uchwyt opiera się o nią.

Uchwyt ok, ale mocowanie... Nie chciałbym żeby puściło jak w uchwycie gorąca kawa.

mariusz131 pisze: 10 gru 2019, 19:06 Uchwyt ok, ale mocowanie... Nie chciałbym żeby puściło jak w uchwycie gorąca kawa.

Jak się odczepi to już wiem kogo za to będę winił


...

mariusz131 pisze: 10 gru 2019, 19:06 Uchwyt ok, ale mocowanie... Nie chciałbym żeby puściło jak w uchwycie gorąca kawa.

A puści na pewno!

Kuzynie. Będziesz tego winien

Co zrobić? Każdy ma ciężko!

janekW67 pisze: 10 gru 2019, 22:23 Co zrobić? Każdy ma ciężko!

Ciężkie albo raczej ugotowane to może mieć Seba co innego. Ja bym w życiu nie założył uchwytu na przystawkę. Mam dobry do nawigacji i te 3-4 razy w roku się odklei od szyby a teraz z czymś takim. Seba ty hardkorze

Aby coś było w temacie to dziś Zosia zdała egzamin roczny na stacji diagnostycznej.
Piona się należała i tyle

Można śmigać nadal

Barrrrdzo dobrze

Mnie to nie dziwi Taka zadbana sztuka

Zośka zdrowa to śmiga

Jak właściciel pieści to nie może być inaczej

Ponad 9 miesięcy temu wymieniłem Zosię na drugą generację.
Przebieg miała bardzo fajny. Pałeczka, kosa, kosa, kosa, kosa, pałeczka .... czyli 177771 km.

Dziś, po tym czasie jak na auto weekendowe licznik wskazał : Pałeczka, bałwanek, kosa, kosa, bałwanek, pałeczka - czyli 187781.
10.000 km w dziewięć miesięcy to mniej niż robiłem ZA.
Wtedy w ciągu roku było 15.000 - muszę się poprawić

Dobry wynik

Wczoraj przy okazji Świątecznego Spotu, bystre oczy fajnych Zgredów zauważyły brak osłony od instalacji .... Eco

Osobiście to sprawdziłem, tzn zrobiłem kontrolę



Faktycznie brakowało osłony wielozaworu. Wszystko czyste, więc przypuszczam że "odpadła" w tym samym dniu
Dziś rano zadzwoniłem do oddziału BRC i potem podjechałem na "naprawę". Nie była to wina montażystów. Z ich strony wszystko OK.
Serwisant założył nową osłonę i sprawdził całość montażu

Przypuszczam błąd swojego osobistego Śffogr@, który przerabiał prawą końcówkę wydechu i ponownie montując osłonę nie zacisnął opaski montażowej tak jak trzeba

Ale dzięki Forumowym Zgredom zostało to naprawione